Drodzy Czytelnicy,

Mam pytanie i nie wiem jak sobie z tym poradzić w Tajlandii, może Wy jako znawcy Tajlandii macie jakieś wskazówki, albo znacie sposób.

Chcę pomóc chłopcu w Tajlandii uzyskać obywatelstwo tajskie. Urodził się w Tajlandii, ale jego rodzice nie zadeklarowali go przy urodzeniu, w związku z czym nie ma obywatelstwa. Jego rodzice pochodzą z plemion Karen z dawnej Birmy. Tajska narodowość dałaby temu chłopcu więcej możliwości, który chciałby zajść dalej niż praca o najniższych dochodach.

Rozpocząłem akcję zbierania pieniędzy, więc jeśli uda nam się jakoś zdobyć jego narodowość (za pieniądze), bardzo by mu to pomogło. Czy jest to możliwe i jak się do tego zabrać?

Dziękuję z góry za Twoją odpowiedź.

Z poważaniem

Ellen

8 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Jak mogę pomóc chłopcu w Tajlandii uzyskać obywatelstwo tajskie?”

  1. Jaspis mówi

    Droga Ellen,

    Z Twojej historii nie wynika jasno, czy rodzice przebywają w Tajlandii legalnie. Narodowość dziecka jest zgodna z narodowością rodziców, zatem dziecko jest Birmańczykiem. Urodzenie w Tajlandii nie daje żadnego prawa do otrzymania obywatelstwa tajskiego. Ubieganie się o obywatelstwo tajskie we własnym imieniu jest kosztownym i długim procesem. Przykładowo jednym z warunków jest to, że trzeba mieć legalną pracę (czytaj: z pozwoleniem na pracę) w Tajlandii przez co najmniej 3 lata i przynosić co najmniej 2000 euro miesięcznie. Ponadto dobra znajomość języka tajskiego.

    Moja żona jest uchodźcą z Kambodży w Tajlandii z oficjalnym statusem. Jest rezydentem czasowym od 26 lat. Jest szansa, że ​​w ciągu najbliższych 3/4 lat będzie mogła ubiegać się o obywatelstwo tajskie w oparciu o współżycie. Dzięki temu nasz syn (który jest teraz tylko Holendrem) staje się Tajlandczykiem. Czekaliśmy na to już 5 lat (a więc na paszport dla niej).

    Jeśli wymienieni przez Ciebie rodzice Karenów też mają taki układ (tymczasowy pobyt, pokrewieństwo z Thai) to chłopak ma szansę, inaczej nie.

    • MACB mówi

      Kompletnie się zgadzam. Chłopiec jest Birmańczykiem i może dostać birmańskie papiery. Zajmuje to trochę czasu, ale pracuje się nad tym w stanie Karen, na przykład dla pracowników migrujących z Karen, z których około 500.000 5 pracuje w Tajlandii (z łącznej liczby ok. XNUMX milionów pracowników gościnnych w Tajlandii; o czym niewiele osób wie) jest). Na dłuższą metę z pewnością czeka go przyszłość w Myanmarze, ale może to zająć trochę czasu.

      Żadna tajska władza nie chce pomóc chłopcu w zdobyciu tajskiego paszportu; są też co najmniej tysiące innych dzieci Karen w kolejce po niego. To nieświęta droga.

      Nie piszesz ile chłopiec ma lat, gdzie teraz mieszka, z kim (i w jakim związku) iw jakich okolicznościach. W regionach przygranicznych istnieje wiele „organizacji społecznych” Karen (CBO), które pomagają tego rodzaju dzieciom. Z niektórymi z tych organizacji współpracuję od 10 lat. Dobre wykształcenie i opieka medyczna to pierwsze wymagania, a ty mógłbyś go zasponsorować. Może być już pod opieką takiego CBO. Rozmawiałeś już z tym?

      • elletjee mówi

        Chłopiec w maju skończył 22 lata. Pracuje w schronisku dla słoni i ma niewielką pensję, w tym wyżywienie i zakwaterowanie. Jego ojciec już nie pracuje (wcześniej na polach ryżowych). Nie ma już matki i dwóch młodszych braci i siostry, o którą też musi dbać (finansowo)
        Ma związek z Holendrem, który chciałby tam z nim zamieszkać na dłuższą metę. To samo w sobie jest bardzo trudne, ale z pewnością bez obywatelstwa tajlandzkiego, dlatego chcieliśmy mu w tym pomóc. ale rozumiem zadanie niemożliwe?! Nie znam CBO.

        • MACB mówi

          Chłopiec nie jest już więc dzieckiem. Dba o siebie (i innych). Nie jest de iure bezpaństwowcem, ponieważ ma birmańskich rodziców i można to (jak przypuszczam) udowodnić. Pracuje bez papierów = nielegalnie i ryzykownie (może zostać przeniesiony za granicę).

          Co najmniej on (i jego rodzina) powinni zrobić, to złożyć wniosek o dokumenty tożsamości z Myanmaru. Możesz to zrobić po birmańskiej stronie granicy. To trochę potrwa i trochę kosztuje, ale wtedy każdy będzie miał przynajmniej dowód osobisty. Karta ta pozwala na pracę/pobyt w Tajlandii pod pewnymi warunkami – przez określony czas.

          Aby uzyskać pomoc i dalsze informacje na ten temat, powinien skontaktować się z organizacją wspierającą Karen (nie ma znaczenia, która to organizacja, są ich dziesiątki), która następnie może skierować go na właściwy tor w celu uzyskania dowodu osobistego itp. lub skierować go do inna organizacja Karen, która może to zrobić,

          Nawiasem mówiąc, jest prawie pewne, że on lub jego ojciec już o tym wiedzą. Dokumenty tożsamości są warunkiem wstępnym prawie wszystkiego i trzeba to załatwić (on jest jednym z wielu). Naprawdę, zapomnij o narodowości tajskiej, bo to niemożliwe.

          Mieszkanie razem w Tajlandii to druga komplikacja. Holendrzy muszą do tego spełniać standardowe tajlandzkie warunki, a pobyt na podstawie np. małżeństwa z Tajką jest wykluczony, bo młody człowiek nie jest Tajlandczykiem. Tajskie przepisy wizowe są restrykcyjne, ponieważ Tajlandia zdecydowanie nie jest „krajem emigracyjnym”, ale krajem z dużą liczbą pracowników gościnnych.

          W odpowiednim czasie możesz pomyśleć o osiedleniu się w Myanmarze i zamieszkaniu tam razem i być może o ślubie, ale nie znam zasad obowiązujących w Myanmarze. Na dłuższą metę jest to zdecydowanie lepsza opcja. Użyj w razie potrzeby. środki na zbudowanie tam środków do życia.

          Tego rodzaju sytuacje rozdzierają serce, ale najgorsze jest dawanie fałszywej nadziei.

  2. Guzi Isan mówi

    (Legalna) praca w Tajlandii z dochodem 2000.– € (88.000.– baht) wydaje mi się zadaniem prawie niemożliwym. Przeciętnemu Tajlandczykowi trudno jest już zarobić kwoty tej wielkości.
    Zazwyczaj akt prawny, którego jedynym celem jest demotywacja ludzi!

    • Jaspis mówi

      Drogi Guzzi,

      Wygląda na to, że się nie zgadzasz. Oczywiście jest wysoki próg: dlaczego inaczej Tajlandia miałaby się tym interesować? Jest już wystarczająco dużo biednych ludzi. Nie inaczej jest w Holandii i na całym świecie. Pracownicy umysłowi (z dobrymi dochodami) są mile widziani, reszta musi poczekać na swoją kolej. Nikt nie zmusza Cię do przyjęcia innego obywatelstwa niż własne.

  3. elletjee mówi

    Dziękuję MACB za szybką i szczerą odpowiedź. Nie wiem dokładnie, co się stało, ale myślałem, że nie był tam nielegalnie.Ma pozwolenie na pracę, które musi mieć podstemplowane/odnawiane za każdym razem w Saiyok. Czy na birmańskim dowodzie osobistym można wyjechać z kraju np. do Holandii na około miesiąc lub do Australii aby tam przez jakiś czas współpracować? albo co z tym? Nie wiem zupełnie jak to wszystko działa. Chciałabym im razem pomóc i spróbować dowiedzieć się jak to wszystko działa i co jest ewentualnie możliwe. Z góry dziękuję za odpowiedź.

    • MACB mówi

      W każdym razie historia staje się coraz pełniejsza.

      Tak jak wszyscy, potrzebuje (a) paszportu do wyjazdu za granicę – co bardzo różni się od dowodu osobistego, oraz (b) wizy do kraju, który ma odwiedzić.

      W przypadku Holandii jest to tzw. wiza Schengen, o którą należy ubiegać się w Mjanmie. Nie mam informacji z holenderskiego konsulatu, ale można je znaleźć w internecie. W Australii obowiązują inne zasady, które można również znaleźć w Internecie, a także można o nie ubiegać się w Myanmarze.

      Praca w Holandii nie jest możliwa z wizą Schengen; prosisz się o wiele komplikacji. Do Australii też myślałem, ale nie jestem pewien. Tamtejsze przepisy zostały w ostatnich latach znacznie zaostrzone.

      Wycieczka do NL jest chyba najłatwiejsza, bo tam na pewno jest 'gwarant'. W dniu przyjazdu będzie musiał mieć przy sobie pieniądze i oczywiście bilet powrotny.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową