Drodzy Czytelnicy,

Jestem teraz w Tajlandii w Sam Roi Yot. Tutaj poznałem samotną kobietę w wieku 27 lat. Ma 11-letnią córkę i ciężko upośledzonego 8-letniego syna. Cały dzień leży na materacu na podłodze i często choruje. Matka co 2 godziny jeździ do domu na skuterze, żeby dać mu mleko sojowe. Właśnie przyniosłem jej pieluchy i mleko.

Moje pytanie brzmi: jakiego rodzaju pomoc strukturalną mogę zaoferować? Zapłacić za opiekę nad synkiem czy dalej dawać pieluchy i mleko? Warunki życia się nie zmienią.

Pozdrowienia,

Inek

9 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Co mogę zrobić dla Tajki z poważnie niepełnosprawnym synem”

  1. Cornelis mówi

    Cześć Ineke,

    Prosimy o przesłanie adresu e-mail lub numeru telefonu na adres: [email chroniony]

    Wolontariusz z organizacji Charity Hua Hin zadzwoni do Ciebie lub wyśle ​​e-mail. Potrzebujemy co najmniej następujących informacji:
    imię i nazwisko, numer telefonu i adres pacjenta; szpital, do którego należy ten pacjent. .
    Ponadto: marka i rozmiar pieluch; marka mleka.

    Zobacz także: http://www.charityhuahinthailand.com

  2. Tomek Bang mówi

    Trudno udzielić dobrej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ możliwości jest wiele, ale zależą one od sytuacji, a historia jest za krótka, za mało informacji, aby dać dobrą odpowiedź.
    Czy planujesz tam dalej mieszkać, żeby móc sama opiekować się dzieckiem?
    Jeśli chcesz opłacić opiekunkę, jak chcesz to zrobić, przelewać pieniądze co miesiąc lub ryczałt, przy tym drugim obawiam się, że dotyczy to również czegoś innego.
    Można też pomóc jej przenieść się bliżej pracy, żeby nie musiała już pokonywać tej odległości, a może nawet poprawić warunki życia.
    Dawanie rzeczy ważnych dla dziecka i przynoszących ulgę matce zawsze wydaje mi się lepsze niż dawanie pieniędzy, bo wiele osób sobie z tym nie radzi. Oczywiście nie mogę mówić za matkę, o której mowa, ale myślę, że tak zwykle jest.

  3. Leo Th. mówi

    Ineke, szacunek i chwała za dobre intencje! Sukces i siła.

  4. Klepnięcie mówi

    Droga Ineke, to wspaniale, że o tym myślisz i chcesz pomóc tej mamie i jej synkowi.

    Myślę, że schronienie to najlepsza rzecz dla tego chłopca!

    Powodzenia!

  5. Tona mówi

    Gratulacje za wysiłek.
    Pewnej pomocy w takiej sytuacji mogą udzielić również władze w Tajlandii.
    Czy ta Tajka, o której mowa, ma wystarczającą wiedzę na temat prawidłowych wejść do urzędów, a także czasu, aby się w to zagłębić? Ponieważ czasami ludzie nie są świadomi możliwości. Czy mógłbyś w tym pomóc? Sieciowo asertywny farang może być może bardziej otworzyć drzwi w tym zakresie. Rozmowa z lekarzem, szpitalem i ratuszem może być wejściem?? Powodzenia.

  6. Facet mówi

    To, czego zdecydowanie nie powinieneś robić, to wspierać finansowo przez jakąś organizację.
    Ułóż coś, gdzie struny (wsporcze) mogą się utrzymać (i przetnij, jeśli to konieczne).

    Jeśli mieszkasz na stałe w okolicy, naturalnie masz więcej możliwości oferowania regularnej pomocy

    Możesz pomóc, szukając istniejącej pomocy – wielu Tajów znajduje dostępne opcje prawne
    pomoc/odszkodowanie (jeśli występuje) trudne lub wcale –

    Możesz doskonale przekazać niewielką miesięczną darowiznę, kierując się zdrowym rozsądkiem

    Najwyraźniej znasz sytuację lepiej - zawsze kieruj się zdrowym rozsądkiem, nie kieruj się emocjami.

    grn

  7. Tino Kuisa mówi

    Dobrze, że się tym zajmujesz!

    Rzeczywiście, idź porozmawiać z sołtysem i/lub ratuszem. Ponadto w każdej wiosce/okręgu działają wolontariusze zajmujący się służbą zdrowia, nazywani po tajsku อาสา สาธารณสุข aasǎa sǎatharánasòek. (aasaa jest wolontariuszem, a saatharanasuk jest publiczną służbą zdrowia) Znają sposób i często wykonują dobrą robotę, może zrób to jako pierwsi. Powodzenia!

  8. Jaspis mówi

    Brzmi jak bardzo biedna kobieta. Czy ona jest Tajką? Czy ma rodzinę w głębi lądu? Jeśli jest nielegalna, niektóre opcje są trudniejsze niż inne.
    Jeśli naprawdę traktujesz to osobiście, możesz oczywiście zawsze przelewać kwotę co miesiąc lub dwa razy w miesiącu. 2 lub 2000 bahtów miesięcznie to już bardzo ładna kwota pomocy dla dziecka. Najlepiej, żeby miała konto bankowe i kartę bankomatową.

    Przez kilka lat wspieraliśmy finansowo brata mojej żony w więzieniu w Kambodży, aż po 2 roku okazało się, że pośrednik (siostra mojej żony) włożył jej pieniądze do kieszeni...

  9. Roberta Urbacha mówi

    Popieram radę Tino, aby pójść z wodzem wioski lub jego pomocnikiem. Wiedzą, jakie są prawne/krajowe (finansowe) możliwości udzielenia wsparcia. W naszej wsi zarejestrowane osoby niepełnosprawne otrzymują miesięczną kwotę.
    Ponadto polecam rozmowę z członkiem personelu lokalnej kliniki, aby dowiedzieć się, jakie wsparcie medyczne może zapewnić.
    W naszej wiosce często zdarza się, że członkowie rodziny, sąsiedzi lub przyjaciele (częściowo) troszczą się o opiekę, jeśli to możliwe.
    Radzę szukać możliwości w ramach istniejących obiektów i istniejących sieci lokalnych.
    Zgadzam się z wieloma pisarzami, że powinieneś powstrzymać się od wyciągania portfela w oparciu o emocje.
    Na koniec dziękuję za zwrócenie na to uwagi.
    Rabować


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową