Siedzę na Khao San Road w restauracji. Zobacz ulicznego sprzedawcę z ręcznie robionymi parasolami przy stoliku przed tobą. Próbował go sprzedać starszemu turystowi.

Opiekowałem się nim, stwierdziłem, że sprzedawca był irytujący i nachalny. Wpadł na pomysł, że turysta nie czuł się z tym komfortowo, ale mimo to chciał coś kupić z grzeczności. Teraz zobaczyłem, że turysta dał sprzedawcy pieniądze, jeden banknot po 500 bahtów i dwa po 100 bahtów = 700 bahtów. Pomyślałem, że to naprawdę dużo jak na tak mały parasol. Ale kiedy sprzedawca bardzo natarczywy zapytał turystę:
„Tato, daj mi więcej, proszę, daj mi trochę więcej… proszę, tato, tato… potrzebuję więcej?” Wtedy po prostu przystąpiłem do działania.

Mówię trochę po tajsku, zapytaj go: ile kosztuje ten parasol? Potem powiedział 350 bahtów. Mówię, że masz już 700 bahtów w swoich rękach! Zamknął je szczelnie. Potem tylko otworzył dłoń, ale nawet nie spojrzał, co ma w dłoni, od razu zaczął mówić przepraszam, przepraszam!
Powiedz mu: Czy mam wezwać policję? Nie, nie, brzmiała jego odpowiedź. Zwrócił turystom nadpłacone pieniądze, a ten bardzo szybko wyjechał.

Zapytałem turystę: „Skąd jesteś?”. Powiedział: Z Holandii. Ok, ja też, mówmy dalej po holendersku. Podziękował mi za pomoc. Właśnie przybył i nie był jeszcze zaznajomiony z tajlandzkimi pieniędzmi. Cieszę się, że mogłem mu w tym pomóc.

Pomyśleć, że krótko wcześniej sam zostałem oszukany na drobne w barze. Wspomniałem o tym również na tej stronie (otrzymałem zmianę w wysokości 500 bahtów zamiast 1000 bahtów)

Zawsze bądź ostrożny w Tajlandii, kiedy coś kupujesz.

Z poważaniem

Khunhans

12 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: bądź ostrożny podczas zakupów w Tajlandii!”

  1. kees mówi

    Cóż, jeśli to czytasz, naprawdę zastanawiasz się, jak ktoś taki przyjeżdża do Tajlandii.
    Z jednej strony nie znasz pieniędzy? To naprawdę część przygotowań.
    Kursy walut można znaleźć w prawie wszystkich lokalizacjach w Khaosanroad.
    Często jeżdżę drogą Khaosan, sprzedawcy nie są wyjątkowo agresywni, ale przypuszczalnie ten człowiek był ofiarą sprzedawcy.

    Bardziej irytujący jest transport z Khaosanroad taksówką i tuk tukiem, czasem słyszę ceny tak ekstremalne, że aż chce się interweniować.
    Po prostu odmów i weź następny lub wypłyń łodzią.

    • BA mówi

      Taksówki na drodze Khao San to dramat. Zwłaszcza, że ​​nie masz alternatywy, bo w pobliżu nie ma BTS-a.

      Ale powiedz tylko ile to jest na liczniku. Zwykle mówię, że nie przeszkadza mi to, że chcesz wyłączyć licznik, ale trochę normalnej ceny. Na liczniku jest to około xxx bahtów, więc to wszystko, co dostajesz. Zwykle po pewnym narzekaniu zgadzają się.

      Zwykle po prostu wybierają turystów, którzy rzeczywiście przyjeżdżają do Tajlandii po raz pierwszy lub niewielu. Na przykład mój przyjaciel, który przyjechał do Tajlandii po raz pierwszy, miał umowę z Tuk Tukiem na Khao San. Przejazd z Khao San do Sukhumvit 11 kosztował go tylko 800 bahtów, powiedział z dumą, normalnie było to 1000 bahtów. Czy ja właśnie zapytałem, gdzie pojechaliśmy za te 1000 bahtów, Bangkok Sukhumvit Soi 11 czy do Pattaya……

  2. Nard mówi

    Przypadkowo trafiliśmy na całe to widowisko, kiedy ja i przyjaciel jedliśmy po drugiej stronie ulicy.

    • Chanhany mówi

      Witaj Nard,
      Jak zabawne / przypadkowe, że przeczytałeś także mój artykuł
      Widziałem cię!
      Przez chwilę miałem z tobą kontakt wzrokowy.
      Podejrzewałem trochę, że jesteś Holendrem.
      Tak, cieszę się, że mogłem pomóc temu człowiekowi.
      Pomyśl, że to tchórzliwy obszar!
      Ten sprzedawca od dawna widział, że turysta miał niewielkie doświadczenie z tajskimi bahtami.
      Następnego dnia znów był w tym samym miejscu.
      Minęliśmy to, powiedz mu: uważaj z pieniędzmi.
      Na co musiał się śmiać.
      Jak zabawne, że też tam byłeś i czytałeś tego bloga.

      gr. Khunhans

  3. Dennis van E mówi

    Jako obcy w Tajlandii możesz rzeczywiście paść ofiarą oszustwa. Wyjaśnij ulicznym sprzedawcom, że nie jesteś zainteresowany. Całkowite ignorowanie jest jeszcze lepsze, ale zrozum, że może to wyglądać na niegrzeczne, ale po wielu latach w Tajlandii uczę się, że tak jest najlepiej.

    Taksówki na Khao San nie są tak złe, jak ludzie myślą. Oczywiście fajnie jest raz wziąć tuktuka, ale ostatecznie „zwykła” taksówka jest najlepsza i najtańsza. Zmuś kierowcę do włączenia licznika, pierwsze trzy mogą cię zaskoczyć. Ale to naprawdę nie potrwa długo, zanim kierowca się na to zgodzi. A potem naprawdę nie płacisz dużo za przejażdżkę!

    • Marka Ottena mówi

      Moja dziewczyna nauczyła mnie szybko odpierać sprzedawców. Po prostu powiedz Mai Krap, a większość sprzedawców przejdzie. do innego potencjalnego klienta

  4. Będzie mówi

    Byłem w Khao Son Road w zeszłym tygodniu, którym płynął prom z południowego Bangkoku, to już było śmieszne. Wyjechałem tam o 21, ale promy już nie pływają. Musieliśmy więc wziąć taksówkę: 35 minut jazdy do hotelu, koszt 109 bahtów na liczniku… więc nie narzekaj, po prostu uważaj.

  5. Sander mówi

    Niestety, historia nie mówi, czy turysta, który przybył na ratunek, był świadomy przeliczonej wartości w euro. Jeśli tak, to nie ma oszustwa, jeśli w jego odczuciu myślał, że parasol jest wart 700 bahtów. Nawet jeśli inny turysta musiałby zapłacić mniej kilka metrów dalej, byłby to „dobry” handel ulicznego sprzedawcy. Oczywiście słusznie zauważa się, że sposób, w jaki odbywa się sprzedaż, jest naganny. A można się przed tym uzbroić dobrym przygotowaniem. To uniwersalne „prawo”: w sprzedaży ulicznej nie obowiązują żadne stałe ceny, a szansa, że ​​zapłacisz za dużo, jest większa niż w zwykłym sklepie. Jednak jako ostatni powiem, że tam też nie znajdziecie zepsutego jabłka.

    • Khunhans mówi

      Witaj Sander, pomogłem temu turystowi!
      Przyjeżdżam do Tajlandii od ponad 15 lat, ożeniłem się z Thai, daję sobie radę z językiem.
      Dowiedz się również o cenach docelowych produktów oferowanych w Tajlandii.
      Wiedziałem, że te parasole były sprzedawane za 250-350 bahtów.
      Ale kiedy zobaczyłem, że turysta dał ulicznemu sprzedawcy 2 banknoty po 100 bahtów i 1 po 500 bahtów, a potem pytał: tato, daj mi więcej, proszę, daj mi trochę więcej itp.
      Wtedy pomyślałem, że to nie jest dobre! Myślę, że turysta nie zdaje sobie sprawy z tego, co już dał.
      Z perspektywy czasu jest to również prawdą!
      Turysta nie zdawał sobie sprawy, że dał banknot 500 bahtów.
      I to sprzedawca widział! Ścisnął mocno rękę, aby turysta nie mógł już zobaczyć, co dał. Potem zaczął błagać o więcej pieniędzy.
      Aż wstałem i zapytałem, ile powinien kosztować ten parasol.
      Dalsza część historii jest znana.

      gr. Khunhans

  6. kees mówi

    Nie narzekać, ale zwracać uwagę? Komentarz, który nikogo nie interesuje.
    Dość regularnie jeżdżę taksówką lub tuk tukiem.
    Z dowolnego miejsca standardem jest dla nich włączanie licznika. Ale w Siam Paragon, Khaosanroad itp. myślą, że mogą poprosić o główną nagrodę.
    Ponieważ mówię słowo po tajsku i znam ceny tras, i tak próbują. Stanowczo odmawiam. Ale to wymaga czasu.
    Popłynąć promem z południowego Bangkoku? Nie narzekaj…. To tylko taksówka

  7. Jacek S mówi

    Brawo dla ciebie, że przybyłeś na ratunek temu człowiekowi. Tylko nie należy tutaj twierdzić, że jest to „typowy” tajski. Wykorzystywanie słabych (niedoświadczonych) jest zjawiskiem ogólnoświatowym. Niezależnie od tego, czy jest to Twoja pierwsza taksówka po przyjeździe, czy pierwsza noc w hotelu…
    I 700 bahtów za parasol… Zastanawiam się, co przeszło przez myśl temu człowiekowi. Może nie miał dobrego pomysłu, jak przeliczyć bahty. Wiem to dobrze. Dzięki mojej pracy byłem w wielu krajach świata i też kiedyś popełniłem tak głupi błąd w Japonii lata temu. To było więcej niż te 700 bahtów. Potem jakieś 1000 guldenów. Potem okazało się, że nadal mam go taniej, ale wyraźnie przekraczam ówczesny budżet.
    Kiedyś wylądowałam w restauracji w Stambule razem z koleżanką. Spojrzeliśmy na mapę i szepnąłem do niej, weź tylko wodę i wyjdź… Jednak kiedy przeliczyliśmy się ponownie, okazało się, że całkowicie się przeliczyliśmy i ceny były około 10 x niższe niż myśleliśmy… potem było już dobrze iść…. 🙂
    Ja też czasami miałem awarię w Tajlandii i nie mogłem nawet poprawnie obliczyć, ile teraz wydam.
    Nie jest to jednak tajski fenomen…. to ludzka cecha...niestety.

  8. Sirikun mówi

    Wciąż szkoda, że ​​są tak chciwi w Tajlandii. Z jednej strony to rozumiem, ale tak... Jak wspomniał pan w tej historii, jak tylko zaczniesz mówić o policji... oni znają się na rzeczy. Ale bardzo dobrze, że jest o tym mowa. Bardzo dobrze pamiętam też mój pierwszy raz w Tajlandii. Nie katastrofalny, ale także oszukany.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową