Pytanie czytelnika: Płacić posag czy nie (Sinsod)?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: ,
27 lipca 2020

Drodzy Czytelnicy,

Chcę oświadczyć się mojej dziewczynie. Teraz słyszę, że zwyczajem jest dawanie rodzicom mojej dziewczyny jakiegoś ryczałtu na jej edukację. Słyszę też od innych, że jeśli jest już mężatką i ma 2 dorosłych dzieci i ma już 46 lat, to już nie jest to potrzebne.

Czy ktoś wie coś więcej na ten temat?

Z poważaniem,

Ruud

28 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: płacić czy nie płacić posagu (Sinsod)?”

  1. Rob W. mówi

    Z góry gratuluję, po prostu poprosiłbym twoją miłość o rękę, a następnie zostanie to omówione, gdy tylko porozmawiasz o tym, jak wziąć ślub w Holandii lub Tajlandii i jak zorganizować przyjęcie lub przyjęcia. Nie mogę też zajrzeć do portfela Twojego lub Twojej ukochanej, ile jesteś w stanie/chcesz zapłacić za całe wesele plus przyjęcie(a), kto za co płaci i co zostaje do oddania SinSod na pokaz lub na serio. Jeśli uznasz, że niektóre lub pożądane, zostanie to omówione. W teorii SinSod nie byłby już potrzebny starszej kobiecie z dziećmi, za które już zapłacono. Praktyka może być różna. Możesz to wspólnie ustalić, rozmawiając.

    Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Sinsod, wystarczy, że klikniesz na dwa tagi (posag, sin sod) tuż pod tytułem pytania czytelnika. Od razu jesteś przeładowany wiadrem wpisów na blogu oraz mnóstwem opinii i doświadczeń. Czy ostatecznie sprowadza się to do tego, czego chcesz, czego chcesz?

  2. wirowy mówi

    Poślubiłem Tajkę 39 lat temu i nigdy nie zapłaciłem sinsod. Ożeniłem się z dziewczyną, a nie z jej rodziną. A jednak byłem w najwyższej szufladzie razem z jej rodzicami, którzy już nie żyją.

  3. Herman mówi

    Nie robię w Tajlandii niczego, czego nie zrobiłbym w Holandii, na przykład w. rodzicom na opłacenie edukacji 46-letniej kobiety z dwójką dzieci. Ale jeśli naprawdę chcesz, możesz dać rodzicom pieniądze. Nie przejmowałbym się zbytnio opinią innych. Jeśli inni tak nie myślą, ale twój mąż tak uważa, masz z nią problem. Nie wydaje się to dobrym początkiem.

    • marc mówi

      Jeśli ambasada belgijska w Bangkoku dowie się o żądaniu zapłaty Sinsod, nie zostanie udzielone pozwolenie na zawarcie małżeństwa w Tajlandii ani wiza na zawarcie małżeństwa w Belgii. Podzielam też zdanie Hermana, płacenie za 46-letnią kobietę z dwójką dzieci jest nie do pomyślenia. Już zapewniasz tej kobiecie i jej dwójce dzieci lepsze życie. Nie zapomnij tego.

      • Rob W. mówi

        Wydaje mi się to bardzo czarno-białe, belgijska ambasada prawdopodobnie postrzega to jako czerwoną flagę, ale chodzi o ogólny obraz. Czy znacie się od dłuższego czasu, to znacznik wyboru, czy potraficie się ze sobą komunikować, to znak wyboru, czy ledwo możecie prowadzić normalną rozmowę, to jest czerwona flaga, czy zapłaciliście za grzech, to może być czerwona flaga ( może to oznaczać, że związek opiera się na przesłankach finansowych, a nie na prawdziwym związku opartym na miłości, szacunku itp.). Związek to ulica dwukierunkowa, jeśli jest (prawie) całkowicie jednokierunkowy (no cóż, grzech, ale tylko uśmiech w odpowiedzi) tak, wtedy oczywiście w ambasadzie zadzwonią dzwonki alarmowe. Miejmy nadzieję, że także z samym mężczyzną, kiedy używa głowy.

        W ambasadzie naprawdę wiedzą, jakie są różne kultury, gdyby płacili każdemu Belgowi, który ma grzech, za Tajlandię (se), w Belgii mieszkałoby o wiele mniej Tajów. Myślę, że tak.

  4. rori mówi

    Gdzie bierzesz ślub i z kim?
    Sinsod jest bardziej wyjątkiem niż regułą, nawet w Tajlandii.

    Jeśli bierzesz ślub w Holandii, oznacza to, że kobieta jest w Holandii, a zatem nie ma „utraty twarzy” dla rodziców.
    Poza tym porozmawiam z moją ukochaną (Twoją i Twoją) o tym, że w Holandii nie jest to regułą i że od teraz opiekujesz się swoją żoną i w razie potrzeby rodzice też są chętni do pomocy, ale nie więcej niż to.

    Twoja żona może zacisnąć ręce nawet jak na tajskie standardy. 46 (czterdzieści sześć lat) Według standardów Thiasa, bardzo stara kobieta, którą można poślubić.
    Więc wszystko jest już na jej korzyść. Jej przyszłość jest zabezpieczona.
    Ma dwójkę dorosłych dzieci. Więc tutaj kończy się to drugie.

    Jestem również żonaty z Tajką w wieku 42 lat. W tym czasie mówiono tu też o kelnerze, ale teściowa tego nie chciała i bardzo się cieszyła, że ​​stara panna ma męża.
    Mieszkamy 8 z 4 miesięcy w Tajlandii i robimy więcej w ciągu 1 dnia, na razie tylko teściowa niż dwaj bracia w ciągu 1 roku.

    Moja rada pozostaje: 1 porozmawiaj o tym ze swoją dziewczyną i 2 nie płać.

    Okej, może symbolicznie, jeśli weźmiesz ślub w Tajlandii, zapłać za przyjęcie (będę musiał to założyć) i kąpiel dla rodziców w prezencie za 10.000 30.000 – XNUMX XNUMX.

  5. Hendrik mówi

    Ożeniłem się z Tajką ponad 10 lat temu. Miała wtedy 36 lat i jedno dziecko w wieku 1 lat. Zapytali kiedyś w zabawny sposób, czy kiedykolwiek myślałem o posagu. Wtedy odpowiedziałem, że tak, ale ona jest z drugiej ręki.
    Wszyscy głośno się śmiali i nigdy więcej nie prosili o pieniądze.

    Oczywiście musisz sam zdecydować, ale są też bardzo zadowoleni z imprezy bez zamieszania.

    Sukces

  6. wzgląd mówi

    W twoim przypadku sinsod nie jest powszechny!

  7. Dennis mówi

    Nie zapłaciłbym tego i nie zapłaciłem, ale jest to powszechne w niektórych regionach, zwłaszcza w Isaan.

    Na pewno będą reakcje w stylu „tradycji” itp., ale to tylko darmowe pieniądze dla rodziny. Tajlandia również przybyła w XXI wiek, niezależnie od tego, co twierdzą sami ludzie! Rodzina może próbować zdobyć sinsod, ponieważ daje im to prestiż (nie tylko pieniądze, ale także imprezę wokół nich). I wszyscy kochają imprezy, zwłaszcza jeśli ktoś inny płaci!

    Jak mówią również inni; nie wydaje się dobrym związkiem, jeśli twój wkład finansowy na początku małżeństwa zależy już od tego, czy chcą się pobrać. Zwłaszcza z kobietą w wieku 46 lat i dwójką dzieci. Za to, jeśli ma to zastosowanie, grzech został już zapłacony.

  8. Jacek S mówi

    Zastanawiam się, jaki jest teraz twój związek, kiedy musisz pytać nieznajomych, czy zapłaciłbyś grzech, czy nie.
    Moja żona też miała ponad czterdzieści lat, kiedy się z nią ożeniłem. Mój teść rok wcześniej poprosił o 120.000 20.000 bahtów. Żona się na to złościła i odłożyliśmy „domowy ślub” na rok. W końcu dałem XNUMX XNUMX bahtów. Rodzice nie są zamożni, a ja wciąż mogę sobie na to pozwolić. W Tajlandii obowiązują zasady i nie trzeba wydawać dużo na swoją przyszłość. Nie jest już dziewicą ani młodą kobietą. A jeśli naprawdę jej na tobie zależy, to też nie będzie miała z tym problemu. Moja żona też uważała, że ​​to w porządku i faktycznie zrobiliśmy to, aby pozbyć się dokuczliwości.

  9. Vincent mówi

    W 2008 roku wyszłam za mąż w Izaanie. Zapłaciłem sinsot w wysokości 100.000 XNUMX Tbt, a banknoty zostały policzone w taki sposób, aby wszyscy goście mogli policzyć.
    Po imprezie pieniądze, po odliczeniu kosztów, zostały mi należycie zwrócone.

  10. Berta Minburiego mówi

    Drogi Ruudzie,

    Przede wszystkim gratulacje! Odpowiadam, aby zaznaczyć, że nie przekazałem również żadnej rekompensaty finansowej rodzicom mojej tajskiej żony (obszar wiejski Petchabun). A później też żadnego wsparcia finansowego. Każdy przypadek i sytuacja jest oczywiście inna, ale podejrzewam, że jest wielu (farangów), których dotyczy to samo.
    Powodzenia i dobrobytu.

    gr. Bart

  11. Szczery mówi

    Gratuluję zamierzonego małżeństwa.
    Ożeniłem się z nią i wcześniej rozmawiałem z żoną o grzechu. W Izaanie zwyczajem jest pokazywanie go rodzinie i sąsiadom. Więc zapłaciłem i otrzymałem go z powrotem od mojej teściowej następnego dnia, zgodnie z ustaleniami. Wszystko ładnie się rozwiązało, pieniądze odzyskałem a teściowa nie straciła twarzy wobec rodziny i sąsiadów. Dodam, że mam cudowną teściową, która jest bardzo zadowolona z tego, co dla niej robimy, ale nie wszędzie tak jest. Wielu rodziców myśli tylko o pieniądzach.
    Szczęśliwego dnia ślubu z grzechem lub bez

  12. Stefaan mówi

    My, ludzie Zachodu, postrzegamy to jako „kupowanie” od panny młodej, dla Tajów jest to tradycja. Mój Tajlandia również spodziewał się sinsoda. Miała wtedy 46 lat, była owdowiała i bezdzietna. Wyjaśniłem jej moje stanowisko, że „kupowanie” (miłość) jest na Zachodzie bardzo pejoratywne. Chciałbym, żeby wybrała mnie nie ze względu na pieniądze, ale z miłości.
    Dała mi jasno do zrozumienia, że ​​jest to tradycja i że mogę wybrać kwotę oraz że istnieje możliwość, że jej rodzice zwrócą grzech po ślubie. W końcu zgodziłem się, że nie zapłacę sinsod. Rodzice mojej tajskiej żony są na emeryturze i muszą polegać na pomocy czwórki dzieci, biorąc pod uwagę absurdalnie niską emeryturę, jaką otrzymują. Pomagam w tym w skromnym stopniu.
    Moja rada: omów to szczegółowo ze swoją dziewczyną. Nie spiesz się, aby obie „strony” mogły uzyskać wgląd.

  13. Danzig mówi

    Moja dziewczyna ma teraz 41 lat, ale nalega, żebym po ślubie przekazał jej ojcu pewną sumę pieniędzy. Ale powinienem to porządnie oddać po ceremonii. Mimo wszystko mam wątpliwości.

  14. stolarz mówi

    Tutaj, w północno-wschodniej części wyspy Isan, widać, że Tajowie z pewnością płacą między sobą Sin Sod, kiedy para bierze ślub po raz pierwszy. Mężczyzna/jego rodzice płacą Sin Sot, a rodzice kobiety urządzają przyjęcie, które czasami może trwać kilka dni. Nie jest dla mnie jasne, czy rodzina Mannooka również płaci za przyjęcie. Osobiście zapłaciłem Sin Sot za rozwiedzioną kobietę w wieku 46 lat z 2 synami, odzyskałbym część tych pieniędzy, ale ostatecznie zostały one wykorzystane częściowo na wyciągnięcie brata z długów/częściowo jako odkupienie jego udziału w rodzinne pola ryżowe (bez urazy z mojej strony). Ale wszystkie okoliczności są różne, więc po prostu dobrze się skonsultuj, przemyśl i rozważ, co chcesz i możesz zrobić!!!

  15. Hermana Butsa mówi

    Kiedy rozmawialiśmy o małżeństwie, moja żona również poruszyła temat sinsot. Powiedziałem jej w cichej rozmowie, że szanuję tajskie tradycje, tak jak ona musi szanować nasze tradycje. Ale ja też jej wyraźnie powiedziałem, że nie jestem gotowy płacić sinsot, bo to sprawiło, że poczułem, że muszę kupić swojej żonie, a miłość i kupowanie nie idą w parze. Powiedziałem jej też, że musisz płacić za bargirl, a nie za żonę. Na początku wywołało to lekkie zdziwienie niechęć do rodziców, ale w międzyczasie zostało to już dawno wyjaśnione, widzą, że jestem dobry dla ich córki i jest ok. Można by pomyśleć o weselu w Tajlandii, tradycją jest, że goście przynieś kopertę (z pieniędzmi) i zgadzasz się, że te pieniądze trafią do teściów, wtedy nie będziesz czuł, że musisz kupować swojej narzeczonej, a teściowie też będą zadowoleni.

  16. Johnny B.G mówi

    Lubię wyzwania i powiedziałam też mojej teściowej, że nie może oczekiwać grzechu od córki „z drugiej ręki”. Z teściem jest dużo łatwiej i nie jest on taki tradycyjny.
    Zawsze wspaniale jest później obwiniać teściową za to, jak głupio się zachowała, oddając chanoty swojej najstarszej córce, która jest teraz na skraju eksmisji, ponieważ najstarsza córka nie może spłacić długów.
    Do eksmisji nie dojdzie z powodu właściwych relacji, ale śpiewanie trochę niżej też jest dozwolone, a okazywanie szacunku innym niż tylko najstarszym jest również bardzo tradycyjne.

  17. Harry'ego Romana mówi

    Otrzymano kilka wyjaśnień na temat sinsod:
    a) jest przedpłaconą gwarancją utrzymania
    b) w Tajlandii nie ma państwowej emerytury, więc rodzice otrzymują zaliczkę, aby w odpowiednim czasie nie dopuścić do ubóstwa
    c) matka w końcu zakłada ściereczkę „do herbaty” na ramię i odchodzi z nią, zwracając ją wieczorem córce. Raczej oznaka bogactwa dla sąsiedztwa „otrzymanego” zięcia.
    d) i hit: 200 milionów THB… Pomyśl o tym jak o kupieniu dziedzictwa tej rodziny. Następnego dnia doliczono wielokrotność od teściów i wybudowano fabrykę. Młoda para musiała mieć środki do życia. A „praca u/u kogoś” nie występowała w tych rodzinach. (nie, żaden farang nie zbliża się do takich pań).

  18. Bjorn mówi

    Gratuluję zbliżającego się ślubu, jesteś bardzo mile widziany. Ożeniłem się zarówno legalnie, jak i buddyjsko 8 lat temu. Moja żona była już raz zamężna. Poproszono mnie o posag. Zarówno po części złoto, jak i pieniądze. Nie pamiętam dokładnie ile. Nie odmówiłem. Wierzę, że wybierając Tajkę, szanujesz także tajską kulturę. Podczas ceremonii posag został wystawiony w pięknej misie. Każdy widział, że mam wystarczające zasoby i możliwości, aby poślubić tę piękną kobietę i wspierać ją w przyszłości. Po uroczystościach zwrócono posag. Jej rodzice nie chcieli tego. Mimo to z pewnością coś im dałem. Jej rodzice to naprawdę bardzo dobrzy i przemili ludzie, którzy bardzo ciężko pracowali w życiu, aby moja żona i jej siostry mogły kontynuować naukę, aby wszyscy mogli uzyskać ładny dyplom. To oczywiście wykracza poza istotę sprawy. Tutaj wszystko poszło dobrze. Ale chcę Cię również ostrzec, że coś może pójść nie tak. W pierwszym małżeństwie straciłam wszystko i ostatecznie małżeństwo się nie udało. Tutaj w grę wchodziła tylko intencja i przez moją naiwność nie widziałem lub nie chciałem tego widzieć z powodu ślepoty miłości. Widzisz więc, że coś może pójść nie tak. Nikt inny nie może zdecydować, co zrobić. Kiedy czujesz się dobrze, nie masz się czego obawiać. Życzę Ci pięknego małżeństwa, ciesz się nim w pełni!

  19. TeoB mówi

    Ruud,

    Od kogo „słyszałeś, że jest w zwyczaju dawać rodzicom [twojej] przyjaciółki jakąś ryczałtową opłatę za jej wychowanie”?
    Cała ta sprawa z grzechem jest pozostałością po czasach feudalnych, kiedy kobiety, nawet bardziej niż mężczyźni, były postrzegane raczej jako towary niż ludzie. Patrząc z tej perspektywy, można powiedzieć, że twój 46-letni przyszły mąż jest bardziej ciężarem niż radością.
    Jeśli uważasz, że mąż i żona są równi, a ona nalega, aby jej wychowanie zostało wykupione, możesz zażądać, aby Twoje wychowanie również zostało wykupione. A to może wkrótce być gruba wielokrotność. (Czysto finansowe: 200 EUR/miesiąc x 12 miesięcy/rok x 18 lat x 37 jenów/€ = 1,6 miliona jenów).
    Wreszcie: kultura tajska/holenderska nie istnieje. Będziesz musiał dojść do kompromisu między kulturą jej (rodziny) a kulturą twojej (rodziny) z dużym namysłem.

    Powodzenia i miejmy nadzieję gratulacje i wielu szczęśliwych lat razem.

  20. Ruud mówi

    Moi tajscy przyjaciele, wszyscy mieszkańcy Bangkoku, uważają, że sinsod jest przestarzały. Zawsze żartują, że jeśli kobieta ma ponad 30 lat, to właściwie powinnaś dostać od teściów worek ryżu

    • chris mówi

      Moje koleżanki z Tajlandii, wszystkie z wyjątkiem jednej niezamężnej i wszystkie z wyjątkiem jednej z zagranicznym tytułem MBA lub doktoratem, również uważają, że sinsod jest przestarzały. Teraz wszystkie te kobiety pochodzą z dobrze sytuowanych rodzin, więc nie potrzebują pieniędzy, ale jako rekompensatę za pieniądze, które rodzice zainwestowali w edukację, wciąż można to usankcjonować.
      Same kobiety byłyby bardzo zadowolone z dobrego mężczyzny, który ma inne standardy i wartości niż przeciętny bogaty Tajlandczyk.

  21. Hans mówi

    Moja żona nigdy nie poznała swoich rodziców. Po raz pierwszy wyszłam za mąż zgodnie z prawem tajskim 16 lat temu. Potem dla Buddy. Z małżeństwem dla Buhdy musiałem zapłacić Sinsod dwóm jej znajomym we wsi 2 łaźni. (który poślubił nas przed Budhą). Na początku nie chciałem tego robić, bo nie chciałem dawać pieniędzy dwóm nieznajomym, ale ona powiedziała, że ​​pieniądze zwrócę po ceremonii. Co też się stało. To też działa. Żona była zadowolona, ​​ja też. Potem mieliśmy fajną imprezę.

  22. Ari 2 mówi

    Powiedziałbym, żeby nie płacić sinsod. W przeciwnym razie nigdy nie będą cię traktować poważnie w wiosce. Musi być zadowolona, ​​że ​​złapała faranga.

    Jeśli jest dobrą kobietą, też nie poruszy tego tematu. Ale musisz zrozumieć, że w biednych rodzinach ludzie czasami pomagają sobie nawzajem. Kupiłem kiedyś traktor dwukołowy. Wykaszarka itp. Stary skuter od nas. Od czasu do czasu kupujemy też ziemię od teściowej i teraz z niej żyje.

    Ale jeśli masz tylko trochę, daj trochę! Kto płaci, decyduje. Powiedz to jasno.

  23. Mike mówi

    Wspieram jej rodzinę, jeśli coś jest nie tak z jej zdrowiem, poza tym nie miesięczną kwotą ani nic. Jeśli dojdzie do małżeństwa, jakakolwiek forma grzechu jest dla mnie wykluczona. Mówi o swoich przyjaciołach, którzy podobno otrzymali sinsod o wartości od 500 2 do XNUMX milionów, a potem zawsze mówię, że są głupie farangi, ale ona ma mądrego.

    Miłość idzie daleko, ale pieniądze są moje.

  24. RICKY RICK mówi

    Kiedy poprosili mnie o pieniądze, po prostu odpowiedziałem, że nie chcę poślubić matki, ale 40-letnią córkę (bez dzieci)!

  25. żartuj wstrząsnąć mówi

    W 2002 roku, kiedy chcieliśmy się pobrać, poprosili też o 90.000 9 bahtów sinsod, powiedziałem, że nie wyjdę za mąż, lepiej wykorzystam te pieniądze dla nas niż dla twojej rodziny, która miała domy na całym soi, jeśli ty umieścić jej tam nazwisko zwane, wszystkie drzwi otwarte na tej ulicy w Kantharalak, miałem przyjęcie z jedzeniem najpierw dla 70 mnichów, a potem około 10.000 gości, jedzenie i picie kosztowało mnie wtedy około XNUMX XNUMX bahtów.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową