Jego Ekscelencja,

Tajskie źródła wiadomości i telewizja donoszą obecnie w imponujący i imponujący sposób o powodziach i powodziach, które dotknęły duże części Tajlandia dewastować. Bez wątpienia jesteś tego świadomy i masz jeszcze bardziej szczegółowe informacje informacyjny niż to, co jest publikowane.

Po prostu wybieram kilka faktów z wiadomości, nie chcąc być kompletnym:

  • W opublikowanej wczoraj oficjalnej aktualizacji zniszczeń powodziowych ucierpiało 465,792 2,820 mieszkańców 69 wiosek w 16 okręgach 3,681,912 województw, a 29 XNUMX XNUMX rajów pól uprawnych i XNUMX kluczowych dróg zostało zalanych lub uszkodzonych.
  • Jest ponad 80 ofiar śmiertelnych, których należy żałować, w prowincjach ponad 160.000 XNUMX gospodarstw domowych zostało dotkniętych powodzią. Dotknięte prowincje to: Sukhothai, Phichit, Phitsanulok, Nakhon Sawan, Ayutthaya, Ang Thong, Chai Nat, Ubon Ratchathani, Sing Buri, Nakhon Pathom, Suphan Buri i Nonthaburi.
  • Drogi do popularnych miejsc historycznych w Ayutthaya są nadal przejezdne, ale sytuacja może się szybko pogorszyć, gdy rzeka Chao Phraya wystąpi z brzegów. Podjęto środki nadzwyczajne, aby zapobiec zniszczeniu miejsc historycznych i świątyń.
  • W Phitsanulok lawina błotna zniszczyła wiele domów i spowodowała śmierć co najmniej 2 osób. Ministrowie z obecnego gabinetu odwiedzili i zaoferowali pomoc finansową.
  • Wiele kanałów i odcinków rzek nie może odpowiednio odprowadzić masy wody z powodu zamulenia i zamulenia gleby.

Można przypuszczać, że wiele władz w kraju dokłada wszelkich starań, aby w jak największym stopniu ograniczyć szkody i udzielić pomocy ludności. Jednak wszystkie one wydają się działaniami à la Hansje Brinkers, który próbował zamknąć palcem dziurę w grobli, aby zapobiec przerwaniu grobli i powodzi.

Wszystkie środki mogą pomóc na krótką metę, ale zrównoważone rozwiązanie w zakresie gospodarki wodnej w Tajlandii jest jeszcze daleko. W związku z tym przypominam, że na początku tego roku w Tajlandii odbyła się misja holenderskich ekspertów, aby uzyskać lepszy wgląd w gospodarkę wodną w Tajlandii i ewentualnie przedstawić zalecenia dotyczące ulepszeń. Misja została zorganizowana przez Holenderski Urząd Wodny (NWA) w porozumieniu i we współpracy z rządem holenderskim, kilkoma władzami tajlandzkimi i była nadzorowana przez Radę ds. Rolnictwa Waszej Ambasady. Raport z misji i inne dokumenty niewątpliwie znajdują się w Ambasadzie i mogłeś już je zanotować. W wyniku raportu z misji napisałem trzy artykuły na thailandblog.nl, które również spotkały się z wieloma reakcjami.

W związku ze wszystkimi złymi wiadomościami w Tajlandii, niedawno zapytałem NWA, czy nastąpiła kontynuacja misji lub czy są inne wiadomości do przekazania. Nie będąc w stanie wdawać się w szczegóły, powiedziano mi, że „pewne zmiany są w toku”. Uznałem to za rozczarowujące, ponieważ w szczególności Holandia byłaby w stanie zapewnić bezpośrednią pomoc w celu złagodzenia najgorszych potrzeb, ale przede wszystkim dysponuje wiedzą fachową i doświadczeniem w zakresie rozwiązań długoterminowych.

Nowa premier Tajlandii, pani Yingluck Sinawatra, zapowiedziała już w niektórych doniesieniach prasowych, że chce odpowiednio zająć się problemem. Wydaje się, że pieniądze nie są natychmiastowym problemem, znacznie więcej przeszkód do pokonania wynika z ogromnego rozdrobnienia tajlandzkich władz, które w jakiś sposób są zaangażowane w gospodarkę wodną. Wniosek ten można również przeczytać w raporcie z misji.

Jako nowy ambasador wykazałeś się już stanowczością i otwartym umysłem. Chciałbym zasugerować, aby skontaktował się Pan osobiście z panią Yingluck – w asyście Rady ds. Rolnictwa – aby zobaczyć, jak Holandia może pomóc Tajlandii w zrównoważonej gospodarce wodnej w perspektywie krótko- i długoterminowej. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale jak czytam o zamulaniu kanałów i rzek, to po prostu myślę, że holenderskie pogłębiarki mogłyby ruszyć „jutro”, żeby szybciej odprowadzić wodę deszczową.

Z poważaniem,

Alberta Gringhuisa

Pattaya

27 odpowiedzi na „List otwarty do J.M. Ambasador w Tajlandii p. Joan A. Boer”

  1. HansNL mówi

    Niech będzie szczególnie jasne, że rady Faranga nie można zaakceptować całkowicie lub w ogóle.
    W końcu oznaczałoby to straszną utratę twarzy.
    A to nie jest możliwe….

    Myślę, że!

    • Gringo mówi

      @HansNL: wymiana (sprzedaż jeśli wolisz) doświadczeń, know-how to międzynarodowe wydarzenie. Każdy kraj używa go w miarę potrzeb. Również w Tajlandii obca wiedza i rzemiosło są wykorzystywane – słusznie – we wszystkich dziedzinach. Nie ma utraty twarzy!

  2. Gerrita Jonkera mówi

    Bardzo dobra akcja Gringo
    Wyrazy uznania.

    Gerrit

  3. pudżai mówi

    Gospodarka wodna w Tajlandii jest osobistym hobby JKW. Dlatego myślę, że dużo wody przepłynie przez Chao Praya, zanim Tajlandia przyjmie pomoc z zagranicy, a co dopiero o nią poprosi. W każdym razie warto spróbować. Swoją drogą, dobry list. Czekamy na reakcję naszego Ambasadora.

  4. Roberta Piersa mówi

    O ile rozumiem, istnieją bliskie powiązania między tajskimi i holenderskimi rodami królewskimi. Książę koronny zobowiązał się do ciężkiej pracy na rzecz „wody”, zarówno wody pitnej, jak i ogólnie rosnącego zainteresowania wodą.
    Jeśli zarówno król Tajlandii, jak i książę Willem-Alexander są tak oddani wodzie, kontakt między nimi może zdziałać cuda, a przede wszystkim otworzyć drzwi.
    Niestety nie mam numeru telefonu WA, ale ambasador może to łatwo znaleźć.
    Krótko mówiąc: włączcie oba domy królewskie w ten problem, który rzeczywiście pilnie potrzebuje drastycznego i strukturalnego rozwiązania.

  5. Jan Willem mówi

    Zgrabna litera Gringo.

    Ciekawi mnie też reakcja ambasadora, a właściwie o wiele bardziej (re)działania rządu Tajlandii. Ile jeszcze musi się wydarzyć zagrożeń wodnych, powodzi i ofiar, żeby coś NAPRAWDĘ się wydarzyło.

    W styczniu tego roku odwiedziliśmy Ayutthayę. Podczas jazdy do Ban Pa In natknęliśmy się na drogi, obok których zbudowano „groble” o wysokości około metra. Tak więc rzeczywiście podejmowane są pewne działania na drogach prowadzących do atrakcji turystycznych.

    Ale teraz nadchodzi najdziwniejsza część. Obok pracowała koparka, która znowu usuwała wszystkie „groble”. Pomyśleliśmy też, że to dziwne, że groble nie były wszędzie. Z pewnością nie będzie to miało na celu zrobienia miejsca dla stałej obrony przeciwpowodziowej. A kiedy widzisz drewniane domy (lub, co gorsza, „domki” z blachy falistej) za „groblami” na rzece, naprawdę zastanawiasz się, jak ludzie będą musieli tu mieszkać w tej chwili, jeśli woda znowu ich przepuści. wody są usuwane i co pozostaje z ich własności po ustąpieniu wód.

    • Józefa Jongena mówi

      WA może pasjonować się wodą, ale przemysł będzie musiał ją rozwiązać lub udzielić porady. I oczywiście jako normalny projekt za normalną płatność. W tym przypadku ambasadorowi również nie należy przyznawać magicznej mocy. A WA też nie zapłaci za to prywatnie. Tutaj również sprawdza się stare powiedzenie „Nie ma pieniędzy, nie ma Szwajcarii”. Można przypuszczać, że ten problem, który ciągnie się od lat, był wielokrotnie omawiany także przez obecne rządy. Kim jesteśmy, żeby się w to wtrącać?

      • Gringo mówi

        @Joseph: To nie jest kwestia „wtrącania się”. Misja na początku tego roku powstała z inicjatywy Tajlandii, a moim zamiarem jest jedynie szybsze otwieranie drzwi za pośrednictwem Ambasadora i/lub WA (nawiasem mówiąc, dobry pomysł, Rob Piers!), Aby zdecydowanie pracować nad zrównoważonymi rozwiązaniami .

        We wcześniejszych artykułach „Gospodarka wodna w Tajlandii” czytałem już, że pieniądze to nie problem. Dlatego uważam, że można zrobić dobry biznes dla firm inżynieryjnych, pogłębiarek itp. Moim zdaniem największym problemem jest rozdrobnienie wszelkiego rodzaju tajlandzkich władz, które mają coś wspólnego z wodą. Powinien istnieć „Rijkswaterstaat”. Czasami zdarza się, że jeden Serwis podejmuje decyzję dobrą dla zaistniałego problemu, ale jednocześnie ma negatywny wpływ na inny Serwis.

        Nie oczekuję cudów na krótką metę, ale kto wie!

  6. Ruud mówi

    Albercie,

    Schludny. Doceniam twój trud, twoje starania. Czuję to samo i myślę, że wielu innych też, ale ty się zaryzykowałeś. Zastanawiam się, czy będzie odpowiedź, a potem mam nadzieję, że nie tylko wiadomość do Ciebie, że otrzymali i przeczytali Twój list.
    Naprawdę uważam, że domy królewskie razem mogą dać premierowi Tajlandii duży impuls we właściwym kierunku. Dzięki temu wsparciu może zabrać się do pracy i zrealizować jeden ze swoich planów. Tak, niektórzy dawni władcy będą dumni, ale odłóż to na bok, jeśli możesz ocalić setki, jeśli nie tysiące istnień ludzkich.
    W pełni to popieram. Brawo Gringo!!! Mam nadzieję, że nasz następca tronu również czyta Bloga!
    Ruud

  7. Józefa Jongena mówi

    Z całym szacunkiem dla zaangażowania Berta Gringhuisa, nie wolno nam udzielać magii ambasadorowi, ani też WA, jako ekspert od wody, nie otworzy własnej torebki. Przy obecnych środkach oszczędnościowych rząd holenderski również nie zapewni dotacji. Branża może wykonywać pracę i korzystać z pracy, ale nadal będzie chciała otrzymywać za nią wynagrodzenie. Można przypuszczać, że ten powracający co roku problem był częściej omawiany z różnymi rządami Tajlandii. Po prostu nie będą mieli pieniędzy na rozwiązanie tego niemałego problemu.

  8. kor verhoef mówi

    Tajlandia już wcześniej pozyskała pomoc holenderskiego eksperta w dziedzinie hydrotechniki w osobie Homana van der Heide, za panowania Ramy V. Nie był to niewątpliwy sukces. Pisałem o tym na blogu w zeszłym roku. Zapytam Khuna Petera, czy coś widzi, żeby to opublikować.

  9. Mike37 mówi

    W każdym razie holenderskie media w ogóle się tym nie interesują, ale to oczywiście dlatego, że w ciągu ostatnich 10 dni były zbyt zajęte obchodami 9 września.

    • Hansg mówi

      W wiadomościach widziałem tylko tyle, że kilka miast w Pakistanie zostało zalanych.

  10. Vincent mówi

    Albert,

    moje uznanie za akcję. Świadczy to o rzeczywistej integracji w Tajlandii.
    W końcu naprawdę troszczysz się o rozwój kraju i zapobieganie przyszłym katastrofom.

    Rzeczywiście, my, Holendrzy, jesteśmy mistrzami gospodarki wodnej. Miejmy wszyscy nadzieję, że zarówno ambasador Holandii, jak i nowy premier (o którym ostatnio nie czytałam zbyt negatywnych opinii) dojdą do tego samego wniosku co wy (i ja) i że zostanie wprowadzony wieloletni plan zapobieganiu powodziom w Tajlandii jest traktowany konstruktywnie.
    Szansa na „gospodarkę wodną” na wzór Holandii jest, jak sądzę, utopią. Ale nawet gdyby wszystkie władze zasiadły razem, centralnie kontrolowane przez premiera z holenderskimi radami, byłaby to już wielka poprawa.

    Czy to nie czas, aby Willem Alexander złożył oficjalną wizytę w Tajlandii?

    • hans mówi

      WA nie ma potrzeby tam jechać. Brzmi to arogancko, ale reputacja Holandii w dziedzinie gospodarki wodnej jest tak wysoko ceniona, że ​​w naturalny sposób trafiają do nas.

      Oczekuje się, że wiedza Holendrów na ten temat stanie się w odpowiednim czasie głównym źródłem dochodów.

  11. Luca Dauwe’a mówi

    Witam, chcę tylko załagodzić euforyzm, Holandia jest chętna, ale rząd i banki nie chcą się zgodzić. Przede wszystkim firmy działające na rynkach międzynarodowych
    muszą mieć zaświadczenie D4 lub D5, które muszą zaliczkować za pracę, którą wykonują za granicą, więc w tym przypadku 40% lub 50% tej gwarancji
    Niderlandy już nie
    Nawiasem mówiąc, duże firmy pogłębiarskie były czasami po cichu sprzedawane zagranicznym inwestorom.Volker-Stevin został sprzedany Anglii już w 1984 r., a teraz jest
    Boskalis sprzedany do Arabii Saudyjskiej pół roku temu, również z przemysłem stoczniowym
    i mam na myśli, że pogłębiarki były budowane w Chinach przez 4 lata jako kadłub i wewnątrz
    Holandia została w dalszym ciągu wycofywana, tak samo jak niegdyś duży IHC, który dostarcza pompy
    zbudowany, teraz także w Chinach i Lips śmigła statków i tak dalej
    Tajlandia potrzebuje dobrych geodetów, którzy potrafią mierzyć tak jak w Holandii
    tworzyć lub, zgodnie z bardzo starym zwyczajem, miski do spłukiwania
    Pobierając wodę podczas przypływu i odprowadzając ją podczas odpływu, nie potrzebujesz pogłębiarek. Obecnie pilne są gniazda hamulcowe pod fundamenty filarów mostowych
    są umieszczone, teraz te filary mostu stają się niestabilne i mogą wystąpić poważne katastrofy
    z załamaniami
    Nawiasem mówiąc, coś innego i to zaskoczy wielu Belgia jest największą firmą zajmującą się pogłębianiem
    Korea Holandia jest na szóstym miejscu

    • Gringo mówi

      @Luc Dauwe: Doskonale zdaję sobie sprawę, że (biznesowo) rozwiązywanie problemów w gospodarce wodnej to nie to samo, co np. kupno samochodu za gotówkę. Ale jeśli już boisz się wszelkiego rodzaju zasad ze strony rządu, banków itp., bardzo trudno będzie pomyślnie prowadzić interesy.

      Belgia jest rzeczywiście największym pogłębiaczem na świecie, ale mój list otwarty był skierowany do ambasadora Holandii i oczywiście wspominam o holenderskich pogłębiarkach.

      Te „tereny zalewowe”, a raczej obszary zlewni z pewnością są w Tajlandii. Niestety, wiele z tych zlewni jest nadużywanych, na przykład dopuszczając rolnictwo w porze suchej lub nawet budując tam domy. Przypadek, który Jan Willem opisuje powyżej, dotyczący Ban Na, jest tego przykładem. Ponownie można to prześledzić wstecz do wspomnianej fragmentacji uprawnień władz tajlandzkich w dziedzinie gospodarki wodnej.

      • pudżai mówi

        @Gringo

        Śledź ten link: http://www.nationmultimedia.com/2011/04/15/national/More-water-projects-to-be-launched-for-Kings-birth-30153189.html

        Brakuje mi informacji o niemałej roli JKW w dziedzinie gospodarki wodnej w Tajlandii. W zeszłym roku udostępnił gigantyczne obszary (własne grunty) w Suphan Buri jako tymczasowe tereny zalewowe, mając nadzieję na ochronę BKK przed powodzią.

        Czy powyższy artykuł w Nation oznacza, że ​​zaczyna świtać światło?

  12. Ruud mówi

    Tajlandia to nie to samo co Holandia.Myślę, że te słowa urwały ostatnie rozmowy. I rzeczywiście, Tajlandia nie przypomina Holandii. Ważne jest tutaj, że są to duże projekty, dzięki czemu różne osoby mogą zarobić dużo pieniędzy. Ważne jest również, aby ludzie widzieli, że są zaangażowani w dystrybucję pomocy przez osoby wpływowe. To pozwoli im uzyskać wymaganą liczbę głosów na następną kadencję.
    A po deszczu przychodzi okres suszy. Wtedy nikt już nie będzie się martwił ostatnimi powodziami.
    Weźmy Nongkhai, które 3 lata temu zostało zalane przez Mekong. Jedną z konsekwencji było to, że kanały były pełne piasku. Od lipca tego roku usuwają ten piasek. Ponieważ kanał ściekowy jest zamknięty, w Nongkhai w zeszłym miesiącu stanął metr wody po ulewnych deszczach, które wyniosły 21,5 cm w ciągu 8 godzin. Woda ta mogła z łatwością odpłynąć otwartymi kanałami do Mekongu, który wówczas nie był wysoki. Na szczęście można to wypompować w ciągu 2 dni za pomocą pomp gpote. Jednak szkody dla mieszkańców i właścicieli sklepów są ogromne.

    Podobnie jak wasz pan, jestem bardzo zaniepokojony corocznymi powodziami i niepotrzebną śmiercią, jaką powodują. Moim zdaniem jest to całkowicie niepotrzebne, jeśli tylko zostaną podjęte środki.
    Gdzieś z tyłu głowy jest Bangladesz. Słyszałeś tam tylko o powodziach. Myślę, że Holendrzy wymyślili rozwiązanie. Nigdy więcej nie słyszałem o powodziach. Czy ktoś może mnie o tym poinformować????

  13. Mark mówi

    Moja dziewczyna jest w Tajlandii od soboty i właśnie jechała pociągiem z Bankgkok do Chiang Mai, jestem bardzo zaniepokojony sytuacją tam.
    Jak/co/gdzie mogę to zobaczyć/monitorować?

    Mvg Marek

    • chris&thanaporn mówi

      Drogi Marcu,
      pociąg zatrzymuje się obecnie w Lampang, ponieważ część szyn w Lamphun została zmyta przez deszcz i osunięcia ziemi!
      Z dworca autobusowego Lampang do CNX nie ma problemu autostradą.

      • Mark mówi

        Na szczęście moja dziewczyna dotarła bezpiecznie.
        Nie wyobrażam sobie, żeby coś się działo.

        Dzięki za szybką odpowiedź.

  14. Lieven mówi

    Rzeczywiście, Holandia jest ekspertem nr 1 w dziedzinie wody, wystarczy spojrzeć na Zeeland Bridge (jeśli się nie mylę).

  15. John mówi

    Za bardzo potrzebują pieniędzy na subsydiowanie samochodów dla ludzi, którzy chcą kupić samochód po raz pierwszy. Do 100.000 1 bahtów dotacji na samochód do XNUMX miliona bahtów. To o wiele ważniejsze niż rozwiązania konstrukcyjne na wypadek powodzi.

    • kor verhoef mówi

      Nie wspominając o 800.000 XNUMX tabletów komputerowych, które planują rozprowadzić w szkołach podstawowych, bez uprzedniego przeprowadzenia badań w wielu szkołach testowych, aby sprawdzić, czy to naprawdę taki dobry pomysł. Nie, ten rząd robi dobrą robotę. Jedyne, co wymaga rozpędu, to sprowadzenie Thaksina do domu.

  16. Gringo mówi

    W e-mailu wysłanym przez ambasadę holenderską do zarejestrowanych obywateli holenderskich w sprawie powodzi obok ostrzeżeń znajduje się następujący akapit:

    Holenderska pomoc

    Ambasada zaoferowała holenderską wiedzę i doświadczenie z powodu powodzi. Wraz z holenderskim instytutem wiedzy Deltaris zaproponowano dwa projekty:
    (1) zapewnienie holenderskiego inżyniera na 3 tygodnie do centrum kryzysowego rządu Tajlandii
    (2) studium średnio- i długoterminowego podejścia do problemu powodzi.
    Holenderski ekspert ma wieloletnie doświadczenie m.in. w Bangladeszu, Brazylii, Kolumbii, Hongkongu, Singapurze i Tajlandii. Rozpoczął już prace i będzie doradzać rządowi Tajlandii w sprawie natychmiastowych środków kontroli przepływów wody i ograniczenia szkód, tam gdzie to możliwe.
    Drugi projekt to studium planu generalnego mającego na celu zintegrowane podejście do problemów wodnych (kontrola burz wodnych, zbiorników i nawadniania). Protokół ustaleń jest obecnie negocjowany przez instytucje zaangażowane w rząd Tajlandii.

    Myślę, że to dobra wiadomość!!!

    • Gringo mówi

      Deltares, o którym mowa w tekście Ambasady, jest holenderskim niezależnym instytutem wiedzy o wodzie i glebie. Sprawdź ich stronę internetową, która imponująco przedstawia to, co instytut ma do zaoferowania w zakresie wiedzy.

      List Otwarty do Ambasadora napisałam nie tak dawno temu i nie żebym sobie wyobrażała, że ​​Ambasador na tej podstawie stał się aktywny – nie jest mi do tego potrzebny – ale rzeczywiście nie pozostał bezczynny. Coś się dzieje z Holandii.

      Skontaktowałem się teraz z Deltares, aby uzyskać więcej informacji na temat eksperta, jego obowiązków w Tajlandii oraz wszelkich dalszych planów i niemal natychmiast otrzymałem odpowiedź od Tjitte Nauta, kierownika projektu w Deltares, który poinformował mnie o następujących kwestiach:
      „Właśnie wróciłem do Holandii z Bangkoku i mogę Państwa poinformować, że Deltares rzeczywiście udziela obecnie porad technicznych rządowi Tajlandii. Niedawno otrzymaliśmy tę prośbę i niemal natychmiast wysłaliśmy naszego eksperta od rzek i powodzi z Wietnamu do Bangkoku. W dającej się przewidzieć przyszłości będzie pracował w Centrum Alarmowym. Uzgodniono, że odpowiedzialność i komunikacja spoczywa na Ministerstwie Nauki i Technologii.

      Ponadto pracujemy również nad utworzeniem Krajowego Planu Zintegrowanej Gospodarki Wodnej, aby opracować podejście do suszy, jakości wody, erozji wybrzeży itp. Oprócz powodzi. W dziedzinie wody Holandia może wiele znaczyć dla Tajlandii i mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli wykorzystać naszą unikalną holenderską wiedzę”.

      Mniej więcej umówiłem się z panem Tjitte Nauta, że ​​przekaże mi więcej informacji podczas swojej następnej wizyty w Tajlandii.

      Na pewno wrócę do tego później.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową