Doceniam odpowiedzi na moje pytanie. I ogólnie mogę podzielić się tymi reakcjami. Ja też nie jestem zadowolony z tej sytuacji. Osoby reagujące negatywnie również nie są świadome wszystkich faktów.

Nie wspomniałem o tych faktach, ponieważ nie uważałem za konieczne uzyskanie odpowiedzi na moje pytanie. Nie jestem zdrajcą. Moja mama pomogła wielu Żydom w czasie wojny i zmusiła ich do ukrywania się. Wiem, jakie lęki przeżywała. Zrobiła to, bo czuła, że ​​musi.

To samo czuję do kobiety, którą wykorzystuje Norweg. I na pewno nie jestem zdrajcą!

Nie chcę zdradzać tożsamości Norwega i tej kobiety, ale chcę odpowiedzieć na kilka pytań. Syn, o którym mowa, mieszka gdzie indziej u krewnych, jest w szkole średniej i chce pracować w szpitalu. W wolnym czasie jest wolontariuszem w karetce. Syn i Norweg to woda i ogień. Moim zdaniem, jeśli chcesz mieszkać z Tajką jako obcokrajowcem, masz obowiązek i odpowiedzialność za opiekę nad tą kobietą i jej rodziną. W tym przypadku tą rodziną jest jej syn student i jej rodzice. którzy mieszkają w Isan.

Ta emerytura, którą otrzymuje, wynosi mniej niż 30.000 XNUMX bahtów. Jego pierwszym wydatkiem po otrzymaniu emerytury jest ponowne upicie się i odwiezienie do domu. I to się powtarza jeszcze kilka razy, aż prawie nie zostaje pieniędzy na jedzenie, a pieniądze dla syna i jej rodziców muszą pochodzić od jej przyjaciół i ode mnie. Wizyta u jej chorych rodziców jest możliwa tylko przy wsparciu finansowym przyjaciół i moim. Dom jest wolny od czynszu. Jedyną rozrywką, jaką ma ta kobieta, jest kilka spotkań z tajlandzkimi przyjaciółmi, a potem on ją prześladuje, ponieważ musi trzymać się z dala od farangów, aw szczególności ode mnie.

Poza tym ja też jestem zdania, że ​​jeśli chcesz mieszkać w Tajlandii, to musisz dostosować się do panujących tam zasad. I żyj i daj żyć. Ci, którzy zorganizują to za mniej niż żądane środki finansowe, mają moje błogosławieństwo, jeśli są dobrzy dla kobiety i znają swoją odpowiedzialność. Chcę to tak zostawić.

Przesłane przez Ludwika

26 odpowiedzi na „Reakcja na odpowiedzi na moje pytanie dotyczące zgłoszenia sfałszowanych danych emerytalnych (zgłoszenia czytelników)”

  1. Peterdongsing mówi

    Nie jest dla mnie jasne, co ma z tym wspólnego działalność twojej matki.
    Nie widzę też żadnego podobieństwa między tymi działaniami a zdradą Norwega.
    Wspomniana kobieta na pewno nie zamieszkała z nim ze względu na jego świetne zachowanie i charakter.
    Jeśli rzeczywiście nie ma nic do zyskania finansowego, już dawno by wyjechała.
    Nie rozumiem też, co masz na myśli, mówiąc o wykorzystywaniu kobiety.
    Dzieje się tak w przypadku, gdy sama musi dołożyć pieniądze, aby z nim zostać.
    Ani wcale nie jest oczywiste ani, jak mówisz, obowiązkowe, aby utrzymać całą rodzinę.
    Jeśli kobiecie wszystko idzie dobrze, znajdzie kogoś wystarczająco dobrego, by to zrobić.
    Ponieważ przyjaciele i ty, jak mówisz, ją wspierasz, zostaje z tym mężczyzną, co nie jest zabawne, jak mówisz.
    Więc pośrednio wspierasz Norwega, pomagając jego żonie, która jest prawie zmuszona zostać.
    Myślę, że jeśli chcesz coś zrobić, daj jej bilet w jedną stronę z powrotem do Isan.
    Żeby Norweg mógł o siebie zadbać.

    A jeśli chodzi o twoją pierwszą wiadomość,
    Kupiłby swoją wizę za dużo pieniędzy za pośrednictwem norweskiej mafii.
    Myślałem, że mówiłeś, że prawie nie ma pieniędzy.

  2. Erik mówi

    Louis, teraz jest to dla mnie jaśniejsze. Mężczyzna jest też mocno uzależniony i zazdrosny. Pocieszaj się myślą, że Norweg się nie zestarzeje. Ale to nie usprawiedliwia zdrady, częściowo dlatego, że może obwiniać swojego partnera, a wtedy mogą się zdarzyć szalone rzeczy.

    Jeśli ktoś musi coś zrobić, to „ona”, albo syn, albo lokalna społeczność tajska. Twój tajski partner mógłby zasygnalizować phuyai i może coś osiągnąć. Tajowie muszą rozwiązać ten problem; nie ty ani żaden inny farang.

  3. Charles mówi

    Chcesz coś od jego żony czy co?
    Martwić się o pijaka.. jest ich (niestety) pod dostatkiem.

    • tajski tajski mówi

      Ale większości pijaków nie przeszkadzają wizy. Nie nasz Norweg. Louis ma rację.

  4. Ruud mówi

    Wydaje mi się, że przede wszystkim problem Tajki.
    Jeśli nie daje pieniędzy, jest ciągle pijany i ciągle ją obserwuje i być może zabrania jej obcowania z innymi ludźmi, powinna poprosić o pomoc i wyrzucić go.

    Jeśli chciałbyś sam coś zrobić z tą sytuacją, sugerowałbym, abyś skontaktował się z jej synem i porozmawiał z nim o tym, co robić.
    Choćby po to, żeby ten syn nie zrobił dziś lub jutro czegoś głupiego i nie skończył w więzieniu.

  5. Steven mówi

    To wyjaśnia.
    Możliwym rozwiązaniem wydaje mi się, że Tajka pokazuje Noor drzwi, po czym, miejmy nadzieję, znajduje kogoś innego. Ale po konsultacji z kimś, kto również dobrze zna sytuację, w końcu sama będzie musiała podjąć tę decyzję.

    • Jadwiga mówi

      Myślę, że Steven ma najwięcej racji i że powinna pokazać mu drzwi, nie do nas, farangów, nie należy ingerowanie w tę sytuację, dałbym tej rodzinie dobrą radę i nie wtrącał się dalej.

  6. Jacques mówi

    Czyta się, że jesteś odcięty od właściwych rzeczy iz pewnością nie jesteś zdrajcą. Naprawdę nie rozumiem litości niektórych autorów dla tego pijaka. Ten Norweg nie jest wart ani grosza w nosie i niestety jest z nim wielu innych, którzy wykazują takie samo zachowanie. Są też niezbędni ludzie, dla których słyszenie, widzenie i wypowiadanie cichych myśli ma ogromne znaczenie. Odwróć wzrok i nie przeszkadzaj. Pozwól ludziom zarządzać swoimi sprawami, nawet jeśli nie mogą sobie z tym poradzić. Cóż, w takim razie dajcie mi demaskatorów, ludzkość czasami na tym korzysta. Dobroczynność, okazywanie współczucia i faktyczne działanie wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne, szanuję to. Więc bądź sobą i nie przejmuj się komentarzami, na które nie warto odpowiadać. Przeczytałem również kilka dobrych odpowiedzi, które z pewnością mogą pomóc zaangażowanym osobom. Zaangażuj jak najwięcej osób, które mogą mediować i doprowadzić zaangażowanych do rozsądku. Para najwyraźniej nie jest dla siebie za dobra, więc ścieżka rozstania musi zostać wygładzona, zanim naprawdę coś pójdzie nie tak, a wtedy nic się nie zmieni.

  7. Roger1 mówi

    Zdradzenie wspomnianego mężczyzny tylko pogorszy sytuację.

    Nie rozumiem, dlaczego wtrącasz się w całą sytuację. Jeśli jego żona nie zgadza się już z tym wszystkim, powinna go wyrzucić. Ty ani my nie mamy z tym nic wspólnego.

  8. Ger Korat mówi

    To nie twoja sprawa, Louis. Niech kobieta sama zdecyduje, czy chce z nim mieszkać, czy nie, jako osoba z zewnątrz nie możesz znać codziennych spraw, ponieważ nie mieszkasz w domu Norwega i tej kobiety. Wielu Tajów żyje z niezwykle skromnych dochodów i to, czy Norweg dokłada się do budżetu, czy nie, nie jest twoim problemem, pani wybiera, a jeśli tego nie chce lub nie chce, może zdecydować, podobnie jak miliony innych, aby kontynuować samotnie, ale najwyraźniej nie jest to problem finansowy. Nie jesteś pracownikiem socjalnym i nie musisz zachowywać się jak zdrajca, bo pozbawiłoby to Norwega szczęścia i przyjemności życia w Tajlandii; Jak byś się czuł, gdybyś stracił lub zostawił wszystko w swoim kraju, a następnie został wydalony z nowego kraju zamieszkania, ponieważ istnieje trzecia osoba, która ma wpływ na to, co jest dobre, a co nie? Daj spokój, trzymaj się z daleka od Norwegów, jest mnóstwo innych osób, z którymi możesz spędzać czas. Wtrącanie się to też choroba, podobnie jak palec wszystkowiedzący, w wielu przypadkach już ktoś puknął się w nos, dosłownie lub w przenośni. Cóż, jako osoba zaangażowana społecznie chcę stanąć w obronie Norwega, wiele osób ma problemy z piciem lub innymi problemami, ale to nie znaczy, że możesz decydować za niego, co jest dobre, a co nie. Problemy często zdarzają się komuś lub są dziedziczne, np. uzależnienie lub inne problemy medyczne i społeczne; Nic z tego nie czyni kogoś złym człowiekiem.

  9. Ger Korat mówi

    Uważam, że punkt widzenia Louisa jest taki, że jeśli chcesz mieszkać jako obcokrajowiec z Tajką, masz obowiązek i odpowiedzialność za opiekę nad tą kobietą i jej rodziną.

    Tak, nie wiem, w której społeczności tajskiej mieszkasz i z jakimi ludźmi się zadajesz, ale dzięki mojemu ponad 30-letniemu doświadczeniu w Tajlandii i kilku związkom z Tajkami mogę odpowiedzieć, że nigdy nie byłem w związku z każdą osobą, która sprawowała opiekę finansową nad innymi członkami rodziny, z wyjątkiem opieki nad małoletnimi dziećmi. I nigdy nie miałam w tych związkach nikogo, kto nie byłby w stanie zadbać o siebie poprzez pracę lub samozatrudnienie. Pozwólcie, że zatrzymam się w tym miejscu, jeśli chodzi o punkt widzenia Louisa, ale w pewnym stopniu ilustruje on interakcję, z którą preferuje Tajów, ze wszystkimi związanymi z tym problemami, takimi jak w tym przypadku związek innej pary.

  10. William (BE) mówi

    W Tajlandii wciąż obowiązuje złota zasada: nie słuchaj, nie patrz i nie mów nic złego…. a przede wszystkim trzymaj się z dala od wód innych !! Farang, który wplątuje się w wewnętrzne problemy, nie jest też doceniany przez imigrację, bo to oznacza dla nich utratę twarzy!

  11. marc mówi

    Drogi Ludwiku, to godne pochwały, że masz jasne poglądy na życie, ale nie narzucaj ich innym. Tylko dlatego, że czujesz się zobowiązany do opieki nad rodziną swojej żony, nie oznacza, że ​​ktoś inny musi robić to samo. Ja na przykład wcale tego nie robię. Podzielam jednak z Wami punkt widzenia, że ​​należy żyć i pozwolić żyć. Ale to nie znaczy, że możesz oceniać, czy inni tego nie robią. To właśnie nie podoba mi się w Twojej historii: oceniasz, że Norweg się myli i mówisz, że Twoim zdaniem powinien się zmienić. Ale cała sytuacja twojego sąsiada to nie twoja sprawa. że masz współczucie dla niej i jej syna, to twoja zasługa, ale nie może być więcej. Więc moja odpowiedź na twoje pytania brzmi: nie wtrącaj się, nie rób sytuacji po swojemu i nie szukaj powodu, by udowadniać, że masz rację. Od sąsiadki i jej syna zależy, czy zmienią swoją sytuację. to nie twoja sprawa, nawet jeśli uważasz, że ich sytuacja jest nieszczęśliwa. Ale to też jest tylko ocena.

  12. Ernsta VanLuyna mówi

    Nie rozumiem, dlaczego się wtrącają, w Tajlandii jest wielu ludzi, którzy tu mieszkają, ale nie mają 800.000 40.000 bahtów na koncie, na przykład Brytyjczycy dostają AOW od swojego rządu, który nie przekracza XNUMX XNUMX bahtów, ale nadal żyją tu szczęśliwie i wciąż udaje im się uzyskać roczną wizę.
    Tylko tajski rząd żąda aż 800.000 65.000 lub 15.000 XNUMX THB miesięcznie, podczas gdy ludzie tutaj zarabiają około XNUMX XNUMX bahtów miesięcznie, kiedy pracują.
    Rząd Tajlandii chce tu tylko milionerów, podczas gdy wielu obcokrajowców pomaga niesamowitej liczbie Tajów żyć i mieszkać tutaj.
    Zgadzam się z ludźmi, którzy mówią o tym Norwegu, że jeśli jego żona jest nieszczęśliwa, to powinna wrócić do Isaana, ale ja w to nie wierzę.
    Więc proszę pani, zostaw to i nie wtrącaj się więcej!

    • André mówi

      Jeśli mam ci wierzyć, wszyscy ci Anglicy mają nielegalne wizy, zdobyte nielegalnymi kanałami.
      Z wielkim trudem zebrałem 800000THB, bo to musiało i powinno być utrzymane w tajemnicy.

      Twoja wiadomość jest całkowicie błędna. Ludzie, którym nie przeszkadza imigracja, powinni protestować znacznie głośniej. Już wspieram naszego Louisa.

  13. Ruud mówi

    Mam wrażenie, że większość komentarzy jest negatywnie nastawiona do Twojego postu… więc lepiej się nie wtrącać.
    Ale ty wyraźnie widzisz to inaczej, czy znasz i znasz całą prawdę i wszystkie fakty, nie podejrzewaj. Więc żyj i daj żyć.

  14. Louis mówi

    Oto kolejna odpowiedź ode mnie.
    Dziękuję za wyrozumiałe odpowiedzi, ale nie lubię tych jawnych negatywnych odpowiedzi od osób, które nie są w pełni poinformowane. Odpowiem na to, że jestem w 100% we wszystkich szczegółach. Jestem ich sąsiadem. I pierwszy punkt kontaktowy Tajki (nie jest jego żoną… tylko obietnica, że ​​się nim zaopiekuje). Żeby miał dom i nie utknął gdzieś z nadmiarem alkoholu.
    Norweg nie ma ani grosza poza tą emeryturą. Został porzucony w Tajlandii przez syna, z którym pierwotnie mieszkał. Ten syn musi mieć ku temu swoje powody.
    Norweg pokrywa koszty za sfałszowane dane emerytalne ze swojej miesięcznej emerytury.
    Kobieta, o której mowa, nie jest już najmłodsza i nie widzi możliwości samodzielnego zebrania wystarczających dochodów. Dlatego boleśnie akceptuje tę sytuację, dopóki się z niej nie uwolni, ale sama nie jest w stanie tego zrobić. I to jest sytuacja, która nie jest wyjątkowa w Tajlandii! A kiedy mówię o wyzysku, mam na myśli nie tylko finanse i nie muszę tego dalej uzupełniać. Nadal nie złożyłem tego raportu, ale te jawne negatywne reakcje ludzi, którzy sami mogą mieć masło na głowie. sprawia, że ​​myślę

  15. Herman mówi

    Drogi Louisie,

    Sam mówisz na początku swojej odpowiedzi: „Doceniam odpowiedzi na moje pytanie. I ogólnie mogę podzielić się tymi reakcjami”.

    Nasze reakcje były negatywne w całej rozciągłości. A jednak musisz ponownie rozpocząć nowy temat w nadziei, że się sprawdzisz. Skąd masz prawo ingerować w życie innych ludzi? Co gorsza, możesz nawet zgłosić tego biedaka za oszustwo.

    Zostaw tych ludzi w spokoju. Twoje wtrącanie się jest całkowicie nie na miejscu. Pani będzie robić swoje bez faranga ingerującego w jej życie prywatne.

    • tajski tajski mówi

      I skąd masz prawo wtrącać się w Louisa (bo założył temat) (a Louis też coś zaobserwował).

  16. John1 mówi

    Miałem nie odpowiadać w tym wątku, ale muszę coś powiedzieć.

    Wiele twoich komentarzy jest rzeczywiście negatywnych. Louis jest tutaj oznaczony jako zdrajca! Jednak nie podzielam tej opinii.

    Co tydzień czytam tutaj lamenty na temat biurokracji, przez którą jako Farang musimy przejść, aby zostać jeszcze rok. Co roku obgryzanie paznokci w nadziei, że urzędnik imigracyjny nie zmienił swojej procedury i będziemy mogli wrócić w późniejszym czasie (doświadczyłem tego na własnej skórze w zeszłym tygodniu). Co roku my, biedny Farang zgrabnie malujący między wierszami, możemy zablokować 800.000 XNUMX THB na koncie (podczas gdy możemy robić o wiele przyjemniejsze rzeczy z tymi pieniędzmi), aby zadowolić rząd Tajlandii. Każdego roku możemy godzinami stać w kolejce, aby błagać, czy możemy zostać jeszcze rok.

    Zasady naszego przedłużenia roku są dokładnie sprawdzane, jeśli jest błędna kropka lub przecinek, zostaną nam pokazane drzwi. Cóż, drodzy ludzie, jesteśmy to winni tym, którym nic nie pasuje. Tych, którzy lekceważą zasady i prawa i wiedzą, jak zostać tu nielegalnie! I MUSIMY się na to zgodzić?

    Nie, Louis NIE jest zdrajcą. Louis ma trudności z tym, że MUSI być w dobrym stanie, aby tu zostać, podczas gdy innym udaje się przypadkowo obejść prawa. Przepraszam, ale rozumiem punkt widzenia Louisa i popieram go w tym.

  17. Erik mówi

    Louis, mam wrażenie, że żałujesz swojego wpisu z powodu „negatywnych” komentarzy. Musisz sobie za to podziękować, zaczynając od powiązania kogoś bez natychmiastowego wymyślania faktów. Mam nadzieję, że teraz znamy te fakty i nadal uważam, że zgłaszanie się do władz jest złe i napisałem to.

    Jeśli okaże się, że jesteś osobą, która może coś zrobić, przeczytaj ponownie moje porady dostępne 24 godziny na dobę, 8 dni w tygodniu. Zrób to po tajsku, trzymaj swój biały nos z dala od tego i umieść kogoś bardziej akceptowanego, jak kamnan, phuyai lub kogoś innego, kto stoi w lokalnej społeczności jak szanowany mnich. Ci ludzie mogą sprawić, że kobieta go wyrzuci.

  18. Kees2 mówi

    Ktoś, kto przebywa nielegalnie w kraju, ponosi winę i musi zostać nieodwołalnie wydalony.

    Co roku muszę ponownie ubiegać się o miejsce zamieszkania. To kosztuje mnie pieniądze i czas.

    Ten Norweg najwyraźniej nie musi nic robić i wolno mu robić swoje. Może rząd Tajlandii powinien zamknąć swoje służby imigracyjne i otworzyć granice dla wszystkich.

  19. Mark mówi

    Nie mogę się powstrzymać i nie odpowiadam (postaram się być uprzejmy...)

    Louis, niezależnie od tego, czy znasz fakty, czy nie... to nie ma żadnego znaczenia,

    nie angażuj się... nie próbuj być bohaterem (czy wcale nim nie jesteś, dla nikogo!!!!),
    Cieszę się, że nie jesteś moim sąsiadem...

    nie wtykaj nosa w czyjeś relacje, dokumenty lub finanse, a już na pewno nie w czyjeś wnioski wizowe.

    Fakt, że spotykasz się z wieloma negatywnymi reakcjami, nie różni się od normalnego.. jest to podstęp i zdrada.. niezależnie od tego, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie, na szczęście jest tu wystarczająco dużo ludzi, którzy starają się ci to uświadomić,

    Pytanie, czy rozsądnie jest mieszać się w dokumenty i wizy innych osób, wiedząc, że jest w to zaangażowany agent i że zostało to zatwierdzone przez IO, powinno wystarczyć, aby zrozumieć, że znajdujesz się na niewłaściwym terytorium, nie wtrącaj się w to.

  20. peter mówi

    Louis całkowicie się z tobą zgadzam, Norweg to niskie życie. I jest ich o wiele więcej.
    Udało mi się zobaczyć w telewizji film dokumentalny, w którym uwięziono Angielki, ponieważ zabiły swojego „męża”. Doprowadzony do punktu desperacji, że tak się stało. Nikogo, do kogo mogliby się zwrócić.

    Nie żebym miał nadzieję, że syn do tego dojdzie, ponieważ wiecie, że to woda i ogień. Kobieta może z tym żyć (?) i to jest punkt dla ciebie, ze względu na twoje myśli. Czy w ogóle mogę przyjść. Wiesz o tym, rozmawiając z nią.

    Jak mówi Erik, pozwól Tajowi wejść i trzymaj się z daleka. Jesteś farangiem w Tajlandii, a to co innego. Trudno wiedzieć na pewno.
    Wystarczy spojrzeć na Holendra, który w pozwie wprowadził „podwójną wycenę” kosztów leczenia. Sędzia stwierdził, że „to było dobre dla Tajlandii”. Koniec sprawy sądowej.

    Powinienem kiedykolwiek przeczytać historię o parze, która pokłóciła się na ulicy i mężczyzna został dotknięty. Ktoś z zewnątrz powiedział coś na ten temat, ze względu na swoje zasady i myśli, aby to powstrzymać.
    Rzeczywiście tak zrobili i outsider nagle miał parę przeciwko niemu.
    Cóż, myślisz, że dobrze sobie radzisz, a potem?

    Mogę ci tylko dać, pomyśl zanim skoczysz. Mogą się zdarzyć bardzo dziwne rzeczy, których nie przewidziałeś, ale OK, takie jest życie

  21. Louis mówi

    Chcę podziękować wszystkim za pozytywne odpowiedzi. Nie jestem jeszcze pewien, co zamierzam zrobić. Kiedy nic nie robię, stosuję się do dobrych rad wielu osób. Ale myślę, że to tchórzostwo, bo wtedy zgadzam się, że takie „niskie życie” może dalej robić swoje. I czy muszę pozwolić mu iść dalej wybraną drogą. Przeszłe zachowanie jest przyszłym zachowaniem. A odwracanie wzroku nie leży w mojej naturze. Widzę wszystko, zostałem w tym wyszkolony w swoim życiu zawodowym.
    Nikomu nie przeszkadzam, niech każdy robi swoje, nawet jeśli nie jest to zgodne z moimi standardami. Ale kiedy ktoś stawia się ponad prawem i obowiązującymi przepisami, a także wyraźnie żyje kosztem dobrego bliźniego w moim najbliższym otoczeniu, to nie pozostaje to dla mnie obojętne. Nie martw się Marku, nie wydaje mi się, żebyś był sąsiadem, z którym chciałbym się identyfikować. Jestem też dość wybredny, z kim piję piwo.
    Widziałem też dzisiaj wiadomość, że policja Imm chce teraz przeglądu wszystkich transakcji bankowych w ciągu roku z wnioskiem wizowym. Więc już wiedzą, co się dzieje.

  22. Steven mówi

    Wywieranie presji na Noor, aby lepiej opiekował się swoją dziewczyną, w przeciwnym razie…. Ups, to spowoduje kłótnię sąsiada.
    To oczywiście oburzające, że Louis i inni pomagają finansowo tajlandzkiej rodzinie… że Norwegian nic nie płaci, więc jest to „bezużyteczne”.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową