Drodzy Czytelnicy,

Planujemy w przyszłym roku indywidualną wycieczkę po Tajlandii. Czy ktoś ma z tym doświadczenie? Czy samodzielne prowadzenie wypożyczonego samochodu w Tajlandii jest bezpieczne i wykonalne? Czy ktoś miał do czynienia z korupcją? Jak wygląda parkowanie przy zabytkach?

Planujemy rozpocząć w Bangkoku i stamtąd udać się na północ. Co zdecydowanie powinniśmy odwiedzić? Jedno z nas porusza się na wózku inwalidzkim. Nie jest z tym całkowicie przywiązany, ale potrafi chodzić na krótkie dystanse, w tym kilka kroków. Nie możemy więc zrobić wszystkiego. Mamy jednak nadzieję, że jest jeszcze sporo do zobaczenia. Odwiedziliśmy już wiele miejsc w Europie własnym lub wypożyczonym samochodem, ale Tajlandia to oczywiście inna historia. Jazda po lewej stronie nie stanowi problemu, nawet wypożyczonym samochodem (zrobiliśmy to na Malcie).

Jeździliśmy także po Neapolu we Włoszech, więc jesteśmy do czegoś przyzwyczajeni. Paryż, Rzym i Ateny również nie stanowiły problemu.
Na co powinniśmy zwrócić uwagę, organizując własną wycieczkę? Czy ktoś ma jakieś wskazówki?

Z poważaniem,

Gerta i Anja

17 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Indywidualna wycieczka wypożyczonym samochodem po Tajlandii?”

  1. Luc mówi

    Cześć
    Kilka razy wynajmowałem samochód od Hertza
    Korzystam z GPS w telefonie komórkowym
    Hertz na Sathorn Avenue jest idealny
    Zwykle jedź do określonego punktu, np. Chiang Rai
    I polecieć z powrotem, żebym już sam nie musiał jeździć bkk

  2. Hansa Struijlaarta mówi

    Upewnij się, że masz doskonałe ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków i zrezygnuj z udziału własnego.
    Jeśli zdarzy Ci się wypadek w Tajlandii, nie jest ustalane, czyja to wina, ale kto ma najwięcej pieniędzy na pokrycie szkód. Zazwyczaj farang jest przechlapany. Więc dobrze się kryj przed takimi rzeczami. Potrzebujesz także międzynarodowego prawa jazdy.
    Jeśli dużo padało, nie wszystkie miejsca i drogi są przejezdne. Weź to pod uwagę planując trasę. Upewnij się także, że wynajmujesz samochód z napędem na cztery koła, dzięki czemu rzadziej utkniesz na trudnych drogach.

    • gdzieś w Tajlandii mówi

      Straszysz ludzi swoją wypowiedzią:

      1. Jeśli zdarzy Ci się wypadek w Tajlandii, nie jest ustalane czyja to wina, ale kto ma najwięcej pieniędzy na pokrycie szkód. Zwykle farang jest przechlapany.
      1a. Rzeczywiście sprawdza się, kto jest winny, a nie kto ma dużo pieniędzy, a Farang zwykle/zawsze nie jest takim dupkiem, jak opisujesz.

      Winni muszą zapłacić, tak dzieje się od lat, lub jeśli masz ubezpieczenie, oni płacą.
      Jeśli więc wynajmujesz samochód, sprawdź dokładnie, czy ma on dobre ubezpieczenie.
      Pamiętaj, aby zabrać ze sobą międzynarodowe prawo jazdy, aby uniknąć problemów podczas kontroli.
      I tak, uważaj na kierowców jadących pod prąd w ciągu dnia i wieczorem i nie zdziw się, jeśli spotkasz pieszych, rowerzystów, tuk tuków, zwierzęta itp. itd. na autostradzie, jest to tutaj dozwolone.
      I tak, jest tu mnóstwo korupcji, zwłaszcza ze strony policji. Jechałem w Bangkoku, żeby dostać się na płatną drogę, i zatrzymali mnie za przekroczenie żółtej linii. Dobra 2000 b, a potem moja żona powiedziała, że ​​nie ma i mamy to na desce rozdzielczej. OK, powiedział, daj mi 200 kąpieli, haha, jest różnica 50,00 euro lub 5,00 euro, więc zapłaciłem, aby uniknąć dalszych kłopotów.

      Jednym słowem nie zawsze jesteś winny dlatego, że jesteś Farangiem (cudzoziemcem).

      Miłej jazdy

      Mzzl Pekasu

      • Rori mówi

        Traktuję historię Faranga z przymrużeniem oka. W październiku zostałem odcięty od Uttaradit przez szalonego Tajlandia (ech, zepsuło się tylko lewe światło migające. Och, jeżdżę VOLVO). Chciała uciec. Został zatrzymany przez ciężarówkę i uwięziony. Na miejscu była policja. Pani stwierdziła, że ​​nagle zacząłem jechać szybciej. Zdaniem mojej żony policja mówiła o świadkach itp. Firma ubezpieczeniowa solidnie uzupełniła szkody.

        Międzynarodowe prawo jazdy jest w porządku, wystarczy zabrać ze sobą dwa. (rezerwa nigdy nie znika).

      • huh mówi

        Znam dwa przypadki, w których strona bogata musiała zapłacić, mimo że nie miała długu.
        Więc na pewno nie jest to sianie paniki.
        Dzieje się tak nie tylko między farangiem a Tajami, ale także między samymi Tajami (przynajmniej na obszarach wiejskich).
        Zdecydowanie coś, co warto wziąć pod uwagę.

        • henry mówi

          Jeśli masz dobre ubezpieczenie, nic takiego się nie stanie. Nigdy nie powinieneś popełnić błędu rozmawiając z drugą stroną, powinieneś zostawić to facetowi na motorowerze, który wysyła firmę ubezpieczeniową.
          Trzymaj gębę na kłódkę i mów tylko, że likwidator roszczeń ubezpieczeniowych jest w drodze. Niedawno zostałem potrącony od tyłu przez motorower prowadzony przez 2 nastolatków z Isan w wieku 15 i 16 lat, bez ubezpieczenia i bez prawa jazdy. Cóż, likwidator szkód wszystkim się zajął. Tydzień później mój samochód został naprawiony, a faktura została wysłana do mojego ubezpieczenia.

          Niestety większość ludzi nie zna procedury i aby omówić ją samodzielnie, NIGDY NIE RÓB TEGO.

  3. co mówi

    Witam Gert i Anja

    Sam wybieram się w trasę w styczniu 2018 roku w naszą czwórkę
    Najpierw zwiedzaj Bangkok na 3 noce, a następnie odbierz wypożyczony samochód na lotnisku, skąd masz autostradę, która jest nieco łatwiejsza do jazdy. Weź ze sobą GPS
    Z lotniska jedziemy pod Bangkok do Kanchanaburi (most na rzece Kwai) na 2 noce
    1 maja XNUMX noc
    Mae Sariang 1 noc
    Mae Hong Son 1 noc
    Pai 1 noc
    Chiang Mai 3 noce (Doi suthep, obóz dla słoni, ludzie o długich szyjach i gorące źródła)
    Chiang Rai 2 noce (złoty trójkąt)
    Phitsanulok 1 noc
    Kiedy tam jedziemy, omawiamy hotele, bo może chcielibyśmy zostać w jednym miejscu na dłużej. Kup kartę SIM z internetem na lotnisku.
    Bangkok 1 noc (przywieź samochód)
    Około 2500 km
    Hua Hin (Airbnb) 10 nocy (zrelaksuj się na plaży taksówką tam i z powrotem z Bangkoku)
    Bangkok 1 noc
    Lot powrotny

    Nie jedź po ciemku i uważaj, bo zobaczysz wielu kierowców jadących pod prąd, którzy chcą wybrać krótszą trasę, zwłaszcza motocyklistów, ale także samochodów.

    Miłych wakacji

    • Rori mówi

      Będąc w Pitsanulok koniecznie odwiedźcie świątynię Wat Prathat Phasornkaew w Petchabun. To 110 km dalej, ale nie pożałujesz. (Świątynia Hmong w górach).
      Aha, jeśli przyjeżdżasz z Phitsanulok, skieruj się do DRUGIEGO rzędu wejścia z powrotem przez drugi. Wspaniale jest zatrzymać się w kawiarni The LOUIS w drodze powrotnej i zjeść coś i wypić na tarasie.

  4. Mango Buddy mówi

    Chyba Cię rozczaruję, Twoje doświadczenia z jazdy lewostronnym na Malcie jako torze treningowym są niestety bezwartościowe. Tajlandia to kolejny kraj, w którym obowiązują przepisy ruchu drogowego, których prawie nikt nie przestrzega. W końcu są powszechnie ignorowane. Im dalej na północ, tym bardziej jest to lewostronne i niebezpieczne. Ludzie często jeżdżą tam bez prawa jazdy i robią, co chcą. Jeździsz pomiędzy motocyklami strzelającymi wokół ciebie, wszelkiego rodzaju ruchem towarowym i pick-upami. Wiele osób nie jest ubezpieczonych. Wyprzedzanie po lewej, po prawej stronie, przekraczanie znaków drogowych, korzystanie z drugiej strony drogi, ścinanie zakrętów, przecinanie pojazdu, wjeżdżanie na tył. Wiele niebezpiecznych zakrętów. Spożywanie alkoholu i pojazdy przekraczające prędkość na światłach. Irytujący. Radzę nie zaczynać, ale odwiedzić ten kraj w inny sposób. W zaistniałej sytuacji radzę wynająć firmę turystyczną, bo przecież nie jedzie się samemu, tylko z grupą, w tym także z osobą częściowo niepełnosprawną. Ponosisz całą odpowiedzialność. A co gorsza, jeśli coś się stanie, nie znasz języka, możesz zapomnieć język angielski, jesteś przegrany. Dzięki touroperatorowi trafisz we właściwe miejsca, nie wchodząc w kontakt z szerzącą się wszędzie korupcją.

    • Rori mówi

      cóż, to trochę przesada. Mam 63 lata i TEŻ mam chodzik, ale jeżdżę po całej Tajlandii. Bez żadnych problemów. Paryż też jest niebezpieczny.

  5. wydrukować mówi

    Jeżdżę samochodem w Tajlandii od prawie 13 lat. Mieszkam tam. Ale przez pierwsze miesiące, kiedy tu jechałem samochodem, kilka razy prawie miałem zatrzymanie akcji serca, litry potu spłynęły mi po kończynach, krótko mówiąc, byłem przyzwyczajony do ruchu drogowego w Europie, a potem wprowadzono ruch w Tajlandii.

    To „bezpłatne dla wszystkich”. Cięcie, jazda prawym pasem po 50 km, czyli jazda szybkim pasem, a już po prostu wjeżdżasz w zakręt z prędkością 100. Czerwone światło nie jest sygnalizacją świetlną, szczególnie w ciągu pierwszych dwudziestu sekund po zmianie światła na czerwone. W zasadzie kolor pomarańczowy nie istnieje jako sygnalizacja świetlna.

    A potem weź udział w wypadku drogowym. Jeśli kierowcy zginą lub zostaną ranni, trafiają do więzienia do czasu, aż będzie jasne, kto jest winny. I to jest prawie zawsze „farang”. Dlatego większość z nich taka jest. dobre ubezpieczenie samochodu, „konstrukcja kaucji”. Oznacza to, że możesz zostać zwolniony za kaucją. Ale w takim razie jeszcze cię tam nie ma.

    W Holandii koła sprawiedliwości kręcą się powoli, bardzo powoli. W Tajlandii proces ten przebiega bardzo wolno lub bardzo, bardzo wolno i do tego czasu nie wolno opuszczać kraju, jeśli przebywa się na wolności za kaucją.

    Weź samochód z kierowcą. Zabierze Cię tam, gdzie musisz się udać. Zna sztuczki handlu, mówi po tajsku i wie, jak sobie poradzić w sytuacjach. Z pewnością nie ty. Mówienie po tajsku rękami i nogami jest trudne, zwłaszcza dla żądnych pieniędzy policjantów.

    Teraz jeżdżę jak Taj. Tak musi być, bo inaczej bym nie przeżył i za kilka miesięcy mój samochód poszedłby na złom.Czerwony to piękny kolor. W przypadku pomarańczy jestem daltonistą. Przejścia dla pieszych to ładne linie na drodze. Parkuję, gdzie chcę, jeśli potroję. A kiedy dochodzę do punktu kontrolnego, macham starym paszportem służbowym. Zdjęcie w mundurze czyni tutaj cuda.

    Krótko mówiąc, możesz zacząć od wypożyczenia samochodu w Tajlandii, a po wyjściu na wolność będziesz miał ciekawą historię dla wiadomości w Holandii.

    Oczywiście ta historia jest bardzo mroczna, ale mogę napisać książkę o mnie, ale także innych obcokrajowcach, o jeździe po Tajlandii. Nic dziwnego, że Tajlandia zajmuje drugie miejsce pod względem liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na 100.000 XNUMX mieszkańców.

    • Jaspis mówi

      Teraz na pierwszym miejscu usłyszałem. 1 milion wypadków z poważnymi obrażeniami, 100.000 27,000 osób, które nigdy nie wracają do zdrowia i XNUMX XNUMX zgonów rocznie. Smutny rekord.

      Co więcej, całkowicie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem: co tydzień mam zmiany w sercu, nawet po 10 latach niezwykle ostrożnej jazdy.

  6. Robert mówi

    Zapytaj na greenwoodtravel.nl. Mogą ci pomóc we wszystkim, czego potrzebujesz.

  7. Danny mówi

    Jeśli przeczytasz powyższe komentarze, prawdopodobnie będziesz zszokowany problemami i niebezpieczeństwami na drodze. I tak, rzeczywiście istnieją. Można tu jednak bez problemu objechać samochodem, są tu dziesiątki tysięcy turystów, którzy wypożyczają tu samochód i wyruszają w fantastyczną podróż.
    Można jednak rozważyć także zabranie bardzo wygodnego vana z kierowcą. Dodatkowe koszty są bardzo rozsądne i możesz cieszyć się tym pięknym krajem znacznie bardziej zrelaksowanym.

    Aby uzyskać wskazówki dotyczące miejsc i zabytków wartych odwiedzenia, polecam zapoznać się z licznymi stronami internetowymi.
    Osobiście trzymałbym się jak najdalej od głównych atrakcji turystycznych.
    Prawdziwa Tajlandia ma o wiele więcej do zaoferowania.
    „Niewidziana” Tajlandia.
    Ale jeśli nadal chcesz napiwek.
    Zjedź do Bangkoku bez samochodu, a następnie poleć do Chiang Rai. Tam wynajmujesz samochód, a następnie kierujesz się najpierw trasą północną do Doi Thung i Mae Salong. Spędź kilka nocy w Tha Ton, a następnie jedź do Pai przez Chiang Dao. Następnie wykonaj pętlę Mae Hong Son Chiang Mai. Orgia w naturze, mały ruch.
    Po Chiang Mai jedziesz na południe do Sukothai, odwiedzasz kompleksy świątynne, wracasz samochodem do Phitsanulok i stamtąd lecisz do Bangkoku w drodze powrotnej lub na kilka dni do Krabi na plażę.
    Powodzenia z tym

    • Rori mówi

      Hm, NIE mam zaufania do kierowcy. Prosi Buddę.

  8. Rori mówi

    Często było to tutaj omawiane.
    Mam prawie 63 lata. Do Azji przyjeżdżam od lat, począwszy od połowy 1978 r. Zawsze jeżdżę sam.
    Filipiny, Malezja, Wietnam, Tajlandia.
    Ech, zobaczmy jak duże są odległości.

    Kiedy jestem w Tajlandii, mieszkam w Jomtien. Moja żona pochodzi z Uttaradit (trochę niczego, 650 km)

    Z zasady jeżdżę tak zazwyczaj od późnego popołudnia do nocy. Oszczędza dużo ruchu, korków i stania w upale).
    Ale to działa idealnie. Następnie regularnie jedź odcinkiem do Ubon Ratchatani (z Utt i JT).

    Idzie dobrze.Ech, weź pod uwagę średnie 60 - 70 km na godzinę w ciągu dnia. Jeśli więc NIE jesteś przyzwyczajony do jazdy po lewej stronie, w upale, łatwo się rozpraszasz i zatrzymujesz się wszędzie, utrzymaj maksymalnie 300 km dziennie i odpowiednio zaplanuj wakacje.
    Wynajmij samochód od głównych międzynarodowych graczy, najlepiej z Holandii i/lub Europy.
    Weź pakiet all-in. Oznacza to, że WSZYSTKIE szkody zostaną zwrócone. Odbierając samochód, obejdź go 3 lub 4 razy i NIE rozpraszaj się. Sprawdź pod kątem uszkodzeń, zarysowań, wgnieceń itp. Sprawdź także pod maską (wyciek i poziom oleju (silnik, olej hamulcowy, płyn chłodzący, działanie klimatyzacji, płyn do spryskiwaczy), sprawdź profil opon, dziwne ślady zużycia. Sprawdź także stan opon wnętrze Sprawdzenie przebiegu, poziomu paliwa itp. (umówienie zwrotu pełnego lub pustego zbiornika).
    Weź samochód o rozmiar lub dwa większy niż ten, do którego jesteś przyzwyczajony.

    Ponadto uważaj na rowerzystów, motosai (e hulajnogi) jadących pod prąd. Nagle na drogę wjechały motosai i traktory motocyklowe, samochody i psy. Główna zasada: ruch ZACHOWAJ swój pas.
    Jeśli chcesz skręcić w lewo, często NIE musisz czekać, aż zapali się zielone światło (ale zwracaj uwagę na ruch z prawej strony, który ma pierwszeństwo).

    Co więcej, na tym blogu znajduje się wiele historii na temat prowadzenia pojazdów i korzystania z samochodów w Tajlandii.
    Ale tak jak Taj, nie skupiaj się na negatywach, ale na pozytywach.

    https://www.thailandblog.nl/vervoer-verkeer/autorijden-huurauto/

  9. od budowlańca mówi

    Spędzam dużo czasu w Tajlandii i chcę Ci pomóc


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową