Pytanie czytelnika: A co z likwidacjami w Tajlandii?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
17 września 2015

Drodzy Czytelnicy,

Tutaj, w Holandii, często słyszy się, że ktoś został zastrzelony i była to ugoda w świecie narkotyków.

Niewiele czytam na ten temat na blogu o Tajlandii. Czy w Tajlandii nie zdarza się to tak często, jak w Holandii?

Met vriendelijke Groet,

Henk

19 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: A co z likwidacjami w Tajlandii?”

  1. ja mówi

    Dziwne pytanie, skąd to zainteresowanie? Tak czy inaczej odpowiedź: w Tajlandii na bieżąco likwiduje się jedną, dwie osoby, np. ostatnio: http://www.bangkokpost.com/news/crime/693916/youths-murdered-after-quarrel-at-bullfight-stable

  2. Ronny Lat Phrao mówi

    Nie wiedziałem, że w Holandii zdarza się to „często”.
    Dzieje się tak również w Tajlandii i może to mieć miejsce z dowolnego powodu. Dwa miesiące temu na rogu naszej ulicy pomiędzy dwójką studentów. Przyczyna – utrata wzroku…. właśnie zestrzelony 5 strzałami.

  3. eugen mówi

    To istnieje na całym świecie. Stawka jest tutaj prawdopodobnie nieco niższa (=żart).

  4. Johna Hoekstry mówi

    Zdarza się bardzo często, często w najmniejszych wioskach. Czasem o najbardziej szalone rzeczy, ostatnio w Cha Am na karaoke, mała bójka, odlot, strzał w głowę. W Tajlandii wiele złych wiadomości jest ukrywanych, aby turyści myśleli, że jest to bezpieczne. Wiele osób zostaje tu postrzelonych.

  5. Ruud mówi

    To się często zdarza.
    Spory biznesowe często kończą się morderstwem.

  6. Klepnięcie mówi

    W Tajlandii nie zdarza się to tak często, jak w Holandii, ale zdarza się…

    Zwykle chodzi o rozliczenia pomiędzy europejskimi przestępcami, którzy czują się dobrze w Tajlandii, aby pozwolić swoim pieniądzom płynąć i wieść bogate i zrelaksowane życie (przynajmniej tak im się wydaje).

    Ta praca jest zwykle wykonywana przez Tajów.

    Całkiem dziwne pytanie!?

  7. egberta mówi

    Pamiętam Johna Miereneta, zastrzelonego w Pattaya w Tajlandii.
    Prawdopodobnie byłby wtedy bezpieczniejszy w Holandii,
    w Tajlandii zamordowany „cudzoziemiec” i tak nie jest interesujący
    i dość łatwy do wdrożenia, nikt nie widział rozmów.
    Myślę, że to też nigdy nie zostało rozwiązane?

  8. Jacek S mówi

    U nas też się to zdarza i jest prawdopodobnie dużo tańsze niż w Holandii, a ryzyko złapania jest mniejsze. Co masz na myśli, masz kogoś na myśli?

    • egberta mówi

      Cześć Sjaak, ha, ha, nie, na pewno nie, chciałem powiedzieć, że w przypadku JM nie pojechałby do Pattaya.

  9. nico mówi

    Nie, nigdy na mojej ulicy.

  10. stóg mówi

    Rzeczywiście jest nim John Mieremet. zamordowany w Tajlandii, ale tutaj w komentarzach jest wzmianka o tajskich sprawcach, podczas gdy policja tutaj i w Tajlandii podejrzewa w związku z tym wynajętego zachodniego sprawcę/strzelca. jego wzrost i angielski sposób zwracania się do niego.

    Co więcej, morderstwa w Tajlandii są na porządku dziennym, jak już wspomniano, z różnych powodów, utraty twarzy (głównie), sporów biznesowych i polityki. W Tajlandii dzieje się znacznie więcej, niż sugerowałby pojedynczy uśmiech na pierwszych wakacjach.

    • Jacek mówi

      Sprawcami morderstwa Johna M., który myślał, że w Tajlandii jest bezpieczny, było 2 Marokańczyków na motocyklu, zostali aresztowani w Holandii. Tajlandia przoduje pod względem morderstw, głównie wśród Tajów.

      • kjay mówi

        Cóż, drogi Jacku, daj mi link, gdzie jest napisane, że tylko 1 podejrzany został kiedykolwiek aresztowany, nie mówiąc już o 2 za morderstwo Johna?!!! Jeden z nich jest podejrzany o to zadanie, ale sprawa zostanie rozpatrzona później. Powinno być jasne, kogo to dotyczy! Schguttersa nigdy nie odnaleziono, ale z niecierpliwością czekam na Twój link…?

        Tutaj, w Tajlandii, jest to niezwykle niebezpieczne, co opisano na przykładach. Utrata twarzy jest być może najważniejsza! ale także tylko w ruchu ulicznym itp.

  11. Ruud NK mówi

    Henk, dziwne pytanie. Ale może uda mi się cię uszczęśliwić.
    Strona FAQT stawia Bangkok na 10. miejscu pod względem przemocy.
    Tylko Bangkok w 2009 roku… …. 5.000 morderstw i 20.000 XNUMX napadów.
    Głównie związane z narkotykami. Czyni to Tajlandię jednym z najniebezpieczniejszych krajów na świecie. Turyści nic o tym nie zauważają i nie czytają, ale obejrzyj kanał 7 późno w nocy, a trochę zobaczysz.

    • henk mówi

      Nie mam żadnych planów, mieszkam w Holandii i będę tu mieszkać, ale w Tajlandii byłem 12 razy i nie zauważyłem żadnego przestępstwa, które oczywiście ma miejsce.
      Uderza mnie to, że metro jest i pozostaje tak czyste, że nie kręcą się w nim młodzi ludzie, gdzie moim zdaniem muszę zachować szczególną ostrożność.
      Ale moje pytanie nie dotyczyło tego, czy ludzie zostali zamordowani, czy też miały miejsce brutalne przestępstwa.
      Moje pytanie brzmiało: Czy za likwidacje narkotyków jest więcej czy mniej rozliczeń i to wyrażonych w procentach.

      Pozdrowienia

  12. młody mówi

    Motek,

    Co ty kombinujesz? Jak w każdym kraju, zdarzają się zazdrośni mężowie, rywalizujące ze sobą gangi i sprośne bójki w kawiarniach. A to obejmuje zgony. Po prostu trzymaj się od tego z daleka, a nie będziesz miał żadnych problemów. Do tej pory widziałem to tylko w telewizji. Większe jest ryzyko wypadku w ruchu drogowym. Ale także tutaj: obowiązuje dostosowana jazda. Jeśli patrzysz/myślisz przyszłościowo (co większość Tajów robi/nie potrafi), masz także dużą szansę na przeżycie.

  13. Patrick mówi

    przydarzyło się to mojej drugiej połówce.
    Zostawiła agresywnego byłego i za swoje oszczędności założyła własny biznes w centrum handlowym MBK.
    Następnie jej były wynajął gang, który miał wszystko zniszczyć.
    Zrobił to, aby związać ją ze sobą finansowo w nadziei, że wróci.
    Ten dramat znacząco wpłynął na jej późniejsze życie.
    Bardzo niefortunne.

  14. tonimarony mówi

    Powiedz Henk, jeśli masz w domu telewizor w Tajlandii, powinieneś dostroić go do kilku tajskich kanałów, jeśli nie rozumiesz, ale wystarczy oglądać, codziennie jest kilka ofiar, tak dla twojej informacji, ja' m tylko w Holandii 98% chłopaków zajmuje się handlem narkotykami i nie zarabia nic innego, ale zaczynasz o tym myśleć dopiero wtedy, gdy twoja córka lub syn stali się przez nich ćpunami.

  15. Robert mówi

    Dzieje się tak również w Tajlandii. Ale
    Tylko Bangkok w 2009 roku… …. 5.000 morderstw i 20.000 XNUMX napadów.

    Pamiętajcie, Bangkok ma 16 milionów mieszkańców.
    Tajlandia nieco ponad 70 milionów.

    Możesz sam obliczyć wartości procentowe, korzystając z porównania z Holandią.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową