Odwyk dla narkomana w Tajlandii?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: , ,
6 lutego 2022

Drodzy Czytelnicy,

Kuzyn mojej żony Tajki (mieszkamy w Belgii) od wielu lat jest uzależniony od Yaby (metamfetaminy, metamfetaminy).
Ma 39 lat i mieszka w Pattaya. Jego problemy stają się coraz większe.

Niektóre z jego ciotek mieszkających w Europie, w tym jego matka i moja żona, chcą zapłacić za klinikę rehabilitacyjną dla niego.
To musi być odpowiedzialne wycofanie się z leczenia. Wiem, że tajscy mnisi oferują uzależnionym „alternatywne” lekarstwo za pomocą środka wymiotnego. Jednak moja żona i jej siostry chcą zaoferować medycznie uzasadnione leczenie odwykowe w ramach medycyny klasycznej/psychiatrii.

Może to być instytucja zdrowia psychicznego rządu Tajlandii lub instytucja prywatna. Najważniejsza jest oferowana jakość.

Czy czytelnicy tego bloga mogą polecić jakąś instytucję?

Z poważaniem,

Johan

Redakcja: Czy masz pytanie do czytelników Thailandblog? Użyj tego kontakt.

14 odpowiedzi na „Odwyk dla narkomanów w Tajlandii?”

  1. Tak mówi

    Tanyarak Hospitals ma program dobrej jakości i zawsze polecałbym (między 2013 a 2021) mężczyznom z Tajlandii, którzy znaleźli się na tej scenie, chyba że należy on do HiSo, wtedy raczej poleciłbym trajektorię Aus lub US. Nie byłem w kraju od 2021 roku, więc dlatego, ale zakładam, że Tanyarak jest nadal aktywny.
    Sukces mocno

  2. Ruud mówi

    Najważniejszym pytaniem jest chyba: czy on sam tego chce?
    Jeśli on sam nie chce, to wszelka pomoc jest bezużyteczna, bo wtedy nie można go zmusić.
    Jeśli chce, może uzyskać informacje o rehabilitacji w każdym szpitalu państwowym.

    Przypuszczam, że pierwszym krokiem powinno być przekonanie go do pójścia na odwyk.
    Co więcej, myślę, że mnisi również mogą osiągać dobre wyniki, w zależności od tego, jak bardzo jest on religijny.

    Kliniki rehabilitacyjne można znaleźć w sekcji „19 najlepszych odwyków w Tajlandii”.

  3. khun muu mówi

    W internecie znalazłem następujące.
    Nie wydaje mi się najtańszy.
    osobiście sprawdziłbym najpierw czy pacjent ma psychikę, wolę i wytrwałość.
    Do sukcesu nie wystarczy dobra intencja pomocy.

    https://www.miraclesasia.com/

  4. Marcin Wietz mówi

    Jako trener zdrowia poznałem ogromną moc podświadomości, która jest 1000x silniejsza od świadomości.
    Sam położyłem kres paleniu i uzależnieniu od alkoholu. Trzeba mieć wolę, ale i cel, np. nie chcę przedwcześnie umrzeć.
    Najszybszym i najlepszym rozwiązaniem jest znalezienie kogoś, kto ma dostęp do jego podświadomości. Psychiatria w takich przypadkach to strata czasu i pieniędzy.
    W Holandii istnieje Instytut Hipnozy HIN Edwina Selija, który posiada listę terapeutów. Rozwiązaniem pozostaje tłumacz, być może online, a wujkowie i ciotki nie muszą tak dużo inwestować finansowo.
    Powodzenia z tym!
    Sam nigdy nie miałem problemów, sam nauczyłem się je rozwiązywać.
    Rozwiązałem problemy z uzależnieniami za pomocą autohipnozy.
    Powodzenia, Marcinie

    • Marcel mówi

      Doświadczenie eksperta jest do tego punktu, trener zdrowia posuwa się za daleko dla mnie. Poza tym: odwyk zaczyna się od samego uzależnionego – o ile rozumiem sprawę, nie ma znaczenia, co „ciotki” mają na myśli jako pożądaną sytuację. W Tajlandii rozwiązania tajskie wydają mi się najbardziej oczywiste.

  5. Wincenty K. mówi

    Około. 10 lat temu byłem w rządowym szpitalu Ubon Ratchatani. Znajduje się na ogromnym obszarze. W tym czasie był tam program narkomanii: musieli pracować na plantacjach pod nadzorem.

  6. Wincenty K. mówi

    Możesz także zapytać w Ministerstwie Zdrowia Publicznego, Wydziale Zdrowia Psychicznego. Psychiatra dr. Samai Sirithongthawarn z pewnością będzie w stanie wskazać Ci właściwy kierunek.

  7. RonnyLatYa mówi

    Nawet jeśli ktoś może coś polecić, pamiętaj, że nie jesteś w Tajlandii.

    Myślę, że ważne jest, aby to ustalić i sprawdzić osobiście lub przez bardzo wiarygodną osobę na miejscu...
    Zwłaszcza finansowa strona tego, co chcesz robić….
    Ale jeśli to były lata, potrzebujesz tego kuzyna
    Ty też wiesz… A może nie?

    Po prostu go przekażę... Oczywiście możesz z nim zrobić, co chcesz

    • Ruud mówi

      Czy sam chce się tego pozbyć, jeśli sam nie zdecyduje się na to w 100% to niestety nic nie da się z tym zrobić…

      • Jan (BE) mówi

        Wiem, Ruudzie. Właściwie myślę, że uzależniony jest ptakiem dla kota. Ale nadal chcemy dać mu jeszcze jedną szansę. Tym razem nie damy się oszukać.

        • RonnyLatYa mówi

          – Tym razem nie damy się oszukać.

          O to mi chodziło

    • Jan (BE) mówi

      Cześć Ronnie,
      Doświadczyliśmy już kilku rzeczy z Neefem i staliśmy się mniej naiwni.
      Uzależnieni są mistrzami manipulacji. kłamać i oszukiwać.
      Nie damy mu więcej pieniędzy, każde leczenie zapłacimy bezpośrednio instytutowi. Tak więc matka uzależnionego kuzyna jest siostrą mojej żony. Matka przebywa w Tajlandii przez kilka miesięcy w roku. Jej (szwedzki) mąż i narkoman nie są najlepszymi przyjaciółmi… Nasza najstarsza córka mieszka w Tajlandii i woli nie mieć zbyt wiele do czynienia z narkomanem, ale może patrzeć z daleka i np. płacić rachunki.

      • RonnyLatYa mówi

        Najlepiej, żeby ktoś, na kim można polegać, jak twoja córka, zajął się tym, nawet jeśli jest to trochę odległe i kontroluje wydatki.

        Jak słusznie mówisz, narkomani to mistrzowie manipulacji, kłamstwa i oszustwa.

  8. Marcel mówi

    Każde uzależnienie od czegokolwiek (jedzenia, seksu, gier, narkotyków, pieniędzy itp.) można przezwyciężyć tylko wtedy, gdy uzależniony cierpi na chorobę i zaczyna rozważać (chceć) coś z tym zrobić.
    Tylko wtedy inni (mnisi, profesjonaliści, przyjaciele, rodzina) mogą pomóc zmienić to rozważanie w decyzję o wycofaniu się i zmianie. Z tego co wyczytałem, tak nie jest w przypadku kuzynki żony Tajki. Procesowi wycofywania się, a zwłaszcza ponownemu uczeniu się radzenia sobie z problemami (radzenia sobie) zawsze towarzyszy nawrót do nałogu. Jeśli nie ma nikogo, kto mógłby podać pomocną dłoń, wszystkie wysiłki są daremne. Uzależnienie to nie złamana noga, którą można usztywnić i wyprostować.
    Wybieram rozwiązanie tajskie: najpierw do tajskiej świątyni, gdzie tajscy mnisi mogą wykonać swoją pracę, aby ustalić, czy tajska perspektywa jest dostępna dla tego Tajlandczyka po fizycznym wycofaniu się. To, czego chcą „ciotki”, jest nieistotne, ale godne pochwały.
    Daleki znajomy mojej żony dosłownie przykuł swojego dorosłego syna po długotrwałym uzależnieniu od yaba w szopie przez kilka tygodni. Następnie dostarczony do świątyni pod opieką Buddy. Najlepszy syn pracuje teraz jako serwisant w lokalnym HomePro, mieszka razem i całkowicie wyrzekł się alkoholu i narkotyków. W skrócie: bez zaangażowania rzeczywistego osobistego zaangażowania z Belgii na pewno się nie uda. W Tajlandii też nie wszystko jest na sprzedaż.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową