Drodzy blogerzy z Tajlandii

Kto ma doświadczenie z zabraniem psa (w moim przypadku 2 mini piesków) samolotem do Tajlandii?

Znam zasady (za pośrednictwem NVWa i ambasady Tajlandii), ale jestem ciekawy opowieści o doświadczeniach.

Na przykład, jak to robisz/robisz na Schiphol iw Suvarnabhumi?

Idą w kabinie jako bagaż podręczny.

Z góry dziękuję za odpowiedź, również w imieniu Kary i Dewi

8 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: Doświadczenia z zabraniem psa do Tajlandii”

  1. kees1 mówi

    planujemy również zabrać naszego małego psa
    Była już ankieta na ten temat.
    Tam znajdziesz obszerną odpowiedź na swoje pytanie. Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem o wpuszczaniu psa do kabiny.
    Mam bzika na punkcie mojej pszczółki, ale za to, że nie ma wstępu do chaty.
    Rozumiem, że. Myślę, że gdyby wszyscy tak robili, byłby to kompletny szalony dom

  2. J, Flandria mówi

    Witam, jeśli zabieracie ze sobą psy jako bagaż podręczny nie ma się czym martwić, wystarczy się zameldować i po przylocie do Tajlandii trzeba iść do weterynarza, tam omawiacie papiery z NVA i weterynarza z Holandii i tam trzeba zapłacić około 300 Bht.

    Potem do celnika i tam znowu trzeba zapłacić 500 Bht za psa [w zależności od typu psa] i wtedy można wjechać do Tajlandii.

    • kees1 mówi

      Cześć, nie wiedziałem, nigdy tego nie widziałem
      Zawsze myślałem, że zwierzęta muszą być cały czas w ładowni.
      Nadal wydaje mi się to dziwne. Teraz mam własne, bardzo spokojne zwierzę
      (błogosław im wszystkim) Ale mój syn ma jedną, która trwa i trwa.
      Jeśli będę musiał siedzieć obok tego przez 11 godzin. Potem wyskakuję do połowy z samolotu.
      Rozumiem, że korzystasz z tej opcji.
      Więc szybko zważyłem moje 6 kilogramów i 250 gramów.
      Myślałem, że trochę przytył. Może po prostu potrzebuje trochę diety.
      Ale tak jak mówiłem, to bardzo spokojne zwierzę

  3. J, Flandria mówi

    O tak, musisz zapłacić za psa w Schiphol za min psa, 200 euro w zależności od wagi psa.

  4. Rabować mówi

    Cześć Karo i Dewi
    Zabrałem moje psy do Tajlandii może +\- 15 razy
    To nic, ale musisz wiedzieć, jak to działa
    Musisz przywieźć psy na Schiphol do działu wymiarów nadzwyczajnych, do którego również przychodzi ochrona, aby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku
    W Bangkoku należy zarejestrować psy w celu uzyskania pozwolenia na import, które kosztuje 100 kąpielisk
    Robisz to w biurze na parterze, kierując się do wyjścia, przy którym znajduje się również urząd celny.
    Następnie musisz udać się skrajnie na prawo, a następnie przejść 50 metrów z powrotem, jeśli masz uporządkowane dokumenty, to jest 10 minut, a następnie wrócić do urzędu celnego po lewej stronie, będzie cię to kosztować 1000 batów.
    Zapisz tę fakturę, aby móc ją pokazać następnym razem i nie musisz już płacić
    Po powrocie do domu należy uzyskać zezwolenie na wywóz na 3 dni przed wyjazdem
    A potem przychodzi zabawna część: robisz całą tę gazetę za darmo, w Holandii/Niemczech nikt nie patrzy na twoje papiery, po prostu wychodzisz na zewnątrz.
    Jeśli włożę żółwia do klatki, nie zauważą tego
    Raz sprawdzili mój paszport, ale psa nie, i nie wiedzieli, czego szukać
    Kiedyś zapytałem, po co mi ta cała papierkowa robota
    Ale nigdy nie wiesz
    Jeśli chcesz wiedzieć więcej, daj mi znać
    Pozdrowienia Rob

  5. J, Flandria mówi

    Dozwolone tylko przez KLM i tylko psy nie cięższe niż 6 kg łącznie z ławką, wcześniej Evaair wpuszczała również psy do kabiny, ale już tego nie robią.

  6. Chantal mówi

    Boże, nie wiedziałem, że psy też mogą przebywać w kabinie.. Bardzo wyjątkowe. Alergia mojego ojczyma wybuchała kichaniem, łzami i dużymi czerwonymi oczami. Wyobrażam sobie, że kilku pasażerów mogłoby mieć z tym problem.

    z mojego doświadczenia z psem w bagażu rejestrowanym wynika, że ​​taka podróż ma na nich wpływ i warto poćwiczyć siedzenie w klatce, jeśli psy nie są do tego przyzwyczajone.

    Dobry lot

  7. Luc.cc mówi

    w 2010 roku przywiozłem z Belgii moje dwa psy, owczarka niemieckiego i labradora, samolotem Air Berlim, bezpośrednim lotem do Dusseldorfu.
    Jeśli dobrze pamiętam to było 235 euro za obie, ale problemy w Dusseldorfie, obie ławki trzeba było sprawdzić bez psów. Oba psy otrzymały od weterynarza środek uspokajający, aby zachować spokój.
    Wezwany na lotnisku Bkk przez służby celne, weterynarz zobaczył dwa duże psy, nie zbadane, ale poprosił o dokumenty medyczne (po angielsku), obejrzał książeczki ze szczepieniami i to wszystko, koszt 1000 bahtów>
    Cena łączna, zakup dwóch ławek 350 euro, transport Air Berlin (jako najtańszy) 235 euro i odprawa celna 25 euro.
    Weterynarz na lotnisku Bkk nie chciał ich zbadać
    Po powrocie do Belgii książeczki zdrowia muszą być uporządkowane
    Aha, zapomniałem dodać, zgłosiłem się do ambasady w Brukseli, też nie ma problemu
    Więc nie martw się, ale ok obawiaj się, że wylądują w ładowni.
    Nie widziałem zwierząt w przedziale pasażerskim podczas żadnego lotu.
    Dobra rada sprawdź w Air Berlin, nie pobierają opłat za kilogram


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową