Drodzy Czytelnicy,

Pochodzę z Gandawy w Belgii, mam 48 lat i przebywam w Tajlandii nieprzerwanie od 19 marca 2015 r. na podstawie wizy TR. Niestety nie poinformowałem się o dopuszczalnym czasie trwania nieobecności. Z drugiej strony nie wiedziałem z góry, jak długo zostanę.

Niedawno i pośrednio dowiedziałem się, że 18 grudnia 2015 roku sporządzono protokół o unieważnieniu z urzędu. Natychmiast skontaktowałem się z władzami miasta Gandawa i ambasadą w BKK. Podałem adres, pod którym się zatrzymuję. Otrzymałem z Gandawy dwa dokumenty: wyciąg z rejestru ludności o tytule: „nowa zmiana adresu w oczekiwaniu”, gdzie w obecnym polu adresowym nadal widnieje mój adres w Gandawie. Drugim dokumentem jest Wzór 8, w którym podany przeze mnie adres jest nowym głównym miejscem zamieszkania. Nie bardzo mogę pogodzić te dokumenty ze sobą.

OK, myślałem, że już po to, żeby zarejestrować się w Ambasadzie i przekazałem te dwa dokumenty. Ambasada nie chce mnie zarejestrować, ponieważ nie mam wizy długoterminowej. Ponieważ chcę poślubić moją dziewczynę, z którą tu mieszkam, chcemy złożyć wniosek do Ambasady. Ale on odpowiada: najpierw zarejestruj się.

Kiedy zapytałem, jak mam to rozwiązać, Ambasada odpowiedziała: „Najpierw ureguluj swoją sytuację w Tajlandii”. Ale jak mam to zrobić? Według nich nie jestem teraz nigdzie zarejestrowany. Nie wolno mi zawrzeć związku małżeńskiego, ponieważ nie jestem zarejestrowana, ale nie mogę się zarejestrować, ponieważ mam tylko TR. Haczyk-22.

Jak mam to teraz rozwiązać?

Met vriendelijke Groet,

Alfons

13 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Wyrejestrowano w Belgii ze względu na mój pobyt w Tajlandii”

  1. gdzieś w Tajlandii mówi

    Jedziesz z dziewczyną i rodzicami do ratusza w swoim rodzinnym mieście
    zarejestrować się w niebieskiej książeczce (książka domowa).
    Trzeba też od razu wystąpić o żółtą książeczkę, bo ta jest dla obcokrajowców.
    Nie kosztuje to dużo, mam nadzieję, że zrobią to od razu, wystarczy się najpierw umówić
    ponieważ zawsze jest bardzo tłoczno w ratuszach, szpitalach itp., itp

    pozdrawiam i życzę powodzenia

    Pekasu

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Ma tylko wizę TR. To jego problem.
      Ambasada wymaga dowodu długoterminowego pobytu w Tajlandii.

      Niebieska lub żółta książka adresowa nie ma z tym nic wspólnego

  2. Ronny Lat Phrao mówi

    Drogi Alfonsie,

    Jednym z dokumentów będzie ponowna rejestracja pod Twoim adresem w Gandawie.
    Drugim dokumentem wzór 8 jest rejestracja w ambasadzie.
    Gandawa daje ci wybór.
    Wysłali Ci 2 dokumenty, bo nie wiedzą, co planujesz zrobić.
    Zarejestruj się pod adresem w Belgii lub w ambasadzie.
    Władze miejskie nie wiedzą, jaką masz wizę, więc możesz wybrać swoją.
    Ambasada oczywiście wie jaką posiadasz wizę/okres pobytu.
    Jeśli mówią, że nie możesz się tam zarejestrować, bo nie masz zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego, to jest to prawda.

    Wygląda na to, że masz teraz tylko możliwość ponownej rejestracji pod starym adresem w Gandawie (lub innym nowym adresem w Belgii).
    Następnie możesz zorganizować ślub.
    Następnie możesz ubiegać się o nieimigracyjne O na podstawie tego oficjalnego małżeństwa, a następnie przedłużyć wynikający z tego 90-dniowy okres pobytu o rok za pośrednictwem lokalnego urzędu imigracyjnego. Możesz powtarzać to przedłużenie co roku.
    Po ślubie możesz się ponownie wymeldować w swoim urzędzie miasta w Belgii.
    Otrzymasz wówczas kolejny Model 8 z tego ratusza.
    Z tym Modelem 8 możesz zarejestrować się w ambasadzie w Bangkoku, bo wtedy masz pobyt długoterminowy.

    Przeczytaj także to
    http://diplomatie.belgium.be/nl/Diensten/Diensten_in_het_buitenland/Inschrijving/Voor_uw_vertrek

    Sukces.

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Jako dodatek.
      To normalne, że Twój adres w Gandawie nadal widnieje w jednym formularzu rejestru ludności.
      To ostatni znany adres.
      Następnie pojawia się komunikat „oczekuje nowa zmiana adresu”. Oznacza to, że mieszkańcy Gandawy czekają, aby dowiedzieć się, jaki będzie Twój nowy adres. Ambasada czy rejestracja nowego adresu w Belgii?
      Będziesz musiał coś powiedzieć.

      Jeśli zarejestrujesz się ponownie w Belgii, zawsze przyjedzie lokalny funkcjonariusz policji.
      Może przyjechać jedynie po otrzymaniu formularza rejestracyjnego z gminy.
      Otrzymasz od niego list jako dowód jego wizyty.
      Następnie należy ponownie zanieść to pismo do urzędu miasta, ponieważ należy zmienić adres w dowodzie osobistym.
      Więc to wszystko trochę trwa.
      Jeśli chcesz, żeby poszło szybko, możesz się z nim również skontaktować. Zazwyczaj można umówić się na spotkanie z lokalnym funkcjonariuszem policji.
      Chciałem tylko dać znać, żebyście nie planowali niczego zbyt szybko.

      • Alfons mówi

        Tak, najnowsza wiadomość z Ambasady brzmi: spróbujcie załatwić to z powrotem w Belgii. Wymaga to jednak powrotu do B. Jest to problematyczne nie ze względów prawnych, finansowych czy innych „podejrzanych” kwestii, ale dlatego, że nie mam już z tym żadnych powiązań. A w międzyczasie problemy zdrowotne. A jak zdobyć umowę najmu, będąc tutaj? Nie mówiąc już o wpływie emocjonalnym.

        Nie wysadzono w powietrze żadnych mostów, po prostu ich nie było. Żadnej nieruchomości, żadnych umów najmu, żadnych członków rodziny (już), żadnych opłat, żadnej pracy, żadnych świadczeń. Idealny czas dla mnie, aby pojechać do mojej dziewczyny w Tajlandii i rozpocząć nowe życie. Szczerze mówiąc, myślałem, że jestem „wolny”.

        To także trochę odpowiedź na odpowiedź Lung Addie. Tak, 48 lat, wcześniej nigdy nie podróżowałem dalej niż na weekend do Paryża, a potem, po kilku wakacyjnych wyjazdach z przyjacielem do Tajlandii w krótkich odstępach czasu, wyjechałem sam z wizą, aby odwiedzić moją dziewczynę w głębi Isaan. Nie wiedziałem wtedy, jak długo będę mógł zostać (ze względu na rząd Tajlandii). I nigdy nie myślałam, że będę musiała to zgłaszać, jeśli będzie to trwało dłużej niż 6 miesięcy. Jestem tu już od roku, ze wszystkimi konsekwencjami, jakie się z tym wiążą. Moja przeszłość jest bez skazy, ale teraz mam na swoim koncie 1 zaniedbanie administracyjne i mogę wrócić.

        Naiwny? Być może. Za bardzo skupiłeś się na tajskim ustawodawstwie dotyczącym wiz i zaniedbałeś ustawodawstwo belgijskie? Z pewnością. Brak doświadczenia w podróżowaniu? Absolutny.

        Ale także młody duchem i waleczny.

        Moja odpowiedź jest bardzo późna, ale przez cały dzień nie miałem prądu.
        Na koniec wyrazy uznania dla Ronny’ego, bohatera tego bloga. Jego akta wizowe, jego niezachwiane zaangażowanie w fachową i dobrze wyrażoną odpowiedź na wszystkie pytania… Chapot!

        • Ronny Lat Phrao mówi

          Dziękuję za tyle pochwał, ale teraz nazywajcie mnie bohaterem…. 🙂

  3. David H. mówi

    Nie jest to pełna odpowiedź na Twoją sytuację, ale sam nią jestem
    Przebywałem w Tajlandii przez 3 lata, pod warunkiem, że zgłoszę to władzom miasta (Antwerpia) jako czasową nieobecność, może to być maksymalnie 1 rok... (robiłem to przez 3 lata, czasami tylko 3 tygodnie pomiędzy w Belgii o nowe wizy (potrójne wjazdy) na żądanie.

    Ponieważ tego nie zrobiłeś, administracyjnie spisali cię na straty.

    Myślę, że powinieneś najpierw zadbać o swój status pobytowy w Thaland, przynajmniej jeśli chcesz zarejestrować się w Ambasadzie Belgii tutaj (model 8).

    Możesz także wrócić do Belgii i zarejestrować się ponownie pod swoim adresem, agent kwaterunkowy przyjedzie i to sprawdzi, po czym zostaniesz tam ponownie zarejestrowany i będziesz mógł wrócić do Tajlandii, jeśli chcesz, na max. 1 rok bez wyrejestrowania (ale ubiegania się o wizę) przez rząd belgijski.

    Pamiętaj również, że nie możesz uzyskać nowego paszportu, karty EID ani innych dokumentów w Tajlandii, jeśli nie jesteś zarejestrowany w Ambasadzie BKK..!! Co najwyżej dokument wjazdowy umożliwiający powrót do Belgii w przypadku zgubienia paszportu lub wygaśnięcia jego ważności!

    Dokumenty do zawarcia związku małżeńskiego tutaj w Thaland to kolejny rozdział... (możesz to zrobić sam w Belgii, pod warunkiem, że dużo chodzisz i jeździsz do Brukseli w celu wszelkiego rodzaju legalizacji dokumentów, nawet legalizacji podpisu sądu w przypadku aktów rozwodowych z poprzedniego małżeństwa...)

    Myślę, że nasz lokalny agent na blogu może udzielić Ci jeszcze lepszych informacji, gdy przeczyta Twoją prośbę.
    Ta część dotyczyła tylko moich własnych doświadczeń i nigdy nie miałem z tym problemu, powinieneś był to zgłosić, a teraz po prostu zniknąłeś...

    • Riena van de Vorle mówi

      Czytałam o możliwości zarejestrowania małżeństwa. W mojej „odpowiedzi” można przeczytać, jak „nieformalnie” to rozwiązałem, ponieważ napotkałem zbyt wiele problemów i uciążliwą procedurę w Ambasadzie Holandii. Nie miałem żadnych „dochodów” z domeny .nl w Holandii.
      Jeśli chodzi o uzyskanie nowego paszportu: nigdy nie miałem stałego i zarejestrowanego adresu zamieszkania w Tajlandii, ale mogłem po prostu ubiegać się o nowy holenderski paszport. Trochę to trwało, bo trzeba jechać do Holandii i z powrotem kurierem. Bez problemu!

  4. Daniel. mówi

    Cześć. Mieszkam w Tajlandii od dwudziestu lat. Moja procedura. Wyjeżdżając, udałem się do gminy. Tam kazali mi wypełnić model 8. Po tygodniu oczekiwania – niezbędnym do sprawdzenia dokumentów itp. – dali mi dokument. Dowód wymeldowania, dowód braku opóźnień w płatnościach itp. Z tym dokumentem udałem się do ambasady w Bangkoku w celu rejestracji. Jestem tu już tak długo bez żadnego problemu.

  5. Riena van de Vorle mówi

    Sytuacja, która sprawia, że ​​płaczesz, jest dla mnie powodem do śmiechu. Przykro mi, ale Twoja sytuacja jest po prostu absurdalna. Jestem Holendrem i przebywam w Tajlandii w sumie od 20 lat, ale wracam też do Holandii na krótsze i dłuższe okresy. Czasem logowałem się i wylogowywałem, czasem nic nie robiłem, bo nie wiedziałem, jak długo mnie nie będzie. Potem okazało się, że gmina mnie wyrejestrowała, ale nigdy nie dowiedziałam się, kto im „dał cynk”. Ożeniłem się i rozwiodłem w Tajlandii. Wszystkie akcje, w które nie angażowałem Ambasady, ale organizowałem je w miejscowej Amphoe. Moja tajska żona, która nosiła moje nazwisko, mogłaby przyjechać ze mną do Holandii bez rejestracji naszego małżeństwa w Holandii, gdybym miał kogoś, kto zapewniłby jej wizę. Kiedy przyjechaliśmy do Holandii, natychmiast złożyłem wniosek o „małżeństwo” i od razu zapytałem, jak mogę poślubić kobietę, z którą byłem już żonaty w Tajlandii? Czy w każdym kraju, w którym miałbym się tymczasowo osiedlić, musiałbym ponownie poślubić tę samą kobietę? Sędzia w Amsterdamie orzekł, że jeśli dokumenty małżeńskie zostały przetłumaczone na język angielski, wówczas małżeństwo zawarte w Tajlandii należy uszanować i zarejestrować z mocą wsteczną w Holandii. Nie mogłam podać stałego adresu w Tajlandii, ponieważ rozwiodłam się 16 lat temu i miałam ze sobą trójkę dzieci. Przeprowadzałem się 3 razy w Tajlandii. Moje pytanie brzmi: czy masz własny dom lub stały adres w Belgii? Jeśli tak, czy nie jest to Twój oficjalny „port macierzysty” i adres pocztowy? Czy masz korzyści? czy jesteś zależny finansowo i kto jest w to zaangażowany? Dlaczego zarejestrowałeś się w Ambasadzie w Bangkoku?
    W lutym skończyłem 65 lat i musiałem złożyć wniosek o AOW i emeryturę, a pytanie brzmiało, czy przebywałem za granicą w okresie od 15. do 65. roku życia. Nigdy nie śledziłem tego dokładnie, dlatego zwróciłem się o to wówczas do odpowiednich gmin. W jakich dokładnie okresach byłem zarejestrowany lub wyrejestrowany? Ostatnim razem zrobiłem to bardzo formalnie i schludnie. Kiedy złożyłem wniosek o AOW do SVB (Banku Ubezpieczeń Społecznych), odpowiedzialnego za moje AOW, okazało się, że jestem zarejestrowany jako żonaty z moją tajską „byłą”! Rozwiodłem się w 2001 r. i zapytałem w ostatniej gminie, w której byłem zarejestrowany, i potwierdzili, że zostałem tam zarejestrowany jako „rozwiedziony”. Zapytałem obecną gminę, w jaki sposób jestem zarejestrowany jako „rozwiedziony”! Dlaczego jestem w SVB, które ma dostęp do tych samych informacji poprzez mój „numer Sofie”!? Zaangażowane władze poradziły mi, abym sam rozwiązał problem z odpowiednimi służbami. Obecnie przebywam w Holandii od 5 lat i spotykam się jedynie z oficjalnymi błędami, które mogę rozwiązać, ale ile osób nie mogło tego zrobić lub nie wiedziało, w co się pakują? Myślę, że powinieneś skontaktować się z Administracją gminy w Belgii, gdzie nadal masz adres zamieszkania? możesz po prostu powiedzieć, że „podróżujesz” z zamiarem powrotu pod swój adres domowy. Czy Twoja sytuacja może mieć związek z organami podatkowymi? Teraz już wszystko rozwiązałem. Mój „tajski syn” przebywa obecnie w Holandii, ma paszport i dowód osobisty, ma miejskiego trenera, jesienią przejmie moją umowę najmu i będzie tu kontynuował naukę. Wyrejestrowuję się, aby nie płacić już tutaj ubezpieczenia zdrowotnego i podatku od wynagrodzeń (podatku), a emeryturę otrzymuję tutaj na koncie bankowym, z którym korzystam z bankowości internetowej w połączeniu z tajskim kontem bankowym. Mój „miejsce zamieszkania” w Tajlandii będzie adresem „teściów” jednej z moich córek mieszkających w Tajlandii. Pozostaje pytanie, gdzie pozostanę w praktyce? Życzę powodzenia w rozwiązaniu Twojego problemu.

  6. Romb mówi

    Mądra lekcja dla każdego, kto chce opuścić Holandię i osiedlić się w Tajlandii, zarówno na krótki, jak i na dłuższy okres. Najpierw dowiedz się, jakie są procedury i co musisz załatwić przed wyjazdem. Nawet jeśli nie wiesz, jak długo. Nie myśl, załatwię to, bo widzisz, że biurokracja jest taka sama w każdym kraju i jeśli coś jest nie tak w „łańcuchu”, bardzo trudno jest to naprawić. Nie zapominaj, że jest mnóstwo majstrowania przy pozwoleniach na pobyt lub statusach pobytowych, a rząd jest bardzo ostrożny. Niestety dla tych, którzy mają dobre intencje.

  7. Dodatek do płuc mówi

    Po pierwsze, osoba pytająca jest „BELGIĄ” i chociaż procedura jest w dużej mierze taka sama w Holandii i Belgii, istnieją pewne różnice. Alfons narobił sporo zamieszania i będzie sporo pracy, aby wszystko wrócić na właściwe tory. Swoją drogą to niesamowite, że ktoś w wieku 48 lat tak po prostu wyjeżdża do innego kraju i nie ma pojęcia, na jak długo... Ale hej, cuda nie są niespodziewane.
    Fakt, że ambasada belgijska oszukała Alfonsa, jest w pewnym stopniu normalny. Ambasada jest dostępna dla Belgów, którzy zostali wyrejestrowani z Belgii i są w niej zarejestrowani. Co do reszty, ambasada jest po to, aby rozwiązywać prawdziwe „sytuacje nadzwyczajne”. Jednakże sprawa Alfonsa nie była pilną sprawą, ale osobistym wyborem. Na pewno nie powiesz mi, że był całkowitym ignorantem w sprawie zasad pobytu w Tajlandii….
    Najlepsze, co może zrobić, to jak najszybciej wrócić do Belgii i tam załatwić wszystko administracyjnie, a następnie w legalny sposób wrócić do Tajlandii i tam również załatwić wszystko administracyjnie. Jeśli będzie nadal tak drążył, ryzykuje, że stanie się persona non grata w Tajlandii, ponieważ nawet jego obecna wiza (TR) nie jest tą właściwą, którą powinien posiadać. I jeszcze zanim jego sprawy się uporządkują, zarówno w Belgii, jak i w Tajlandii, nie będzie mógł się ożenić i w ten sposób będzie próbował uniknąć obciążeń administracyjnych. Do zawarcia małżeństwa wymagane są dokumenty z kraju pochodzenia i tak naprawdę przebywa tam „bez śladu”, dopóki nie udowodni, że jest inaczej.

  8. David H. mówi

    Nie zapominaj także, że przy wyjeździe musisz wypełnić zeznanie podatkowe za bieżący rok, opuszczając Belgię i musisz zgłosić się/zarejestrować w serwisie „nierezydent”, w przeciwnym razie ryzykujesz, że po kilku latach otrzymasz dodatkowe naliczenia + kary + podwyżki w związku z niezłożeniem zeznań podatkowych za upływające lata

    Tutaj link z pytaniami i odpowiedziami (+linki adresowe)

    :http://www.minfin.fgov.be/portail2/nl/themes/declaration/non-residents.htm


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową