Drodzy Czytelnicy,

Moja żona z Tajlandii (holenderski paszport) zmarła niedawno w wieku 51 lat. Pytanie brzmi, moi teściowie wciąż proszą o przesłanie aktu zgonu i przyczyny zgonu. Czy to jest konieczne?

A może rodzina chce prawa do naszego domu w Bangkoku, którego również jestem właścicielem.

Podczas naszego pobytu (6 lat w BKK) oboje co roku musieliśmy odnawiać wizę.

MVG

Styczeń

16 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Moja żona z Tajlandii zmarła, czy powinienem wysłać teściom akt zgonu?”

  1. Lex K. mówi

    Moje pierwsze pytanie dotyczy tego, czy zrezygnowała z obywatelstwa Tajlandii, ponieważ mówicie, że oboje musieliście przedłużyć wizę na 1 lata, jeśli tak, to macie problem, ponieważ wtedy ona, jako obywatelka niebędąca obywatelem Tajlandii, jest nie wolno mieć nieruchomości w Tajlandii, mówiąc bardzo zwięźle, jest z tym więcej problemów.
    W takim przypadku zatrudniłbym prawnika iz pewnością nie wysyłałbym żadnych dokumentów do jej rodziny bez zgody prawnika.
    Jedynym powodem posiadania aktu zgonu jest to, aby rodzina mogła rozpocząć procedurę przejęcia spadku.

    Met vriendelijke Groet,

    Lex K.

  2. Pan Bojangles mówi

    Osobiście wydaje mi się to normalnym, uzasadnionym pytaniem rodziny. Chciałbym też wiedzieć na pewno, czy iz jakiej przyczyny brat/siostra zmarł za granicą. Poza tym, być może (nigdy nie wiadomo) mieli tam na nią polisę ubezpieczeniową na życie. Szczerze mówiąc, nie widzę powodu, aby go nie wysłać.
    Kwestia praw własności do domu wydaje mi się dużo trudniejsza. Pomijając fakt, że ty, jako cudzoziemiec, możesz teraz nadal posiadać ten dom (nie sądzę), myślę, że część tego będzie musiała zostać zapłacona jako spadek.

  3. David Hemmings mówi

    Jeżeli posiadasz już prawa jako spadkobierca ORAZ ponieważ cudzoziemcy nie mogą posiadać ziemi, ale mają prawo do dziedziczenia, masz 1 rok na sprzedaż ziemi.Załatwię wszystko na miejscu, łącznie z wnioskiem o akt rodzinny, gdzie u mnie moim zdaniem nie ma w tym nic złego. Swoją drogą, jej ewentualny status pobytowy w Tajlandii również zostaje unieważniony w związku z jej śmiercią, pamiętaj o tym!

  4. ja mówi

    Drogi Janie, przede wszystkim szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci żony i siły w załatwieniu wszystkich dodatkowych spraw i sytuacji. Z pewnością potrzebujesz siły, jeśli masz wyraźne podejrzenie, że teściowie chcą dochodzić ewentualnego prawa do twojego domu.

    Jednak drogi Janie, takie pytania zawsze wymagają maksymalnej odpowiedzi, dostarczając jednocześnie minimum informacji. Trudno wtedy dobrze się zastanowić. Aby nadrobić brak informacji, ludzie zaczynają fantazjować. Dsat się wtedy nie dogaduje, bo wszystko jest dodawane.
    Np.: mówisz o corocznym odnawianiu wizy przez was oboje, @Lex K. sprawia, że ​​„co 2 lata” wiza musi zostać przedłużona. @Pan. Bojangles już sugeruje interesy z teściami w sprawie możliwego ubezpieczenia na śmierć, a @Hemmings idzie na całość, gdy stwierdza, że ​​​​twój status rezydenta jest „unieważniony przez śmierć twojej żony”.
    Jestem pewien, że o zezwoleniu na pobyt w TH nie decyduje (rozstanie) małżeństwo, ale np. wiek posiadacza wizy, aw przypadku TH wymagania dochodowe. Ale to wszystko na bok.

    Tak czy inaczej: przydałaby się informacja, jaką masz wizę i czy twoja żona ma tylko obywatelstwo holenderskie. Także, oczywiście, czy jest wola.
    Ponadto, czy tytuły własności są tylko na nazwisko twojej żony, czy na oboje; i wreszcie, czy jesteś zarejestrowany jako prawnie żonaty w TH?

    Ponieważ i tak komunikujesz się anonimowo, odpowiadanie na pytania przyniosłoby korzyść nie tylko Tobie, ale także nam, czytelnikom i komentatorom, z których można się wiele nauczyć!

    Jeśli chodzi o twoje pierwsze pytanie, myślę, że twoi teściowie mają prawo do odpisu aktu zgonu i możesz go dostarczyć bez uszczerbku. To pozwala rodzinie zapewnić śmierci pełne miejsce! To też tylko ludzie. Z tym aktem lub bez: jeśli rodzina chce się domagać, i tak to zrobi, ale to później. Ale we właściwym czasie nadal będziesz potrzebować rodziny do zawarcia ugody, a wtedy nie jest źle utrzymywać dobry związek lub go nie psuć.

    • David Hemmings mówi

      Status pobytu na podstawie małżeństwa kończy się wraz z rozwodem i daje 8 dni na znalezienie innego statusu, więc małżeństwo również kończy się śmiercią, ale myślę, że ludzie dają tam trochę więcej czasu ze współczucia, ale nie z obowiązku, mam nadzieję, że znowu nie bądź "zbyt futrzany" ....
      Źle, ale to po prostu zasada imigracyjna.

      • ja mówi

        Drogi Davidzie, proszę o poprawną interpretację: link, który zacytowałeś, patrz poniżej, mówi, że wiza oparta na małżeństwie kończy się śmiercią jednego z partnerów małżeńskich, co przemawia za pewną logiką. Nie wiem nic o „jeszcze trochę czasu z powodu współczucia”. Wiem natomiast, że TH nie ma klauzuli przeciwdziałającej trudnościom w tym zakresie. Zatem w tekście jest napisane, że cudzoziemiec może ubiegać się o wizę emerytalną. Dosłownie twój tekst mówi:
        Cudzoziemcowi pozostającemu w związku małżeńskim z tajskim małżonkiem wydaje się wizę małżeńską pod warunkiem spełnienia wymogów. Wiza pozwoliłaby mu pozostać w Tajlandii przez rok, a odnowienia wizy można dokonać w Tajlandii. W przypadku śmierci współmałżonka w Tajlandii wiza małżeńska nie może zostać przedłużona w tej sytuacji. Jeśli masz więcej niż 50 lat, nadal możesz ubiegać się o wizę emerytalną.

    • Styczeń mówi

      Drogi Soi,

      W tej chwili nie mam już wizy, teraz pracuję i mieszkam ponownie w Holandii, moja żona jeździła do mnie 2/3 rocznie.

      Ziemia należy do mojej żony i razem jesteśmy właścicielami domu, ona ma niebieską książeczkę, ja mam żółtą, nie ma testamentu. Tak więc tytuły własności są w obu nazwach.

      moja żona ma również nieważny paszport tajski, ale dowód osobisty.

  5. David Hemmings mówi

    http://www.thaiembassy.com/faq/what-happens-with-my-visa-when-my-wife-dies.php

  6. Chantal mówi

    Wyślę / e-mailem kopię aktu własności do rodziny. W razie potrzeby zwróć uwagę, że jest to kopia. Wtedy rodzina jest świadoma obecności dokumentów i zawartości. jeśli jednak rodzinie przysługuje „dziedzictwo”, to i tak będą o nie zabiegać. odwaga

  7. ja mówi

    Drogi Janie, jeśli mówisz, że ty i twoja żona jesteście właścicielami domu, zakładam, że jesteście w posiadaniu tzw. ) opatrzony mapą, na nazwisko żony, której nazwisko oraz pełną historię kupna-sprzedaży gruntu na odwrocie.

    Bez tego „chanot” historia staje się prawie niemożliwa.

    Nie podajesz nic na temat legalnego małżeństwa w Tajlandii ani małżeństwa w Holandii zarejestrowanego w TH. Mówisz, że posiadasz „żółtą książeczkę mieszkaniową”, która wskazuje, że jesteś znany gminie pod tym adresem i że prawdopodobnie jesteś prawnie żonaty z powodu TH.
    Należy zauważyć, że żółta książeczka nie służy jako księga małżeństwa, ale często jest wydawana dopiero po ślubie. Stąd mój cios w ramię.

    Zdaję sobie sprawę z 3 możliwości:

    1: jesteś prawnie żonaty w TH, posiadasz „chanot”, jesteś znany gminie, która wydała „chanot” jako małżonek zmarłego, ale jesteś również wyraźnie zarejestrowany (miły byłby testament) Jeśli:
    a- jako współmałżonek współnabywca i właściciel domu, oraz
    b- małżonek, któremu przysługuje użytkowanie/użytkowanie gruntu i oczywiście majątku po śmierci współmałżonka TH;
    w takim przypadku udajesz się do gminy, aby zgłosić zgon żony, a także zgłaszasz, że chcesz nadać skutek prawny. Zwykle obowiązuje okres 30 lat.
    Możesz teraz mieszkać i mieszkać w domu, sprzedaj go, jeśli chcesz.
    Jeśli jesteś stanu wolnego, ale wszystkie inne rejestracje, jak powyżej, są zgodne, wydaje mi się, że musisz zrobić to samo.

    2: Czy jesteś żonaty, posiadasz „chanot” itp., ale nie jesteś zarejestrowany w powyższych a- i b-, zgłoś się do gminy z powodu śmierci żony i zgłoś roszczenie do domu. Masz rok na sprzedaż domu. Możesz użyć kogokolwiek, zwykle za 3% prowizji. Agent nieruchomości, ERA bv, żąda 5% i jest znacznie niższy pod względem ceny wywoławczej. W międzyczasie możesz tam po prostu zamieszkać i posprzątać posiadłość. Jeśli nie będzie to możliwe, gmina wyznaczy urzędnika, który będzie pełnił funkcję swego rodzaju zarządcy. Będzie próbował sprzedać i drastycznie obniżyć cenę. Dla Ciebie wpływy pomniejszone o prowizję itp.

    3: Czy jesteś kawalerem, posiadasz „chanot”, ale nie masz dalszych rejestracji: wtedy masz problem. Następnie zgłoś się do gminy, patrz 2, i przyprowadź ze sobą solidnego prawnika. Pójście do sądu wydaje mi się nieuniknione.

    Nie ma znaczenia, że ​​nie masz już wizy. Wiza turystyczna na 3 miesiące daje wystarczająco dużo czasu na załatwienie spraw. I na koniec wracając do twojego pierwotnego pytania, jeśli nie masz „chanot”, możesz wysłać rodzinie dokumenty zgonu. I tak nie masz nic do zyskania. Jeśli masz „chanot”, możesz również wysłać te same papiery, w końcu ze strony rodziny nie ma się czego obawiać, z wyjątkiem punktu 3. Jeżeli o to chodzi. Powodzenia!

    • Jef mówi

      Użytkowanie na czas oznaczony trwa maksymalnie 30 lat. Ale gdyby ktoś był na tyle przewidujący, żeby to zapisać w testamencie, mógłby też zdecydować się na dożywotnie użytkowanie – które mogło być wtedy krótsze lub dłuższe niż 30 lat.

  8. Patrick mówi

    Cześć Jan, zmarł w wieku 51 lat, jest bardzo młody.
    Moje szczere kondolencje.
    Patrick.

  9. Janku szczęście mówi

    Aby otrzymać żółtą książeczkę, wcale nie trzeba być w związku małżeńskim. Jest to po prostu dowód, że jest się rezydentem, nic więcej. Są nawet nasi znajomi, Holendrzy, którzy nie są tu w związku małżeńskim i mają roczną wizę, którzy mają żółtą książeczkę Trochę łatwiej jest na emigracji czy kupnie motocykla czy samochodu, ale nic więcej. I tak, też o to proszą przy zawarciu taniej polisy szpitalnej. Czasem trwa to 9 tygodnie i można to odebrać u kogoś, kto gwarantuje ci.Ale to też żart, Tajowie gwarantują wszystkim i wszystko ha ha.

  10. Luo Ni mówi

    Drogi Janku.

    Sądząc po typowych reakcjach, zrozumiesz to.

    Niestety zauważyłem, że tylko dwóch rodaków złożyło kondolencje z powodu tej emocjonalnej straty.
    Jako Holender mieszkający w Chinach uważam to za bardzo „ekonomiczne”
    Moje kondolencje, Jan, z powodu tej straty i mam nadzieję, że ta mała wiadomość zapewni ci wsparcie psychiczne.
    M.vr.Gr / zaijian
    Luo Ni / Qingdao /Shangdong/ Chiny

  11. henry mówi

    W Tajlandii w przypadku śmierci zawsze przedstawiana jest zaświadczenie lekarskie o przyczynie zgonu, na podstawie którego sporządzany jest akt zgonu. Jest to więc bardzo normalne pytanie rodziny.
    Nie komentuję innych aspektów prawnych.

    w każdym razie moje najgłębsze współczucie, straciłem też moją tajską żonę, więc rozumiem, przez co teraz przechodzisz. Odwaga.

  12. Styczeń mówi

    Dzięki za wszystkie odpowiedzi.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową