Drodzy Czytelnicy,

Moja dziewczyna chciałaby, żebym zrobiła żółtą książeczkę (Tabien Baan). Uważa, że ​​będę lepiej chroniony na wypadek, gdyby coś się jej i jej rodzinie przyszło odebrać dom, w którym mieszkamy. Jest w jej imieniu (tak, wiem).

Czytałem, że to wcale nie pomaga. Jest to tylko dowód rejestracyjny i może się przydać przy ewentualnym zakupie samochodu lub innych promocjach, gdzie trzeba być w stanie potwierdzić swój adres.

Jedyną formą „ochrony przed chciwą rodziną”, jaką w tej chwili widzę, jest dla mnie poślubienie jej. W przypadku rozwodu część domu przypadnie mi. I oczywiście formularz umowy dzierżawy, gdzie można wydzierżawić kawałek gruntu, na którym stoi dom, na 30 lat…

Jak to widzisz? Jak poprosić o żółtą książeczkę? Zameldowała się w Pranburi i chcą zobaczyć list od moich rodziców, z którego wynika, że ​​nie mieszkam już w Holandii. Po prostu wydaje mi się to dziwne.

Teraz mam tu przed sobą zaświadczenie o rezydencji z ambasady holenderskiej. Posiadam również dowód emigracji do Tajlandii (na mój stary adres w Tajlandii) oraz potwierdzenie z urzędu imigracyjnego w Hua Hin, że mieszkam pod tym adresem.

W internecie można znaleźć coś o żółtej księdze, ale nie spotkałem się z dokładnym opisem wymagań.
Co musiałeś zrobić, aby to zdobyć?

Z poważaniem

Jacek S.

14 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: czy żółta księga zapewnia jakieś bezpieczeństwo chciwej rodzinie?”

  1. Ruud mówi

    Lepiej wziąć dożywotnie prawo do użytkowania gruntu i domu z urzędu gruntów.
    To nie czyni domu twoim, ale nikt nie może cię wyrzucić, dopóki nie umrzesz.
    Przynajmniej nie legalnie.

    • znak mówi

      Istnieje kilka sposobów w Tajlandii, aby prawnie zakotwiczyć swoje prawo do użytkowania domu (na całe życie). Wszystkie mają określone cechy i wady.

      Piszesz do mojej dziewczyny, co sugeruje, że nie jesteś (prawnie) żonaty.

      Prawo małżeńskie w Tajlandii przyznaje prawo użytkowania domu rodzinnego pozostałemu przy życiu małżonkowi. Jest to pierwsza możliwość legalnego zakotwiczenia swojego „bezpieczeństwa mieszkaniowego”.

      Inną możliwością jest zarejestrowanie umowy użytkowania (set tee kep kin) w „urzędzie ziemskim” (tee din) na jej akcie własności (Chanotte lub innym (czytaj słabiej) „tytule własności”). W tej umowie ty i twoja dziewczyna możecie ustalić, że macie prawo do korzystania z „konstrukcji” (budynków, domu, domu rodzinnego) na tym kawałku ziemi przez określony czas lub nawet do końca życia. Jest to druga dość bezpieczna prawnie metoda legalnego zakotwiczenia „bezpieczeństwa mieszkaniowego” w Tajlandii, nawet jeśli nie jesteś prawnie żonaty.

      Istnieje wiele innych możliwości. Niektóre z nich są ryzykowne.

      Na przykład możesz sporządzić długoterminową umowę najmu ze swoją dziewczyną i zarejestrować tę umowę. Zapewnia to jedynie ograniczoną pewność prawną co do życia, zwłaszcza jeśli się rozstaniecie lub jeśli ona umrze pierwsza.

      Możesz również umieścić dom w firmie, a Ltd. Zasadniczo przy takiej konstrukcji prawnej dokonuje się „niewłaściwego wykorzystania tajlandzkiego ustawodawstwa, ponieważ zostało ono stworzone przez ustawodawcę do innych celów.
      Prędzej czy później tajska administracja otrzyma polecenie „posprzątania” „nadużyć” tej legislacji. To z kolei daje wiele fascynujących lektur na blogach i forach farrangów oraz ból głowy dla farrangów, których prawa nagle okazują się iluzoryczne.

      Inne konstrukcje prawne, takie jak kondominium, wydają się być dość pewne pod względem prawnym.

      Zawsze pamiętaj, że jako farrang w Tajlandii jesteś i pozostaniesz „OBCYM”. Przykro mi, ale to oficjalne określenie „imigracji”. A czym jest zabezpieczenie prawne dla ALIEN na Ziemi?

      I co możesz zrobić, nawet jeśli masz prawo mieszkać w domu, za który zapłaciłeś, również prawnie zakotwiczony, jak najlepiej po śmierci partnera/żony, jeśli twoi tajscy sąsiedzi lub rodzina chcą cię z tego wyrzucić za wszelką cenę możliwe środki? (przeczytaj zastraszanie)?

      Małżeństwo i użytkowanie wieczyste to moim zdaniem najmniej niepewne możliwości… ale nie ma absolutnych pewników. To jest życie.

      • Richard J mówi

        Po prostu komentuję związek między „farangiem” a „obcym”.

        Wydaje się, że wśród farang panuje nieporozumienie, że „farang” można przetłumaczyć jako „obcy” ze wszystkimi negatywnymi skojarzeniami, które się z tym wiążą.

        W języku tajskim „farang” oznacza mieszkańca Zachodu. Nic więcej i nic mniej.
        Którego czynu!

  2. Henk mówi

    Ik ben gehuwd met een Thaise. Ik heb altijd begrepen dat als mijn vrouw komt te overlijden, dat ik het huis binnen een jaar moet verkopen. Nu lees ik in het verhaal van Mark dat gehuwd zijn het voordeel heeft dat je in het huis kunt blijven wonen. Wat is nu de waarheid! Ik lees ook over het Usufruct. Ik wil de zekerheid hebben dat als mijn vrouw overlijd, dat ik dan probleemloos kan blijven wonen, tenslotte heb ik alles betaald.

    • Ruud mówi

      Najprostsze jest prawo użytkowania (dożywotnie prawo użytkowania, ponieważ istnieją różne opcje w czasie trwania).
      To znaczy, jeśli nie ma nikogo, komu chciałbyś wyjść z domu.
      Bo po twojej śmierci wszystko należy do właściciela ziemi.

      Użytkowanie kosztuje kilka euro, jeśli nikt w urzędzie ds. gruntów nie podniesie ręki.
      (W moim przypadku nikt nie podał ręki i zostałem obsłużony bardzo grzecznie i uprzejmie.)
      Możesz to załatwić z żoną w urzędzie ziemskim.
      Jeśli twoja żona umrze, a ty będziesz musiał sprzedać nieruchomość, twoje prawo użytkowania pozostanie aż do twojej śmierci.
      Często wzywa się też prawnika, żeby załatwił użytkowanie wieczyste, ale najpierw sam poszedłbym do urzędu gruntowego.
      Ja tak zrobiłem i nie było żadnego problemu.
      Ale to może się różnić w zależności od biura krajowego.
      Jeśli pojawią się problemy, zawsze możesz skonsultować się z prawnikiem.

  3. młody mówi

    Ik heb – naast usufruct-constructie, leningovereenkomst voor aankoop grond en 30 jarige lease – ook nog eens een testament laten opstellen door haar en door mijzelf. Mooie familie die – met legale middelen althans – aan mijn huis komt in geval mijn vriendin overlijdt voor mij. En aangezien de opstallen van mij zijn, kan ik in geval de familie illegaal te werk denkt te gaan altijd nog het huis (opstal) onbruikbaar maken. Hebben zij er ook niks aan.

    Żółta księga niewiele tu pomoże. Ale przyda się mieć pod hasłem "lepszy ja niż nieśmiały".

    • Nico mówi

      Czytałem kiedyś gdzieś, że Niemiec był tak zły na swoją byłą/dziewczynę i jej rodzinę, że spakował się i wyprowadził. Następnie zlecił firmie wyburzeniowej wyrównanie domu z ziemią. ha ha. ha ha. (co będzie płakało jego żona/dziewczyna i jej rodzina (w takim razie po tajsku)

      • młody mówi

        Dokładnie to mam na myśli! Kawałek ziemi, ale bez domu. Buhahahahahah! Czy oni (=rodzina) się nauczą!

        Of gewoon de afspraken nakomen. Is ook een optie.

  4. Hanka Hauera mówi

    Żółtą książeczkę mam od kilku dni. To stawia moje mieszkanie na moje nazwisko. MijnThai parten jest moim spadkobiercą i jest w moim testamencie.
    Potrzebne były:
    Zezwolenie na pobyt imigracyjny
    Tłumaczenie paszportu na język tajski. (To ważne, holenderskie nazwisko jest przetłumaczone na tajski w żółtej książeczce i musi być dokładnie takie samo jak w paszporcie.
    Umowa sprzedaży
    3-przebiegowe zdjęcia
    2 świadków.
    wniosek w ratuszu

  5. BA mówi

    Jacek,

    Właściwie jest już za późno na ślub. W przypadku rozwodu przysługuje Ci 50% majątku nabytego w czasie trwania małżeństwa. Ponieważ Twój dom jest obecnie na jej nazwisko, nie jest to uwzględnione i automatycznie należy do niej. Co najwyżej możesz pozwać i przekonać sędziego paragonami, ale w zasadzie jeśli to było jej przed ślubem, to jest jej po rozwodzie.

    Przeniesienie to inna historia. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że dom, który zmarł, wygasa, ale musisz go sprzedać w ciągu roku.

  6. nico mówi

    Drogi Jacku,

    Co do pewności utrzymania domu to „to jest Tajlandia, hej”

    Ale mam też żółtą książeczkę i trzeba w to włożyć dużo wysiłku.

    1/ do ambasady holenderskiej w Bangkoku wraz z kopią strony paszportowej.
    konsul przyłoży wtedy pieczęć + podpis na kopii za sumę 1200 Bhatów.
    2/ Następnie z kopią i paszportem udaj się do urzędu imigracyjnego na Chiang Watthana Road w Bangkoku (Lak-Si) i zleć przetłumaczenie kopii w biurze tłumaczeń w piwnicy, koszt 300 Bat (również zapytaj o nazwisko swojego tłumacza) ojciec w Thai's).
    3/ Następnie zalegalizować kopię w urzędzie imigracyjnym na 1. piętrze, koszt 500 Bhat.

    pff. ben je er nog? Je kan overnachten in een hoteletje in de buurt.

    Potem idziesz do starostwa z żoną i ewentualnie jej matką i czerwonym aktem własności swojego domu.
    W kasie wyślą cię do kierownika działu, zapyta cię o konopie z ciała twojego i twojej żony, chce wiedzieć wszystko, absolutnie wszystko (wszystko wchodzi do komputera)
    Do; kto jest twoim ojcem i czym zajmuje się twój ojciec w pracy itp. itp. daj wysoki miesięczny dochód, ponad 100.000 XNUMX Bhat, wtedy wzrośnie twój prestiż.
    Kiedy skończy, poprosi cię, abyś przyszedł do jeszcze wyższego wodza, który przeczyta historię (po tajsku) i zada jeszcze kilka pytań w przyjaznej atmosferze, ale miej się na baczności i powiedz dokładnie to samo, co powiedziałeś jego podwładny.
    Następnie podstempluje i podpisze żółtą książeczkę i wręczy ci ją na stojąco.
    (hymn narodowy nie jest jeszcze grany).

    Co możesz z tym zrobić; właściwie tylko kupno motoroweru, samochodu lub samolotu na własne nazwisko, a także otwiera drzwi przy otwieraniu konta bankowego.

    Mam nadzieję, że możesz coś z tym zrobić
    pozdrowienia Nico

  7. Ruud mówi

    Uważaj na buldożery, masz prawo użytkowania, ale po twojej śmierci połowa jest własnością spadkobierców, a cały budynek. Więc w przypadku wyburzenia upewnij się, że jesteś poza Tajlandią, bo możesz zapłacić ponownie i karę więzienia. Więc lepsze małżeństwo i wola jak najdłuższego życia.
    Sukces

    • młody mówi

      Ruud,

      Oczywiście upewniając się, że budynek jest Twoją własnością (bo też jest opłacony). Więc możesz też wyremontować, wyburzyć itp. Dzierżawisz ziemię, a czynsz jest równy odsetkom i spłacie kredytu dla dziewczyny na zakup ziemi.
      Tak więc w przypadku wcześniejszej śmierci dziewczyny jej rodzina może ubiegać się o ziemię, ale będzie również musiała za nią zapłacić, o ile kredyt na zakup tej ziemi nie został jeszcze spłacony. W końcu: nie tylko korzyści, ale i ciężary spoczywają na spadkobiercach.

  8. sadanawa mówi

    Het verschilt erg per Amphur, wij hadden 2 getuigen nodig, 2 pasfoto’s, een orgineel be taalbewijs op de naam van aanvrager (telefoonrekening, Electra of ubc) 100 baht en een uurtje tijd. Wel wat vragen maar konden zelf de namen vertalen (hadden die al van de huwelijks registratie) namen van ouders en hun beroep. En klaar! Verschillende kennissen ook geholpen met aanvragen en ging allemaal erg simpel.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową