Pytanie czytelnika: Zabranie Ritalinu ze sobą do Tajlandii

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi: ,
Marzec 7 2016

Drodzy Czytelnicy,

Już niedługo wyruszamy do Tajlandii. Nasz syn ma ADHD i musi codziennie brać Ritalin. Teraz przeczytaliśmy, że w Tajlandii jest to uważane za narkotyk.

Otrzymaliśmy już oświadczenie napisane w języku angielskim przez naszego lekarza pierwszego kontaktu. Wysłaliśmy także e-mail do rządu Tajlandii, który kazał udać się do ambasady w Brukseli. Dzwoniłem do ambasady w Brukseli, oni też nie wiedzą.

Czy ktoś wie, gdzie powinienem się udać, aby nie mieć żadnych problemów, gdy już tam dotrę?

Bedankt

Szczery

17 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Zabieranie Ritalinu ze sobą do Tajlandii”

  1. Esther mówi

    Jesteś Holendrem lub Belgiem? W Holandii wygląda to tak:

    Mieć zaświadczenie lekarskie sporządzone w języku angielskim przez lekarza, stwierdzające stosowane substancje i medyczną konieczność ich stosowania.

    Następnie:

    Wyślij do CAK (Holandia). Odeślą Ci list z powrotem.

    Następnie:

    Wyślij do Spraw Zagranicznych. Muszą także mieć oświadczenie opieczętowane i podpisane przez dwie osoby. Kosztuje 17,50 €, ponieważ należy go zwrócić listem poleconym.

    Następnie:

    Wyślij go do ambasady Tajlandii w Hadze lub odwiedź osobiście. W niektórych ambasadach MUSISZ odwiedzić siebie, więc najpierw zadzwoń przed wysłaniem tej wiadomości. Ambasador też stawia znaczek i myślę, że kosztuje to około 50 euro.

    Dopiero wtedy będziesz gotowy i możesz zabrać ze sobą lek. Należy spodziewać się, że proces ten potrwa do 2 miesięcy od chwili udania się do lekarza w celu złożenia oświadczenia. Zacznij więc dobrze przed wyjazdem.

    Więcej możesz przeczytać tutaj. Przydatne również w innych krajach: https://www.hetcak.nl/portalserver/portals/cak-portal/pages/s3-1-medicijnen-mee-op-reis

  2. Willem mówi

    Cześć Frank, przywieźliśmy z apteki listę leków dla naszej córki. W wykazie wskazano, że stosowała między innymi metylofenidat (Ritalin).
    Nie wiem, czy to wystarczyło, bo nigdy nas nie sprawdzano. Zadałem to samo pytanie na forum i od wielu osób słyszałem, że kontroli prawie nie ma.
    Ponieważ również nie otrzymaliśmy żadnych żądań ze wszystkich agencji, zrobiliśmy to w ten sposób.
    Nie mieliśmy żadnego problemu.

    powodzenia, Willemie

  3. Ilse mówi

    Witam, mój syn używa Ritalinu i Concerty i jadąc do Tajlandii musimy dostać list od lekarza i potem jechać do Hagi po znaczki. Możesz to zrobić w 1 rano
    Najpierw trzeba udać się do CAK, potem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych (znajdujących się niedaleko siebie
    . Można to zrobić na piechotę), a następnie udać się do ambasady Tajlandii, zapłacić tam około 15 euro i zostawić tam dokumenty do znaczka. Możesz poprosić ich o przesłanie i płacisz koszty rejestracyjne.
    Mam nadzieję, że uda Ci się coś z tym zrobić
    PS są otwarte do wpół do dwunastej po południu
    Piątek Gr ilse Hoeema

  4. Wim mówi

    Do stosowania tych leków w Tajlandii wystarczy zaświadczenie lekarza oraz oświadczenie GGD w języku angielskim.
    Uwaga: oryginalne pieczątki/podpisy na papierze (NIE kopia)

  5. Berta Foxa mówi

    Zabierz ze sobą receptę od lekarza rodzinnego i tzw. paszport leku dostępny w aptece. Wtedy nie ma się czym martwić. Swoją drogą nie wiedziałem, że Retalin jest uważany za lek. Skąd wziąłeś tę mądrość? Byłem tego ciekaw. I życzę miłych wakacji w Tajlandii.

    • epicki mówi

      Przepraszam, Bert Vos, jak zasugerowałeś, moim zdaniem nie jest to prawdziwa informacja. Rithalin jest zdecydowanie postrzegany jako narkotyk w Tajlandii i stanowi to tam poważne wykroczenie bez zastosowania procedury opisanej i wyjaśnionej przez Ester powyżej, a ta informacja jest prawdziwa. Nie podejmowałbym żadnego ryzyka, oczywiście możesz ryzykować, nie uzyskując kontroli i/lub wzmianka dotyczy tylko paszportu leków, ale ponieważ dotyczy to dziecka, nie chciałbym podejmować takiego ryzyka

    • Petra mówi

      Ritalin jest amfetaminą. Niedozwolone na całym świecie.
      Otrzymasz tę informację już w momencie przepisania leku. 4-letnie dziecko w zasadzie już zażywa narkotyki.

  6. Antoinette mówi

    Do tego potrzebna jest deklaracja Schengen. Można go pobrać z Internetu i należy go wypełnić na około 6 tygodni przed podróżą

  7. Chris z płetwy mówi

    Poproś farmaceutę o paszport leku, mam kodeinę i aksazepam.
    złożyłem wniosek o paszport lekarski (nic mnie to nie kosztowało) i pojechałem na wakacje.
    Kodeina jest również opiatem, dlatego w Tajlandii jest zabroniona bez skierowania od lekarza.
    Oświadczenie lekarskie!
    Byłem na wakacjach 8 razy i nigdy nie miałem żadnych problemów.

  8. Johan mówi

    Jedna twierdzi, że trzeba udać się do CAK, druga, że ​​wystarczy paszport lekarski i recepta.

    Niedługo też wyjeżdżam do Tajlandii i chciałbym zabrać ze sobą Ritalin. Czy wystarczy recepta i paszport na leki, czy muszę udać się do ambasady, CAK itp.? Coś na co nie mam czasu bo za 2 tygodnie wyjeżdżam!

  9. Petra mówi

    Mój syn stosował Ritalin od 4. do 16. roku życia.
    W tym czasie 3 razy w roku jeździliśmy do Tajlandii. Nigdy bez kontroli.
    Zawsze mieliśmy przy sobie oryginalne opakowanie.
    Ritalin zaliczany jest do amfetaminy i dlatego w rzeczywistości jest narkotykiem.
    Jeśli się niepokoisz, umieść to w paszporcie leku.

    Z mojego doświadczenia wynika, że ​​nie ma problemu z transportem w bagażu podręcznym (1 lub 2 tabletki).
    Nie zostanie to zauważone w Twoim bagażu rejestrowanym.
    Liczby są za małe.

    Nigdy nie bierz więcej, niż potrzebujesz, aby nikt nie mógł Cię oskarżyć o handel.

    • Willem mówi

      Brak jakichkolwiek kontroli nie oznacza, że ​​nie naraziłeś się na nieodpowiedzialne ryzyko.

      Ritalin jest w rzeczywistości narkotykiem i nie bez powodu znajduje się na holenderskiej liście opium.

      Nazywa się ją także „Kiddy Coke”.

      Naprawdę nie jest to niewinna substancja. W wielu krajach należy zachować szczególną ostrożność w przypadku narkotyków w jakiejkolwiek postaci.

      • Petra mówi

        Dziękuję Willemie. Masz rację . Zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka, ale...
        w Holandii. i Belgii, czasami jest to bardzo łatwo przepisywane.
        Ale czasami trzeba dokonać wyboru. Zaufaj mi, też o tym myślałem.
        Ucieszyło mnie też to, że mój syn w 4 klasie stwierdził, że może się bez tego obejść i zapanować nad sobą.
        Wziąłem Ritalin tylko kilka razy, aby skoncentrować się na egzaminach.
        W tym roku ukończę studia z pierwszym tytułem licencjata. Bez Ritalinu.

  10. Esther mówi

    Procedura, którą opisałem, jest taka, jaka powinna być. Oczywiście, jeśli nie zostaniesz sprawdzony, nigdy nie będziesz mieć problemu. Ale nie podróżowałbym spokojnie, gdybym wiedział, że robię coś nielegalnego. Prawdopodobnie nie wsadzą Cię do więzienia za to, że masz przy sobie paszport, ale mogą odmówić Ci wjazdu do kraju i wsadzić na samolot do domu. Jeśli się dowiedzą. Tak, nie stanie się to szybko, ale czy chcesz podjąć ryzyko? Deklaracja Schengen, o której ktoś wspomina, nie jest wystarczająca, Tajlandia nie jest krajem Schengen... Jeśli zostałyby Ci tylko dwa tygodnie, osobiście udałbym się do władz po pieczątki (wtedy często można to załatwić w ciągu kilku dni) lub opuściłbym leki w domu.

  11. Fransamsterdam mówi

    Serwis w Belgii, który niewątpliwie wie o tym wszystko:
    .
    Federalna Agencja Leków i Produktów Zdrowotnych (FAGG)
    DG Inspekcja – Wydział Licencji – Służba ds. Narkotyków
    Place Victor Horta 40/40, 6. piętro, 1060 Bruksela
    0032 (0)2 528 4000 – [email chroniony]
    .

  12. Erwina Fleura mówi

    Drogi,

    Jak już wcześniej napisano i wyjaśniono na tym blogu, paszport lekarski
    nie jest akceptowane w Tajlandii, co jest regułą w Europie.

    List od lekarza w dwóch językach i jeśli dbasz o opakowanie
    w twoim imieniu wystarczy.

    Sam zażywam opiaty i od lat nie mam żadnych problemów.
    Co chciałbym dać jako wskazówkę, po prostu włóż to do plecaka lub torby i po prostu zabierz
    w samolocie, a NIE w walizce.

    Met vriendelijke Groet,

    Erwin

  13. wirowy mówi

    Po prostu byłbym z tym ostrożny.

    Wielu badaczy/lekarzy/krajów twierdzi, że ADHD nie jest chorobą.

    http://wij-leren.nl/adhd-is-geen-ziekte.php

    ADHD przez wielu uważane jest za zaburzenie zachowania.

    Najpierw musisz sprawdzić, czy kraj docelowy, w tym przypadku Tajlandia, uznaje ADHD za chorobę, czy też postrzega je jako po prostu złe wychowanie.

    Ponieważ Ritalin jest lekiem, w przypadku uznania go za chorobę można wystąpić o oficjalne pozwolenie na jego wprowadzenie.

    Jeśli kraj docelowy nie uznaje ADHD za chorobę, nawet zaświadczenie lekarskie nie jest ważne. Nie można przepisać leków na chorobę, która nie istnieje.

    Więzienia na całym świecie są pełne ludzi, którzy przemycali narkotyki, ale nigdy nie zostali sprawdzeni. Aż do ostatniego razu.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową