Drodzy Czytelnicy,

Czytałam na stronie internetowej Pattaya One, że niedawno na bulwarze aresztowano 100 nocnych freelancerów (prostytutek, które nie pracują w barze). A moje poprzednie doświadczenia w Pattaya pokazały, że nie są oni zbyt przystępni.

Czy są karalne i w jakim zakresie istnieje czynne ściganie? Dlaczego policja celuje w nich, a nie w pracowników barów?

I co ważne, czy odbiorcy ich usług podlegają karze? Czy dotyczy to całej Tajlandii?

Z poważaniem

Tomek

10 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Dlaczego niezależne prostytutki w Pattaya są aktywnie prześladowane?”

  1. Tino Kuisa mówi

    Poniższe prawo nadal obowiązuje. Artykuł 6 można przeczytać w ten sposób, że klienci prostytutek również podlegają karze. Pozostała część tej ustawy dotyczy głównie zapewniania możliwości prostytucji, handlu ludźmi i dziecięcej prostytucji oraz tworzenia organizacji mających na celu zwalczanie tego zjawiska.
    Powszechnie wiadomo, że policja i wojsko czerpią znaczne korzyści finansowe z zapewniania możliwości prostytucji. Dlaczego więc mieliby zawracać sobie głowę zamykaniem tych miejsc? A „freelancerzy” są aresztowani i zwalniani po zapłaceniu grzywny. Wymeldować się!

    USTAWA o zapobieganiu i zwalczaniu prostytucji BE 2539 (1996)
    Oddział 5. Kto w celu prostytucji nakłania, nakłania, przedstawia się, śledzi lub nagabywa osobę na ulicy, w miejscu publicznym lub w jakimkolwiek innym miejscu w sposób jawny i bezwstydny lub powoduje uciążliwość dla społeczeństwa , podlega karze grzywny nieprzekraczającej tysiąca bahtów.
    Sekcja 6. Każda osoba, która zadaje się z inną osobą w zakładzie prostytucji w celu prostytucji własnej lub innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności na okres nieprzekraczający jednego miesiąca lub karze grzywny nieprzekraczającej tysiąca bahtów lub obu karom łącznie .

    • Ruud mówi

      Kojarzyć można przetłumaczyć jako zajmowanie się.

      Aby związać się z kimś:
      być z kimś przyjacielskim; poznać kogoś towarzysko w środowisku pracy.

      Więc seks nie musi być wliczony w cenę (jeszcze).
      Chęć odbycia płatnego seksu wydaje się wystarczająca.
      Mówi także o sobie, o sobie lub JEDNEJ innej osobie.
      Nie sądzę, żeby to dotyczyło klienta, ale pani, która prowadzi burdel.
      Gdyby chodziło o klienta, skorzystałbym z TEJ drugiej osoby.
      Co więcej, wydaje się, że ten art. 6 ma zastosowanie jedynie do burdelu (w zakładzie prostytucji) (lub być może salonu masażu).

  2. dodatek do płuc mówi

    Drogi Tomie,
    Jak wyjaśniono w poprzedniej odpowiedzi, rzeczywiście istnieją przepisy dotyczące prostytucji. Dlaczego tak zwani freelancerzy są zwalczani, a ci, którzy pracują w barze – nie. Bardzo proste: freelancerzy nie płacą policji „opłat za tolerancję”. Właściciele barów tak. Zwykle po skargach właścicieli barów od czasu do czasu spotyka się z problemem freelancerów. Właściciele barów płacą i widzą, że część ich dochodów (opłata barowa) zostaje utracona na rzecz freelancerów. Policja musi wykazać, że robi coś, co uzasadnia jej tolerancję.

    pozdrowienia,
    dodatek do płuc

    • Ruud mówi

      Ściśle mówiąc, bar nie robi nic złego.
      Panie są towarzyszkami, dzięki którym bar jest przytulny.
      Jeśli chcesz spędzić wieczór z jedną z pań, oczywiste jest, że zrekompensujesz to właścicielowi baru.
      W końcu pasek staje się mniej atrakcyjny.
      To, co klient następnie zrobi z panią po opuszczeniu baru, nie obchodzi właściciela baru i nie jest jego odpowiedzialnością.

  3. jaspis mówi

    Ci freelancerzy oferują swoje usługi w miejscu, gdzie turyści są regularnie okradani przez, tak, te same dziewczyny, które nie zawsze są dziewczynami, ale kathoy.
    W barach też panuje pewna kontrola, dziewczyny są znane i (jeśli wszystko pójdzie dobrze) odbywają się regularne kontrole lekarskie. Mogą wtedy być mniej skłonni do serwowania obcokrajowcowi Mickeya Finna w jego pokoju hotelowym, a następnie uciekać ze wszystkimi jego kosztownościami.

    Oprócz łapówek chodzi głównie o „dobre imię” Pattayi. Podobnie jak w Amsterdamie pomieszczenia ze ścięgnami są tolerowane, ale za dworcem centralnym wszystko było stale sprzątane.

  4. Harold mówi

    Prostytutki plażowe nie są czystym typem. Dość kryminalista (dobrze radzi sobie z korzystaniem z portfela), narkoman i często odurza klienta, aby zabrać ze sobą wszystkie kosztowności.
    Jeśli śledzisz Pattaya One i Hot News Pattaya Daily News, na pewno o tym przeczytasz. Policja ponownie czuje się wezwana do sprzątania plaży Pattaya.
    Po zapłaceniu 200 batów mogą ponownie zacząć nagabywać. Modlitwa bez końca!!

    Gdyby w barze rzeczywiście istniała prostytucja, policja również nękałaby ten bar, sprawdzając odpowiednie dokumenty, wiek personelu i narkotyki, ale w wielu barach jest to dobrze maskowane poprzez miłe pogawędki, a następnie zaprowadzanie ich do pokoju itp. na miłą pogawędkę.

    W większości przypadków = tak właśnie powinno być = obsługa w barze ma pensję i często jest ubezpieczona na wypadek choroby (SSO), a więc pewniej niż na ulicy, ale i drożej.

    Biorąc pod uwagę spadek liczby barów, w których można miło porozmawiać, tłok na plaży Pattaya jest duży w późnych i wczesnych godzinach wieczornych. i dlatego bardzo niebezpieczne!

  5. frankamsterdam mówi

    Pracownicy barów rzadko powodują incydenty.
    Niestety wśród freelancerów zdarza się to z pewną regularnością.

    Możesz oczywiście także zadać sobie pytanie, dlaczego ktoś noc w noc przesiaduje na Beach Road, aby znaleźć klienta, zwykle też taniego Charliego, podczas gdy inni wolą rozmawiać z potencjalnymi klientami w barze, grać w jakąś grę, aby dać wskazówkę , żeby dostać kobiecego drinka i dostać też trochę pensji.

    • paulusxxx mówi

      Wielu freelancerów lubi pracować z wybranymi przez siebie klientami za ustaloną przez siebie cenę. Praca w barze oznacza, że ​​musisz być obecny od 18.00:3.00 do XNUMX:XNUMX, musisz zabawiać klientów, musisz chodzić z płacącymi klientami, musisz zdobyć minimalną liczbę drinków, musisz być krótko lub długotrwale tyle razy itp. itp.

  6. Czyta mówi

    Jakakolwiek forma prostytucji jest w Tajlandii surowo zabroniona.
    Wszystkie te panie – panowie – androgyniczni, zostali ukarani grzywną w wysokości 200 Bath i pozwolono im się rozporządzać.
    Mam nadzieję, że to jest jasne.
    Czyta.

  7. Piotr mówi

    Tomek,
    Rząd chce oczyścić imię Tajlandii ze złego wizerunku, jaki ma za granicą z powodu branży seksualnej. Rząd wzywa do zajęcia się tym przemysłem, więc co może być łatwiejszego niż wyrywanie prostytutek ze ścieżek na plaży poprzez pokaz siły. Zabiera się ich na komisariat policji i – z wyjątkiem kilku, którzy muszą zostać na noc – pozostałych pozostawia się przed komisariatem około północy, po uiszczeniu opłaty w wysokości od 50 do 500 łaźni.
    Rząd może wykazać, że ich aresztuje, ale w kolejnych dniach wszystko przebiega jak zwykle.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową