Jak ryzykowny jest teraz wyjazd do Tajlandii?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Pytanie czytelnika
tagi:
5 Kwiecień 2019

Drodzy Czytelnicy,

Moja żona i ja jesteśmy zainteresowani rezerwacją wycieczki do Tajlandii. Teraz czytam tutaj, że są napięcia polityczne i że generał ostrzega przed wojną domową. Czy lepiej przeczekać sytuację i wyjechać do innego kraju w Azji?

Z poważaniem,

Bram

20 odpowiedzi na „Jak ryzykowny jest teraz wyjazd do Tajlandii?”

  1. Rob W. mówi

    Po prostu pojechałbym na wakacje. Nikt nie ma kryształowej kuli, więc rada BuZa jest dobra (jeśli nie znasz Tajlandii): unikaj demonstracji i zgromadzeń. W tej chwili nie ma ich prawie wcale, ponieważ junta/armia nie jest tym specjalnie zainteresowana. Jeśli już tam są, to w niektórych hotspotach w Bangkoku (Pomnik Zwycięstwa, Pomnik Demokracji, siedziba rządu, uniwersytet Thammasat itp. są oczywiste).

    Jeśli podróżujesz po Tajlandii, nie zauważysz napięć ani junty. Są nawet ludzie, którzy chwalą spokój i porządek. Ryzyko kłopotów jest również zerowe w Bangkoku, a jeśli tak się stanie, prawdopodobnie będzie to miało miejsce w hotspotach.

    Po prostu poszłabym i dobrze się bawiła. To piękny kraj, który skradł moje serce. 🙂

    • Geert mówi

      Pełna zgoda Rob.
      Ale jeszcze dodam, że to nie jest najlepszy czas na przyjazd do Tajlandii.
      Z pewnością istnieją napięcia polityczne, które w każdej chwili mogą eksplodować, nikt nie wie, czy przerodzi się to w oficjalną inaugurację króla.
      Sezon (upalny) zbliża się wielkimi krokami, a jakość powietrza w Tajlandii, zwłaszcza w północnych prowincjach, jest wręcz bardzo zła.

    • Ser mówi

      A ekstremalne zanieczyszczenie powietrza?
      Nigdy o tym nie myślałem?
      Mieszkam w tych rejonach pięknej Tajlandii i wypalam około 20 papierosów dziennie.
      Zanim przyjdziesz, przyjrzyj się uważnie......

  2. e tajski mówi

    nie ma się czym martwić, po prostu uważaj na drogach
    istnieje ryzyko, poza tym jest to bezpieczny kraj

  3. Pieter mówi

    Po prostu idź, w sumie nie ma tam żadnego ryzyka. Proszę zapoznać się z komentarzami Roba. V.
    To bezpieczny kraj i zawsze pomogą obcokrajowcom uniknąć tego typu problemów.

  4. Loe mówi

    Bardziej prawdopodobne jest, że w Chang Mai będziesz cierpieć z powodu smogu niż z powodu niepokojów politycznych.
    Ruch uliczny jest również bardzo niebezpieczny, ale poza tym całkiem bezpieczny.

  5. Diederick mówi

    Osobiście wybiorę się tam ponownie w październiku. Nawet jeśli sytuacja będzie taka jak teraz.

    Ale to znowu kwestia osobista. Jeśli nie wydaje Ci się to właściwe, możesz rozważyć inny kraj. Ponieważ oczekiwanie jest również częścią wakacji.

  6. Harry'ego Romana mówi

    Ruch uliczny (nie tylko jazda po drugiej stronie, więc... patrzenie w prawo, w lewo i jeszcze raz w prawo, zamiast tylko raz patrzeć w lewo, jak w Holandii, w połączeniu z ZERO wglądem w ruch) jest o wiele, wiele bardziej niebezpieczny. Do tego zanieczyszczenie powietrza.
    A poza tym: nie szukajcie niebezpieczeństwa: jeśli dojdzie do demonstracji – prawie nigdy – nie wtedy, gdy Holendrzy ze smartfonem wskakują w środek, żeby oczywiście nie przegapić zdjęcia na własne konto na Instagramie.
    Weźcie pod uwagę także „holenderskie żołądki”, gdyż wytężyliśmy wszelkie naturalne mechanizmy obronne, przez co zapadają się one przy najmniejszym zanieczyszczeniu, czego nie zauważa ani tajski, ani półimmunologiczny „farang”.
    Bezpieczniej niż w jakimkolwiek innym (SE) kraju azjatyckim.

  7. Mały Karel mówi

    Cóż,

    Jeśli generał ostrzeże przed wojną domową, na pewno nie pojadę, w końcu jest generałem i wiedzą, co się stanie.

    + jakość powietrza na północy jest bardzo zła. Póki co numer 1 na świecie.

    Jedź do Wietnamu lub Lagos.

    • PEER mówi

      Witaj Kareltje,
      W Wietnamie panuje obecnie także duży smog i zanieczyszczenie powietrza.
      Ale masz na myśli Lagos w Nigerii czy w Portugalii? Myślę, że Lagos w Portugalii ma jeszcze lepszą jakość powietrza niż Lagos w Nigerii!

  8. Yan mówi

    Ryzyko jakiejkolwiek katastrofy jest prawie zerowe... Chciałbym jednak zauważyć, że wielu emigrantów, którzy mieszkają tu od lat, coraz bardziej woli Wietnam. Wszystko jest schludne, Wietnamczycy są też dużo bardziej biegli w tym języku i jest też dużo tańszy... Nie chcę umniejszać T'landa... ale i tak warto wiedzieć...

  9. Ruudtamruad mówi

    Mieliśmy kiedyś trenera z Holandii. Zespół i on zawsze krzyczał. ….looing… Mam na myśli to
    Naprawdę będziesz się świetnie bawić
    W Tajlandii jest ciszej niż w Holandii. Po prostu spakuj swoje torby. Będziesz się tym cieszyć… spokojnie….

  10. nie mówi

    Jeśli trzymasz się z dala od Bangkoku, nie ma się czym martwić.

  11. Mark mówi

    Generał, który wypowiedział słowo „wojna domowa”, jest jednym z około 400 generałów w tym kraju.
    Czytałem, że ten generał jest bliski Jego Królewskiej Mości. On z kolei zwykle przebywałby w Niemczech. Ale czy to wystarczający powód, aby przenieść wakacyjne plany do Niemiec? Nie zrobiłbym tego. Nieważne, jak piękna jest Górna Bawaria i Romantyczny Szlak.

    Popieram radę Roba V.

    • Jana S mówi

      5 lat temu było 400, teraz 1200 generałów z odpowiednimi opłatami!

  12. Puuchai Korat mówi

    Mieszkam w Koracie i nie zauważam żadnego napięcia ani niczego w mieście ani w moim najbliższym otoczeniu. Codzienne życie toczy się bez zakłóceń. W niedzielę jedziemy na kilka dni do Bangkoku, Hua Hin i Ayuttayah.
    Nigdy nie możesz wykluczyć, że gdziekolwiek na świecie znajdziesz się w trudnej sytuacji. Wystarczy spojrzeć na ten tramwaj w Utrechcie w zeszłym tygodniu, gdzie zamordowano 4 niewinne osoby, a 8 zostało rannych. Albo we Francji, gdzie pokojowe protesty często co tydzień przeradzają się w zamieszki, albo gdzie tajski turysta został niedawno zastrzelony przez terrorystę w Strasburgu.
    Tajlandia jest tak duża, że ​​ryzyko, że możesz skończyć się zamieszkami i tak jest niewielkie. W przeciwnym razie zapytaj recepcję hotelu w Twojej okolicy, czy są miejsca, których powinieneś unikać. Myślę, że będą się na ciebie gapić z otwartymi ustami i pytać, o czym on mówi.
    Podejrzewam, że ten funkcjonariusz armii chce po prostu uprzedzić możliwe działania „aktywistów” i ostrzec tych, którzy oczekują zamieszek.
    Miłych wakacji, jeśli zdecydujesz się jechać.

    • Rob W. mówi

      Jest to rzeczywiście ostrzeżenie od najważniejszego generała dla narodu tajskiego: trzymajcie gębę na kłódkę i nie piszcie o demokracji, wolności i prawach, w przeciwnym razie będziemy „zmuszeni” do interwencji. Krótko mówiąc, zastraszanie demonstrantów (co może się nasilić) w celu zaakceptowania pokoju i porządku, jakie przyniosła junta. Czas pokaże, czy ludzie rzeczywiście wyjdą na ulice w związku z dalekimi od uczciwych i płynnych wyborów. Być może ludzie zachowają spokój, być może nie będą już akceptować kierunku armii. Jeśli wybuchnie, będzie to w oczywistych miejscach w Bangkoku. Historia, Tajlandia to kraj, w którym co kilka lat dochodzi do zamachu stanu, uczy nas, że przeciętny turysta zazwyczaj niczego nie zauważa. Zwłaszcza jeśli nie przebywasz w Bangkoku. Czy naprawdę potrafisz cieszyć się wakacjami?

  13. czerwony żółty mówi

    Jako stały i wieloletni gość Th/BKK, doświadczyłem co najmniej 4 różnych dużych tłumów (tak nazywa się każde demo po tajsku), od czerwonego przez żółty, przez Suthep, po blokadę lotniska. Poza BKK praktycznie nie ma po tym śladu, ale niestety w tym mieście tak jest, bo niektóre, najlepiej centralne punkty, są zajęte i skutecznie odgrodzone. Niektóre grupy zauważalnie wolą chodzić do farangów niż inne – może tam panować nawet dość irytująco groźna atmosfera.

  14. teos mówi

    Nie ma się o co martwić. Nawet gdyby tak było, nie zauważyłbyś niczego poza obszarem, w którym to się dzieje.

  15. Pokaż mówi

    Po prostu nie idź. Dostajesz tylko 35 bahtów / 1 euro, więc jest to również o wiele za drogie, musi wynosić 46 bahtów. Zła jakość powietrza, deszcz itp. Również wiele zakazanych substancji w żywności. Mówią słabo po angielsku. Lepiej wybierz inny kraj. Powodzenia


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową