Problemy z wynajmem samochodu, bank chce zobaczyć pieniądze

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
8 sierpnia 2022

Drodzy Czytelnicy,

Moja dziewczyna w Tajlandii (mieszkająca w rejonie Sisaket) kupiła samochód w 2013 roku na raty. Nie było jej już stać na samochód z powodu rozwodu i zwróciła samochód w ciągu roku. Do dziś nie ma komunikacji.

Od kilku tygodni jest nękana telefonicznie przez kancelarię prawniczą z Bangkoku działającą w imieniu banku, która twierdzi, że samochód „dopiero” został zwrócony i że do spłaty pozostało jeszcze około 160.000 tys. bahtów. Mają dość dokładne dane. Uciąłem te rozmowy telefoniczne i stwierdziłem, że najpierw powinna wymyślić jasne zadanie i dowód, i kalkulację, i od tej pory będziemy pracować tylko na piśmie.

Trzy dni temu moja znajoma otrzymała pismo, że musi natychmiast przelać tę kwotę, inaczej skierują sprawę do sądu. moje pytania to:

  1. odpowiadać/nie odpowiadać? Jeden mówi: nie róbcie tego, ale dopóki nic nie zrobimy, będą kontynuowane i nie wiem, co myśli o tym sąd w Tajlandii?
  2. Kto zna dobrego prawnika mówiącego po angielsku/tajsku w rejonie Sisaket (lub BKK), który zajmuje się tego rodzaju sprawami cywilnymi?
  3.  Czy Tajlandia ma przepisy o przedawnieniu dla takich przypadków? 2022-2013 = 9 lat temu. Każda odpowiedź pomoże mi w tej sprawie, ze względu na moją nieznajomość tajskich praw/przepisów. Sam lecę do Bangkoku pod koniec sierpnia, ale czuję, że muszę zareagować już teraz.

Chciałbym usłyszeć od ciebie.

Z poważaniem,

francuski

Redakcja: Czy masz pytanie do czytelników Thailandblog? Użyj tego kontakt.

8 odpowiedzi na „Problemy z samochodem na raty, bank chce zobaczyć pieniądze”

  1. Petervz mówi

    Jeśli kupiła samochód na kredyt, to nie ona, ale bank lub instytucja finansowa jest właścicielem samochodu, dopóki nie zostanie w całości spłacony.
    Piszesz, że zwróciła samochód, ale potem zastanawiam się komu? A ponieważ nie była jego właścicielem, nie była w stanie go zwrócić.

    Najwyraźniej jest jeszcze niespłacony dług w wysokości 160 tys. Najlepszym rozwiązaniem jest skonsultowanie się z samym bankiem w celu wspólnego uzgodnienia sposobu spłaty tego zadłużenia.
    Kwota jest zbyt niska, aby wynająć do tego prawnika, a angażowanie się w proces sądowy nie jest wskazane.
    Pamiętaj też, że jeśli nie uda jej się dogadać z bankiem, zostanie wpisana na „czarną listę kredytową”, a wtedy np. nie będzie mogła kupować innych rzeczy na kredyt.
    Suk6

    • francuski mówi

      Cześć Petervz, dzięki za informacje. Osobiście uważam, że bank odsprzedał tę sprawę, ale to nie umniejsza faktu, że po 2013 roku prawdopodobnie jest jeszcze „coś” do załatwienia. Bank nic nie wie. W tym miejscu zaczyna się ze mną warzyć w sensie: czy wszystko w porządku? Formalnie samochód został „oddany” po rozwiązaniu umowy i dalej nie dostanę, bo nigdzie nie ma dokumentów. Wniosek: trzymanie się zasad rozmowy jest lepsze niż dopuszczenie do punktu kulminacyjnego. Dzięki za informację.

  2. Erik mówi

    Frans, w przypadku sprzedaży ratalnej (w Holandii) zastrzeżona jest własność, więc myślę, że to, co mówi Petervz, jest całkowicie poprawne.

    Moja rada:

    1. Pozostań w konsultacji. Powiedz im, że będziesz w TH pod koniec sierpnia i że chcesz spokojnie obliczyć ich roszczenie. Powiedz swojej partnerce, że zbiera wszystkie rachunki i sprawdź, ile rat przegapiła. Jeśli możesz czekać dziewięć lat, możesz poczekać kilka miesięcy!

    2. Prawnik czy prawnik? W Pattaya jest prawnik mówiący po niderlandzku, a jej nazwisko pojawiało się tu wiele razy. Myślę, że coś z Banninga, więc skonsultuj się z Google. W przeciwnym razie skonsultuj się z Isanlawyers w Khorat i innych miejscach. Ale kogokolwiek weźmiesz, to kosztuje.

    3. Wygasa po 9 latach? Myślę, że ramy czasowe są bardzo krótkie. Myślę, że powinna po prostu zadokować, jeśli to właściwe.

    Życzę szczęścia!

    • francuski mówi

      Cześć Erik, dzięki za wspólną myśl. Z szacunkiem do
      Wynajem na raty: tak, czytałem, że jest to najczęściej stosowana forma pożyczki w TH. kiedyś.
      1) Tak, pozostawanie w konsultacji jest najlepsze. Też będę.
      2) wynająć prawnika za taką kwotę? Nie, za 160k za drogo, ale pogadać z taką osobą kilka godzin nie zaszkodzi i wtedy chodzi głównie o a) przedawnienia b) odsprzedaż długów (co tu podejrzewam) c) jakie kroki należy podjąć tego rodzaju biznes do podjęcia? (z pewnością nie jestem pierwszym, o którym tak myślę).
      3) przedawnienie jest zagadkowe. W NL wierzyciel szybko wpada w tarapaty, jeśli nie podejmie wysiłków w celu odzyskania należności (za pomocą faktur) w ciągu jednego roku. Norma wynosi 20 lat, ale wiele rzeczy zostało skróconych do 5 lat. W rzeczywistości przedawnienie nie jest ważne: bardziej chodzi o to, jak daleko płatność jest rozsądna.

      W skrócie: w NL bym nie spał na takich rzeczach, ale w TH jest inaczej bo ciężko mi się zorientować jak to jest w takim procesie gdzie a) bank nic o tym nie wie b) robi to kancelaria prawna, a następnie odbiera i c) popychają mnie do płatności, której nie mogę sprawdzić i nie wiem, czy są one legalne.
      Wniosek: zgadzam się! porozmawiaj z nimi pod koniec sierpnia.
      Dzięki za informację. Dzięki wszystkim informacjom znów stałem się mądrzejszy, ale pozostaje to skaczącą procesją: dwa kroki do przodu i jeden do tyłu.
      francuski

      • Erik mówi

        Tina Banning w Pattaya; https://www.cblawfirm.net/

        • francuski mówi

          Cześć Eryk, będę o tym pamiętał. Dzięki za to. Jest inne rozwiązanie: w każdym województwie działa biuro ochrony praw obywatelskich i pomocy prawnej. W Sisaket mam jego adres. Nie zamierzam go używać do sporów sądowych, ponieważ chcę dalej rozmawiać, ale bardziej, aby dowiedzieć się, jakie opcje mamy my i ta druga strona na przyszłość. Nie lubię niespodzianek. gr francuski

      • Erik mówi

        Frans, moja była też tego doświadczyła, kiedy wycofała się z karty kredytowej, kiedy dawno temu wypłaciła 5.000 bahtów. Potem przeniosłam się do pracy i znowu i znowu, i jak mieszkała ze mną, to się tam zameldowała. A potem przyszedł list. Po prostu nie mogli jej znaleźć przez 5 lat. Potem ładnie to spłaciliśmy.

  3. francuski mówi

    Cześć Erik, tak, to jest podobny przypadek. Coś pozostaje gdzieś otwarte iw końcu, kiedy znajdą właściwą osobę i połączenie zostanie nawiązane, następuje list. Odbiorca myśli, że to już koniec i wraca do domu po brutalnym przebudzeniu. Myślę wtedy: robimy to, robimy tamto, ale jeśli – w tym przypadku bank – ostatecznie ma rację, to musimy to po prostu odpowiednio rozwiązać. Jak dotąd wszystko idzie bardzo niezdarnie, bez uzasadnienia i dowodów, ale z dobrym wyjaśnieniem lub rozmową na pewno się spotkamy......dzięki za myślenie. Francuski


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową