Drodzy Czytelnicy,

Mój sąsiad (w wiosce w Isaan) ma furgonetkę, którą jeździ po firmach. Miał wbudowany gigantyczny system dźwiękowy do karaoke. Zwłaszcza basy są doskonałe. Kiedy przeprowadza jazdę próbną, dachówki prawie spadają razem ze mną z dachu. Słyszę, jak stalowe krokwie rezonują.

Dzisiaj, 30 grudnia, wrócił do domu z trasy koncertowej i pozwolił swoim dzieciom cieszyć się okropnie głośnym buczeniem basu, podczas gdy ja właśnie miałem rozpocząć wieczorny posiłek na zewnątrz.

Moja tajska dziewczyna absolutnie nie chciała, żebym poszedł do sąsiada i ładnie poprosił o stonowanie basu. Właśnie miałem przeprowadzić alternatywę, a mianowicie ustawić ciężkie nagłośnienie w kierunku jego domu, kiedy zatrzymał „muzykę”. Na szczęście, ponieważ gwarantuje to oczywiście znacznie więcej kłopotów.

Ale moja cierpliwość trochę się kończy. Na każdej imprezie, weselu, kremacji, inicjacji mnicha zawsze są te gigantyczne pudła rezonansowe, z których dudniący bas słychać tylko z większej odległości. Nie słyszysz żadnej muzyki, nie, tylko łom, łom, łom, łom.

Czy ktoś wie, czy kiedykolwiek wykazano, że Tajowie są upośledzeni? I czy rzeczywiście „nie zrobiono” podejść do niego i zapytać, czy da się zredukować basy?

Czasami naprawdę się wściekam.

Może powinienem się przeprowadzić, do Holandii czy gdzieś, gdzie można wezwać policję w przypadku plotek o sąsiedztwie…..

Met vriendelijke Groet,

Tomek

26 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Co mogę zrobić z uciążliwym hałasem mojego sąsiada w Isaan?”

  1. Chandera mówi

    Hi Tom,

    Ja też mieszkam w Izaanie. Jest to całkowicie normalne zjawisko. Nigdy się nie kłóć, bo sprowadzisz na siebie katastrofę. Więc zaakceptuj lub przenieś.
    Ponieważ to czyni twoje życie bardzo nieszczęśliwym, nadal myślałbym o przeprowadzce. Jeśli nie, obawiam się, że musisz szybko zobaczyć się z kardiologiem.

    Dużo szczęścia z tym.

    Chandera

  2. cyna mówi

    Tak, nie jesteś jedyny i na pewno nie będziesz ostatni, ale to część tego, że mają słowo na „bitch jai” i jest zakorzeniona w tajskiej kulturze, co oznacza nie zakłócanie szczęścia innych. Myślisz, że masz problem, ale według twojej żony nie, ona widzi to zupełnie inaczej, tak jak jesz w restauracji i nie da się zjeść, mówisz odesłać, ale twoja żona po prostu myśli jedząc i płacenie „nie rób fal”.
    Szczególnie teraz, w okresie świątecznym, muzyka jest wszędzie, musimy to zaakceptować. Tak, twój sąsiad jest po prostu bardzo zadowolony ze swojej instalacji karaoke w swojej furgonetce i oczywiście chce ją pokazać sąsiadom, miejmy nadzieję, że z czasem osłabnie, gdy zniknie nowość. może uszczęśliwia cię włączenie muzyki na 10 na pół godziny przed pójściem spać???
    Ps krengjai ma wiele tłumaczeń i może również pojawić się w Twojej pracy itp

  3. Hansa van Mourika mówi

    Drogi Tomie… to jest naprawdę tajskie,
    a zwłaszcza tajski w isaan
    nie wiem lepiej.
    Sam żyję od ponad 17 lat
    tutaj w Isaan, i będziesz musiał
    dostosować lub przejść do a
    inne miejsce w Tajlandii…
    np. Bangkok czy Pattaya.

  4. Jakub mówi

    Tak jak poprzedni zareagował, weź to ze sobą i inaczej się ruszaj, to jest część kultury
    populacji, wybraliście życie w Izaanie, więc również będziecie musieli się przystosować
    Mamy tu sąsiadów, którzy od rana zaczynają od muzyki, ale moja żona też to uwielbia
    Więc kim jestem, więc dobra rada dostosuj się do wybranego regionu, powodzenia.

  5. Marcus mówi

    Sami Tajowie też są bardzo rozczarowani i widziałem wiele gorących dyskusji między Tajami. Odesłanie szumu z powrotem za pomocą Własnej instalacji to po prostu dobry pomysł. Prowadzi to do dyskusji, ale jeśli zda sobie sprawę, że hałas następuje po hałasie, to ucichnie.

  6. czerwony mówi

    Jest to jeden ze zwyczajów panujących w Izaanie. Nie denerwuj ludzi. Weź sobie do serca powyższą radę! Najlepszą opcją – a jest ich jeszcze mnóstwo – jest przeprowadzka w miejsce, gdzie jest jeszcze – w miarę – cicho. Jeśli zrobisz to na polach ryżowych, po prostu zaakceptuj dym, gdy podpalają pola.

  7. Johna Chiang Rai. mówi

    W porównaniu z Tajami, wielu farangów ma zupełnie inne zdanie na temat tego, jak postępować z mieszkańcami twojej okolicy. Możesz być zirytowany tajski zwyczaj, ale lepiej go zaakceptować, ponieważ większość Tajów też to robi, a na pewno nie chcesz się wyróżniać jako farang, bawiąc się w policję. Również w wiosce Chiangrai to normalne, że Tajowie puszczają głośną muzykę na przyjęciu, nawet jeśli sąsiad próbuje spać w nocy. Kolejną irytacją dla faranga jest spalanie odpadów o każdej porze dnia, często z pełnym ładunkiem, o który nikt nie prosił. W ten sposób można by pójść jeszcze dalej z tym, co dla wielu farangów jest irytujące, a jest tu prawie normalne, w przeciwieństwie do Europy, bez jakiejkolwiek kontroli nad jakimikolwiek prawami. Wielu farangów spędziło życie narzekając na surowe prawa i regulacje w Europie, które sprawiły, że czuli się ograniczeni w swojej wolności, i to jest druga strona medalu. Każdy, kto nie może zaakceptować tego minusa, w rzeczywistości nie jest we właściwym kraju, który na początku uważał za swój raj.

  8. John słodki mówi

    to znowu Europejczycy lub biali, którzy zawsze chcą, żeby wszystko było tak, jak chcą.
    przyjeżdżam do Tajlandii od 20 lat i mamy dom w isaan.
    pierwszą lekcją, której imigrant powinien się nauczyć i której powinien się trzymać, jest.

    nie zmieniaj tajskiej kultury i sposobu myślenia (i tak ci się nie uda)
    zostaw sąsiadowi jego wartość, jego instalacja karaoke jest jego dumą, a dochody takie same, jeśli masz dobrze prosperującą firmę w Holandii, z której jesteś dumny
    musimy się dostosować i inaczej spierdalać.
    jesteśmy gośćmi w Tajlandii, nawet jeśli przywieziesz miliony euro, pozostaniesz gościem.
    farang pozostaje farangiem, nawet jeśli dbasz o rodzinę i nakarmisz całą ulicę.

    moja rada chwyć ipada/iphone'a ze słuchawkami i słuchaj własnej muzyki, tym mniej będzie ci to przeszkadzać.
    Życzę wspaniałego roku 2015 i cieszenia się nim jeszcze bardziej, gdy głośniki nie są włączone

  9. LOUIZA mówi

    Hi Tom,

    Lub dowiedz się, kto jest właścicielem.

    Pamiętam jakiś czas temu na TB, kiedy mieli ten sam problem i rozwiązali go między sobą z pomocą właściciela wichrzyciela.

    Może pomysł???

    LOUIZA

    • dodatek do płuc mówi

      Droga Luizo,

      rozwiązanie za pośrednictwem właściciela pochodzi z artykułu, który ja, Lung Addie, napisałem jakiś czas temu: Spokój zakłócony, ale przywrócony.

      Pozdrawiam i cieszę się, że pamiętasz.
      Dodatek do płuc

  10. Chang Noi mówi

    Drogi Tomie,

    Możemy rozpocząć projekt wymiany……..

    Zabiłbym, żeby być na twoim miejscu i słuchać muzyki Isan na wsi Isaan.

    Może źle cię zrozumiałem, ale co cię to obchodzi, człowieku. Mae Penn Rai, khrap.

    Pochodzę z rodziny wielopokoleniowej z Holandii. Jak opisują mnie inni, jestem prawdziwym Amsterdamczykiem. Uwierz mi, nie ma nic gorszego niż konieczność przystosowania się do ponad 200 narodowości, że twoje własne zwyczaje, tradycje, wartości i normy są bezlitośnie zmiatane ze stołu przez 200 narodowości wraz z twoim własnym (R) rządem i to jest prawdziwe nie miły jak oryginalny mieszkaniec.

    Weź to ode mnie, lepiej mieszkaj w Tajlandii z 365 dniami muzyki Isaana wokół ciebie. Następnie musisz tylko dostosować się do innych tutaj, a także musisz ich utrzymać.

    Chwyciłbym fajną butelkę whisky i wypił ją na jego podwórku z muzykalnym sąsiadem. Wtedy też usłyszysz wysokie tony jego zestawu karaoke. Pyszna, ale szczególnie przytulna ta muzyka z Isaana.

    Nie chcę cię tutaj skopać, absolutnie nie.

    Chciałbym, żeby za każdym razem, gdy słyszysz muzykę sąsiada, myślałeś o mnie i zdawałeś sobie sprawę, że masz los na loterię. Zaakceptuj ten mały minus i doceń wszystkie plusy, jakie ma Tajlandia. Tutaj w Holandii jest odwrotnie. Żadnych plusów, same minusy.

    Ciesz się Tajlandią i jej zwyczajami.

    A szczególnie przywitaj się z sąsiadem!!

    Ładny dzień.

    Chang Noi

    • Johna Chiang Rai mówi

      To, że wielu ludzi w Tajlandii lubi słuchać bardzo głośnej muzyki, jest faktem, niemniej jednak jest to niepokojące. Farang, który chce tu tylko coś zmienić, z pewnością prosi się o kłopoty w tajskiej społeczności i dlatego rozsądniej jest się zgodzić lub przenieść. To ostatnie odnosi się również do Amsterdamczyka, który jest przytłoczony frustracją związaną z amsterdamskim społeczeństwem, gdzie sam nie może niczego zmienić. Również tutaj postawa „Mai pen rai” jest najlepszym rozwiązaniem.

      Moderator: Pierwsza część usunięta. Nie odpowiadaj sobie nawzajem, ale na pytanie czytelnika.

  11. tonimarony mówi

    Myślę, że powyższy komentarz jest bardzo krótkowzroczny, sam mieszkam na dość ruchliwej ulicy i obok mnie jest 3 wysokich lordów policji, z czego 1 to firma garażowa sprzedająca samochody używane. , jego syn często majstruje u znajomych samochody i jest z tym niemało problemów, ale to nie jest problem, jeśli nie ma 2 z dyskoteką w swoim samochodzie z otwartymi wszystkimi drzwiami i pełną mocą, mam na myśli pełne polle i to jest bardzo denerwujące jako sąsiad , nie mów antyspołeczny, jeśli nie potrafisz nawet zrozumieć własnego telewizora, jestem rasowym Amsterdamczykiem i słyszałem to kilka razy, aż raz zwariowałem i z podobną, dużą latarką, z którą możesz lśnij do marsa i otwórz mi usta, jeśli może chce dostać latającego ter....., natychmiast milczy i przeprasza, a teraz powiedzą mi, kiedy będzie kolejna impreza, że ​​będzie trochę muzyki, która jest odtwarzana tylko w rozsądnym sposób, chcę tylko powiedzieć, że niewielka poprawka jest czasami stosowana również w stosunku do THAI.

  12. Styczeń mówi

    Sam również mam negatywne doświadczenia związane z hałasem w Izaanie.

    Powód, dla którego nie chcę (nadal) tam mieszkać.

    Chodzi o „smak” i nie da się o tym normalnie dyskutować… ludzie po prostu nie rozumieją, że innym może przeszkadzać ten dźwięk.

  13. Leo Th. mówi

    Muzyka to jedno, ale jak napisał Tom, to głównie mocne uderzenia basów doprowadzają go do szału. Nie wiem, ile lat ma Tom, ale im jesteś starszy, tym bardziej wyczulone są twoje uszy na niskie tony. I odwrotnie, uszy młodych ludzi są wrażliwe na wysokie dźwięki, których osoby starsze już nie słyszą. W Holandii w niektórych miejscach, gdzie gromadzą się włóczęgi, czasami wieszano/są tzw. musquito, które wydają wysokie dźwięki. W zależności od relacji z sąsiadem możesz go grzecznie zapytać, czy mógłby nieco obniżyć bas. Kilka lat temu regularnie przebywałem w Meeting Point, późniejszym Holland House (który już nie istnieje) bezpośrednio przy Beach Road w Jomtien. W pewnym momencie było tam mało snu, ponieważ samochody uruchamiały swoje systemy muzyczne na pełnych obrotach i przez wiele godzin byłeś na łasce basu. Teraz z Bangkoku przyjeżdżają dyskotekowe autobusy, które słychać z wielu kilometrów. Wydaje się, że Tajowie, a zwłaszcza młodzi ludzie, uważają to za fantastyczne. Byłem też w typowych tajskich klubach karaoke, trzeba było krzyczeć, żeby się zrozumieć. Dla mnie horror, ale inni obecni zdawali się to doceniać. Życz Tomowi powodzenia i staraj się jak najmniej denerwować!

  14. Hansa van Mourika mówi

    Moderator: Proszę odpowiadać tylko na pytanie czytelnika.

  15. płuco Jan mówi

    Drogi Tomie,

    Pytanie, czy masz na myśli, że przeszkadza ci hałas? jeśli tak, to farangowie przebyli długą drogę, by wtrącać się w sprawy innych ludzi, niezależnie od tego, czy są zanieczyszczane hałasem, czy nie. Mogę powiedzieć tylko jedno, kto ma problemy z Tajlandią, raz po raz się gubi, a wtedy może się okazać, że będziesz mógł szybko spakować walizki. Nie zostawiaj ich samych! Zgłoszona osoba jest warta dwóch!!

  16. dodatek do płuc mówi

    Tak, mieszkamy w Tajlandii i musimy dostosować się do zwyczajów tamtejszej ludności; To samo było tutaj, w mojej okolicy: hałas i rozwiązaliśmy problem lokalnie za pośrednictwem właściciela (patrz artykuł Lung Addie: spokój jest zakłócany... Sami Tajowie też się tym niepokoili, ponieważ zawsze było późno wieczorem. wieczorem, kiedy doszło do uciążliwości. Mieli problemy z usypianiem dzieci. Jako farang nie próbuj sam tego rozwiązywać, bo nie zostanie to docenione. Jeśli sprawy naprawdę wymkną się spod kontroli i będziesz mógł się ruszyć, to ruszaj się, jeśli nie, to tak, to trzeba po prostu nauczyć się z tym żyć. W końcu to ICH kraj, w którym żyjemy.

    Pozdrawiam,
    Dodatek do płuc

  17. Karel mówi

    Proste….. Kiedy śpią, włączasz muzykę na pełnych obrotach…. Mogą to zrozumieć szybciej niż myślisz i mieć to bez dyskusji…..

    • Ronny Lat Phrao mówi

      Istnieje duża szansa, że ​​myślą, że jest impreza i przyjdą świętować…

    • smierdzi dirk mówi

      Robiłem też sąsiadowi głośną muzykę z jego samochodu codziennie o piątej rano. Potem spędziłem trzy dni z moimi szwagierkami i ich towarzyszami, kiedy kładł się spać, bawiłem się w karaoke do północy. Nie słyszałem go rano przez miesiąc. Jego kąpiel spadnie

  18. Cor van Kampena mówi

    Drogi Tomie,
    Zadajesz czytelnikowi pytanie. O co w takim razie pytam. Masz tam dom lub wynajmujesz?
    Jeśli posiadasz dom, porady dotyczące przeprowadzki są nieco trudniejsze. Większość doradców. Znajdź najlepsze rozwiązanie do przeprowadzki. Musisz nauczyć się z tym żyć. Jeśli nie możesz przystosować się do tajskiej kultury, powinieneś wrócić do swojej ojczyzny. To oczywiście nie tajska kultura. Nie zaprzeczę, że część Tajów myśli tylko o sobie. Ale w naszym kraju jest też wielu, którzy myślą tylko o sobie. Jeśli twoja żona nie chce uczestniczyć, to też jest problem.Moja rada (doświadczyłem tego samego) idź do sąsiada w momencie, gdy twoje okna wibrują od basu.
    Wykonaj bardzo głęboki cios. Weź go za rękę i poproś, aby przyszedł do twojego domu.
    Niech słucha. Wykonaj kolejny cios i wykonaj ruch lub przekręć pokrętło dźwięku bliżej.
    Nie traci twarzy (nawiasem mówiąc, nikogo tam nie było) i czuje, że wyświadcza ci wielką przysługę. Pewnie, że działa. Słowo może być błędnie napisane. ale wiesz co mam na myśli.
    Cor.

  19. Tomek mówi

    Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
    Sugestia, że ​​nie lubię muzyki tajskiej jest błędna. Również dźwięki tzw
    Zwykle dość dobrze toleruję świątynię oddaloną o 100 metrów. Hymn Tajlandii, który słyszę codziennie w szkole z odległości 300 metrów, nie przeszkadza mi. Jeśli gdzieś jest impreza z wesołymi tajskimi lub innymi melodiami: dobra zabawa.
    Ale ten dudniący pieprzony bas, który czujesz w swoim ciele i sprawia, że ​​twój dom się trzęsie, doprowadza mnie do szału.

    Kiedy siedem lat temu kupiłem kawałek ziemi w wiosce mojej dziewczyny i dwa lata później zbudowałem na nim dom, nie było widać wściekłego sąsiada. Rok później zaczął budować swój dom. Kiedy kupił swoją furgonetkę i zainstalował ten duży system muzyczny, od czasu do czasu musieliśmy popełniać błędy.
    Więc przeprowadzka nie wchodzi w grę. Więc będę musiał nauczyć się z tym żyć. Lub spróbuj ponownie tej alternatywy: posmakuj własnego lekarstwa: Bruce Springsteen o 10 w stosunku do sąsiada, jeśli musi ponownie „testować”. Ale na wszystkich innych imprezach nadal cierpi z powodu tych szalonych basów.
    A poza tym: jakie ładne słońce dzisiaj!

    Pozdrowienia od Tomka

    • NicoB mówi

      Drogi Tomie,
      Podana rada jest szeroko otwarta i sprzeczna. Najważniejszą rzeczą wydaje mi się rada, aby nie rozwiązywać tego samodzielnie, nawet z brutalną przemocą. To prawda, tak to jest tutaj w Tajlandii, próba zmian wisi na włosku, czasem z bardzo złymi skutkami.
      Może idź do sąsiada, kiedy robi test, weź ze sobą butelkę, wypijcie razem łyk i porozmawiajcie, żeby się zrozumieć, może obniżyć hałas testowy, a potem go pochwalić.
      Jeśli to nie zadziała, kup ochronniki słuchu, które są dostępne w dużych i bardzo małych rozmiarach, zatyczki do uszu, które mogą znacznie zredukować dźwięk, masz takie, które tylko redukują grubszy hałas, ale jednocześnie nadal dają możliwość komunikowania się komunikują się ze sobą, są używane w klubie strzeleckim.
      Powodzenia Niko B

  20. Marcus mówi

    Czy antydźwięki nie są dobrym rozwiązaniem, jakie stosuje się w słuchawkach z redukcją dźwięku. Znajduje również zastosowanie w przemyśle. Będzie cię to kosztować trochę i dużo energii, ale może to mieć zaskakujący efekt.

    https://www.youtube.com/watch?v=MNCWolxm3w0

    https://www.youtube.com/watch?v=Mv6sBuwzLhk

  21. Francuz Nico mówi

    Drogi Tomie,

    Tu nie ma sensu doradzać. Fakty są takie jakie są. Regularnie spotykam też samochody turystyczne z nagłośnieniem, którego AHOY mógłby pozazdrościć. Gwizdek kontrolera ruchu tak naprawdę nie jest słyszany przez kierowcę i jeśli taki autobus jedzie za tobą, najpierw myślisz o trzęsieniu ziemi. Ale tak właśnie jest. Niektórzy wiedzą, jak zamienić swój system dźwiękowy w piękny samochód… a może jest odwrotnie. Te zdjęcia zrobiłem w Pak Chong.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową