Drodzy Czytelnicy,

Mam pytanie dotyczące mojego marzenia: zamieszkać w Tajlandii w ciągu 3 do 5 lat.

Jestem pewien, że nie jestem jedyny, który chciałby mieszkać w Tajlandii. Nie muszę wspominać o wielu zaletach. Zdaję sobie sprawę, że są też wady i że od czasu do czasu może pojawić się także tęsknota za domem.

Mam własny dom i sporo zaoszczędziłem. Nie da się żyć nigdzie samymi oszczędnościami. Chcę zachować swoje oszczędności i korzystać z nich tylko w sytuacjach awaryjnych.

Wolałbym wynająć coś w Tajlandii. Ogranicza to ryzyko i pozostawia możliwość wypróbowania gdzie indziej. Chciałbym zatrzymać mój dom w Belgii i zaoferować go do wynajęcia. Pozostawia to możliwość kiedykolwiek powrotu, a także generuje dochód. Mając 750 euro miesięcznego dochodu z wynajmu, możesz zajść daleko w Tajlandii.

Nie potrzebuję luksusów w Tajlandii. Ciepła pogoda oraz pyszne i tanie jedzenie to dla mnie luksus. Zdecydowanie jedyną rzeczą, którą chcę kupić w Tajlandii, jest hulajnoga. Wygodny do poruszania się lokalnie. Na dłuższe dystanse można dojechać autobusem. Samolot na duże odległości.

Myślę, że dochód z wynajmu w wysokości 750 euro nie wystarczy? Podejrzewam, że potrzebujemy 1150 euro miesięcznie na nas dwoje.

I tu pojawia się moje pytanie: jak wygenerować dochód w Tajlandii? Jak byś do tego podszedł? Czy masz dla mnie jakieś wskazówki?

Z poważaniem,

Stefana Gauquie

34 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Jak wygenerować dodatkowy dochód w Tajlandii?”

  1. Louis mówi

    halo
    Wynajmę umeblowany dom na obrzeżach miasta, 7000 kąpieli miesięcznie.
    gaz woda prąd, 600 kąpieli miesięcznie. (w przypadku klimatyzacji 1000 miesięcznie)
    Internet 650 kąpieli miesięcznie.
    benzyna do mojego samochodu 2000 baniek miesięcznie.
    artykuły spożywcze 5000 kąpieli miesięcznie.
    (wyjście może być tak drogie, jak chcesz).

    Normalne pokoje, więc około 17,000 400 kąpieli to około XNUMX euro...h

    W języku tajskim otwarcie konta oszczędnościowego wiąże się z pewnym zainteresowaniem

    • Henk Jr mówi

      Mieszkamy w Wiedniu w Austrii od 9 lat i chcemy też pojechać do Tajlandii. Teraz pytanie: gdzie można tak tanio żyć za 400 euro? Mogłoby być też trochę ciszej.

      • Louis mówi

        Isaan leży w północno-wschodniej Tajlandii, jest to biedniejszy region Tajlandii. Można tam mieszkać prosto i tanio. [Wielkie litery i kropki wstawione przez redaktorów. Czy następnym razem zrobisz to sam?]

        • Henk Jr mówi

          dziękuję Louis, czy możesz mieć więcej informacji, ponieważ kiedy przychodzimy i bierzemy pieniądze!!! dość tego, chcemy informować się w całej Tajlandii o tym, jakie jest dla nas najlepsze miejsce do życia i cieszenia się nim. Pozdrowienia z Wiednia Henk Jr.

          • Louis mówi

            Co jeszcze chciałbyś wiedzieć? Dla mnie okolice Udon Thani są idealne. Jest bardzo dobre połączenie z Bangkokiem. Autobus, samolot bardzo dobre cenowo. Skrót do Laosu w celu uzyskania wizy. A życie jest tam tańsze

  2. BA mówi

    Jeśli nie jesteś oddelegowany jako emigrant, myślę, że otrzymanie zachodniej pensji jest całkiem niemożliwe. To automatycznie oznacza pracę przez wiele godzin za te 20.000 30.000–XNUMX XNUMX bahtów.

    Nauczyciel języka angielskiego jest tym, czego bardzo się staram.

    Można było także założyć własną działalność gospodarczą. Nie wiem, czy Twój partner jest Tajkiem czy Belgiem, ale wydaje mi się, że łatwiej jest z tym pierwszym.

    Możesz także spróbować czegoś takiego jak handel na giełdzie. Handel opcjami, na przykład, jeśli masz wystarczające oszczędności. Potrzebujesz jedynie komputera z internetem. Zaletą jest to, że nie potrzebujesz budynku na działalność gospodarczą, nie potrzebujesz tajskiego personelu i nie musisz zawierać umów z tajskimi dostawcami itp. Wadą jest to, że jeśli coś pójdzie nie tak, Twoje konto oszczędnościowe ucierpi. Będziesz także musiał poświęcić trochę czasu na kwestie teoretyczne, jak utrzymać ryzyko cenowe w granicach i gdzie występują inne ryzyka.

    • Erik mówi

      Generowanie dochodu dzięki handlowi opcjami jest jednym z najbardziej ryzykownych i z pewnością wyparuje Twoje oszczędności w mgnieniu oka, zwłaszcza jeśli będziesz musiał się tego nauczyć... Jak możesz sobie wyobrazić...

      • Cornelis mówi

        Rzeczywiście, Erik, taka była również moja reakcja, gdy przeczytałem tę „radę”………. Z pewnością dla niedoświadczonego inwestora jest to dość podobne do hazardu swoimi oszczędnościami!

      • szary lis mówi

        Tego się nie nauczysz, to kasyno w domu. Czy znasz historię szympansa, który radził sobie lepiej niż tak zwani guru giełdowi?
        Jeśli naprawdę podejść do tego ze zdrowym rozsądkiem, w Internecie nie byłoby żadnych porad, ponieważ wszyscy ci doradcy byliby już niezwykle bogaci. . . . . .

        • BA mówi

          Na przykład profesjonalny handel opcjami nie ma praktycznie nic wspólnego z inwestowaniem. To czysto abstrakcyjna kalkulacja. Jeśli zrobisz to dobrze, nie będziesz miał problemów z ryzykiem cenowym.

          Nikt nie wie, dokąd zmierzają ceny akcji każdego dnia, a tak naprawdę jest to wyłącznie kasyno i jedno wielkie przedstawienie kukiełkowe. Spośród profesjonalnych traderów, których znam, żaden nie ma prywatnych pieniędzy w akcjach.

          I trzeba się tego nauczyć, tak, na początku zajmuje to trochę czasu. Ale w przypadku każdej innej formy działalności będziesz musiał coś zainwestować. A to z pewnością nie jest całkowicie pozbawione ryzyka w Tajlandii.

      • Nosorożec mówi

        Jest odwiecznym stereotypem, że handel opcjami wiąże się z poważnym ryzykiem. Kupując lub wystawiając opcję, z góry dokładnie wiesz, jakie ryzyko (stratę) lub zobowiązanie poniesiesz. Jak to może być tak niebezpieczne? Prawdą jest, że wiele osób prywatnych szuka na chybił trafił szybkiego zysku, nie znając faktów. Oczywiście, że to nie jest takie proste.

        Bardzo ciekawy/bezpieczny kurs na ten temat prowadzi: http://www.ondernemendbeleggen.nl
        Kurs nie jest tani, ale nauczysz się radzić sobie z tym w sposób bezpieczny i przemyślany (tak jak robią to inwestorzy instytucjonalni).
        Ale tak, dla Jana w czapce nie powinno to nic kosztować. Wręcz przeciwnie, pieniądze muszą wpłynąć natychmiast...
        Opcja jest jak samochód. Można nim bezpiecznie jeździć, ale można też wykorzystać go jako narzędzie zbrodni.

  3. poryw mówi

    Stefaan tak jak mówi BA, generowanie dochodu w Tajlandii jest bardzo trudne ze względu na bardzo rygorystyczne przepisy, Tajlandia to nie Belgia.Jeśli masz ponad 50 lat możesz ubiegać się o wizę emerytalną, ale musisz co roku wykazywać wraz z dochodami, że masz około 20000 XNUMX euro.
    Za 1150 euro miesięcznie jesteś królem na północy, ale na południu jest to nieco trudniejsze.
    Mieszkam tu już osiem lat i codziennie czytam belgijskie gazety internetowe.W moim przypadku tęsknota za domem nie istnieje, wręcz przeciwnie.
    Więcej informacji chętnie udzielę za pośrednictwem redakcji mojego adresu e-mail

    Poryw

  4. Sjaak mówi

    Jeśli mieszkasz w kurorcie turystycznym takim jak Pattaya i znasz się na komputerach, możesz zajść bardzo daleko. Większość (starszych) obcokrajowców korzysta z komputera, ale nie interesuje się ani nie ma świadomości, jak działa takie urządzenie. Możesz polecić swoje usługi za 500 bahtów za godzinę. Brzmi mało, jak na tajskie standardy jest bardzo drogo (ale mówisz po holendersku, umiesz czytać na komputerze i jeśli nadal mówisz po angielsku i niemiecku, masz prawie pewność stosunkowo dobrych dochodów)…
    Trzeba tylko uważać, bo oficjalnie w Tajlandii nie wolno pracować. Jednak robisz to albo u siebie w domu, albo u klienta...

  5. Zwróć uwagę mówi

    W większości przypadków NIE MUSISZ nawet pracować. Gdy tylko zgarniesz coś, co Tajlandczyk uzna za konkurencję, możesz spodziewać się policji.
    „Nauczanie języka angielskiego” to mały wyjątek – wielu robi to na podstawie wiz turystycznych – ale Ty wiesz najlepiej, czy czujesz się w tym komfortowo i czy masz taką biegłość. Spodziewaj się, że będziesz musiał fascynować dzieci głównie jako klaun.
    Twoja własna firma zostanie wówczas zarejestrowana na Twoją żonę – w wielu przypadkach myślenie zmienia się, gdy tylko wyczuje zapach pieniędzy.
    Pytanie typu: czy wytrzymam na xy jest bezcelowe: możesz przeżyć za 500 euro miesięcznie – JEŚLI stać cię na wydawanie pieniędzy i dlatego jesz trochę mniej masła. pytanie brzmi raczej, czy tego chcesz. Weź pod uwagę nieuniknione oczekiwania rodziny współmałżonka.

  6. Bebe mówi

    Tajlandia to kraj w fazie przejściowej i jeśli, tak jak Ty, chcesz, że tak powiem, wciągnąć się w to, ja nadal mieszkałbym i pracowałem w Belgii.

    Jeśli myślisz, że możesz mieszkać tam w obskurnym studiu za 5000 bahtów miesięcznie i jeść paczkę makaronu mama 3 razy dziennie, to dobrze.

    Jeśli dobrze rozumiem, nie spełniasz żadnych wymogów prawnych, aby tam mieszkać, a tym bardziej pracować, i uważam, że to wstyd, że ludzie doradzają ci nielegalną pracę w Tajlandii.

    Należy pamiętać, że Tajlandia staje się coraz droższa i jest całkiem możliwe, że przepisy wizowe staną się w przyszłości bardziej rygorystyczne, aby trzymać ludzi takich jak Ty z dala od kraju, i tak, istnieją luki prawne, ale zaczynają też podejmować bardziej rygorystyczne działania w tym przypadku.

    A potem zastanów się nad czymś takim jak ubezpieczenie zdrowotne, które w Tajlandii jest bardzo drogie i z pewnością jest koniecznością.

  7. pietpattaya mówi

    Po prostu pracuj i oszczędzaj przez kolejne 5 lat, a teraz na pewno Ci się nie uda.
    Zarabianie pieniędzy jest łatwe, ale pozostawienie ich/niewydanie ich będzie rozczarowujące.

    Tutaj potrzebujesz pozwolenia na pracę, dla nauczyciela jest to łatwe u pracodawcy, ale założenie własnej firmy jest drogie i trudne.
    Powiedziałbym, że najpierw spróbuj przez sześć miesięcy, a potem zawsze możesz wrócić, aby zaoszczędzić resztę; zarabiaj tutaj; 10% sukcesu, więc pomyśl zanim zaczniesz!!!

  8. e.Davidis mówi

    Mam 62 lata i jestem na emeryturze. Chcę tam po prostu mieszkać. Mogę się tam z kimś skontaktować. wybudować na działce domek z bali i/lub przestronny domek ogrodowy. Moje pytanie jest takie, czy ktoś wie. adres i/lub nazwę i telefon, gdzie powstają domy z bali i/lub domki ogrodowe. Wybieram się na północ Tajlandii (Lampang)

    • Cornelis mówi

      Myślę, że chodzi o to, jak wygenerować dodatkowy dochód – a może chcesz wynająć tę chatę z bali?

      • Eduard mówi

        Nie, nie chcę tu pracować, ani wynajmować. Sam chcę tam mieszkać przez 9 miesięcy, a następnie wrócić do Holandii na 3 miesiące.

  9. Joe Van der Zande’a mówi

    Idzie całkiem nieźle,

    Mam dla Ciebie dobrą rekomendację
    kupować udziały w najlepszych spółkach w Tajlandii,

    W tym firma zajmująca się ropą PTT nr 1 w Tajlandii, - firma Siam Cement - z ponad 100 innymi fabrykami giganta wyrobów budowlanych!
    Makro - Big C - CPF - Ubój kurczaków i wiele innych produktów w tym pasza dla zwierząt, gigant.
    wszystko z doskonałymi dywidendami i bardzo zdrowe.
    Solidne akcje i coraz większa wartość tych akcji!
    Obecnie w moim portfolio od około 18 miesięcy. np. Big C kupił 98 wanien i teraz?
    To proste, jeśli ludzie mają więcej do przetrawienia, firmy będą rosły razem z nimi, prawda?
    Tutaj, w Koracie, wszędzie widać, że prace budowlane są niezwykle aktywne.
    A po tej ogromnej powodzi, która spowodowała tak duże zniszczenia, wiele trzeba było naprawić.
    Cement Siam ma się dobrze.

    Giełda SET Bkk.

    powodzenie .
    pozdrawiam Jo.

  10. młody mówi

    Stefan,

    Aby uzyskać roczną wizę, musisz posiadać:
    1. lub TBH 800.000 XNUMX lub
    2. roczny dochód spoza (!!!) Tajlandii w wysokości 800.000 XNUMX TBH rocznie. (Uwaga: nie możesz w tym celu wykorzystywać dochodów z Tajlandii. Co więcej, formalnie nie możesz tu pracować).

    Zatem wypadasz gigantycznie słabo. I cokolwiek mógłbyś/chciałbyś robić w Tajlandii ze swoją tajską (?) dziewczyną jako przykrywką/właścicielką, trudno będzie znaleźć lukę na rynku.

    Pamiętaj, że jeśli wykupisz tutaj ubezpieczenie zdrowotne, drobnym drukiem jest napisane, że w przypadku konieczności przyjęcia do szpitala w wyniku wypadku na hulajnodze, wypłacone zostanie tylko 25% sumy ubezpieczenia. Więc zastanów się dobrze.

    To, co Tjamuk i Bebe mówią o kursie euro w nadchodzących latach, można też traktować z przymrużeniem oka. Byłby to pierwszy raz, kiedy ktoś był w stanie przewidzieć kurs waluty. A jeśli znali tajemnicę, nie rozumiem, dlaczego nie mają już zdolności boga wraz ze swoimi darami przewidywania.

    Osobiście uważam, że lepiej byłoby po prostu oszczędzać przez kilka lat itd. Bo chcemy zachować wszystkie opcje otwarte. Wynajmij dom w Belgii…. Jeśli jednak nagle będziesz musiał wrócić, nie możesz w tym momencie wyprowadzić lokatorów.

    To słabo przemyślany pomysł. Jak długo znasz swoją dziewczynę?

  11. Ronny Lad Phrao mówi

    Sposób, w jaki opisujesz nam sytuację, wydaje mi się, że przyjmujesz dość ryzykowne podejście.

    Zakładasz dochód z wynajmu, ale jaką masz gwarancję, że faktycznie będziesz mógł wynajmować. Główny dochód, na którym się opierasz, nie jest zatem gwarantowany.
    Wiele osób szybko zakłada, że ​​dochód z wynajmu to czysty zysk.
    Szybko zapomina się, że wynajem może wiązać się również z kosztami, za które jako właściciel prawnie odpowiadasz.
    Mam na myśli ogrzewanie, które może się zepsuć i jego konserwację, cieknące dachy itp. Płacisz także roczne koszty gruntu.
    Dochód z najmu podlega także opodatkowaniu podatkiem dochodowym od nieruchomości.
    Ostatecznie wszystko zależy od kwoty 750 euro, jeśli już wynajmujesz za tę cenę.
    Więc pozwól, że pomogę ci wyjść z tego snu.

    Pytasz nas o wskazówki dotyczące zatrudnienia, ale nie wiemy, jakie są umiejętności Twoje ani Twojej żony.
    Na przykład, jeśli jesteś szefem kuchni, rozejrzałbym się po międzynarodowych hotelach. Czasami są na to otwarci.
    Jeśli jesteś nauczycielem, może to również otworzyć nowe możliwości.

    W każdym razie upewnij się, że masz uporządkowane pozwolenie na pracę, a następnie uzyskaj odpowiednią wizę.
    Nie zapuszczaj się w czarny obwód, bo prędzej czy później źle się to skończy.

    W sytuacji którą nam opisujesz nie polecam.
    Pobyt tutaj na stałe różni się od przyjazdu na kilka tygodni po roku pracy. Upewnij się, że jesteś na to gotowy nie tylko psychicznie, ale także finansowo, medycznie i administracyjnie
    Proszę, nie skacz na głęboką wodę, jeśli nie umiesz pływać, a słońce tutaj wprawdzie świeci, ale może cię cholernie szybko poparzyć.

  12. mój mówi

    Więc jeśli dobrze czytam, tylko bogaci ludzie mogą i mogą osiedlić się w Tajlandii... wszystko poniżej 2x średniej musi pozostać na zachodzie...

    • Ronny Lad Phrao mówi

      Może przeczytam jeszcze raz – chyba nie jest powiedziane, że trzeba być bogatym, ale jeśli nie można liczyć na w miarę stabilne dochody (z jakiegokolwiek źródła dochodów) to staje się to trudne. Również w Tajlandii tylko słońce wschodzi za darmo.

  13. cholerny Benny mówi

    Przy tak skromnych dochodach nawet nie rozważałbym odejścia.
    Nie tylko mieszkanie kosztuje, ale także ubezpieczenie, lekarze i zwykłe media nie są bezpłatne.
    Codzienne jedzenie na straganach również staje się udręką.
    Nie rób. Będziesz musiał wrócić z konieczności.

  14. Stefaan mówi

    Dziękuję za liczne odpowiedzi!

    Jestem nieco zaskoczony, że wielu z Was uważa moje „marzenie” za ryzykowne. Myślę, że ograniczam ryzyko, pozostając w domu i wykorzystując oszczędności w jak najmniejszym stopniu.

    Kiedy widzę, że w „Odchodzę” podejmowane jest ryzyko, myślę, że postępuję słusznie. W tym programie w sprawę często inwestuje się duże kwoty. Co i tak wymaga pożyczania. Często przez osoby, które ledwo znają język.

    Nie, nie jestem żoną Tajka. Od 23 lat żonaty z kobietą pochodzenia azjatyckiego. Nasza 19-letnia córka ukończy szkołę w ciągu 3 lat. Moja żona absolutnie uwielbia życie w Tajlandii. Uważa nawet, że w Pattaya bardzo przyjemnie się mieszka. Jak dla mnie mogłoby być trochę ciszej. Nigdy nie byliśmy na północy. Uważamy, że miło jest być niedaleko morza: to zawsze daje nam dodatkowe wakacyjne poczucie.

    Jest to również sposób na uzyskanie dochodu:
    Trzy lata temu zarezerwowaliśmy hotel w Jomtien, prowadzony przez Niemca. Hotel był bardzo ładny, dobrze zorganizowany i schludny, gościli głównie Niemcy. Każdego ranka na śniadaniu inny Niemiec w przyjazny sposób przedstawiał swoją wycieczkę łodzią. W każdą środę organizował rejs statkiem. Opłata za uczestnictwo: 45 Euro. Wręcz tanie jak na standardy europejskie, drogie jak na standardy tajskie.

    Zostaliśmy odebrani minibusem i zawiezieni do portu w Pattaya. Łódź jest gotowa. Na pokładzie stał stół z wszelkiego rodzaju tajskimi owocami, z których część była mi nieznana. Zatrzymaliśmy się po drodze, aby popływać na stoisku na wyspie. Następnie każdy otrzymał żyłkę do łowienia ryb. Zebrane ryby były ładnie ugotowane na lunch. Na wyspie pełnej małp można było wylądować i zwabić je owocami (odpadami). Wszystko to w bardzo przyjaznej atmosferze. Z bezpłatnymi napojami bezalkoholowymi dostępnymi w lodówce.

    Kiedy później zrobiłem rachunek, doszedłem do wniosku, że Niemiec miał zysk w wysokości 250 do 350 euro. Uważam, że to dobry wynik, biorąc pod uwagę codzienne śniadanie i spędzenie dnia na łodzi w środę.

    • Ebbe mówi

      No cóż Stefaan to właściwie była łódź Niemca, sam ją prowadził, miał pozwolenie na pracę, bo jeśli dobrze zrozumiałem, to faktycznie był przewodnikiem turystycznym, który też znajduje się na liście zawodów zabronionych dla obcokrajowców.

      • Stefaan mówi

        Ten Niemiec miał tylko jedną nogę. Wynajęto łódź z trzema członkami załogi. Nie mam pojęcia, czy ten Niemiec postępował zgodnie z tajskim prawem. Właściwie podejrzewam, że nie. Jeśli zaznaczono, Niemiec mógłby powiedzieć, że był na jednodniowej wycieczce z przyjaciółmi. Biorąc pod uwagę jego niepełnosprawność, może jeszcze liczyć na litość i wiarygodność.

  15. Ronny’ego Haegemana mówi

    Witaj Stefaan, gdyby Tajowie zarabiali 1150 euro miesięcznie za 2 osoby, byliby bogaci... Czasem trzeba po prostu zrobić w życiu swoje i podążać za swoimi marzeniami, inaczej nigdy nie wiadomo.
    W takim razie nie powinieneś żałować, że tego nie zrobiłeś... Ja też tak zrobiłem z moją rodziną i nie żałowałem tego ani przez minutę... ludzie wspominają o różnych rzeczach na temat tego, co trzeba tu zapłacić Tajlandia, ale nie zapominamy o tym, co musimy zrobić: płacić w naszym kraju?
    Zadałem to samo pytanie co Ty, zanim tu przyszedłem i otrzymałem taką samą odpowiedź jak Ty, na szczęście jestem…. że nie posłuchałam, bo inaczej byłabym zmarznięta.
    I tak, życie tutaj stało się droższe, przychodzę tu od około 13 lat i też widzę, jak zmieniają się ceny, ale tak jest wszędzie i na pewno w Europie.
    Większość ludzi tutaj narzeka, że ​​jest tu tak drogo, więc zastanawiam się, dlaczego tu zostają… wiele osób uważa, że ​​jest tu tak drogo, a mimo to widzę, że większość farangów jeździ dużymi Fortunerami i ciężkimi pick-upami… życie tworzy się samemu tak drogie, jak chcesz, Stefano.
    Cokolwiek wybierzesz, powodzenia!!
    A jeśli jesteś w pobliżu Pattaya, odwiedź nas.

    • Ronny Lad Phrao mówi

      Czytając odpowiedź, nie zauważyłem, żeby blogerzy narzekali, że tu jest drogo, albo że trzeba być bogatym, ale myślę, że udzielają realistycznych rad w oparciu o dane, które podaje Stefaan.
      Znam też takich, którzy przyjechali tutaj z niewielkim budżetem i radzą sobie dobrze. Nie ma w tym nic złego.
      Znam jednak o wiele więcej osób, które wróciły do ​​domu z podkulonym ogonem (co nie znaczy, że każdy, kto wraca, robi to z tego powodu). Czy powinniśmy po prostu zignorować tę grupę i zamienić ją w dobry program informacyjny?
      Prosi o radę, a my udzielamy mu porad na podstawie przekazanych przez niego informacji.
      Robię to na podstawie własnego doświadczenia, a nie na podstawie pogłosek czy artykułów w mediach społecznościowych, ale po prostu na co dzień korzystam z własnych oczu i uszu w Tajlandii.
      Kierując się tą radą, robi, co chce i podejmuje decyzję, którą uważa za słuszną.
      Dobry program informacyjny w tym sensie, że jest więcej niż wystarczająca ilość pieniędzy, z których możesz łatwo sobie poradzić, jesteś królem itp. Nie sądzę, że ma ich dużo.
      On już wie, że jest tu dobrze, widział i obliczył, jak łatwo można tu zarobić (np. na rejsach statkiem), więc czemu nie.
      Próbujemy umieścić to, czy to wszystko jest rzeczywistością, czy snem, w nieco bardziej realistycznym kontekście.
      Ja (i podejrzewam, że inni blogerzy) nie mamy żadnej przewagi w tym, czy Stefaan tu przyjdzie, czy nie. To, jak chce tu mieszkać i z jakim budżetem, jest dla mnie zupełnie obojętne.
      Życzę mu wszystkiego najlepszego i przyjemnego życia w Tajlandii.
      Bardzo mi się tu podoba i jeśli będę w okolicy, jest równie mile widziany.

  16. Rozmaz mówi

    Nhoj Abonk, znaleziony na Facebooku, mieszka tam od 5 lat lub dłużej. Zatrzymałem się tam za niewielkie pieniądze na start i radzi sobie bardzo dobrze z żoną i dziećmi. Wiem tylko, że pracuje tam około 4 godzin dziennie. Może warto się z nim skonsultować
    Pozdrawiam, Desmet Guy
    PS Nadal mam to w planach.

  17. Geeraertsa mówi

    Przez wiele lat pracowałem w Tajlandii. Na plantacjach liczących ponad 1900 osób. Straciłem mega pieniądze przez belgijską firmę odpowiedzialną. a mimo to mam zamiar spróbować jeszcze raz w Tajlandii. ale teraz lepiej przygotowani w kontraktach, ale gorzej przygotowani w modelu biznesowym: przygotowanie turystycznych pakietów biznesowych - nieruchomości dla Europejczyków, ...

  18. chris mówi

    Znalezienie pracy w Tajlandii jest trudne z kilku powodów i spodziewam się, że będzie coraz trudniejsze. Narzucane są coraz większe wymagania (aby zostać nauczycielem na uniwersytecie, trzeba już prawie mieć doktorat), Aby się dostać, potrzebne są tajskie sieci (praca jest, ale ogłoszeń prawie nie ma, bo wszystko jest obsadzone i załatwione przez istniejących sieci) i Wspólnota Gospodarcza ASEAN wkrótce ułatwią innym obywatelom ASEAN pracę w Tajlandii (np. nie będą już potrzebować pozwolenia na pracę ani wizy; oznacza to także niższe koszty dla tajskiej firmy), podczas gdy nie dotyczy to Europejczyków. Aby rozpocząć własny biznes potrzebujesz niezawodnego tajskiego partnera. Gdzie to znaleźć bez żadnej wiedzy? Pozostaje na temat firmy internetowej (oficjalnie mającej siedzibę w Europie) lub spekulacji. Trzymaj się z daleka od nielegalnych praktyk i „inteligentnych” konstrukcji, ponieważ mogą się nie udać... A to jest Tajlandia. Jeśli więc coś pójdzie nie tak, winę zawsze ponosi obcokrajowiec, chyba że masz lepsze sieci kontaktów niż Taj, z którym wdajesz się w bójkę... To piękny kraj i jeśli chcesz tu przyjechać w starszym wieku, załóż, że nie chcę, nie muszę i nie mogę pracować...

  19. BA mówi

    IMHO Chris ma rację.

    Życie w Pattaya za 1150 euro miesięcznie jest według mnie bardzo trudne, jeśli nie siedzi się cały dzień w domu za pelargoniami, że tak powiem. Czynsz za mały dom lub mieszkanie wynosi już 10.000 35.000 bahtów, a na resztę, dla nas dwojga, pozostaje około 2 XNUMX. I trzeba z tego odjąć wszystko, telewizję, internet i inne koszty stałe. Nie powstrzymuj się.

    I to jeśli wszystko pójdzie dobrze. Jako właściciel nieruchomości w Belgii masz również obowiązki. Jedna poważna naprawa w domu lub coś w tym stylu i gotowe. Będziesz musiał wyznaczyć agencję do utrzymania domu, ponieważ wchodzenie i schodzenie jest trudne, a Twoje rzeczy również będą musiały być na przykład ubezpieczone.

    Mój znajomy mieszkał w Tajlandii przez kilka lat i wrócił. Kiedyś powiedział mi co następuje:

    Albo musisz nawiązać współpracę z lokalnymi inwestorami i naprawdę założyć firmę, albo uczyć angielskiego jako turysta. Ale wszystko pomiędzy jest stratą czasu. Wtedy lepiej wydać swoje oszczędności w lokalnym barze karaoke lub go-go. Wtedy wiesz, że coś idzie nie tak, ale wtedy dobrze się bawiłeś.

    Zawsze mnie śmieszy, gdy pomyślę o tym stwierdzeniu 🙂


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową