Drodzy Czytelnicy,

Popełniłem głupi, wielki błąd. Po historii miłosnej, która okazała się zbyt piękna, aby była prawdziwa, po powrocie do domu dowiedziałem się, że zostałem oszukany (z własnej winy, duży guz).

Teraz byłem tak wściekły, że wysłałem jej 2 pikantne zdjęcia za pośrednictwem komunikatora facebook do kilku jej przyjaciół. Oczywiście jest wściekła i urażona.

Teraz myślę, że gdyby zgłosiła to na policję, to i tak mógłbym mieć kłopoty na lotnisku BKK, gdzie niedługo wrócę. Nawiasem mówiąc, mówi nie, bo nie chce kłopotów.

Wiem, że prostytucja jest rzekomo nielegalna w Tajlandii i mam dowód, że to zrobiła. Wyciągi bankowe, zdjęcia i filmy przesłane przez nią. W każdym razie, jestem Farang, ona jest miejscowa, więc uwierzę wcześniej.

Więc teraz nie wiem co jest rozsądne. Trzymać się z daleka na razie? Wielu moich znajomych się z tego śmieje, to prawdziwi Tajowie i mówią, że policja nic z tym nie robi i się z tego śmieją.

Nigdy nie miałem problemów z prawem, więc co najlepiej zrobić, aby uniknąć problemów.

Z poważaniem,

Występ

17 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: czy mogę mieć kłopoty z policją, kiedy wjeżdżam do Tajlandii?”

  1. Steven mówi

    Jest bardzo mało prawdopodobne, że ma kontakty niezbędne do sprawienia ci kłopotów na lotnisku. Starałbym się unikać jej otoczenia.

  2. Daniel M. mówi

    Drogi Jagu,

    Nie musisz nawet zrobić nic złego, aby mieć kłopoty z policją. To bardzo świeży dowód: https://www.thailandblog.nl/leven-thailand/lezersinzending-woede-om-corrupte-politie-agenten-bij-alcoholcontrole-in-pattaya/

    A teraz do rzeczy: (męskie) życie jest pełne kuszących pułapek. Zwłaszcza w Tajlandii. Wychodzisz dla swojej historii. Wielu nie. Więc nie myśl, że jesteś sam. Przeciwnie. Nie, na szczęście nie.

    Co obejmuje pojęcie prostytucji w Tajlandii? Jestem przekonany, że w Tajlandii można to interpretować bardzo szeroko.

    Ta historia jako przykład:

    Wielu samotnych męskich „urlopowiczów” zapewnia, że ​​nie będą podróżować samotnie po Tajlandii. Więc po raz pierwszy zaczynają spotykać się przez Internet. W Tajlandii spotykają tę „śliczną panią”, z którą „podróżują” po Tajlandii… Miłe towarzystwo, „bardzo przydatny przewodnik” w ciągu dnia i najprawdopodobniej „bardzo dobre towarzystwo w łóżku”. To prawdopodobnie również zadzwoni: czy w tym momencie stałeś się „tak blisko” z tą kobietą, że wchodzisz z nią w „związek”? A może oferuje tutaj swoje „przyjazne usługi”. Bo jako „bogaty farang” płacisz jej za to: za zakwaterowanie, jedzenie, podróż… Po wakacjach „różnice zdań” okazują się zbyt duże „by kontynuować związek”…
    Tutaj muszę przyznać, że ja też miałam tak krótki związek w pierwszych latach, kiedy odwiedziłam Tajlandię. Dałem jej też pieniądze na „opiekę do dziecka”, bo ktoś musiał opiekować się jej córką podczas wyjazdu, która została z babcią… I tak, dostałem też jej pikantne zdjęcia, „zrobione przez jej koleżankę”…

    Teraz pojawia się pytanie: czy ta pani jest prostytutką, czy nie? Gdzie jest granica? W moim przypadku, z perspektywy czasu, uważam to za (bardzo małe) trochę…

    Ale wciąż brakuje mi niektórych szczegółów, aby w pełni odpowiedzieć na twoje pytanie: co znalazłeś po powrocie do domu? Czy miała więcej związków? Czy kradła? Czy ją "źle zrozumiałeś"? A może chodziło o coś innego?

    Możesz chcieć unikać jej środowiska. Nie ujawniaj, kiedy wrócisz do Tajlandii. Tajowie potrafią zajść bardzo daleko, jeśli chodzi o zemstę.

    Może nic nie zrobi: Tajowie unikają (bezpośrednich) konfrontacji, aby nie stracić twarzy. Z drugiej strony mogą być bardzo wrażliwi i przez to zranieni psychicznie, co oznacza utratę twarzy.

    Właściwie to też mogę się trochę pośmiać, bo masz na nią dowód: nadal możesz się nią nacieszyć ze zdjęć i filmów 🙂 Miejmy nadzieję, że nie ma nic od Ciebie…

    Nadal życzę wielu miłych chwil w Tajlandii. Wykorzystaj to jak najlepiej!

    Pozdrawiam,

    Daniel M.

  3. pieter mówi

    nic się nie stanie; jak tylko pójdzie na policję, musi pokazać zdjęcia jako dowód……..co o tym sądzisz? się nie wydarzy, a jeśli tak, to nic, ale na pewno ich nie pokaże !!

    Trzymaj się z dala od jej otoczenia
    Baw się dobrze podczas następnej podróży i czesnego, które już zapłaciłeś 555

  4. Karol 2 mówi

    Nie ma szans, żebyś wyszedł z kłopotów, grożąc, że zgłosi ją na policję, bo była prostytutką. Jeśli grozisz, że to zrobisz, zwiększasz szansę, że zgłosi cię za rozpowszechnianie jej nagich zdjęć… to naprawdę masz problem. Tajlandia ma surowe przepisy dotyczące nadużyć/zniesławienia/zniesławienia w Internecie.

    Byłbym jednak bardzo podejrzliwy w stosunku do „Nawiasem mówiąc, ona mówi nie, bo nie chce kłopotów”.
    Być może złożyła już zawiadomienie, mówi, że tego nie zrobiła i ma nadzieję, że ponownie przyjedziesz do Tajlandii. Zostaniesz aresztowany, a wtedy prawdopodobnie będzie chciała wycofać raport za pół miliona bahtów.

    Zobacz studium przypadku tutaj: https://forum.thaivisa.com/topic/1007842-frenchman-arrested-over-posting-nude-photos-of-ex-thai-girlfriend/#comments
    Opublikowała tego złoczyńcę publicznie na swojej osi czasu. Ponadto włamał się na jej konto, co również podlega karze.
    To dwa razy gorzej, ale to, co zrobiłeś, jest w zasadzie karalne.

    Krótko mówiąc: myślę, że masz problem! Sprzedała swoje ciało za pieniądze, teraz może spróbować zarobić dużo więcej deklaracją. Mały wysiłek! I 50% prowizji dla policji.

  5. Ruud mówi

    Dowody prostytucji niewiele znaczą w Tajlandii.
    A dowód prostytucji masz tylko wtedy, gdy możesz udowodnić, że zapłaciłeś pieniądze za uprawianie seksu.
    Inaczej nie masz nogi, na której możesz stanąć.
    I wątpię, by policja czuła się zmuszona ścigać tę prostytucję, nawet jeśli możesz to udowodnić.

    Prawdopodobnie możesz być ścigany w Tajlandii za zdjęcia DIY, być może nawet z ustawą o przestępstwach komputerowych.
    Z drugiej strony popełniłeś przestępstwo za granicą (z Tajlandii) i pytanie brzmi, w jakim stopniu jest to karalne w Tajlandii.
    Pozew cywilny może być możliwy za zniesławienie jej honoru.

    Nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakim stopniu ryzykujesz pozwaniem, zależy to wyłącznie od danej kobiety.

    • Karol 2 mówi

      Oczywiście takie przestępstwo popełnione z zagranicy na mieszkańcu Tajlandii podlega karze w Tajlandii.

      Jag postępuje mądrze, wyjaśniając kobiecie, że nigdy więcej nie przyjedzie do Tajlandii.

  6. Johna Chiang Rai mówi

    Pomijając fakt, że nie każda prostytutka gwarantuje, że każda Lovestory się rozpadnie, należy oczywiście mieć na uwadze taką możliwość.
    Wysyłanie znajomym przez messengera jako pokrzywdzonych, a potem pikantnych zdjęć, przynajmniej wydaje mi się bardzo niedojrzałe.
    Jeszcze bardziej wskazuje na to nawet Twoje niemal nieuchronne oświadczenie o jej naruszeniu prawa, w przypadku gdybyś sam mógł wpaść w kłopoty w BKK.
    Najpierw świadomie, jeśli napiszesz, stosując tzw. zakaz prostytucji, a następnie grając obrażoną i zgłaszając jej jednostronne naruszenie na policję.
    Jednostronne, bo wiedząc o tym zakazie, przynajmniej masz poczucie współwiny, za którą możesz odpowiedzieć.

  7. Alex mówi

    Nie chodzi o to, czy udowodnisz, czy jest prostytutką, czy nie, ale o to, że rozesłałeś jej rasistowskie zdjęcia osobom trzecim za pośrednictwem komunikatora na Facebooku. A to jest zabronione w Tajlandii!
    W Tajlandii nie wolno zawstydzać, obwiniać, obrażać ani oskarżać nikogo.
    (Nie możesz nawet publikować marki alkoholu, butelki lub czegoś podobnego na Facebooku)…
    Jeśli ona lub jej przyjaciele narzekają na to, możesz mieć kłopoty.
    Wytyczne dotyczące mediów społecznościowych mogą być stosowane bardzo ściśle w Tajlandii.
    Nie musisz, ale możesz!

  8. Dieter mówi

    Nie bałbym się policji. Od rodziny i znajomych. Trzymać się z dala.

  9. l. niski rozmiar mówi

    Fajny komentarz, który mnie rozbawił.

    Najwyraźniej masz też trochę prostytucji?!

    Na szczęście, według szefa policji Apichai Kroppetcha, w Tajlandii nie ma czegoś takiego jak prostytucja!
    Wszyscy znów mogą spać spokojnie!

  10. Jacques mówi

    Prostytucja nie jest rzekomo zabroniona, ale całkowicie zabroniona. Akcja jest zróżnicowana, ale zwykle nie jest trudna do wykonania. To wielka sztuka teatralna, która się rozgrywa, a jednocześnie jest to poważna sprawa. Ale znowu są ludzie, w tym prostytutki, aresztowani i ukarani za to. Jedną z zastosowanych metod było zwabienie prostytutki do pokoju hotelowego, a następnie, po rozpoczęciu egzekucji i przedyskutowaniu kwoty, ujawnienie, że jest z policji. Policja wezwana na miejsce w pijackich i niepokojących sytuacjach w nocy w hotelu również mogła doprowadzić do aresztowań. Ale znowu nie zdarza się to często i wielu na tym zarabia, w tym skorumpowani policjanci. Jak wspominają inni, te zdjęcia to twój problem i to, czym jest mądrość. Myślę, że póki co będę się trzymać z daleka od Tajlandii, a już na pewno od miejsc, w których mieszka ta pani. Jest wiele innych krajów azjatyckich, gdzie można znaleźć prostytutki za niewielkie pieniądze, a palmy wszędzie wyglądają tak samo.

  11. Erwin mówi

    To jest teraz coś, czego nie możesz cofnąć. Nie ryzykowałabym, szansa, że ​​rzeczywiście coś zrobiła z tymi zdjęciami, wydaje mi się bardzo mała. Moja rada jest taka, aby na razie nie jechać do Tajlandii, nigdy nie wiadomo, jak to się skończy, a Tajlandia jest obecnie jednym z krajów, w których nie chcesz mieć żadnych problemów. Jest mnóstwo innych fajnych krajów.

  12. JA mówi

    Przepisy dotyczące zniesławienia nie mają zastosowania, jeśli możesz udowodnić, że to prawda.Jeśli więc możesz udowodnić, że jest prostytutką i oferowała Ci swoje usługi (co wydaje mi się trudne), to prawo to nie ma zastosowania. Jednak jest też fakt, że oboje popełniliście przestępstwo (wynajmując panią i panią, która wynajmuje siebie)… Bardzo wątpię, czy ona zgłosi to policji i czy nawet tutaj policja coś z tym zrobi , jeśli to zrobi... To i ona wykopie swój własny grób. Poza tym policja prawdopodobnie będzie chciała od niej pieniędzy, zanim cokolwiek zrobi. Osobiście blefuję każde zagrożenie tu, w Tajlandii, stwierdzeniem, że mam więcej pieniędzy (co zwykle ma miejsce) i w razie potrzeby mogę wywrzeć na władzach większą władzę... I że chcę zobaczyć, kto zwycięży. taki przypadek... Ale poza tym... Wstawianie tych zdjęć było głupotą... Tajowie są bardzo mściwi i wrażliwi na honor... Potrafią reagować bardzo nierozsądnie i skrajnie nawet na najdrobniejsze rzeczy... Powodzenia. .. Po prostu podobałoby mi się latanie... Na pewno nie pójdziesz do więzienia na lata... W najgorszym przypadku co najwyżej będzie odszkodowanie dla tej pani... Bo tak tu wszystko jest o...

  13. Stefaan mówi

    występ,

    Czy już przeprosiłeś? Nigdy nie boli, jeśli jest szczere.

    Jest małe prawdopodobieństwo, że będziesz miał problemy w urzędzie imigracyjnym lub na policji. Panie, które chodzą po linii, skupiają się na groszach. Zgłaszając przestępstwo, traci czas, musi się przyznać, jest traktowana przez policję podejrzliwie i sama może wpaść w kłopoty.

    Nawet jeśli szanse na to, że wpadniesz w kłopoty, są niewielkie, nikt tutaj nie da ci pewności.
    Jedno wiem: od teraz będziesz patrzeć na sprawy inaczej niż tajska policja i tajlandzkie damy.

  14. Roel mówi

    Za uśmiechem kryje się wielkie niebezpieczeństwo. Są nieprzeniknione.
    Jednak ważne jest, że wysłałeś zdjęcia do jej kręgu znajomych, mówisz, wtedy straciła twarz przed tymi ludźmi i to boli Tajlandię, a oni mogą i często chcą to pomścić.

    Nie wiem też, co jest wskazane, w każdym razie przeproszę ją, ale także osobę, którą wysłałeś i zapytam, czy chcą to usunąć i aby przyjaciele nie patrzyli na nią zły, ale na ciebie.

    Sukces

  15. syjamski mówi

    Przeprosiny już nie pomogą, straciła twarz.
    Poza tym może też po prostu powiedzieć policji, że jej były chłopak właśnie opublikował jej nagie zdjęcia. Ona jest Tajką, a ty jesteś po prostu farangiem, zgodnie z tajskim sposobem myślenia.
    Nie tak łatwo udowodnić prostytucję.
    Trzymałbym się z daleka, człowieku.
    Świat jest duży, jest mnóstwo innych, ładniejszych miejsc do odkrycia na świecie iw Azji.
    Niech to będzie nauczka, życzę dalszych sukcesów.

  16. Juliański mówi

    Przeczytałbym książkę Stephena Leathera „prywatny tancerz”. Ta książka daje dobre spojrzenie na życie i miłość dziewczyn z baru.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową