Drodzy Czytelnicy,

Ostatnio całkowicie uzależniłam się od Tajlandii. Idę znowu w przyszłym tygodniu na miesiąc. Rozważam zamieszkanie tam przez sześć miesięcy w przyszłym roku, aby zobaczyć, czy odważę się opuścić Holandię na dobre.

Mam teraz 54 lata i jestem bardzo zdrowy. Mogę też wykonywać swoją pracę z Tajlandii, więc nie wiąże się to z żadnymi problemami. Zastanawiam się teraz; Czy mogę zbudować nowe życie w Tajlandii jako samotna kobieta, czy też nie jest to dla mnie bezpieczne?

dzięki,

Valerie

44 odpowiedzi na „Pytanie czytelnika: czy jako samotna kobieta mogę zbudować nowe życie w Tajlandii?”

  1. Jan mówi

    Jest to jak najbardziej możliwe, ważne jednak gdzie będziesz mieszkać, znać trochę język, mieć wystarczające środki finansowe…. Jest pięknie, a życie jest dużo tańsze i przyjemniejsze. Masz dużą przewagę, że możesz stamtąd kontynuować pracę. Na Twoim miejscu nie wahałabym się, pakuj się i jedź do raju
    Jeśli masz więcej pytań, zawsze możesz się ze mną skontaktować. Powodzenia

  2. Alberta van Thorna mówi

    Droga Valerie, dlaczego ty jako kobieta nie miałabyś móc zbudować nowego życia tutaj, w Tajlandii, dlaczego my, mężczyźni, możemy.
    Obowiązują Cię te same zasady wizowe i zasady dotyczące dochodów.
    Zorientuj się dobrze na wszystkich frontach, z wyżej wymienionych, ale uważaj na swoją emeryturę państwową, masz tylko 54 lata, więc nie przegap naliczania emerytury państwowej w wysokości 2% rocznie.etc

    • Ruud mówi

      Wątpię, czy dalsze wypłacanie emerytury państwowej jest korzystne.
      To kosztuje dużo pieniędzy, a wiek emerytalny tylko rośnie.
      Prawdopodobnie lepiej odłożyć pieniądze na siebie.
      Nie wiem, czy jeśli pracujesz dla holenderskiego pracodawcy, nie masz obowiązku ubezpieczenia się na AOW, nawet jeśli nie mieszkasz już w Holandii.

  3. chris mówi

    „Mogę też kontynuować pracę z Tajlandii”…
    To tylko pytanie. Na każdą pracę, którą cudzoziemiec tu wykonuje, musi mieć zezwolenie na pracę, a te nie są wydawane ot tak. Zasadniczo dotyczy to również pracy wykonywanej online, na przykład z Tajlandii. Znam osoby, które robią to tutaj bez pozwolenia na pracę, ale są one – co do zasady – niezgodne z prawem. I nawet nie mówię o rodzaju wizy.

    • Chan Piotr mówi

      Istnieją setki farangów pracujących online z Tajlandii, ani grosza bólu. Nie powinniśmy tego utrudniać, niż jest.

      • chris mówi

        Ani grosza bólu, dopóki rząd Tajlandii nie zainterweniuje, nie uniemożliwi tego i nie wyśle ​​cię z kraju. A potem Leiden ma kłopoty, ponieważ… nic o tym nie powiedziano, robię to od lat, znam setki osób, które robią to samo, nie wiedziałem, że to niedozwolone, wciąż wyjeżdżać z kraju co 30 dni po nową wizę (turystyczną) …… itd itd itd ……..
        Nie chodzi o to, czy wolno mi to zrobić, ale ktoś, kto to robi, ponosi pewne ryzyko i powinien zdawać sobie z tego sprawę. I bądź odpowiedzialny za jego zachowanie.

      • Patryk DC mówi

        zgadzam się z tobą w 100%
        O ile Twoje działania nie mają nic wspólnego z Tajlandią, możesz robić, co chcesz, tutaj online.
        Tworzenie stron internetowych w języku innym niż tajski, tworzenie oprogramowania, międzynarodowe transakcje na giełdzie, pisanie książek, prowadzenie sklepu internetowego w UE + zakupy w tym celu w Chinach... to przykłady tego, co według nas nie mieści się w kategorii „praca w Tajlandii”. do tajskiego ustawodawstwa.
        Pani. Waleria, koniecznie spróbuj!

        • Cornelis mówi

          Na thailandguru.com znalazłem następujące informacje dotyczące „pracy”:

          „Zgodnie z tajskim prawem pracy definicja pracy to „wykonywanie wysiłku” i „wykorzystywanie wiedzy”, „niezależnie od tego, czy jest to wynagrodzenie, czy inne świadczenia” i opiera się na jednostce, a nie na zatrudnieniu, jak w niektórych innych krajach. Jest to typowe dla tajlandzkiego prawa – pozostaje niejasne i pozostawia elastyczny osąd urzędnikom, eliminując w ten sposób luki prawne i targowanie się”.

    • MACB mówi

      Odpowiedź Chrisa jest niekompletna i niezwiązana z tym, co mówi Valerie. Jeśli pracujesz w Tajlandii dla tajlandzkiej firmy (= otrzymujesz wynagrodzenie w Tajlandii), MUSISZ posiadać pozwolenie na pracę i wizę nieimigracyjną „B”. Jeśli pracujesz dla holenderskiej firmy (np. przez Internet), musisz przedstawić wizę nieimigracyjną „O”.

      Najwygodniejsza jest wiza nieimigracyjna „O” z jednorazowym wjazdem, ponieważ można ją następnie przedłużyć o 85 rok po np. 1 dniach w ramach tzw. procedury „wizy emerytalnej” – jeśli np. spełniasz wymagania dochodowe. Następnie można to robić co roku. Wtedy „już nigdy” nie będziesz musiał opuszczać kraju; jeśli to zrobisz, wymagane jest uprzednie zezwolenie na ponowny wjazd. „Wiza emerytalna” może być również używana z wizą turystyczną, ale najpierw należy ją raz zamienić (@ 2000 bahtów) na nieimigracyjną „O”.

      Jest tu wiele samotnych kobiet i wszystkie dobrze się bawią. Tajlandia to bardzo bezpieczny kraj, ale tutaj też coś się dzieje, ale znacznie mniej niż w Holandii.

      • NicoB mówi

        MACB, uchodzisz za jednego z „specjalistów od wiz”, zastanawiam się, czy to naprawdę takie proste? Proszę też o to dla Valerie.
        Wjazd do Tajlandii z 30-dniową wizą turystyczną, oczywiście, ale tak naprawdę nie jest wizą.
        Zamiana wizy turystycznej na pobyt w Tajlandii na jednorazową wizę nieimigracyjną O, jakie są wymagania? Nie są wymagane żadne zalegalizowane dokumenty dotyczące. zaświadczenie lekarskie, brak karalności, 800.000 3 THB na koncie bankowym w Tajlandii przez co najmniej 65.000 miesiące lub wystarczający dochód 85 XNUMX THB miesięcznie lub kombinacja tych kwot? To nie jest zgodne z XNUMX dniami?
        Nie możesz opuszczać Tajlandii co 90 dni z jednorazowym wjazdem dla osób niebędących imigrantami O?
        A potem np. przejść na wizę emerytalną po 85 dniach? jakie są do tego wymagania? Zobacz wymagania dotyczące nieimigracyjnego O?
        Proszę o więcej jasności co do pewności Valerie i innych osób, aby ludzie mogli odpowiednio się przygotować.
        Dziękuję za to.
        NicoB

  4. Mark mówi

    Pani Valerie zaznaczyła już w swoim pytaniu, że ma 54 lata. Jest więc uprawniona do otrzymania wizy emerytalnej i nie musi przebywać w LOS na podstawie wizy turystycznej.

    • chris mówi

      Drogi Marku…
      Całkiem słusznie, ale z wizą emerytalną na pewno NIE wolno ci pracować w Tajlandii.

      • Freddie mówi

        pani nie prosi tutaj o pozwolenie, aby móc lub pozwolić na pracę.
        Chyba potrafi myśleć samodzielnie.
        Typowe znowu holenderskie wtrącanie się.
        Jako mężczyzna mogę tylko powiedzieć, że podejmujesz właściwe kroki.
        Niedługo wyjeżdżam do Tajlandii na 8 miesięcy. Z tego samego powodu, co twój.
        Dla mnie ważne jest morze i przyroda, a nie gorączkowe tempo tych wszystkich turystów.
        Udało mi się znaleźć w nim swoje miejsce, bo nie tak dawno byłem tam 2 miesiące.
        Ale to oczywiście może wyglądać zupełnie inaczej po 8 miesiącach.
        Ale to zmartwienie na później.
        Powiedziałbym po prostu staraj się być dobrze poinformowanym przez ludzi, którzy są tutaj znani jako „eksperci”.
        Dobrze wiedzieć, którą część Tajlandii wolisz i co jest dla Ciebie ważne.
        Może mógłbyś to trochę dokładniej wyjaśnić.
        Życzę powodzenia w Twojej przygodzie.

  5. Marinella mówi

    Chciałbym być na bieżąco informowany o tym, jak sobie radzisz, kiedy się tam przeprowadzisz.
    To było moje marzenie od lat, ale nie odważyłem się zrobić kroku.
    Mam 65 lat i dlatego nie muszę już pracować.
    To, co mnie powstrzymuje, to moje wnuki, ale zazdroszczę każdemu, kto się posunie.
    Dużo sukcesów i szczęścia,

  6. Ad Koensa mówi

    Ahoj Valerie,
    Przede wszystkim Tajlandia jest krajem stosunkowo bezpiecznym dla kobiet. Nie szukaj niebezpiecznych rzeczy, wtedy nic się nie stanie! (Więc nie chodź nocą po plaży, jako facet nawet tego nie robię. Ale w Holandii też nie.). Sam w sobie ścisły plan, ale z pewnymi problemami. Moja rada jest taka: ostrożnie orientuj się w przyszłym miesiącu. Idź do barów/restauracji, do których uczęszcza wielu Holendrów. Porozmawiaj z wieloma ludźmi i wybierz to, co ma sens i ma dla Ciebie sens. (Zapomnij też o wielu rzeczach, bo mówi się też dużo nonsensów/głupich rzeczy). Nie wiem czym się zajmujesz, więc nie mogę Ci doradzić. Co robisz ? Nie wiem też, dokąd zmierzasz, w przeciwnym razie też mógłbym dać ci kilka wskazówek na ten temat. Co roku spędzam 3 miesiące w Tajlandii / Jomtien (razem z moim partnerem) i świetnie się tam bawię. Stamtąd zarządzam swoimi firmami tutaj, w Holandii. To też działa dobrze! Reprezentuję także szpital Bangkok Pattaya w Holandii. To również działa dobrze. Twoje podejście jest w porządku, teraz miesiąc „na próbę”, potem 6 miesięcy „na próbę”, a potem „zobaczymy jeszcze raz”. W każdym razie nie palcie za sobą statków tutaj, w Holandii! Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, możesz również skontaktować się ze mną prywatnie. ([email chroniony]). Powodzenia dziewczyno! W każdym razie będziesz się świetnie bawić. Zazdroszczę ci. Pozdrawiam, Ad. PS: moja żona prawdopodobnie będzie miała dla ciebie kilka damskich wskazówek, ([email chroniony]) jak dotąd otrzymałeś odpowiedzi tylko od chłopaków, a oni mają nieco inne (być może łatwiejsze) podejście.

  7. Franka Van Albooma mówi

    Drogi Valerie,
    Oczywiście jako samotna kobieta możesz zbudować nowe życie w Tajlandii. jednak głównym pytaniem jest, gdzie chcesz to zrobić. Sam zrobiłem to mniej więcej w tym samym wieku po kilku wyprawach po Tajlandii i doszedłem do wniosku, że najlepszym miejscem na to są okolice Hua Hin. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji, po prostu skontaktuj się ze mną. Z przyjemnością udzielę niezbędnych informacji.
    Pozdrawiam i powodzenia!!!

  8. wibart mówi

    Ponieważ Valerie nie mówi więcej o swojej pracy, pozostaje to zgadywaniem. Mówi, że może wykonywać swoją pracę w Tajlandii, to wszystko, co tu mamy, więc domyślam się, że już to rozgryzła. Powrót do sedna pytania. Tak Valerie, kobieta czy mężczyzna w zasadzie nie ma znaczenia. Bezpieczeństwo jest zawsze problemem na całym świecie, nawet w Holandii. Zrozumienie wartości i norm oraz ogólnie kultury jest ważne. Budowanie tajskiego przyjaciela i kręgu w swoim rodzinnym mieście jest ważne.
    Tajowie są bardzo pomocni dla swoich bezpośrednich przyjaciół i znajomych, co daje trochę bezpieczeństwa socjalnego. Nauka języka (nawet jeśli tylko podstawowego) jest czymś bardzo cenionym przez tajskie środowisko. Wskazówki dotyczące kłopotów z papierami i tego, jakiego rodzaju mieszkań można znaleźć na tym forum. Jednak mądrze jest wypróbować go przez dłuższy okres czasu, jak wskazujesz.
    Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy w tym pięknym tajskim kraju. 🙂

  9. Davis mówi

    Początkowe pytanie brzmi, czy Valerie może rozpocząć nowe życie i czy jest to bezpieczne.

    Dużo zależy od Ciebie, czy szukasz niebezpieczeństwa i skaczesz na bungee na zaimprowizowanym stanowisku…
    W rzeczywistości jest tak bezpieczny, jak chcesz, aby był lub mieć go w Holandii. Tajlandia jest bezpiecznym krajem, jeśli chodzi o twoją osobę.
    W niektórych obszarach infrastruktura nie jest tak bezpieczna, jak ją znamy zgodnie z dyrektywami europejskimi, zwłaszcza elektryczność i woda pitna, ruch uliczny. Wszystko to nie jest nie do pokonania, jeśli wiesz, że możesz wziąć to pod uwagę i zabezpieczyć się.

    Można też przebywać w kraju całkowicie legalnie, pod warunkiem posiadania odpowiedniej wizy. Jeśli Twój pracodawca nie ma siedziby w Tajlandii, a Twoja praca nie ma związku z krajem, w którym przebywasz, możesz nadal robić to doskonale.

    Już teraz dobrze jest pilnować kota, który zszedł z drzewa przed ukończeniem 6 miesiąca życia. Odpowiedzi na swoje pytanie otrzymasz automatycznie. Czyn! A potem może daj nam znać na tym blogu, jak ci poszło.

    Sukces.

  10. Erik mówi

    Utracisz polisę zdrowotną NL, chyba że masz klub opieki zdrowotnej, który chce kontynuować polisę. Ale możesz być reasekurowany w Tajlandii albo w Tajlandii, albo w międzynarodowej firmie. Spodziewaj się znacznie wyższej składki. Spójrz na listę reklamodawców tutaj.

    Tajlandia jest dla kobiety tak samo bezpieczna jak Holandia. Wszędzie są szaleńcy, to nie jest Tajlandia.

    Pracować; Byłabym bardzo ostrożna i dobrze myślała. To, że ktoś inny to robi, nie oznacza, że ​​Tobie też się to uda.

  11. helga mówi

    Cześć Valerie,

    Jakie to cudowne.. sama myśl o zrobieniu tego. Sama zakochałam się w Tajlandii, wybieram się tego lata po raz ósmy i zaczęłam samotnie podróżować po kraju przez dwa miesiące. Ani przez chwilę nie czułem się niebezpiecznie, czasem trochę samotnie, ponieważ widziałem tajskie rodziny z dużymi grupami siedzącymi na plaży, ale to bardziej poczucie tego, czego nie miałem w tym momencie.
    Spędziłem trochę czasu w Pattaya i jako Holender szybko zaprzyjaźniłem się z wieloma Holendrami, którzy się tam osiedlili. Wyszliśmy na miasto, spotkałem też Tajki podczas gier w kości.. Nie było to aż tak głębokie, ale było zabawne i relaksujące. Dobrze się tam bawiłem, biorąc udział w kursie masażu, nauczyłem się gotować po tajsku... uwielbiam to jedzenie... i jeździłem po okolicy na wypożyczonym skuterze. Mam teraz 45 lat... za młody, żeby odejść, bo mam tu dobrą pracę i nie mam dość pieniędzy, żeby się tam osiedlić... ale jeśli o mnie chodzi... zabierzcie tę emeryturę... Jestem pewien, że będę to świętował w Tajlandii... Właściwie to sprzeczne z twierdzeniem..” „Zawsze mówią... żyj tak, jakby to były twoje ostatnie 30 dni.” jSUKCES!

  12. Lindę Amys mówi

    Witam,
    Nie mogę uwierzyć, że zakochałaś się w Tajlandii!…wspaniale jest tam mieszkać! Mieszkałam tam z mężem przez trzy lata, ale tam zmarł i wtedy zdecydowałam się na powrót do Belgii... niestety mieszkałam w małej wiosce w środkowej Tajlandii. Nie było tam nic do roboty!...Gdybym mieszkał na wybrzeżu, z pewnością nadal bym tam mieszkał...chociaż ostrzegam przed klimatem...może być upał...dlatego Myślę, że to bardzo dobry pomysł, żebyś została tam przez sześć miesięcy. Właściwie na wizie turystycznej można przebywać tylko miesiąc, potem trzeba wyjechać z kraju i wrócić na miesiąc... żeby zostać dłużej trzeba wystąpić o zezwolenie na pobyt...ale co drugi miesiąc za granicę wliczony w cenę. ....możesz odwiedzić sąsiednie kraje.
    Możesz też dołączyć do grupy ekspatriantów, ale są wszyscy mężczyźni, którzy są żonaci z Tajką i znalezienie miejsca z grupą przyjaciół jest trudne! Ale pod względem finansowym jesteś tam bogatą osobą, a ludzie są przyjaźni… Niemal powiedziałbym, że kiedy tam mieszkasz, masz ciągłe poczucie wakacji…. Tylko małe ostrzeżenie…. uważaj na zbyt przyjaznych Tajów….
    Jeśli masz jakieś pytania, chciałbym usłyszeć od ciebie…
    W każdym razie myślę, że to bardzo odważne z twojej strony, aby zrobić krok na własną rękę, ale powiedziałbym, idź i ciesz się….
    Pozdrowienia
    Linda

  13. Hansa van der Horsta mówi

    ja bym pani Valerie radzi, abyście również przyjrzeli się, co na ten temat mają do powiedzenia oficjalne władze. To na przykład na początek. http://www.royalthaiembassy.nl/site/pages/visaservices/doing_business-study-other.html

    Zauważysz, że trudno jest umieścić swój cel w jednej z kategorii. Jeśli możesz wykonywać swoją pracę z Tajlandii, to musisz prowadzić działalność na własny rachunek i w takim przypadku chcesz otworzyć firmę w Tajlandii. To, czego chcesz, to imigracja, która, podobnie jak w Holandii, niewątpliwie niesie ze sobą niezwykłą liczbę problemów. Bez wątpienia prawdą jest, że wiele rzeczy w Tajlandii nie toczy się tak szybko, ale w krajach, w których tak jest, sprawy mogą nagle potoczyć się tak szybko z nieznanych Ci powodów i wtedy naprawdę masz przerąbane.

    Mam tu również link do tajlandzkiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie znajduje się znacznie więcej informacji na temat rodzajów wiz i zezwoleń na pobyt. Widziałem coś o pozwoleniach na pracę. http://www.mfa.go.th/main/en/services/123

  14. tony grzmotu mówi

    Jaka szkoda, że ​​kobieta mieszkająca w Tajlandii jeszcze nie odpowiedziała, bo o ten pogląd się prosi. (….Może żyć bezpiecznie w Tajlandii w „jako kobieta”….)
    Również na forum widać niewiele wpisów od kobiet.
    społeczny
    W Tajlandii kobiety nadal zajmują podrzędne miejsce w porównaniu z mężczyznami. Nie mam pojęcia, jak to wpływa na cudzoziemki, które tu mieszkają. Myślę, że to robi różnicę, bo uznanie Tajów dla „farangu” płynie głównie przez ich portfel. Większość integracji mężczyzn odbywa się za pośrednictwem tajskiego partnera. Mężczyźni mieszkający tu samotnie mają mieszany krąg przyjaciół obcokrajowców i Tajów. Zdecydowana większość jest jedynie umiarkowanie „zintegrowana”.
    Visa
    Osoby, które ukończyły 50. rok życia mogą być uprawnione do przejścia na emeryturę w trybie pod warunkiem spełnienia pozostałych warunków. Warunki finansowe to albo 800.000 XNUMX Bht w banku, albo roczny dochód w tej samej wysokości. Musi to również wyraźnie pochodzić z zagranicy. Tylne drzwi, takie jak wiza studencka, przejazdy wizowe na podstawie wizy turystycznej, od dawna zapewniają ukojenie wielu obcokrajowcom, którzy tu pracują, ale teraz jest to rozwiązywane (patrz także prawo tajskie)
    Ubezpieczenie:
    Ustawa o opiece zdrowotnej wygasa, a 54 nie jest tak stara, więc znalezienie nowej polisy ubezpieczenia zdrowotnego nie będzie takie złe, ale droższe niż ustawa o opiece zdrowotnej, tak, jeśli chcesz mieć porównywalny zakres ubezpieczenia.
    Bezpieczeństwo:
    Dla samotnej kobiety życie w Tajlandii nie jest bardziej niebezpieczne niż dla mężczyzny.Największe zagrożenia to: oszustwa, zdrada (często zdrada związku lub małżeństwa) oraz ryzyko związane z ruchem drogowym. W Tajlandii spory też załatwia się szybciej bójką lub gorzej. Wyraźna różnica z Holandią.
    Ale jeśli faktycznie pozostaniesz poza tym tajskim społeczeństwem i zachowasz spokój, nie ma się czym martwić.
    prawo tajskie.
    Rzeczywiście, żeby tu pracować, trzeba mieć pozwolenie na pracę. Wielu pracuje, ale nie ma pozwolenia i „przedłuża” swój pobyt powtarzającymi się wizami. Imigracja podlega teraz znacznie surowszej polityce. Na przykład szkoły nurkowania nigdy nie miały pozwoleń na pracę dla mistrzów i instruktorów nurkowania, a teraz jest to zatrzymywane. Biegi wizowe na podstawie zwykłej wizy turystycznej wkrótce skończą się na dobre. Zarabianie przez internet jest mniej „widoczne”, ale wkrótce trzeba będzie podać wyjaśnienie powtarzających się przejazdów wizowych.

  15. Edith mówi

    Drogi Valerie,
    Znam wiele Holenderek, które mieszkają w różnych regionach Tajlandii, mają bardzo różne style życia, być może chciałyby z Tobą porozmawiać i podzielić się swoimi doświadczeniami. Proszę wysłać swoje dane na adres e-mail [email chroniony] jeśli chcesz, żebym cię z nimi skontaktował.
    Z pozdrowieniami
    Edith

  16. Hansa van der Horsta mówi

    Wciąż o tym zapominam. Oto strona Holendersko-Tajlandzkiej Izby Handlowej http://www.ntccthailand.org/

    I spójrz na ten klub dla Tajlandii i MŚP
    https://www.facebook.com/dutchmkb

    http://mkbthailand.com/

  17. Harry mówi

    Piękna, 54 lata, więc wiza emerytalna, ale… wtedy już nie wolno pracować!
    Pokaż, że otrzymujesz 65,000 800.000 THB miesięcznie (z zagranicy, więc nie można tego zrobić z pracy) LUB XNUMX XNUMX THB na konto w tajskim banku lub kombinację tych dwóch.

    A JEŚLI zostaniesz złapany, śliwki są kwaśne, a rzepa rozgotowana.
    Ale wszystko idzie dobrze… nic złego się nie dzieje. Spotkałem też faranga w TH, który miał nie mniej niż 12 LAT zaległych pobytów.

    Przygody co roku, czy można zostać rok dłużej. NIGDY nie możesz kupić domu (= gruntu) tylko miejsce w mieszkaniu.

    W sumie wystarczyło mi w 2006 roku w wieku 54 lat, aby ponownie opuścić TH i wrócić do Europy, podczas gdy mogłem lepiej wykonywać swoją pracę z „Bangkoku” niż teraz z „Bredy”.
    Francuski przyjaciel biznesowy doszedł do tego samego wniosku 2 lata temu: piękny kraj, jeśli dokładnie pasujesz do schematu, jesteś na emeryturze z wystarczającymi dochodami, zdrowymi i nie mającymi nic wspólnego z żadnym rządem.

  18. Valerie mówi

    Drodzy Czytelnicy,

    Pozwolę sobie bardzo podziękować za wszystkie odpowiedzi. Z pewnością skorzystam z wielu Twoich wskazówek i ofert, aby się z Tobą skontaktować. Jeśli chodzi o moją pracę, nie ma problemu, załatwiłem to już w ambasadzie Tajlandii w Holandii. Nie ma też problemów finansowych. Mam wystarczające oszczędności, a także miesięczny dochód, który w zupełności wystarcza na 800.000 XNUMX bahtów rocznie. Co do miejsca, w którym chciałbym się osiedlić. Byłem w różnych częściach Tajlandii. Preferuję Cha-am. Byłem tam już kilka razy i zawsze świetnie się bawiłem.
    Tak jak pisałem we wcześniejszym wezwaniu, nie mam zamiaru wyjeżdżać w pośpiechu. Wybieram się do Tajlandii na miesiąc w przyszłym miesiącu i na sześć miesięcy później w tym roku.

    Zanim zdecyduję się przenieść do tego nowego kraju na stałe, minie rok później. Nie spieszę się. Po prostu chcę się najpierw dobrze poinformować, a dzięki twoim informacjom dojdę trochę dalej.

    Dzięki jeszcze raz,
    Valerie

  19. Stefaan mówi

    Jako kobieta w Tajlandii mogłaś już przekonać się, że jest to bezpieczne. Swoją drogą, starsi ludzie cieszą się większym szacunkiem niż w Europie.

    Nie bądź w centrum uwagi, okazując dobrobyt. Z drugiej strony upewnij się, że zintegrowałeś się ze swoją dzielnicą, aby nie było żadnych podejrzeń.

    Ciesz się Tajlandią z umiarem. Muszę jeszcze wyjaśnić, która wiza i czy „praca online” jest dozwolona.

    Powodzenia!

    Wielu z nas jest zazdrosnych. Ale ciesz się tym, nie ma za co.

  20. Marjo mówi

    Sam byłem w hua hin 5 razy i na pewno jako kobieta mogłabyś tam mieszkać, jakby to było piękne miejsce, tanie, przyjazne, jak mam żeglarstwo, mogłabym tam zostać na zimowe miesiące, od razu poczułam się jak w domu w hua hin, ale nadal mieć psa i tak długo, jak go mamy, zostaniemy w Holandii, a potem pojedziemy na 6 tygodni, ale jeśli coś doradzę Valerie, to hua hin, ale daj nam znać, jak poszło z twoimi pozdrowieniami

  21. Jef mówi

    Z wizą „emerytalną” masz tę zaletę, że nie musisz „biegać o wizę”, ale po prostu rejestrować się co 90 dni w dowolnym urzędzie imigracyjnym (lub, jeśli nie ma go w okolicy, na posterunku policji). Możesz kontynuować coroczne „przedłużenia pobytu” (dopóki nie będziesz potrzebować nowego paszportu, chyba że dokładnie przygotujesz się do jego odnowienia). Wadą jest to, że w zasadzie w ogóle nie wolno ci pracować (nawet wolontariatu) i absolutnie nie można uzyskać pozwolenia na pracę oraz że musisz mieć możliwość przeniesienia równowartości 800.000 XNUMX bahtów dochodu z zagranicy lub co roku przelewać na konto w tajlandzkim banku dowód (dozwolone jest również łączenie dochodu/oszczędności).

    Tajlandia z pewnością nie jest zbyt stabilnym krajem dla outloaderów. Zasady są zmieniane bez uwzględnienia Twoich interesów. W tym przypadku mają zastosowanie tylko czasami bardzo krótkowzroczne interesy Tajlandii, takie, jakie są postrzegane w danym momencie. Nigdy też nie uzyskasz praw, które są prawie automatycznie przyznawane w innych krajach po długim pobycie i pozostaniesz w bardzo niekorzystnej sytuacji. Na przykład nie możesz posiadać ziemi iw praktyce okaże się, że nie można odzyskać żadnego bahta zainwestowanego w Tajlandii. Wzajemne oddziaływanie czasami głęboko ukrytych zasad gwarantuje, że jeśli kiedykolwiek odwrócisz się plecami do Tajlandii, będziesz spłukany; więc zawsze trzymaj tam swoje rezerwy.

    Wyżej przeczytałam, że „w Tajlandii spory rozstrzyga się nieco szybciej bójką lub gorzej”. Jest to sprzeczne z moim doświadczeniem (i wielu innych). Tylko pysk (nie według standardów holenderskich, ale według standardów tajskich, a te znacznie się różnią), niespłacone długi [hazardowe] lub angażowanie się w sprawy narkotykowe są nienormalnymi czynnikami ryzyka. Jeśli również starannie unikniesz, aby twoje działania lub obecność były postrzegane jako przeszkoda dla interesów finansowych Tajlandczyka, to twoje bezpieczeństwo fizyczne i dobre samopoczucie nigdzie nie są tak optymalne jak w Tajlandii: unika się konfliktów w jak największym stopniu i rozsądne rozwiązanie jest poszukiwany, w którym każdy może czuć się komfortowo, może znaleźć bez utraty twarzy; po prostu musisz nauczyć się stać trochę Tajlandczykiem pod tym względem. To dotyczy mężczyzn i powiedziałbym, że jest to raczej łatwiejsze niż trudniejsze dla kobiet. Przemoc mężczyzn wobec kobiet jest prawdopodobnie znacznie bardziej wyjątkowa niż w Europie, ale przede wszystkim kobieta powinna zdać sobie sprawę, że nie powinna sprawiać, by Tajlandczyk tracił twarz w szczególności i trzeba trochę wglądu w kulturę, aby wiedzieć, gdzie leży jego prestiż. Kobiety są tak samo zazdrosne, podłe, fałszywe i podstępne (lub jeśli wolisz, „normalne”), jak gdzie indziej, ale jako cudzoziemiec możesz nie być szczególnie nękany; Twoje mniejsze umiejętności komunikacyjne w języku tajskim mogą być problemem, jeśli to konieczne, aby przeciągnąć kobiety na swoją stronę lub zachować się pod ręką. [Nie, nie jestem mizoginem, ale wrażliwość i stereotypy mężczyzn są inne i mogę sprawić, by brzmiały równie źle lub gorzej].

    To ostatnie oznacza również, że często można znaleźć praktyczne rozwiązanie tego, co w rzeczywistości byłoby prawnie „niemożliwe”. W grę może wchodzić przekupstwo lub przysługa dla przyjaciół, ale nie zawsze jest to konieczne. Może to jednak również ograniczać własne (jako cudzoziemca bardzo ograniczone) prawa w odwrotnym kierunku. Jeśli bliska Ci osoba kiedykolwiek będzie chciała, abyś odszedł, prawdopodobnie się wyprowadzisz – jest na to wiele sztuczek i nie wszystkie z nich są legalne. Każdemu cudzoziemcowi, bez względu na pozostały okres ważności wizy, można jak najbardziej legalnie wydać urzędową kartkę z nakazem opuszczenia kraju [wreszcie] w ciągu 7 dni – wtedy będzie bardzo trudno coś załatwić i z zagranicy można o tym zupełnie zapomnieć.

    Z tych wszystkich powodów konieczne jest utrzymanie bazy alternatywnej lub możliwość szybkiego powrotu do niej, z niezbędnymi rezerwami finansowymi zawsze całkowicie poza Tajlandią.

    Podsumowując, życie w Tajlandii może być bardzo dobre. Ja (mężczyzna) mieszkałem na przemian w Tajlandii i Belgii co pół roku przez pięć lat i spotkałem też inne kobiety, w tym Holenderki i inne „farangi”, ale jeszcze nie samotne. Ich postrzeganie, a także satysfakcja wydawały się znacznie różnić, ale rzadko negatywnie. Powyższe rozważania są zgodne z tym, co wielu z nich również sobie uświadomiło.

  22. Augusta Pfann mówi

    cześć Waleria.
    Mieszkam w Hua HIN od 5 lat i świetnie się bawię.
    Do tej pory nie żałowałem ani jednego dnia.!!!,
    Wreszcie poczuć się jak w domu
    Nawet nie chcę myśleć o powrocie, nie sądzę, że byłabym w stanie już to zrobić.
    Twoje pyszne tajskie jedzenie miłe życie na świeżym powietrzu.
    Upewnij się, że tworzysz miłe grono przyjaciół
    Coraz bardziej czuję się jak Tajka niż faranga.
    Spróbuj nauczyć się trochę tajskiego, wtedy będziesz miał znacznie lepszy kontakt z ludźmi! ! !
    Życzę powodzenia w realizacji wszelkich planów,
    Mam teraz 69 lat, więc co ja mogę zrobić, ty też możesz.!!!!
    Po prostu to zrób
    daj znac jak u Ciebie.
    Polecam również Hua Hin, tutaj można znaleźć wszystko, czego potrzebujesz i bardzo przytulnie !!!!
    Pozdrawiam Augusta,

    • Marinella mówi

      Jak miło, że byłeś w Hua tak długo. Hina żyje.
      Od 4 lat jestem tam od 2 miesięcy i moim marzeniem jest pojechać tam na stałe.
      Ale….Jestem sam i mam tu wielu przyjaciół, wnuki.
      Boję się, że będę bardzo tęsknić.
      Jak sobie z tym poradziłeś?
      Może przyjadę do Hua Hin na kolejny miesiąc w sierpniu. Czy jest to trochę do zniesienia pod względem temperatury?

      • Jef mówi

        Temperatura w sierpniu nie jest problemem. HuaHin i Cha-Am są jeszcze łagodniejsze niż większość regionów Tajlandii, nawet w gorącym sezonie marzec-maj. Sierpień może już mieć trochę dodatkowego deszczu, ale wybrzeże w HuaHin i Cha-Am jest również bardziej sprzyjające. Większość opadów pada we wrześniu do połowy października, ale z roku na rok potok może spaść kilka tygodni wcześniej lub później.

    • Jef mówi

      W HuaHin jest bardzo dużo „farangów”, szczególnie w (ich) dobrze znanych dzielnicach, gdzie kontakt z Tajami dotyczy prawie wyłącznie ludzi, którzy zawdzięczają swoje dochody „farangom”. Od dwudziestu lat znacznie lepiej znam Cha-Am (z pewnymi „zaległościami” w tym samym kierunku) i wiem, że kilka lat temu nie czułem się zbyt dobrze wśród stert ekspatów. W prowincjach Chiang Rai i Trang czułem się lepiej „swobodnie” wśród Tajów z ograniczonym kręgiem znajomych „farang”. Wielu ekspatów i pół-emigrantów, którzy nadal przyjeżdżają do Cha-Am, ma oczywiście inne zdanie – zależy to od tego, czego ludzie szukają w Tajlandii.

  23. Jef mówi

    PS: Spotkałem dwie Holenderki około 2010-11, jedna singielka, druga mieszkająca osobno od męża, który mieszkał w dużej odległości (również w Tajlandii) z Tajlandczykiem, ale obie mieszkały na stałe w Tajlandii i wtedy prawie zainwestowały pół miliona EURO w pięknym "kurorcie". Co więcej, wydawało mi się, że mąż może zapewnić jeszcze więcej środków, jeśli to konieczne. Tajlandzcy pracownicy, którzy byli ze mną wtedy przyjaciółmi, powiedzieli mi w grudniu zeszłego roku, że była pani wyprowadziła się już na jakiś czas i że miejsce to stało się teraz niemal dosłownie kompletnym bałaganem.

  24. Marinella mówi

    Jak miło, że byłeś w Hua tak długo. Hina żyje.
    Od 4 lat jestem tam na 2 miesiące zimą i moim marzeniem jest pojechać tam na stałe.
    Ale….Jestem sam i mam tutaj wielu przyjaciół i wnuków.
    Boję się, że będę bardzo tęsknić.
    Jak sobie z tym poradziłeś?
    Może przyjadę do Hua Hin na kolejny miesiąc w sierpniu. Czy jest to trochę do zniesienia pod względem temperatury?

  25. Jan mówi

    Droga Valerie Kiedy czytam wszystko, co piszą farangi, dostaję gorączki!
    Co za wścibscy ludzie są wśród nich… niewiarygodne…
    Po prostu idź w kierunku swoich marzeń, a będziesz miał tam wspaniałe życie. Mogę Cię o tym zapewnić po 15 latach doświadczenia. Opuść przeregulowaną Europę ze wszystkimi jej prawami, pułapkami i niezliczonymi płatnościami w Twojej skrzynce pocztowej co miesiąc.
    Powodzenia Valerietje, przyszłość ci to udowodni

  26. henry mówi

    Chcesz jako kobieta przeprowadzić się do Tajlandii i rozpocząć tu nowe życie? Naprawdę nie wiem, w czym może być problem.

    Ostrzegam wszystkich, że cokolwiek mówią, działalność zawodową w Tajlandii można wykonywać tylko wtedy, gdy ma się pozwolenie na pracę.

    Więc załatwienie swoich spraw w Holandii z Tajlandii nie jest możliwe bez WP. A jeśli nie pracujesz dla tajskiego pracodawcy, musisz założyć firmę.

    Nawet jeśli prowadzisz działalność IT w Tajlandii dla klienta spoza Tajlandii i płatność za te usługi jest dokonywana na zagraniczne konto bankowe. czy jest to niedozwolone, czy musisz mieć WP lub założyć firmę. Nawiasem mówiąc, praca za darmo lub wolontariat jest również zabroniona bez WP.

    Doradztwo jest również związane z WP

    Takie są zasady, niezależnie od tego, czy chcesz ich przestrzegać, czy nie, to twoja odpowiedzialność.

  27. teos mówi

    Niewiarygodne, Chris i Cornelis wymyślają twarde fakty na temat pracy w Tajlandii (co nie jest dozwolone, bez pozwolenia na pracę, nawet w Internecie) i po prostu walczą i mówią „to nieprawda”.
    Cóż, mam dla Ciebie wiadomość, to prawda.Do pracy online potrzebne jest również pozwolenie na pracę.
    Jeśli właściciel baru zostanie deportowany za nalanie kawy bez pozwolenia na pracę, myślisz, że będzie działać online?Praca bez pozwolenia?Plus uchylanie się od płacenia podatków w Tajlandii.

  28. chris mówi

    kochana Waleria.
    Naprawdę mam nadzieję, że wszystko się potoczy tak, jak opowiedziała ci o twojej pracy ambasada Tajlandii w Holandii. Nie złość się jednak, jeśli później, tu w Tajlandii, okaże się, że jest inaczej. I nie gniewajcie się, jeśli urzędnicy tutaj w Bangkoku zlekceważą historię cudzoziemki, która - jak mówią - została źle poinformowana w Holandii. Nie czują się odpowiedzialni za zachowanie swoich kolegów w Hadze.
    Ponadto AEC wejdzie w życie w 2015 roku. Oprócz liberalizacji rynku pracy dla niektórych sektorów i tylko dla mieszkańców krajów AEC, tendencja do ochrony zatrudnienia dla ludności Tajlandii jest bardzo duża. Nie zdziwiłbym się, gdyby zasady zezwalające na pracę cudzoziemcom spoza AEC (w tym Holandii) w Tajlandii zostały zaostrzone i/lub dokładniej monitorowane. Ten proces (uchodźców ekonomicznych, ale w sensie pozytywnym) nie jest w UE obcy.

    • Jef mówi

      Ambasada Tajlandii w Belgii okazała się nie we wszystkich aspektach równie dobrze poinformowana. W Tajlandii będziesz miał do czynienia ze Służbą Imigracyjną, częścią Tajskiej Policji Królewskiej, a umowami dzierżawy gruntów itp. z Urzędem ds. Ziemi (katastru). Wykonują swoją pracę w swojej dziedzinie i w ogóle nie przejmują się tym, co przedstawia ambasada, a to wciąż mało powiedziane. Chociaż prawo jest w zasadzie wszędzie takie samo, w bardzo wielu przypadkach mówi się na przykład: „według uznania urzędnika imigracyjnego” i zwykle nie masz wyboru, z którym lokalnym wydziałem załatwisz swoje sprawy. Praktyczne zastosowanie różni się znacznie w zależności od lokalizacji, zarówno „łagodniejsze”, jak i bardziej wymagające niż przepisy – lokalna autonomia to stara tradycja, a szukanie wsparcia „wyżej” może nie być łatwe.
      Międzynarodowa współpraca we Wspólnocie Gospodarczej ASEAN wywiera presję na głęboko zakorzeniony nadmierny tajski protekcjonizm. Już wcześniej było to ostrzejsze, zwłaszcza dla Europejczyków z kontynentu i Japończyków, a nawet „Brytyjczyków i Amerykanów”, więc obawy „chrisa” mogą okazać się dalekie od bezpodstawnych.
      Zamknięto szereg dróg na skróty, jak np. zarządzanie działką przez „spółkę”, i nawet jeśli stosuje się drogę ściśle legalną… egzekwowanie ducha prawa, tak aby wyroki skazujące wciąż zapadały ze szkodą dla dobrze poinformowanych prawnie „farangów”, którzy postępowali zgodnie z nimi.
      Stopniowo wśród zwykłych Tajów staje się również wiadome, że „farangom” zwykle nie wolno wykonywać żadnej pracy, którą Tajowie oczywiście mogą wykonywać. Możesz więc liczyć na to, że jeśli nadepniesz komuś na palec lub coś w tym rodzaju, wkrótce zostaniesz „zdradzony”, a to najprawdopodobniej nie pozostanie bez konsekwencji.

  29. Chang mówi

    Moderator: bez reklam proszę.

  30. Jef mówi

    Waleria,

    Skoro już znasz Cha-Am i spędzisz tam miesiąc: Ten supermarket znajduje się w połowie drogi od sygnalizacji świetlnej na Phetkasem do morza, po prawej stronie tuż przed szeroką, ale krótką alejką. Holenderscy emigranci regularnie rozmawiają przy stoliku na zewnątrz przed gablotą. Mieszkaniec Eindhoven i/lub jego żona Tajka prowadzą ten biznes od wielu lat. Poza własnym doświadczeniem jest na ogół dość dobrze poinformowany, bo zazwyczaj dowiaduje się, która z wielu zasłyszanych plotek może być prawdziwa.
    Lub telefonicznie: +66 32 471 210
    Adres: 118 Narathip Rd., Amphoe Cha-Am, Phetchaburi, Tajlandia
    Karta: https://www.bing.com/maps/default.aspx?v=2&pc=FACEBK&mid=8100&rtp=adr.~pos.12.79636958438_99.975519103241_118+Narathip+Rd.%2C+Amphoe+Cha-Am%2C+Phetchaburi%2C+Thailand&cp=12.79636958438~99.975519103241&lvl=16&sty=r&rtop=0~0~0~&mode=D&FORM=FBKPL1&mkt=en-GB

  31. Szczery mówi

    Drogi Valerie,

    Dużo informacji już w postach powyżej. Brakuje mi rekomendacji dla Chiang Mai. CM ma dużą i dobrą różnorodność w społeczności ekspatriantów. Życie kulturalne i towarzyskie jest tu również na wysokim poziomie. Koszty życia są tu niższe niż w destynacjach „na plaży”. CM ma również zalety bycia „dużym” prowincjonalnym miastem z uniwersytetami, dobrymi szpitalami i różnymi centrami handlowymi. Radzę zorientować się szeroko w miejscu zatrudnienia w Tajlandii. Vwb living zaleca się wynajem krótkoterminowy. W zależności od twoich życzeń, oczywiście, można to zrobić dobrze w CM i można to zrealizować od około 7000 bahtów miesięcznie za mały dom. Życzę powodzenia w poszukiwaniach i radzę wypróbować kilka miejsc przed osiedleniem się na stałe.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową