Rick (to nie jest jego prawdziwe imię) zmaga się ze swoimi uczuciami do swojej dziewczyny. Zastanawia się: czy wystarczająco ją kocham?

Rick zetknął się z nią w 2010 roku, ponieważ jego randka internetowa się nie powiodła. Na początku wszystko było różanym zapachem i bimberem. Jego dziewczyna była już dwukrotnie w Holandii; Rodzina Ricka jest nią oczarowana.

Ale teraz dręczą wątpliwości. Jest w niej sporo rzeczy, które nie sprawiają, że czuje się dobrze. Jego dziewczyna ma dwie córki. Jednego nie widziała od dwóch lat, drugi przychodzi do niej czasami w czasie wakacji szkolnych. Beszta to biedne dziecko przez cały dzień, a czasem ją też bije.

Rick wie również, że nadal jest żoną Australijczyka, który nigdy się nią nie opiekował, i mieszka w USA, ale o tym nie mówi. I jest coś więcej, co niepokoi Ricka, a on nie rozumie, co powoduje, że jego uczucie słabnie.

Dziewczyna Ricka chce teraz przyjechać do Holandii po raz trzeci, ale Rick wątpi, czy mu się to spodoba. Nie narzeka na seks i nie narzeka na pieniądze, które wysyła swojej dziewczynie.

Rick chciałby wiedzieć od innych, czy oni też czasami wątpią we własne uczucia do swojej dziewczyny.

Dlatego Thailandblog zadaje pytanie czytelnikowi: Czy wystarczająco kocham moją (Tajlandzkę) dziewczynę?

25 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Czy wystarczająco kocham moją (tajską) dziewczynę?”

  1. dobra buma mówi

    Cóż, co możesz na to powiedzieć?
    Więc nie
    Kiedy zadasz sobie to pytanie, stanie się to oczywiste
    W razie wątpliwości mówię stop
    Są tysiące dobrych i przyzwoitych Tajek
    Twoja dziewczyna też jest zamężna z kimś innym
    Powiedziałbym, że z informacjami, które podałeś
    STOP
    Dzisiaj!
    Seks? o człowieku chodź
    nie musisz jej namawiać na seks
    Przestań, zanim się pogorszy
    to moje motto
    suk6
    możesz zadzwonić do mnie e-mailem, mam bogate doświadczenie z tajskim
    jest znany redakcji

  2. Rob W. mówi

    Zadać pytanie to odpowiedzieć na nie... Nie masz innego wyboru, jak tylko podążać za swoimi uczuciami: co mówi Twoje serce? Postępuj zgodnie z tym, w przeciwnym razie muszą istnieć racjonalne powody, aby tego nie robić (na przykład, jeśli możesz zostać wprowadzony w błąd lub wykorzystany jako drzewo pieniędzy, bilet do „raju Europy”). Tyle mogę na ten temat powiedzieć... Osobiście nie sądzę, że jest to dobry początek/kontynuacja związku, jeśli jest tyle pytań i wątpliwości. Ale podążaj za głosem serca, jeśli twoje uczucie mówi: „Chcę kontynuować z tą kobietą”, zrób to. Jeśli serce mówi „nie wiem”, to też tego słucham, bez względu na to, jak trudne to jest.

  3. Lex K. mówi

    Jest tylko jedna osoba, która może na to odpowiedzieć i jesteś nią ty, jeśli chcesz żyć ze wszystkimi jej sekretami i przeszłością, musisz sam podjąć tę decyzję.
    Bez wątpienia otrzymasz wiele dobrych rad i wiele doświadczeń zostanie Ci przedstawionych, wiele własnych doświadczeń i wiele pogłosek i wiele złych doświadczeń, ale także wiele doświadczeń widzianych przez słynne „różowe okulary”, ale to jest najlepiej zwrócić uwagę i podążać za własnym przeczuciem, bo przez wszystkie rady i historie nie widać już drewna zamiast drzew.
    Mówi się czasem, że miłość jest ślepa, swoją drogą też głucha i upośledzona, ale zwykle słuszną decyzję podejmujesz sam i każdy czasem ma wątpliwości co do swoich uczuć, ale że masz wątpliwości, czy ona tu przyjedzie i czy zaczynasz lubić to naprawdę nie jest dobry znak.
    Jest 1 zaleta, jeśli zawiedzie tym (trzecim) razem, wróci automatycznie, bo nie daj się nabrać na gwarancje i takie bajery.

    Powodzenia i pozdrawiam,

    Lex K.

  4. Pan Bojangles mówi

    Cóż, oświadczenie na temat jej córek mówi mi wystarczająco dużo. Reszta nie ma dla mnie większego znaczenia, może być kilka wyjaśnień. Ale złe relacje z dziećmi (o ile kontakt jest możliwy) są jej winą. kamerę z tym. Znam tam tylko kobiety, które mają bardzo dobry kontakt ze swoimi córkami.

  5. Jana H mówi

    Drogi (Ricku)

    Skąd wiesz, czy kochasz kogoś na tyle, by spędzić z nim resztę życia?
    Odpowiedź na takie pytanie jest prawie niemożliwa, ponieważ odpowiedź należy do osoby zadającej pytanie.
    Możesz też odwrócić pytanie, czy twoja dziewczyna kocha cię na tyle, na tyle, by rozwiać lub może potwierdzić twoje wątpliwości.
    Miłość jest ślepa, te pieniądze i tak nie są dla ciebie, to jest bardziej odpowiednie dla kogoś, kto kocha drugiego i nie zwraca uwagi na mniej dobre strony tej osoby.
    Uderzyło mnie to, że twoja dziewczyna była bardzo otwarta, mówiąc ci, że nadal jest mężatką i ma dzieci, i może to jest odpowiedź na twoje pytanie.
    Martwi cię (cytuję cię), że ona ma dzieci i nadal jest mężatką i czasami bije swoje dziecko, myślę, że wystarczająco ją kochasz, ale nie potrafiłeś się w tym dobrze wyrazić, a chcesz iść do przodu w swoim związku .
    Jeśli sama masz poczucie, że ten związek nic ci nie daje, to musisz sam sobie ułożyć plan i dokonać wyborów, jeśli tego nie zrobisz, postawisz się w bezsilności.
    Jeśli jesteś niezadowolony, zirytowany lub zirytowany, masz mniej miejsca na zobaczenie drugiej osoby taką, jaka jest.
    Ustal warunki dla swojego związku i jasno określ własne potrzeby i granice, komunikacja między partnerami jest bardzo ważna.

    Siła

  6. kutas mówi

    Na miejscu Ricka zapomniałbym o tej pani jak najszybciej, może oszczędzić mu wielu nieszczęść
    cześć kutasie.

  7. kor verhoef mówi

    Ktoś, kto traktuje własne dziecko (dzieci) jak stare śmieci, jest na szczycie mojej listy osób, których omijam szerokim łukiem. Czapki dzisiaj.

  8. chris mówi

    cześć Ricku,
    W każdym kraju nawiązanie związku z kobietą to połączenie emocji (przede wszystkim) i rozsądku. Nieważne, jak bardzo kogoś kochasz, musisz także popracować nad swoim mózgiem (czasami). Każdy mężczyzna musi sporządzić jakąś listę rzeczy, które są dla niego ważne w związku. Czy chcę wiedzieć o niej wszystko (przeszłość), jak ważne są dla niej i dla mnie pieniądze, jej wykształcenie, czy ma pracę (lub chce jej szukać), czy chce ją/ja oficjalnie zamężna, jak radzi sobie z dziećmi z poprzedniego małżeństwa, jak często jest zamężna, czy chce wyjechać z Tajlandii, czy nie, czy chcę mieszkać w Tajlandii, czy nie, itp. itp.
    Mogę dopisać do listy więcej rzeczy, sam musisz ustalić priorytety.
    Myślę, że (tak jak ja w przeszłości) wahasz się, ponieważ czujesz, że masz inne priorytety niż oni. Nie ma innego wyjścia, jak porozmawiać z nią o tym, co Cię trapi, nie raz, a może kilka razy.
    A jeśli to nie prowadzi do emocjonalnego i racjonalnego rezultatu, którego chcesz, lepiej zakończyć związek, zanim narazisz siebie i ją na ryzyko. Robiłem też w przeszłości. Lepiej w połowie obrócić niż całkowicie zbłądzić.
    Chris

  9. Chan Piotr mówi

    Dołącz do mnie w poprzednich komentarzach. Ktoś, kto nie może kochać swojego dziecka (dzieci), nie może też kochać partnera. Taka dama to tykająca bomba zegarowa.

    • chris mówi

      Drogi Kuhn Peter,
      Nie oceniaj, zanim naprawdę nie poznasz tajników. Z artykułu wynika, że ​​dwie córki są już dorosłe. Zapewne są powody, dla których Tajka nie dogaduje się z nimi zbyt dobrze lub nie widuje ich zbyt często. Może to być spowodowane matką Tajką, może być również spowodowane dziećmi (nie są dobre, mają niewłaściwych przyjaciół, robią nielegalne rzeczy, są pod wpływem narkotyków lub alkoholu, pracują w barze karaoke), mogą być również spowodowane byłym - mąż (podburza córki przeciwko matce, znęcał się nad nimi) lub byłym teściom. To, że holenderska rodzina jest tak oczarowana Tajką, coś mówi. W końcu my, Holendrzy, nie jesteśmy szaleńcami i mamy „zdrową” nieufność do Tajek. Przynajmniej udało jej się to przezwyciężyć.
      chris

      • Chan Piotr mówi

        Nie zgadzam się z tobą. Nawet jeśli dziecko nie jest dobre, możesz je kochać. Nie pochwalasz zachowania dziecka, ale nigdy osoby.
        Teraz przestaję, inaczej rozmawiamy i dostaję moderatora na szyi.

      • Adje mówi

        Artykuł sugeruje, że córki są już dorosłe? Przepraszam, ale przeczytałem, że jedna z córek przyjeżdża w czasie wakacji szkolnych. Więc nie sądzę, żeby chodziło o dorosłą córkę.

      • Kito mówi

        Drogi Chrisie

        Mógłbym od razu w pełni zgodzić się z początkowymi słowami Twojej odpowiedzi: „nie oceniaj, dopóki nie będziesz mógł tego zrobić z pełną znajomością faktów”.
        Prawie nigdy nie można uzyskać pełnej wiedzy o faktach i tu sam pytający wskazuje, że to głównie brak informacji (jej przeszłość relacyjna/emocjonalna) budzi w nim wątpliwości.
        Ponadto stwierdzasz, że stwierdzenie problemu sugeruje, że dzieci są dorosłe. Wydaje mi się to mało prawdopodobne: jeśli dorosłe, niezależne dzieci przyjdą cię odwiedzić, nadal możesz je wyzywać, fakt, że wielokrotnie je bijesz (lub w inny sposób atakujesz je fizycznie) wydaje mi się znacznie mniej prawdopodobny.
        Na koniec ta uwaga: mamy tu do czynienia wyłącznie z uczuciami, uczuciami które TEŻ są karmione rozumem. Pozostają one jednak uczuciami, które w związku z tym mogą być ogromnie zniekształcone. Ale zniekształcone lub nie, nadal definiują uczucia danej osoby. Uczuć, które w naturalny sposób będą decydować o jakości jego związku w znacznym stopniu.
        Dlatego: kieruj się w tym przypadku własnym sercem (i intuicją)…

  10. Dennis mówi

    Stóg,

    Każdy zdrowy na umyśle człowiek czasem wątpi w siebie, w wybory, których dokonał (podejmie). Również to, czy jego partner go kocha i vice versa. Oznacza to, że myślisz o rzeczach w życiu. Nie ma w tym nic złego.

    Wszystkie (bez wątpienia w dobrych intencjach) porady tutaj są bezwartościowe. Moje też. Nie znamy Twojej sytuacji i właściwie nie znamy też Twojej dziewczyny. Łatwo jest osądzać kobietę, która bije swoje dzieci. Czy to jest klaps naprawczy, czy też poważne znęcanie się fizyczne (co oczywiście JEST złe). Jak często jesteś z nią w Tajlandii? Stale czy (bardzo) sporadycznie? Może wstydzi się swoich dzieci, które są irytujące, a może też nie rozumie, dlaczego mama nagle skupia całą uwagę na tym dziwnym białym dżentelmenie, a nie jak zwykle na nich. Dzieci potrafią manipulować jak najlepsi.

    Będziesz musiał z nią porozmawiać. Może ona nie jest dla ciebie odpowiednia. Być może masz zamiar odrzucić najlepsze w swoim życiu przez drobiazg. Czego szukasz u kobiety? Czy ona na to odpowiada? Porozmawiaj z nią i powiedz jej, że nie podoba ci się sposób, w jaki traktuje swoje dzieci. Ale proszę kierować się własnym sercem i rozumem i nie słuchać rad nieznajomych, którzy robią to na anonimowym blogu w internecie, kierując się kilkoma zasadami.

  11. Adje mówi

    Tylko jedna osoba może udzielić prawidłowej odpowiedzi. A to ty sam. Czy możesz żyć z faktem, że ona nadal jest mężatką? Ale co gorsza, czy można mieszkać z kobietą, która jest matką 2 córek, których nigdy lub rzadko widuje i która wtedy też bije, kiedy je widzi? Jak ona może kochać mężczyznę, skoro nie kocha nawet własnych dzieci. Ja sam nigdy nie chciałbym mieszkać z taką kobietą. Ale tak jak powiedziałem, musisz sam wybrać.

  12. Chan Piotr mówi

    Widzisz, tak myślałem. Potajemnie czytasz ważkę. Wymiana z Vivą?

  13. Marsa mówi

    Stóg,

    Tylko rada; bezpieczniki! Może być prawie tylko gorzej!
    Ja sam zostałem „przyozdobiony” w niezbyt zwyczajny sposób około 12 lat temu z dziewczyną, o której dopiero dużo później zdałem sobie sprawę, że było wiele rzeczy, które jasno wskazywały, że nie pasujemy do siebie. Właściwie to dobrze, że po dobrym roku znalazła nowego „partnera”.

    Marsjanin

  14. Henk mówi

    Moderator: Takie uogólniające stwierdzenia są niedozwolone w naszym Regulaminie Domu.

  15. BART mówi

    Podążaj za głosem serca, a niezależnie od wszystkich komentarzy podejmiesz właściwą decyzję.

    Powodzenia !!!

  16. Yuundai mówi

    Zabawne te wszystkie dobre rady, ale… jedno. Rick nie prosi cię o radę, ale o szczerą odpowiedź na swoje pytanie, a mianowicie: „Rick chciałby wiedzieć od innych, to znaczy od odwiedzających forum, czy kiedykolwiek wątpisz w swoje WŁASNE UCZUCIA DO TWOJEGO PRZYJACIELA lub żony Wydaje się być bardzo proste pytanie, ale kiedy czytam odpowiedzi, w większości przypadków PRZECZYTAJ UWAŻNIE NAJPIERW.

    • Cornelis mówi

      To musi być spowodowane moim brakiem umiejętności czytania, Yuundai, ale nadal wydaje mi się, że dostrzegam powyższe pytanie czytelnika: „Dlatego Thailandblog zadaje pytanie czytelnika: Czy wystarczająco kocham moją (Tajlandzkę) dziewczynę?”

    • Khun Rudolf mówi

      Drogi Yuundaiu,

      Przeczytałem pytanie redaktora w kontekście naszkicowanej sytuacji Ricka (jeśli to pytanie nie zostało już zadane z ciekawości. Samo w sobie jest bardzo interesujące!) Tym samym zaznaczam, że bardzo dobrze przeczytałem pytanie, ale zrobię to nie rozwijaj jego dosłownego i dosłownego znaczenia, ponieważ historia Ricka nie nadaje się do tego. Chodzi o znajomość i wątpliwości oraz o to, czy może istnieć związek przyjaźni, który może dalej rozwijać się w związek miłosny. Więc odpowiadam w sensie przenośnym, kontemplacyjnym.
      Ale: co zauważasz? Wskazujesz naszym czytelnikom bloga coś, czego sam nie robisz. Mówisz o: „wy odwiedzający forum”. Czy nie jesteś wtedy sobą? Oglądać, nie brać udziału?
      ciekawe!

      Pozdrawiam, Ruud

  17. kor verhoef mówi

    @Yuundai, masz rację, ale myślę, że „Rick” jest również trochę zawstydzony tym, co czytelnicy TB myślą o jego sytuacji teraz. Wierzę, że wszyscy mamy dzień, kiedy sprawy nie układają się dobrze w naszym związku, ale sytuacja, w której znajduje się Rick, jest dość ekstremalna i czytamy w jego przesłaniu, między wierszami, pytanie, czy teraz dobrze byłoby kontynuować ten związek . Wielu tutaj, w tym ja, mówi „ściąć”, dzwonki alarmowe są ogłuszające. Nie sądzę, aby intencją redaktora było, abyśmy wszyscy wrzucili do tej grupy nasze żony/dziewczyny.

  18. Khun Rudolf mówi

    Drogi Ricku,

    Często zdarza się, że gdy zadajesz sobie takie pytanie, pojawiają się wątpliwości. Tylko ty wiesz, na czym polega ta wątpliwość. Wskazujesz, że jest „więcej rzeczy, które Cię niepokoją i których nie rozumiesz”.
    Myślę, że w takich sytuacjach pozwalasz rozsądkowi zwyciężyć nad uczuciami. Przecież: w przeciwnym razie pytanie nie byłoby konieczne i samo by się nie pojawiło.

    W najbardziej sprzyjających okolicznościach aspirowanie do poważnego związku miłosnego z mężatką jest (praktycznie) niemożliwe. Zwłaszcza jeśli dodatkowo komplikuje to, że kontakt jest ograniczony, ponieważ mieszka w Tajlandii. (Dla jasności zakładam, że ma szlachetne intencje.)
    Do tej pory dwukrotnie odwiedziła Holandię na okres wizowy i zakładam, że byłeś z nią na wakacjach w Tajlandii. Możesz to postrzegać jako silny sygnał, że czujesz się teraz niepewnie co do możliwej trzeciej rundy wprowadzającej.
    Jeśli między wami jest też bariera językowa, powstaje w końcu dodatkowy problem: jak wytłumaczyć drugiemu, co leży na sercu, duszy i wątrobie, nie niszcząc bezpośrednio relacji przyjaźni?

    Martwi mnie to, że poza brakiem kontaktu z mężem ma ona również niewielki lub żaden kontakt z dwiema córkami. Czy to nie mówi coś o tym, jak utrzymuje (jej) drogie relacje?! Świadczy o tym także fakt, że całymi dniami beszta córkę, która jest z nią nawet tylko w czasie wakacji szkolnych, a czasem i tę córkę bije. To też nie są normalne warunki rodzinne jak na tajskie standardy, a to mówi coś o jej charakterze. W Holandii to zachowanie nieustannie ociera się o przemoc domową.
    I dlaczego wciąż jest żoną tego Australijczyka? Wiedziała przed 2010 rokiem, że chce kogoś innego, prawda?

    Życzę Ci dużo mądrości, która już pochodzi z rozumu.

    Pozdrawiam, Ruud

  19. BA mówi

    Wątpliwości, jasne.

    To trudne, zwłaszcza jeśli nie widujecie się na co dzień, a między nimi jest też 10.000 XNUMX km. Trzeba włożyć dużo wysiłku, dużo podróżować tam i z powrotem, co jest bardzo kłopotliwe. Masz wszystko przeciwko, gdy zaczynasz związek z Tajką, dystans, fakt, że w Holandii jesteś dziwnie postrzegany, jeśli idziesz z Tajką, uprzedzenia i stereotypy, bariery językowe, różnice kulturowe, ogromne różnice w dochodach i ty nazwij to wszystko. To nie tylko stresuje ciebie, ale i ją.

    Myślę, że każdy przy zdrowych zmysłach w pewnym momencie w to zwątpi. Wszystko byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby to była dziewczyna z sąsiedztwa, że ​​tak powiem. Ale kiedy tam wracam, wszystko znów jest w porządku i wiesz, po co to robisz.

    Co więcej, zawsze przychodzi czas, kiedy twój związek staje się „normalny”, a najgorsze iskry znikają, ale myślę, że zawsze tak jest.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową