Leki dostępne bez recepty w Tajlandii, czy to nie zagraża życiu?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
Marzec 1 2022

Drodzy Czytelnicy,

Teraz, kiedy jestem w Pattaya, czasami wchodzę do apteki po leki. Uderza mnie to, że ceny w poszczególnych aptekach znacznie się różnią. Jak to możliwe?

I nie dostaniesz ulotki z niczym. Nie jesteśmy też pytani o alergie. To zagraża życiu, prawda? W samej Holandii co roku od 17.000 20.000 do XNUMX XNUMX zgonów jest spowodowanych niewłaściwymi lekami lub błędami medycznymi [w zakresie leków]” – powiedział lekarz medycyny sądowej z NRC. Więcej zgonów niż rocznie w ruchu drogowym (https://mcc-omnes.nl/system/ckeditor_assets/attachments/857/181025_Artikel_Medicatieveiligheid.pdf).

Ile osób umiera w Tajlandii z powodu zażywania narkotyków?

Z poważaniem,

Bennie

Redakcja: Czy masz pytanie do czytelników Thailandblog? Użyj tego kontakt.

24 odpowiedzi na „Leki dostępne bez recepty w Tajlandii, czy nie zagrażają życiu?”

  1. rabować mówi

    Nie mam pojęcia, ile osób na to umiera. Mogę tylko powiedzieć z własnego doświadczenia, że ​​w większych aptekach w Tajlandii zawsze byłam dobrze poinformowana i leki dostępne na moją przypadłość zawsze pomagają, tak samo jak te, które dostaję w Holandii, oczywiście pod inną marką i z innymi substancjami pomocniczymi w tabletkach, ale główny składnik jest ten sam.

  2. B. Elg mówi

    (Tajska) przyjaciółka mojej żony doznała nieodwracalnego uszkodzenia wątroby, ponieważ zbyt długo przyjmowała za dużo paracetamolu. Zaczęła od tego w Tajlandii, nikt jej nigdy nie powiedział, że można zażywać maksymalnie 4 gramy paracetamolu dziennie i najlepiej nie za długo, chyba że zalecił to lekarz.

    • John Koh Chang mówi

      To samo mogło przydarzyć się Tobie w Holandii. Paracetamol można kupić bez recepty niemal na całym świecie. Również w Tajlandii jest zwykle w opakowaniu. Myślę, że na opakowaniu jest też ulotka czy coś. Ale nikt tego nie czyta.

    • Ger Korat mówi

      Tak, są ludzie, którzy nie spożywają już leków zobojętniających sok żołądkowy, paracetamolu, alkoholu, papierosów, seksu itp., a potem narzekają, że nikt im nie powiedział, że może to mieć konsekwencje. Poczytaj trochę, zapytaj trochę, poznaj trochę mądrości życiowej, posłuchaj rodziny i przyjaciół; ale przede wszystkim nie narzekaj później. Nie połykaj niczego z góry, ale najpierw dowiedz się, jakie mogą być tego konsekwencje.Dotyczy to wszystkiego, co zażyjesz, czy to będzie grzyb, tajska papryka, czy coś z lekami przeciwbólowymi.

  3. Erik mówi

    Bennie, farmaceuta, jest przedsiębiorcą i podobno ceny leków w Tajlandii są bezpłatne.

    Jeżeli lekarz Ci coś przepisał, będzie musiał zapytać – lub sprawdzić w swojej dokumentacji –
    czy możesz mieć dany lek. Z mojego doświadczenia w Tajlandii wynika, że ​​trzeba się temu dokładnie przyjrzeć i potrzebne są do tego ulotki dołączone do opakowania. Jeśli chcesz, możesz uzyskać tę informację od Google, jeśli znasz (chemiczną) nazwę leku. Często określa, z jakimi innymi substancjami może zachodzić interakcja. Zasoby mogą się wzmacniać lub przeciwdziałać sobie.

    Jeśli kupujesz zasoby z własnej inicjatywy, musisz sam zacząć korzystać z Google. Zażądaj tej ulotki! Wtedy też to dostaniesz. Często na opakowaniach znajdują się ostrzeżenia. Jeśli jest to tylko po tajsku i nie da się tego przeczytać, to cóż, staje się to trudne... W takim razie potrzebny jest tłumacz.

  4. Pokój mówi

    Kiedy kupuję leki w Pattaya, w pudełku zawsze znajduje się ulotka. Głównie w języku TH i angielskim. Teraz możesz znaleźć ulotkę dołączoną do opakowania każdego leku w Internecie. Wprowadź lek i poproś o ulotkę dołączoną do opakowania.

    Obecnie wiele ciężkich leków na TH jest dostępnych wyłącznie w szpitalu. Leki sprzedawane bez recepty to raczej leki codziennego użytku.
    Teraz, kiedy idę do lekarza w Belgii, prawie nigdy nie pyta o alergie, przepisując leki.

    Moje zdanie na temat medycyny i opieki zdrowotnej jest takie, że musisz pomyśleć sam. Jeśli jesteś uczulony na pewne substancje, lekarz nie może tego od razu stwierdzić.

    Nikt nie zna Twojego ciała lepiej niż Ty.

    • Mike mówi

      Zgadzam się z Tobą: W aptece dostępnych jest mnóstwo „ciężkich” leków, kilka przykładów: Vimpat, Depakote, które oba są lekami na padaczkę, a Depakote w szczególności uzależnia i jest niebezpieczny. Ponadto prozac, różne barbiturany, Viagra i leki na kaszel wypełnione nasennymi odmianami leków przeciwhistaminowych i przyjemne kremy pełne kortyzonu, które niszczą twoją skórę w 2/3 tygodnie.

      Powyższe stanowi jedynie bardzo krótkie podsumowanie

  5. Karel mówi

    Możesz po prostu poprosić o ulotkę. I to właśnie dostajesz. "Podręcznik"

    • Erik mówi

      Używam słowa „instrukcja” lub „ulotka informacyjna”.

  6. Ruud mówi

    Ulotki można znaleźć w Internecie.

    Wiele informacji o lekach można znaleźć na Healthline.com – w języku angielskim.

  7. Tino Kuisa mówi

    Lekarz lub farmaceuta ma obowiązek wspomnieć o skutkach ubocznych leku. Mój były kupił kiedyś lek przeciwhistaminowy na alergię, wziął od razu dwa i zasnął w drodze do domu. Na szczęście zatrzymała się na spokojnej wiejskiej drodze. Rozmawiałam ze wspomnianą farmaceutką, która powiedziała, że ​​kupiła już te tabletki i powinna znać skutki uboczne. Samo dostarczenie ulotki nie wystarczy.

  8. Tino Kuisa mówi

    Aha, i 17 do 20 tysięcy zgonów rocznie z powodu nawrócenia się zażywaniem narkotyków? Moim zdaniem nie jest to prawdą. Będzie to około 1 tys. Oczywiście nadal za dużo.

  9. François Nang Lae mówi

    Ceny leków nie są narzucane z góry, więc każdy sprzedawca pyta, co uważa za słuszne. Warto więc robić zakupy, zwłaszcza jeśli częściej potrzebujemy danego leku. Po każdej wizycie kontrolnej u mojego okulisty asystentka ma przygotowane 2 butelki kropli do oczu, które widnieją na rachunku po 1200 bahtów każda. Za każdym razem musi je zdjąć z rachunku, bo nie są mi potrzebne, bo w lokalnej aptece kosztują tylko połowę. Ulotki dołączone do opakowania są zawsze dołączone.

  10. William (BE) mówi

    Cóż, w Tajlandii farmaceuta to po prostu sprzedawca, który chce sprzedać swój produkt (często/czasami bez żadnego przeszkolenia medycznego). Dziś sprzedaje lekarstwa, a jutro może sprzedawać makaron. Chociaż z pewnością znajdą się wśród nich „poważni farmaceuci”. Jeszcze gorzej jest w Indiach/Bangladeszu, gdzie często sprzedawane są leki, których data ważności sięga czasami nawet 20 lat (szczególnie w odległych obszarach).

  11. Jacek S mówi

    Dziś powyższą prośbę o ulotkę uważam za nieco naiwną. Prawie każdy ma dostęp do Internetu. W ten sposób możesz zażądać wszelkich skutków ubocznych.

  12. Rembrandta mówi

    Drogi Benny,
    Prawdą jest, że ceny leków mogą się różnić w poszczególnych aptekach, a także w szpitalach. Moje doświadczenie z insuliną Lantus: szpital 3800 bahtów, apteka 4400 bahtów. Szpital Betmiga 1200 bahtów, apteka 1430 bahtów.
    Ale są dużo większe problemy:
    1. Profesjonalizm farmaceuty czasami pozostawia wiele do życzenia. Chciałem hydroksykobalaminę (niedobór witaminy B12) i powiedział mi, że cyjanokobalamina jest taka sama i jest również dobra. Te ostatnie rzeczy są rzadko używane w świecie zachodnim i lądują na śmietniku.
    2. Ponieważ leki można swobodnie kupować w dowolnym miejscu, farmaceuta nie może zagwarantować, czy leki będą mogły być stosowane obok siebie. W Holandii, w której masz zwykłą aptekę, robi to farmaceuta.
    3. Lekarze czasami przekazują jedynie ograniczone informacje na temat skutków ubocznych. Przykładowo w zeszłym roku internista przepisał mi Dafiro 10/160 na obniżenie ciśnienia i na kolejnych wizytach zawsze badał moje stopy, ale nie powiedział dlaczego. Teraz Dafiro zawiera substancję amlodypinę i znajduje się ona na liście leków, których skutkiem ubocznym są obrzęki, a ostatnio miałem obrzęki wżerowe i dlatego przerzuciłem się na inny lek.
    Mieszkając w Tajlandii, samokontrola, np. sprawdzanie informacji o lekach i możliwych skutkach krzyżowych, jest absolutnie konieczna.
    Rembrandta

  13. Erik mówi

    Ger-Korat, proszę, proszę! Nie nazywaj każdego chorego głupcem!

    Nawet najmniej wykształcona osoba wie, co może zyskać na seksie (dzieci i inne swędzenie miejsc intymnych), leki zobojętniające powodują zmniejszenie wydzielania kwasu żołądkowego, „wyścigów” lub zaparć, paracetamol można przyjmować w dawce do 2 gramów dziennie jako środek przeciwbólowy. dorosły, od wieków należy zachować umiar w spożywaniu alkoholu, a na poważne dolegliwości zdrowotne jest lekarz, także w Tajlandii. Proszę, nie zachowuj się, jakbyśmy nie wiedzieli, jak dmuchać i dmuchać! Przez „my” mam na myśli przeciętnego białego nosa.

    Ale mogę sobie wyobrazić, że są Tajowie, którzy postrzegają lekarza jako przedstawiciela Pana Buddy, który tam w niebie wydaje swój osąd i pozwala, aby pigułki spadły im do gardła. Nie chcę winić tych ludzi; ich lekarz.

    Doświadczyłam tego na własnej skórze u lekarza pierwszego kontaktu w Tajlandii. Mój cholesterol brzmiał jak dzwonek, ale mój lekarz uznał, że jest za wysoki! Nie wahając się, rozpisałam wzór na obliczenie prawidłowego cholesterolu: tyle HDL, tyle LDL, tyle TG i to razem daje… xyz. „To nie w porządku, to niemożliwe, farang, mylisz się…” i pan był tak zły, że odszedł z pokoju, a ja mogłem wyjść… Pan poważnie stracił twarz. Nigdy nie widziałem go ponownie...

    Po kilku miesiącach wróciłam do innego lekarza. Przy tym samym biurku ze schludnym brązowym obrusem do pisania. Pod spodem szklany talerz. I tak, do cholery, pod tą szklaną płytą jest MOJE obliczenie cholesterolu….

    Po dwóch operacjach w Tajlandii (wymiana stawu biodrowego i złamana noga) podano mi leki przeciwbólowe (NLPZ), których NIE wolno mi było przyjmować razem z obecnymi lekami. Odmówiłem i zaprosiłem chirurga i krwiodawcę do mojego pokoju. Odesłałam pielęgniarki i powiedziałam obu lekarzom, dlaczego nie mogę brać takich a takich leków ze względu na zażywane leki. Godzinę później farmaceuta był w moim pokoju z czerwoną twarzą i stanowczo twierdził, że nie zna moich aktualnych leków! Ale, do cholery, dostarczyłem to chirurgowi w porę…

    Prawdopodobnie zniknął w okrągłym archiwum... Już nigdy więcej nie będę winił zwykłego obywatela Tajlandii. Zastanawiam się, czy tajlandzcy lekarze i farmaceuci są do tego przeszkoleni. Albo że nie mogą uważać klienta za ważniejszego niż swoje wielkie ego...

  14. Janderk mówi

    Tyle ile jest warte.
    Rzeczywiście istnieją ograniczenia w sprzedaży leków w Tajlandii.
    Istnieje wiele leków, które mogą powodować uzależnienie.
    Tam możliwa jest wyłącznie sprzedaż na receptę.
    Apteka, o której mowa, poprosi o receptę i będzie musiała ją zarchiwizować.
    Zazwyczaj recepty te otrzymujesz w szpitalu, więc nie stanowi to problemu. Jeśli jednak otrzymasz receptę od lekarza, numer licencji (rejestracji) lekarza będzie podany na recepcie.

    Przykładem jest lek „Ultracet” (paracetamol z dodatkiem tramadolu), od którego łatwo można się uzależnić.

    • herman mówi

      Ale tramadol można u nas kupić bez recepty i paracetamol, więc jest to możliwe 🙂
      Z lekami zawierającymi opioidy zwykle trudno przesadzić.

      • Erik mówi

        Hermana, tramadol jest lekiem przeciwbólowym podobnym do morfiny i uważany jest za opioid. Tramadol nie był wszędzie powszechnie dostępny, odkąd młodzież odkryła lek na „wciąganie”...

        • herman mówi

          Jestem pacjentką z chronicznym bólem i dlatego regularnie biorę Tramadol, po który zazwyczaj trafiam tutaj bez żadnych problemów (przebywam tu 6 miesięcy w roku) i wiem, co to jest tramadol.Dziwne jest to, że tramadol jest ogólnodostępny, ale Dafalgan + kodeina wymaga recepty, tak jak diazepam (Valium) działa jako środek zwiotczający mięśnie. ale zazwyczaj dostajesz coś, co jest równoważne.

  15. peter mówi

    Myślę, że członek rodziny z Tajlandii poszedł na uniwersytet, aby zostać farmaceutą.
    Zatem twierdzenie, że tajlandzcy farmaceuci nie mają przeszkolenia, jest bzdurą. Może to różnić się od edukacji na Zachodzie.

    Lekarze też przechodzą szkolenia, ale kiedy poszłam do lekarza i zapytałam, skąd biorą się moje bóle głowy, jego pierwszą odpowiedzią była migrena. Pomyślałem: OK, to nie jest zabawne.
    Zanim grosz spadł dla mnie, a nie dla lekarza, już przez jakiś czas robiłem postępy. Brałem statyny przez ponad sześć miesięcy i były dla mnie „dobre”, więc na początku się nimi nie zainteresowałem.
    Dopóki grosz nie spadł, eksperymentowałem i rzeczywiście przyniosło to skutek. Wracam do lekarza, który skierował mnie do specjalisty. Lekarz rodzinny nie ma już innego wyjścia. Co robi specjalista, po prostu spróbuj i popełnij błąd i daj mi kolejny, ten sam problem i kolejny ten sam problem.
    OK, statyny już na mnie nie działają i nigdy więcej, po przeszukaniu Internetu na temat statyn.
    Nawet przestawiłem się na kurkumę. Cholesterol wyniósł 3, co byłoby trochę za wysokie, ale znacznie niższe niż kiedykolwiek. Zgłoszone do specjalisty... Nie, nie działa, ale jest niższe, prawda?
    OK, kontynuuj, zobacz, czy efekt placebo(?) zostanie zniwelowany. Przecież wiedziałam, że to nie działa.
    Następna kontrola to znowu 3, cóż, tak tylko mówię. Czy to działa, czy nie? A może moje ciało się zmieniło?

    Czasami mam wrażenie, że lekarze są zbyt aroganccy i mało otwarci, jak och, kolejny starszy pan z problemami.

    Przeczytaj także o amlodypinie i obrzękach na blogu. Kurde, też dwa razy miałem z tym problem, ale już o tym nie myślałem. Jednak widzę, że amlodypina może to powodować i biorę to przez jakiś czas. Znowu coś takiego.

    Czy poleciłbyś obejrzenie tego filmu? https://www.youtube.com/watch?v=JXZgNewBfLY
    Mówi to najlepiej luźno i normalnie, bez pompatycznych holenderskich i technicznych terminów

    Leki, więcej wydaję na koszty transferu niż na „leki”. I co roku farmaceuta może wystawić dodatkowy rachunek za informacje, ale ja nigdy tego nie dostaję.
    Myślę, że płacę 3 euro za 2 miesiące amlodypiny. Tylko 8 euro ekstra za transfer. Również coś podobnego dla enalaprylu.
    Patrzyłem na dostawcę internetowego i mógłbym zaoszczędzić pieniądze, ale czy lekarz to zrobi. Prawdopodobnie nie, system. Mogą być droższe, ale można dostarczyć ich więcej i nie muszę za każdym razem płacić 8 euro za lekarstwo.
    Bo to wraca za każdym razem (4x/rok/leki) i za wszystko muszę płacić sam ze względu na moje odliczenie.
    Jedno jest pewne: ceny są oszukiwane zawsze i wszędzie

    • Pokój mówi

      Apteka tajska, podobnie jak apteka belgijska/holenderska, jest pod nadzorem prawdziwego farmaceuty. Jednak większość aptek jest prowadzona po prostu przez asystentów farmaceutycznych. Osoby te przeszły roczne szkolenie po ukończeniu szkoły średniej, ale nie mają w ogóle dyplomu farmacji. Są one oczywiście zawsze pod nadzorem właściciela apteki. Jeśli farmaceuta nie będzie obecny, w razie wątpliwości zawsze się z nim skontaktuje. Teraz nie trzeba mieć wyższego wykształcenia, żeby wziąć z półki pudełko paracetamolu czy maści na hemoroidy i zapłacić za to, co stanowi około 90% pracy w aptece.

  16. William (BE) mówi

    Lekarze; farmaceuci…. i wtedy macie także widzących! W zeszłym miesiącu dziecko w rodzinie zostało przyjęte do szpitala w Khon Kaen z powodu problemów z sercem. Nadal spędziłem tydzień w szpitalu i otrzymałem niezbędne leki... jak dotąd nic nienormalnego (w naszych zachodnich oczach). Po powrocie do domu pomyśleli, że ważne jest, aby udać się do widzącego, ponieważ przyjmowanie leków bez jego zgody nigdy nie będzie właściwe (zgodnie z ich tajskim poglądem)! Przejechali nawet 150 km do „szanowanego” wieszcza i ten doszedł do wniosku, że dziadek dziecka za każdym razem, gdy był pijany, zachowywał się za głośno i że ostatnio w okolicy lasu wycięto zbyt wiele drzew i w efekcie lokalne duchy zgubiły drogę i w ten sposób kontynuowały wędrówkę po wiosce... Widzący radził, aby ponownie wytyczyli właściwy szlak w lesie, aby duch zniknął, a dziecko szybko wyzdrowiało... Tak więc cała rodzina poszła do pracy i w lesie zbudowano reprezentacyjną ścieżkę…. i rzeczywiście, dziecku szybko wyzdrowiało….!! Oczywiście niczego tutaj nie anulowałem, ponieważ nigdy nie zostałoby to przyjęte z wdzięcznością! Więc widzisz... komu ludzie tutaj najbardziej ufają... technicznym/medycznym poradom farmaceuty/lekarza czy "fachowym" radom wieszcza lub szanowanego mnicha z wioski? Zatem jasnowidz mający pewne predyspozycje do biznesu może z łatwością sprzedać niektóre narzędzia, ponieważ i tak je kupi, jeśli otrzyma taką radę!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową