Drodzy Czytelnicy,

Moja dziewczyna sprzedała motocykl 6 lat temu. Nowy właściciel obiecał zarejestrować motocykl na swoje nazwisko, ale nigdy tego nie zrobił. Teraz od 2 lat nie zapłacono żadnego podatku i przychodzą do moich znajomych z pytaniem, czy chcą go zapłacić.

Co teraz? I czy może odzyskać motocykl od obecnego „właściciela”?

Z poważaniem,

Frits

18 odpowiedzi na „Sprzedaż motocykla w Tajlandii i nazwisko właściciela nie uległy zmianie”

  1. piwowar PCB mówi

    Sprzedaż zawsze odbywa się za pośrednictwem agencji lub dealera. Pozwala to uniknąć wielu kłopotów.

  2. Edward mówi

    Nie, co możesz zrobić, przedstawić dowód, że motocykl faktycznie został sprzedany i zanieść go lokalnej policji, następnym razem, gdy pójdziesz z potencjalnym nabywcą do urzędu ruchu drogowego i pokażesz tablicę rejestracyjną (po otrzymaniu kwoty sprzedaży) ) Nadpisz.

    • Ger Korat mówi

      Jedynym dowodem jest przelew, a policja nie powinna zawracać Ci głowy błahymi sprawami. Zapłać podatek w wysokości 100 bahtów, tak 100 bahtów rocznie i zobacz, czy możesz lepiej wykorzystać swój czas. Dowód obowiązuje tylko wtedy, gdy ma charakter urzędowy, czyli faktycznie jest to przekazanie od właściciela do Urzędu Transportu Lądowego.

  3. Henk mówi

    Może oczywiście powiedzieć, że motorower został skradziony 6 lat temu... pogrozić tym nowemu właścicielowi, w nadziei, że mimo to zarejestruje motorower na swoje nazwisko i zapłaci należny podatek Twojej dziewczynie.

    • Khana Kampaena mówi

      Henk, co dzisiaj wypiłeś, powiedzmy, że zostało skradzione sześć lat temu, bez zgłaszania tego? Mają wszystkie papiery z prawdopodobnie kopią dowodu osobistego, nie wiem jak sobie radzą z fałszywym oświadczeniem w Tajlandii, ale pomyślałbym o czymś innym. Poza tym mam wątpliwości, czy w Tajlandii działa to w ten sposób, że dostaje się dodatkowy wymiar podatku, tak, jeśli po jakimś czasie znów zaczniesz płacić podatek, to cała kwota jest należna, nie jest wystawiony MOT na tablicy rejestracyjnej, więc bez ubezpieczenia i podatku, tablica rejestracyjna traci ważność po pewnym czasie, z mojego doświadczenia wynika, że ​​mam tu sporo śmieci z tablicami rejestracyjnymi.

  4. Jan mówi

    nadal jesteś właścicielem tajskiego rządu. Może zabierz Tajkę, chyba swoją dziewczynę, do urzędu gruntowego (jakkolwiek to się nazywa), żeby zobaczyła, co jeszcze wymaga naprawy. Albo, zła myśl, wymyśl dobrą historię, dlaczego kopiowanie nie miało miejsca (jeszcze?). Choroba itp.

  5. L. Burger mówi

    Jeśli motorower jest nadal zarejestrowany na jej nazwisko, może ewentualnie zażądać od obecnego użytkownika:

    – Zapłać zaległe koszty i przenieś motorower na swoje nazwisko.
    – Jeżeli tego nie zastosuje się, pójdzie na policję i powie, że motorower został skradziony.

  6. Karel mówi

    Cóż,

    Też to przewidywałem i przez chwilę zastanawiałem się, dlaczego kupujący musi zarejestrować swój skuter na swoje nazwisko, a nie na sprzedającego. Nikt nie prosi o dowód własności, ale bilety, wypadki (uszkodzenia) i podatki trafiają do zarejestrowanego właściciela. Podczas gdy kupujący może po prostu na nim jeździć. Po prostu znajdź tego kupca gdzieś w Tajlandii, bo prawie zawsze nie masz do niego adresu. Zły system w Tajlandii. Jeśli go sprzedasz, udam się do urzędu gruntowego z nowym właścicielem, aby upewnić się, że został przeniesiony.

    • Jan mówi

      mówisz „zły system w Tajlandii”, ALE to samo dzieje się w Holandii! Jeśli sprzedajesz samochód i oddajesz kluczyki, jesteś w tej samej sytuacji. !!

  7. Mark mówi

    Kiedy moja tajska rodzina kupuje lub sprzedaje motocykl, jej telefonem komórkowym robione jest zdjęcie, które rejestruje wymianę bahtów i zieloną księgę między kupującym a sprzedającym. Szybko i łatwo. Uzasadniają w ten sposób zakup/sprzedaż przede wszystkim w biurze transportowym, ale także w przypadku późniejszych sporów czy komplikacji.

    Nie zawierają już pisemnej umowy kupna/sprzedaży „motosai”.
    Współczesne czasy cyfrowe w głęboko rolniczej północnej Tajlandii. 🙂

  8. Renewan mówi

    Sprzedałem dwa motorowery i po oba musiałem udać się z kupującym do urzędu transportu krajowego w celu przeniesienia. Taj powinien zatem wiedzieć lepiej, że przelewu nie można dokonać jednostronnie, gdyż konieczne jest posiadanie pełnomocnictwa. Jeśli zatem nie dokonano żadnego przeniesienia, właścicielką nadal jest Twoja dziewczyna. Ale kto zapuka do drzwi twojej dziewczyny i powie ci, że nie zapłacono żadnego podatku, prawdopodobnie nie ludzie z LTO. Możesz przechowywać swój motorower w szopie przez kilka lat bez jego używania i nie płacić podatków. Jeśli następnie udasz się do LTO, będziesz musiał zapłacić zaległy podatek. Jeśli nie zapłacisz podatku przez trzy lata, tablica rejestracyjna wygaśnie i będziesz musiał ponownie się o nią ubiegać. Niepłacenie podatków przez dwa lata to 200 tys. Po prostu podążałbym za ludźmi, którzy teraz jeżdżą na motorowerach.

  9. eugen mówi

    Wyprzedaż odbyła się więc w trochę tajskim stylu i nieoficjalnie. Oznacza to, że twoja dziewczyna nadal jest odpowiedzialna. Twoja dziewczyna przez te wszystkie lata miała szczęście, że nie musiała płacić za żadne wykroczenia drogowe. Miejmy nadzieję, że rzekomy nabywca nie spowoduje w przyszłości poważnego wypadku drogowego. Bo wtedy i oni zapukają do jej drzwi.

  10. Co mówi

    Niech to będzie nauczką dla każdego, kto to przeczyta. Nie ufaj nikomu i zabierz kupującego do urzędu ruchu drogowego, gdzie sprawdzimy również Twój motocykl pod kątem prawidłowego numeru podwozia. Wszystko zostaje przeniesione, a nazwisko nowego właściciela pojawia się w zielonej księdze.

  11. Erwina Fleura mówi

    Drogi Fritzu,

    Uwaga! Z oszustwami ubezpieczeniowymi!

    Jest to dość powszechne, ponieważ sprzedawca niczego nie przekazuje, tylko składa oświadczenie.
    W ten sposób osoba ta otrzyma pieniądze z ubezpieczenia, a jeśli nie będziesz ostrożny, motocykl przepadnie
    skonfiskowane i zwrócone właścicielowi.

    Jest to sytuacja korzystna dla obu stron, która pozwala zarabiać pieniądze.
    Następnym razem zdecyduj się na transfer.

    Met vriendelijke Groet,

    Erwin

  12. luc mówi

    Nowy właściciel musi mieć zieloną książeczkę i dowód sprzedaży i udać się do urzędu ruchu drogowego: tam można wyrobić tajskie prawo jazdy.Około 10 km za Pattaya.Tam wszystko jest przenoszone na drugie imię właściciela. Do płacenia podatku za jazdę: Pattaya Sukhumvit Soi 2, jest tam urząd kontroli, w którym wszystko jest załatwiane co roku lub ewentualnie z biurem pośredniczącym, ale muszą mieć zieloną księgę i płaci się trochę więcej za świadczone przez nich usługi. Zawsze sam dojeżdżam do Soi 44 i po 44 dniach odbieram książeczkę z nowym dowodem podatkowym, którą trzeba mieć przy sobie na kontroli policyjnej.

  13. henk mówi

    W takim razie zgłoszę zaginięcie
    wówczas on (nowy właściciel) będzie musiał ponieść koszty

  14. Facet mówi

    Nie utrudniaj tego, gdzie można to zrobić bardzo łatwo.

    Zaległe podatki zostaną od Ciebie zażądane – fakt.
    Nie masz już motocykla (od 6 lat), a nowy właściciel nadal go używa.-fakt

    Zatem po prostu zwróć się do nowego właściciela, podaj jego adres i numer telefonu (jeśli (nadal) go posiadasz) rządowi.

    Ten nowy właściciel zapewne nie będzie twierdził, że to nie jego motorower i należycie zapłaci.

    W przyszłości będziemy oczywiście postępować w tego typu sprawach znacznie ostrożniej i bardziej przemyślanie.

  15. teos mówi

    Powtarzające się oszustwo w Tajlandii. To samo przydarzyło mi się kilka lat temu, kiedy sprzedawałem samochód. Po trzech latach, to już oficjalny czas, moja żona dostała pismo, że za te trzy lata musi płacić podatki itp. Sprawę zgłoszono policji w Sattahip, która wydała nakaz aresztowania samochodu i właściciela, o którym mowa. Złapali go w ciągu tygodnia w Chang Mai, gdzie został aresztowany. Miał wybór: zwrócić żonie podatki lub skierować sprawę do sądu. Wybrał to pierwsze i pojechał aż z Chiang Mai do Sattahip, żeby zapłacić mojej żonie. Nie, dla policji nic mnie to nie kosztowało.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową