Drodzy Czytelnicy,

Chciałbym poinformować o czymś, co moim zdaniem nie jest możliwe. Jaka jest Twoja opinia? Ostatnio spotkałem miłą panią, która pracuje w barze (więc nic nowego), ale ta 53-letnia pani nie jest typem, który idzie za 1000 bahtów. Woli pracować za 25 bahtów za godzinę. Co?? Tak, tak, obliczyłem.

Załóżmy, że pracujesz (wystarczająca liczba godzin dziennie, co najmniej 8), to masz prawo do 300 bahtów, więc rozumiem. Moje kochanie pracuje 12 godzin dziennie i ma dwa dni wolne w miesiącu. Moim zdaniem przy tych godzinach/dniach masz prawo do 12.800 6000 bahtów miesięcznie. Ale nie, dostaje 30 bahtów miesięcznie, nie licząc napiwków i pieniędzy na alkohol, czyli 5 bahtów za drinka (Tajlandczyk jest pijany średnio po 150 drinkach, więc ponad 02 bahtów dziennie nie jest wliczone). Do końca miesiąca nadal jeździ motorowerową taksówką do mojego domu o 200 w nocy, kiedy zamykają bar. Koszt XNUMX bahtów.
Odlicz swój zysk.

Źle to widzę czy co? A co jeśli w przyszłym miesiącu właściciel baru przyjdzie do mnie i zażąda jak zwykle 7.000 Bahtów, bo zabrałem jego Panią z baru.

Proszę o poradę.

z pozdrowieniem,

Fred

19 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Moja dziewczyna pracuje w barze za 25 bahtów za godzinę, czy to możliwe?”

  1. sztylet mówi

    Jesteśmy tutaj, w Loei, w barze/restauracji z muzyką na żywo, a dziewczyny, które tu pracują, mają standardową płacę 120 bahtów za wieczór. Więc naprawdę muszą to uzyskać ze swoich wskazówek, ponieważ chodzenie z mężczyznami nie wchodzi w grę. Jeśli szef się dowie, możesz odejść i nigdzie nie dostaniesz pracy, bo wszyscy ci właściciele pubów się znają.

  2. wirowy mówi

    Przeciętna miesięczna pensja w barze to 3000 baniek, resztę dziewczyny muszą dostać z picia pieniędzy i imprez, dlatego tak wiele osób lubi się sprawdzać, bo to jest ich zasługa. Właściciel baru to frajer, dziewczyny muszą zrobić minimum 10 wypadów, czyli 3000 kąpieli dla właściciela plus zysk z drinków pani. To haniebny system wyzysku.

  3. Szlifierka mówi

    Fred, takie są zasady gry, tak jest

  4. niedobrze mówi

    Wymyśliłeś, że płaca minimalna 300 bt to tylko 8 godzin. Nigdzie nie jest określona liczba godzin, które należy przepracować za te 300 bt. Typowy dzień pracy w Tajlandii to 10-12 godzin. Chociaż każdy, kto kiedykolwiek oglądał, wie, że nie więcej niż połowa z nich faktycznie działa.
    Stawka godzinowa, którą np. 7-11 płaci pracownikom zatrudnionym w niepełnym wymiarze godzin, wynosi około 27/29 bt/godz. I nie dostają prowizji.

    • Fred mówi

      Sam nic nie wymyśliłem, sugeruję tylko, jeśli pracujesz MINIMUM 8 godzin.

      Za rogiem jest duża fabryka ( http://www.bkkshirts.com ) z ponad setką pań za maszynami do szycia i ONE pracują 8 godzin dziennie i dostają 300 Kąpiel dziennie.

  5. Francuski. mówi

    Moja dziewczyna pracuje od 21 do 14 godzin dziennie za taką samą pensję, nie za darmo,
    1 dzień w miesiącu Wszyscy ci właściciele to poganiacze niewolników, a większość z nich pochodzi z Europy.
    Płacą policji za ignorowanie godzin otwarcia.
    Nadszedł czas, aby rząd zrobił coś z warunkami pracy i kontrolą.
    Skorumpowany jest wszechobecny. Przyjeżdżam do Tajlandii od 15 lat, ale jest coraz gorzej.

    • thallay mówi

      Mogę potwierdzić to doświadczenie. Moja dziewczyna pracowała dla Holendra, który między innymi prowadzi hotel/restaurację/bar w Soi Honey Inn. Począwszy od 09.00:6000 rano do ostatniego klienta, czyli regularnie po północy w sezonie. Żadnego dnia wolnego w tygodniu, jednego dnia była chora, nie była wypłacana. Zarabianie XNUMX bahtów miesięcznie. Dla personelu był pokój bez łóżka i szafy, dzielony na pięć osób, gdzie mogli spać, jeśli im nie przeszkadzał. I miło, że było tam według jego strony internetowej.

  6. Ruud NK mówi

    Jeśli twoja dziewczyna przestanie pracować, szef zaoszczędzi 6.000 bahtów. Dlaczego miałbyś płacić 7.000 kąpieli, żeby przestać. Twoja dziewczyna musi się zamknąć i po prostu przestać pracować. Nikt nie zauważy. Albo twoja dziewczyna musi chcieć zachować swoją pracę.

  7. żywność mówi

    To prawda, że ​​pensje podstawowe są bardzo niskie, ale nazwanie właścicieli barów frajerami to trochę za daleko. Koszty pobierane przez bar w Pattaya są ogromne, na przykład posiadanie baru w Soi 7 kosztuje ponad 700.000 40 bahtów rocznie w postaci czynszu, kluczowych pieniędzy i samego prądu. Najpierw trzeba to zarobić, potem pensje i pani napoje na górze. Dobra pani barowa może mieć niewielką pensję podstawową, ale to, co zarabia na damskich drinkach i to, co płacą jej klienci, może wynieść dużo, od 50.000 do 3000 4500 miesięcznie i nie jest to wyjątkiem. Prawdziwymi frajerami są właściciele gruntów, którzy żądają tak wysokiego czynszu i kluczowych pieniędzy, że właściciel baru ma tylko bardzo małą pensję, jeśli w ogóle zarabia!!! Swoją drogą za 6000 bahtów nie dostaniesz już pracowników , podstawowe wynagrodzenie wynosi obecnie około XNUMX–XNUMX miesięcznie.

    • thallay mówi

      Moderator: komentuj artykuł, a nie tylko siebie.

  8. Kurt mówi

    Pomyślcie, że to wszystko jest nadal dobrze opłacane i że w Tajlandii na pewno nie ma biedy, wystarczy spojrzeć, w sąsiednich krajach, np. Kambodży zarabia się 50usd miesięcznie, aw innych odwrotnie, ale w Tajlandii ludzie zarabiają najlepiej.

  9. Oean inż mówi

    Oficjalnie 300 bahtów dziennie…ale tak…oficjalnie prostytucja jest również niezgodna z prawem…..Znam bar, w którym panie tylko jedzą/spają…resztę muszą zarobić na ladydrinkach i akcjach rozrywkowych (tutaj myśl szeroko)…

    Ale wtedy rzeczywiście powiedziano by ci 9000 bahtów miesięcznie… poniżej 150 XNUMX bahtów rocznie jesteś zwolniony z podatku… więc nie musisz płacić podatku…

    >A co jeśli za miesiąc przyjdzie do mnie właściciel baru i
    > żąda zwykłej 7.000 bahtów za zabranie swojej Pani z baru.
    nie widzę tego. Wyjaśnij to, jeśli chcesz.

    • Fred mówi

      Drogi Oean Eng,

      Cóż, zwyczajem jest płacenie właścicielowi baru 7000 Bath, gdy usuniesz damę z systemu.
      Trzy lata temu zrobiłem to w barze Mama w Jomtien. Potem dobrzy przyjaciele ze wszystkimi.
      Niestety moja ukochana wróciła do Buriram, gdzie jest teraz.
      Mój dobry przyjaciel odmówił zapłaty w Soi 7 i miał do czynienia z trzema taksówkarzami, którzy przyjechali odebrać pieniądze, nie wiedząc, że mój dobry przyjaciel jest szanowanym WOLNYM WOJOWNIKIEM.

    • Rudy mówi

      Hello.

      Słyszę tu różne historie, z których większość jest tylko częściowo prawdziwa. Moja dziewczyna pracuje w barach piwnych w Pattaya od prawie 20 lat, 3500 bth miesięcznie, w ostatnim barze, w którym pracowała, jako jedyni w okolicy mieli toaletę, pieniądze zostały podzielone między dziewczyny, małe 600 bth miesiąc.
      Nic nie dostała od drinka dla kobiet, który kosztuje 30 bahtów więcej.

      @Kurt… z tym 7000 bth autorka listów oznacza grzywnę, a i tak musisz zapłacić szefowi, inaczej straci pracę.
      7000 bahtów to tanio z definicji, bo normalna stawka to 300 bahtów dziennie w Pattaya, w prawie każdym barze oprócz Walking Street, gdzie jest wielokrotnie drożej.
      W barze za 300 bth 200 bth trafia do właściciela baru, a 100 bth do dziewczyny, i tak jest wszędzie w Pattaya, więc przypuszczam, że gdzie indziej jest tak samo.

      Mieszkam tu na tyle długo, żeby nie wiedzieć… u nas jest właściciel baru, Niemiec, którego osobiście bardzo dobrze znam, który płaci swoim dziewczynom 75 bth za 8-godzinną zmianę, ma 2250 bth miesięcznie i że nie Nie słyszałem o nim, ale widzę go tam prawie codziennie.

      To, co można tu zrobić, to na przykład wykupić ją, zanim powiem, że tylko trzy miesiące, a wtedy kwota to około 65% z tych 9000 barfilarów miesięcznie, co też zrobiłem.
      Wtedy twoja dziewczyna nie musi pracować przez 3 miesiące, a po 3 miesiącach może ponownie rozpocząć pracę.

      Jeśli nie zrobisz tego w ten sposób, na 100% straci pracę, a każdy, kto mówi inaczej, jest w błędzie lub ma wyjątek, ale w Pattaya jest ich mało, właściwie nie znam żadnego.

      Jestem ze swoją dziewczyną od 2 lat, rozwiązałem to inaczej, zabrałem ją z tego baru pierwszej nocy, kiedy ją zobaczyłem, nie zapłaciłem grzywny i zabrałem ją ze sobą.

      Jeśli zaczniesz, że wiesz, jakie są konsekwencje, ona nie może żyć z miłości, ale damy radę.

      Miała wątpliwości, bo szef wciąż musiał jej dawać „duże pieniądze”, powiedziała moja dziewczyna. Zapytałem ją, co rozumiesz przez duże pieniądze… tak, mówi, szef nadal jest mi winien moją pensję z zeszłego miesiąca, 3500 łazienek. Inna sprawa, spłacanie na czas, że większość z tych właścicieli ma martwego brata.
      Powiedziałem: zostaw tę pensję taką, jaka jest, już nas nie ma.
      Miesiącami były gorące kłótnie między szefem a moją dziewczyną, ponieważ nic za nią nie zapłaciłem, do tego stopnia, że ​​nawet nie chciałem już przechodzić przez to soi pod względem bezpieczeństwa.

      Tymczasem sytuacja jest normalna, wracamy do tego baru, szef wie, że moja dziewczyna już nigdy nie wróci.

      Wielu bagatelizuje tę sytuację, zwłaszcza osoby, które przyjeżdżają tu raz, dwa razy w roku na krótko, bo wtedy nie ma się kontroli nad sytuacją.

      Jeśli czasami widzisz, jak tu, w jakimś soi, najpiękniejsze dziewczyny wiją się we wszelkiego rodzaju krągłościach tylko po to, by zdobyć klienta tej nocy, to naprawdę nie jest to spowodowane luksusem, uwierz mi. A im późniejszy wieczór, tym bardziej ich kurs „krótkoterminowy” spada, a oni często idą za 500 bth, na Beach Road 350 bth, więc to nie jest dużo pieniędzy.

      A jeśli chodzi o płacę minimalną 300 bth, to większość z nich nawet o niej nie słyszała… Mówię teraz o Pattaya, o Isaanie mądrze będzie milczeć, bo tam mają jeszcze mniej.

      I jeszcze raz odpowiadając Kurtowi, który mówi, że w Tajlandii nie ma biedy… no cóż, ja tu mieszkam, a kto mówi, że tu biedy nie ma, to pilnie potrzebuje wymiany okularów, jest też coś takiego jak ukryta bieda, trzeba tylko chcieć zobaczyć to.

      Z poważaniem.

      Rudy

  10. Fransamsterdam mówi

    Płaca minimalna wynosi 300 bahtów dziennie, jak słusznie zauważa Nietgoed.
    W barach piwnych, w których płaci się również kwotę za napój Lady, bardzo powszechna jest podstawowa pensja w wysokości 6000 bahtów miesięcznie.
    Jeśli jako pracownik wyprowadziłeś Panią z baru, musisz zapłacić barowi karę.
    Jeśli sama pani przestała pracować, nie masz nic wspólnego z pracodawcą.

  11. Hansa Struijlaarta mówi

    Cześć Fred,

    To trochę bardziej skomplikowane niż myślisz.
    To różni się w zależności od paska. W Tajlandii nie ma ustawowej płacy minimalnej. Tak więc 300 kąpieli dziennie nie jest dane. Średnio dostajesz 4000-6000 bahtów miesięcznie, jeśli pracujesz w barze.
    Często zdarza się też, że pewna liczba dziewczyn pracujących w barze nie dostaje nic.
    Jednak schronienie i jedzenie otrzymują za darmo od właściciela baru. Często śpią z kilkoma dziewczynami w 1 pokoju nad barem.
    Porada dla kobiet waha się od 30 do 50 kąpieli na drinka. Dziewczęta zwykle nie są zobowiązane do samodzielnego wypicia napoju alkoholowego, jeśli mężczyzna proponuje im drinka. Ale wiele dziewczyn po prostu lubi pić alkohol, ponieważ rozluźnia je i naprawdę mogą wypić więcej niż 5 drinków. Jeśli jako mężczyzna chcesz zabrać dziewczynę z baru, będzie Cię to kosztować 300 – 500 bahtów. Czasami dziewczęta dostają połowę pieniędzy z kasy barowej, ale często nie. W zależności od lokalizacji baru. W Bangkoku płaci się więcej niż np. w Pataya.Dotyczy to również cen, jakie dziewczyny proszą o „krótki lub długi czas”. Bangkok jest zwykle nieco droższy. W Pataya zwykle płaci się 1000 bathów przez długi czas. Z twojej historii nie rozumiem, że ta pani ma coś ze sobą i po pracy jedzie taksówką motorowerową do twojego domu, myślę, że 200 za taksówkę motorowerową jest o wiele za drogie, chyba że twój dom jest oddalony o 15 km lub więcej bar. Zakładam, że przynajmniej zapłacisz jej za taksówkę motorowerową, czy nie? Może po prostu zapłacisz grzywnę za jej 300 kąpieli dziennie i nie będzie musiała pracować. Inna sprawa, nie wyciągnąłeś pani z baru, bo ona po prostu dalej pracuje, dlaczego masz płacić 7000 łazienek? Zakładam, że dasz jej trochę pieniędzy na pobyt u ciebie. Jeśli nie, jesteś tanim Charliem.
    Hans

    • Ronny Lat Phrao mówi

      W Tajlandii rzeczywiście istnieje prawna płaca minimalna.
      Od 1 stycznia 2013 r. jest to 300 bahtów dziennie.

      To, czy wszyscy otrzymują płacę minimalną, to inna historia.
      Nie jest tak, że wiele osób pracuje w Tajlandii na umowę o pracę i tak jest we wszystkich sektorach.
      Sektory, w których stosuje się umowy o pracę, lub te, które mają umowę o pracę, otrzymają (co najmniej) wynagrodzenie minimalne.
      Wszystko inne opiera się zwykle na umowach ustnych, w tym na umowie o wynagrodzeniu.

      W przeszłości na blogu pojawiały się artykuły na temat tej płacy minimalnej.
      Oto już dwa.
      https://www.thailandblog.nl/achtergrond/verhoging-minimumdagloon-geen-wondermiddel/
      https://www.thailandblog.nl/nieuws-uit-thailand/kort-nieuws/minimumloon-thai-niet-omhoog/

  12. Gerarda Hartmana mówi

    Jest zwyczaj, że klient płacąc karę za bar, oprócz nagrody za rozrywkę, daje także coś ekstra za taksówkę motocyklową. Koszty taksówki pokrywa Fred. Wiele barów zapewnia również bezpłatne jedzenie dla pań w czasie pracy. Istnieje jeszcze coś takiego jak swobodny wybór pracy. Jeśli 53-letnia pani chce pracować w barze – i jak mówi Fred, nie zgodzi się już na rozrywkę za 1000 BHT w hotelu – ten bar również wie, że od tej pani nie można otrzymać żadnej kary barowej. I to mniej więcej będzie dotyczyć drinków dla pań, ponieważ przeciętny gość baru szuka młodszej kobiety, która mogłaby pochwalić się swoimi piórami. W rzeczywistości bar ten zatrudnia 53-letnią kobietę do takich prac, jak podawanie drinków i zaopatrywanie baru, a ta pani musi być szczęśliwa, że ​​może tu pracować za oferowaną kwotę. Teraz, gdy Fredowi podoba się ta pani – potem ona zabiera taksówkę motocyklową do jego hotelu, a pani wyjeżdża w poszukiwaniu dodatkowego dochodu – Fred obliczył, że jest winien barowi 7000 7000 THB. Narzekanie na tej stronie, że jest molestowana, podczas gdy on nie siada co wieczór w jej barze, nie oferuje co najmniej pięciu drinków i płaci grzywnę w barze, ale zaprasza ją do swojego hotelu po godzinach zamknięcia, jest nie na miejscu. Fred nic nie mówi o sytuacji życiowej swojej pani. Jeśli jego pani zatrudnia kilka dziewczyn z tego samego baru, a Fred zaprasza ją do swojego hotelu po pracy, wyobrażam sobie, że martwi się zaległą karą barfineryjną w wysokości XNUMX THB. Jeśli Fred chce kobiety, która zarabia więcej, ma mnóstwo możliwości w gogo pierwszej klasy. Ale tak, tam drinki są droższe, trzeba kupić co najmniej dwa drinki dla pań, bar jest wyższy, sprawdza się, czy dziewczyny nie idą z klientami po zamknięciu, a dziewczyny też oczekują nieco większej nagrody.

  13. żywność mówi

    Wiele komentarzy pod tym artykułem, niektóre bardzo krótkowzroczne, z oskarżycielskim palcem na właścicieli barów, wyjaśniałem już w poprzednim komentarzu, że większość pieniędzy trafia do właścicieli, ale chcę coś do tego dodać. Co by było, gdyby klientki tych barów włożyły rękę w swoje piersi?Co by było, gdyby te panie podniosły cenę z 1000 bht, do powiedzmy 4000 bht na krótki czas, co jest normalną ceną w wielu krajach? A gdyby bary podniosły cenę piwa z 60 do 90 bht za butelkę, to co właściwie musiałyby zrobić, żeby wyjść z kosztów? Prowadziłem bar na Soi 7 przez 7 lat, nigdy nie dotknąłem żadnej z moich pań i najwyraźniej przepłaciłem im, kiedy czytam takie komentarze tutaj, zawsze dobrze obsługiwałem klientów i dbałem o nich, ale widziałem, jak odchodzą, bo piwo to 5 bht stało się droższe, a gdzie indziej było tańsze. Tanie charli tego świata, które zawsze chcą miejsca w pierwszym rzędzie za dziesięciocentówkę, są wyzyskiwaczami, a nie właścicielami barów. Ludzie tutaj, którzy zalecają po prostu zabranie pani, którą lubią, z baru i żadnej grzywny do zapłacenia, co czy oni robią? Nie możesz po prostu zmienić zasad barów, spójrz na to w ten sposób, zamiast zawsze wskazywać palcem na kogoś innego.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową