Drodzy Czytelnicy,

Niedługo znowu wyjeżdżam do Tajlandii i waham się, czy wynająć tam samochód. Właściwie to wolę podróżować komunikacją miejską, ale ponieważ od jakiegoś czasu czytałem tylko o wypadkach autobusowych i wykolejonych pociągach w Tajlandii, nie miałem na to apetytu.

Ostatnio niewiele lub nic o tym czytam. Czy transport publiczny stał się teraz bezpieczniejszy? Jeśli tak, nie sądzę, że wynajmę samochód.

Kto może mi powiedzieć?

Pozdrawiam,

Arnold

11 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Czy transport publiczny w Tajlandii stał się bezpieczniejszy?”

  1. HansNL mówi

    Moderator: proszę odpowiedzieć na pytanie czytelnika lub nie odpowiadać.

    • Hun Hallie mówi

      Podróżowanie po Tajlandii wiąże się z dużym ryzykiem.
      Największe ryzyko wiąże się z podróżą autobusem „Van”.
      Ci kierowcy jeżdżą jak szaleni, jakby diabeł siedział im na duszy.
      Grają na telefonie komórkowym za kierownicą z prędkością prawie 140 km/h.
      Te VANSy to prawdziwe trumny na kółkach z „ponurym żniwiarzem” za kierownicą.
      Nie znajdziesz mnie już w tych zagrażających życiu „Vanach”.

  2. Francuz Nico mówi

    Najmniej niebezpieczną rzeczą jest nie podróżować. W obu przypadkach (wynajęty) samochód lub transport publiczny istnieje ryzyko. Dotyczy to każdego kraju, ale w Azji Południowo-Wschodniej jest to więcej niż przeciętnie. Co roku jeżdżę wypożyczonym samochodem w Tajlandii. Jeśli jednak nie robiłeś tego wcześniej, rozsądniej będzie skorzystać z transportu publicznego. Osobiście uważam, że kierowcy autobusów na długich trasach to piraci drogowi.

  3. nico mówi

    Drogi Arnoldzie,

    Nie mogę powiedzieć, że jazda wynajętym samochodem jest bezpieczniejsza niż podróż autobusem lub pociągiem.
    Ludzie tutaj jeżdżą „na przekór”, oczywiście trzeba to umieć.
    Ale hulajnogi, wózki ręczne i hulajnogi + wózek boczny i ogromny parasol na górze, czasem jeżdżą też po holendersku. Tutaj, w Tajlandii, wszystko jest możliwe.

    Wystarczy wykupić bardzo dobre ubezpieczenie podróżne i testament.

    Częste latanie i korzystanie z lokalnego transportu publicznego to najbezpieczniejszy sposób w Tajlandii.

    Przyjdź szybko, przekonasz się sam.

    Pozdrowienia Nico

  4. styczeń mówi

    Odpowiedz krótko i zwięźle: NIE

  5. Antony mówi

    Arnold, jestem tu już około 8 lat i codziennie pokonuję od 100 do 200 km.
    Tak, jest inaczej, ale przez cały czas, kiedy tu jestem, nigdy nie miałem wypadku (zapukanie do drzwi)
    Mój styl jazdy jest podobny do tajskiego i po prostu jedź z prądem, nie martw się, jeśli przed tobą lub obok ciebie jedzie kilku idiotów.
    Zachowaj spokój i na pewno nie pokazuj „palca” innemu użytkownikowi drogi, niezależnie od tego, jak bardzo szaleje za kierownicą.
    Uśmiechaj się i zawsze miej oczy i uszy otwarte, a najlepiej parę oczu z tyłu głowy.
    Więc po prostu to zrób!
    Suk6
    Z poważaniem,
    Antony

    • Daniel WL mówi

      Zgadzam się z tym.
      Jeżdżę tu tylko na krótkie wypady na zakupy.
      Do dalszych ruchów. Czy pozwolić Pani prowadzić, czy skorzystać z komunikacji miejskiej? Ludzie jeżdżą tu po angielsku. kieruj samochodem po prawej stronie i jedź po lewej stronie drogi.

  6. TeoB mówi

    Nie mam gotowych danych liczbowych, ale podejrzewam, że liczba wypadków (śmiertelnych) rocznie pozostaje mniej więcej taka sama.
    Z mojego doświadczenia wynika, że ​​ludzie myślą, że oznakowanie drogowe ma charakter wyłącznie dekoracyjny, a liczba pasów ruchu zależy od szerokości drogi i szerokości jej użytkowników.
    Kierowcy autobusów zachowują się jak prawdziwi kierowcy: dojeżdżają do celu tak szybko, jak to możliwe.
    A ponieważ są duże i ciężkie, zwykle uchodzi im to na sucho.
    Zły stan nawierzchni drogi (dziury i wyboje) powoduje niespodzianki także dla niedoświadczonych użytkowników dróg, którzy nawigują.

    Przed jazdą samochodem lub motocyklem/skuterem + międzynarodowe prawo jazdy B wzgl. A jadący drogą, dokładnie przestudiuj zachowanie na drodze.
    Nie posiadają prawa jazdy kategorii M w TH (motorowery/skutery o pojemności skokowej mniejszej niż 50 cmXNUMX).

    Kolejnym punktem, na który należy zwrócić uwagę, jest ubezpieczenie.
    W przypadku (prawie?) wszystkich polis ubezpieczenia podróżnego nie jesteś objęty ubezpieczeniem od szkód i/lub kosztów leczenia podczas prowadzenia (wynajętego) pojazdu.
    Upewnij się, że przy wynajmie otrzymasz również dobre ubezpieczenie od uszkodzeń/zdrowia.

  7. Pan. Tajlandia mówi

    Transport publiczny jako całość nie stał się bezpieczniejszy ani mniej bezpieczny. Małe rzeczy są łatane/naprawiane, ale nigdy nie było żadnej naprawdę dobrej konserwacji.
    Uważam jednak, że nadal bezpieczniej jest korzystać z transportu publicznego (pociąg, samolot) niż jeździć samochodem. Więc po prostu bym na to poszedł!

  8. Anja mówi

    Witam, mamy bardzo dobre doświadczenia z organizowaniem transportu vanem z kierowcą przez Greenwood na duże odległości. Ci ludzie jeżdżą bardzo cywilnie.
    W sumie kosztuje to trochę więcej, ale jazda wymaga spokojnego postoju na czas, aby zjeść i udać się do toalety.
    Autobusy rządowe też jeżdżą cicho, reszta......
    Na przykład autobusy dalekobieżne, które można zarezerwować za pośrednictwem biur na Kao San Road, to piloci kamikadze, którzy z łatwością mogą wsiąść za kierownicę na 12–16 godzin w czymś w rodzaju Red Bulla, jak sami się przekonaliśmy!
    Sukces en veel plezier!

  9. teos mówi

    Jeżdżę tu samochodami, motocyklami i rowerami od ponad 40 lat. Czuję się jak ryba w wodzie w tajskim ruchu ulicznym. Miał kilka kolizji, pił Tajów, ale zawsze otrzymywał zwrot kosztów, nawet przy pomocy policji. Mam teraz 80 lat i nadal jeżdżę samochodem i motocyklem. Dla entuzjastów i entuzjastów: mój samochód ma 26 lat i dziury są załatane żywicą epoksydową, ha ha ha. Co za wieśniacy! Wspaniale tu mieszkać!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową