Zgłoszenie czytelnika: Gdzie podpisać świadectwo życia SVB?
Ostatnio na tajlandzkim blogu pojawiło się pytanie o to, gdzie podpisać zaświadczenie o życiu SVB. Jedną z trzech pozostałych opcji jest Thai SSO. Pozostałe dwie opcje to: ambasada holenderska w Bangkoku i konsulat holenderski w Phuket: www.thailandblog.nl/readersquestion/svb-levensproof-laten-ondertekenen-en-stempelen/
Uważam, że to bardzo słabo, biorąc pod uwagę liczbę holenderskich emerytów i rencistów w Tajlandii, a zatem osób pobierających co miesiąc świadczenie AOW. To musi być łatwiejsze i lepsze, pomyślałem. Na przykład za pośrednictwem aplikacji DigiD i powiązanej kontroli tożsamości, a jeśli nie jest to (jeszcze) technologicznie możliwe, to osobiście w urzędzie imigracyjnym Tajlandii, w lokalnym Amphur lub w biurze prawnika.
Fundacja od dawna ma się dobrze www.stichtinggoed.nl/ pracujemy nad wyeksponowaniem przyjazności dla użytkownika DigiD. Jakże byłoby wspaniale, gdyby udało jej się pozyskać DigiD i SVB do stołu. Oczywiście nie tylko z korzyścią dla emerytów mieszkających w Tajlandii, ale także dla mieszkańców innych części naszej planety. GOED współpracuje m.in. z NVT-Holenderskim Stowarzyszeniem Tajlandia. Uzyskanie od tego klubu niezbędnych argumentów musi być absolutnie możliwe.
1 sierpnia zadałem Fundacji GOED następujące pytanie:
„Duża liczba Holendrów mieszka w Tajlandii i korzysta ze świadczenia AOW. SVB co roku prosi ich o przedstawienie dowodu, że żyją. Od 2019 roku dowód ten musi być podpisany przez pracownika:
- Ambasada Holandii w Bangkoku lub z;
- Konsulat Holenderski na wyspie Phuket, lub;
- w jednym z biur wojewódzkich tajskiej instytucji SSO-Social Security Office.
Dla wielu emerytów oznacza to konieczność częstych podróży: z miejsca zamieszkania oddalonego o wiele kilometrów do najbliższego biura SSO. W porządku, jeśli masz 68 lat, mniej, jeśli masz ponad 80 lat, jesteś chory lub mniej mobilny.
Wcześniej dowód można było także podpisać na komisariacie policji w miejscu zamieszkania, w ratuszu, w urzędzie imigracyjnym lub przed notariuszem.
Pytanie: Czy Fundacja GOED może zwrócić się do SVB o mniej rygorystyczne określenie tego, kto i gdzie w Tajlandii może i może podpisać akt życia?
Jeżeli Fundacja nie ma takiej możliwości w związku z opracowaniem własnej listy priorytetów, czy Fundacja GOED może wskazać, w jaki sposób można wysłać zbiorczy sygnał do SVB?
Czy wiesz, czy na przykład Stowarzyszenie Holenderskie w Bangkoku może zostać zaangażowane jako organizacja partnerska?
Dzisiaj (5 sierpnia) otrzymałem następującą odpowiedź:
„Bardzo dziękuję za informację dotyczącą certyfikatu życia SVB. „Dowód życia” znajduje się na naszej liście priorytetów. Najprawdopodobniej zajmiemy się tym jesienią. W tym momencie otrzymaliśmy już wiele opinii od Holendrów z całego świata. W każdym razie przedstawię ten konkretny problem naszemu przedstawicielowi w Tajlandii i poproszę go o radę, w jakim stopniu jako Fundacja możemy zapewnić wsparcie w tym zakresie.”
Propozycja: drodzy czytelnicy, potraktujcie odpowiedź jako wezwanie do przedstawienia zarówno GOED, jak i NVT niezbędnych argumentów, dzięki którym jesienią 2019 r. będzie można rozpocząć zmiany w SVB. Adresy e-mail? Zobacz odpowiednie strony internetowe!
Przesłane przez RuudB
Czy ktoś wie jak znaleźć adres lokalnego SSO?
W moim przypadku Khon Kaen.
Nie jestem jeszcze gotowy na AOW i do tej pory mogłem jechać do Amphur po podpisy, ale nadal jest to przydatne na przyszłość.
Wielu Tajów również musi korzystać z SSO, więc adres musi być znany władzom ampur lub imigracyjnym w Twojej okolicy.
W przypadku Jomtien/Pattaya jest to Laem Chabang 15 km dalej.
Wystarczy wpisać w Google Biuro Ubezpieczeń Społecznych Khon Kaen, a natkniesz się na wiele stron internetowych
http://www.sso.go.th/khonkaen/
https://map.longdo.com/p/A00008826/mobile?locale=en
Myślę, że SVB może wysłać ci listę,
Wcześniej SVB przesłało wykaz biur OSM wraz z wnioskiem o wydanie aktu życia!!
Dlaczego już tego nie robią, pozostaje tajemnicą.
Drogi Ruudzie,
Na stronie internetowej SVB przeczytałem, że w Turcji rozpoczęto proces próbny po rozmowie z pracownikiem. wystarczy pokazać paszport i odpowiedzieć na kilka pytań. To zbyt proste na słowa. Żywy dowód w formie wideo.
Na razie to tylko test.
Czy wiesz, że SVB zachęca do oszustw? Pytają nie tylko o to, czy żyjesz, ale także o twoją sytuację życiową. Niezależnie od tego, czy dzielicie drzwi wejściowe, czy mieszkacie razem itp. Wiele gmin (Amphur), ambasady, urzędów SSO nie może tego sprawdzić, ale podpisują się pod tym. Co z tym zrobi holenderski wymiar sprawiedliwości ?
Pozdrawiam Antoniego
Właściwie to odwiedziło mnie dwóch inspektorów z SVB w Pattaya, którzy sprawdzali wszelkiego rodzaju rzeczy, wspólne mieszkanie itp., po prostu otwierając drzwiczki szafki, aby sprawdzić, czy jest w niej jakaś odzież damska (najpierw grzecznie zapytali, ale nie wydaje mi się słuszne odmówić mi). to najlepsza rzecz, jaką mogę zrobić i nie mam nic do ukrycia)
Kilka miesięcy później otrzymałem miły list, że wszystko jest w porządku
Groet
Piet
A co z dowodem na to, że żyjesz za pośrednictwem Whatsapp, Line, Skype, Messenger, Facebook?
Następnie mogą przedstawić dowód za pośrednictwem połączenia wideo i pokazać paszport za pomocą aparatu jako dowód, że mają przed sobą właściwą osobę.
Nie wiąże się to z żadnymi kosztami, a jest dużo szybciej.
Ponadto żaden dowód nie może zaginąć, jak ma to miejsce w przypadku poczty.
Myślę, że każdy emigrant ma połączenie z Internetem i nie chce, aby pozostawał w tyle za rządem w Holandii, jeśli chodzi o ruch cyfrowy w Internecie, prawda?
Nie takie trudne, po prostu wpisz w Google SSO KHON KAEN i już tam jesteś, zajrzyj do strony w języku angielskim lub przetłumacz na język niderlandzki.
Historia ma kilka lat. Dlaczego autor listu podaje stan na 2019 r., pozostaje tajemnicą. Ponadto kilka dni temu na stronie pojawił się artykuł z dużą ilością porad. Spójrzmy więc wstecz.
Dlaczego tylko SVB? Będziesz mieć 4 emerytury i zobaczysz, że każda z nich ma różne wiersze ORAZ różne daty do złożenia. Ta właściwa koordynacja będzie miała duże znaczenie, chociaż niektórzy płatnicy emerytur akceptują kopię zaświadczenia SVB.
Drogi Eriku,
Dobra koordynacja nie leży w interesie gospodarczym. Wysłałem prawidłowe oświadczenie o życiu z BPF do SVB, które nie zostało przyjęte. SVB ma swoje własne formularze, które mają ten sam cel, ale wyglądają inaczej.
Pozdrawiam Antoniego
Antoniusza, a ja zrobiłem to odwrotnie. Mogłem wykorzystać pieczątkę państwową SSO na rzecz SVB w przypadku mojej emerytury w Zwitserleven po obszernym wyjaśnieniu dotyczącym funkcji SSO (tajskiego UWV) i umowy pomiędzy SVB a NL. I wtedy to się skończyło.
Zjednoczenie wszystkich płatników emerytur i rent będzie wymagało pewnego wysiłku, ale jeśli nie odważysz się, nie wygrasz. Warto spróbować.
Mam inne doświadczenia. Oprócz SVB 3 inne emerytury uzupełniające. Od lat nie musiałem nic z tym robić, bo po prostu przejmują decyzję o SSO/SVB.
Dlaczego tylko SVB? Dlaczego nie poruszysz również tej kwestii i nie poinformujesz o wynikach na blogu Tajlandii?
Ruud,
Jeśli masz na myśli mnie, oto co następuje. Zapytałem inne moje fundusze emerytalne, jak radzą sobie z „Dowodem życia” i czy muszę co roku przedstawiać dowód. Wszyscy trzej: nie jest to konieczne, ponieważ najwyraźniej mają dostęp do tych informacji za pośrednictwem SVB.
I od początku wszystko układało się dobrze. Muszę więc jechać do SSO tylko raz w roku.
Nie mogę zagwarantować, że wszystkie fundusze emerytalne to zrobią/mogą to zrobić. Najwyraźniej nie, bo inaczej nie byłoby dyskusji na ten temat tutaj, na blogu.
RuudB, w tym celu musisz należeć do organizacji zrzeszającej ubezpieczycieli ORAZ do SVB ORAZ do ABP. Gdyby wszyscy zaczęli prosić o dowód życia w miesiącu Twoich urodzin, zrobiłoby to dużą różnicę.
Jesteś tutaj założycielem tematu, więc radzę poruszyć go z kontaktami, które już posiadasz.
A co zrobisz, jeśli Amphur nie chce podpisać umowy?
Gdzie w Tajlandii znajdziesz notariusza?
Tak się złożyło, że byłem dzisiaj w Amphur w Pasang na demonstracji ABP.
Szef wydziału spraw cywilnych nie chciał podpisać, musiałem jechać do ambasady.
Następnie na miejscu chwyciłem za telefon komórkowy i zadzwoniłem do pani, która pracuje w wojewódzkim urzędzie skarbowym w Lamphun.
Przez chwilę rozmawiała z szefem kuchni.
Och, masz też żółtą książeczkę domową i tajski fioletowy dowód osobisty.
Byłem nawet zarejestrowany w tej gminie przez kilka lat.
Potem coś się zmieniło, otrzymałem coś w rodzaju wyciągu, nawet w języku angielskim i tajskim, z rejestru ludności o nazwisku Thor Ror 14/1, który chciał podpisać w dniu, ale życzliwe oświadczenie ze strony ABP nadal go nie podpisał.
Wyślę oba formularze zszyte razem z powrotem do ABP i zobaczę, czy zostały przyjęte, czy nie.
Zaczynam się już męczyć, ponieważ mam ponad 66 lat i wkrótce co roku będę miał do czynienia z 3 funduszami emerytalnymi.
Dwa tygodnie temu udałem się do SSO w Lamphun z życzliwym oświadczeniem metalowego funduszu emerytalnego PMT.
Nie podpisuj się też po prostu dla SVB.
Powiedzieli też, że muszę jechać do ambasady holenderskiej w Chiangmai, nie wiedziałem, że w Chiangmai jest też ambasada holenderska.
Następnie udałam się do prywatnego szpitala w mieście Lamphun i otrzymałam pełne empatii oświadczenie podpisane przez lekarza, który dobrze mówi i czyta po angielsku.
W niektórych powyższych komentarzach przeczytałem, że udało im się to zrobić w lokalnym Amphurze.
Gratulacje.
Mieszkam w mieście Pasang gdzie mieszka sporo obcokrajowców, ale nad Amphurem nie są znani.Byłem pierwszym i jedynym z żółtą książeczką i rejestracją.
Wygląda na to, że jest tu dużo oficjalnej arbitralności i nieznane jest niekochane przez miejscowego Amphura.
Jana Beuta
Drogi Janie, PMT przyjmuje kopię oświadczenia SVB, co również znajduje się w piśmie. Wiele funduszy emerytalnych tak robi. Wystarczy więc raz w roku udać się do SSO i następnie wysłać kopię do funduszu emerytalnego. Na początku miesiąca wysłałem kolejny egzemplarz do PMT i otrzymałem potwierdzenie, że został on rozpatrzony.
Dziękuję Rob za radę, tylko moje pierwsze świadczenie emerytalne z PMT rozpoczyna się wcześniej niż świadczenie SVB AOW.
Z kolei w piśmie, które otrzymałem w związku z wnioskiem o emeryturę PMT, nie wskazano, że zaświadczenie SVB można wykorzystać także w odniesieniu do oświadczenia osoby pozostałej przy życiu.
Czekam na reakcję PMT i ABP.
Jana Beuta.
Miałem ten sam problem w zeszłym roku.
Dotyczyło to żywej formy z funduszu emerytalnego
Ampur odmówił podpisania,
bo nie potrafią tego przeczytać.
SSO w Choracie podpisuje tylko formularz z SVB i każdego innego.
Potem pojechaliśmy do notariusza w Khorat i on podpisał to za 3000 bahtów
i to wystarczyło.
Drogi Chrisie, nawet jeśli przyjdziesz z wersją przetłumaczoną na język tajski, przetłumaczoną przez uznanego tłumacza, nadal nie chcą jej tutaj podpisać.
Tutejsi urzędnicy państwowi boją się utraty spokojnej pracy z w miarę dobrą tajską emeryturą rządową, jeśli podpiszą coś, czego nie znają.
Nieznane jest niekochane – tak brzmi hasło tutaj, w hotelu Amphur.
Więc ich wołanie jest głośne, idźcie do swojej ambasady, gdziekolwiek to jest.
Jana Beuta.
Cóż za zupełnie niepotrzebne pytanie w tym miejscu, ponieważ konieczne jest, ABY RAZ DO ROKU UDAĆ SIĘ W SPRAWIE SVB DO WŁAŚCIWEGO ORGANU I UWAŻNIĆ, ŻE ŻYJESZ.
Fakt, że nie jest to już dozwolone/możliwe w przypadku władz tajskich, wynika z faktu, że nadal można je łatwo skorumpować i dlatego nie można im ufać. Te same pieniądze dla tych agencji wizowych, nie można już tam jechać w celu uzyskania dowodu dochodu, więc po prostu udaj się do holenderskiego AMBASADA lub KONSULAT i/lub do SSO, które jest jedyną tajską agencją akceptowaną przez SVB.
Dokładnie i tego chcemy się pozbyć, bo jest za ograniczone. Przy współczesnej technologii powinno to być możliwe inaczej. Antonius donosi o 12:19, że SVB prowadzi w Turcji test, aby za pośrednictwem czatu dowiedzieć się, czy jeszcze żyjesz. Skype jest również taką możliwością.
Drogi Jeffreyu, tajskie Stowarzyszenie SSO jest także instytucją rządową i czy jedyną instytucją, która nie podlega korupcji?
Zależy od nastawienia jednej osoby lub kilku osób i wierzcie mi, że w każdym kraju na świecie, nie tylko w Tajlandii, urzędnikom może się zdarzyć skorumpowanie, nawet w Holandii i Belgii.
Czytaj to sam regularnie w wiadomościach.
A po co jechać do ambasady Holandii?Czytam na tym i innych blogach, że są już bardzo zajęci codzienną pracą.
Wszystko to wynika między innymi z szaleństwa naszych ostatnich gabinetów w zakresie polityki oszczędnościowej.
Nawet zleciłem składanie wniosków o wizę Schengen jakiejś agencji wizowej gdzieś w Bangkoku.
Jana Beuta.
W każdym dużym lub średnim mieście Tajlandii znajduje się biuro SSO, gdzie uprzejmie pomożemy Ci w wypełnieniu aktu życia SVB, a jest to bezpłatne i nie może być prostsze.
Musiałem mieć taki w zeszłym tygodniu, ale dla Belgii, więc nie wiem, czy dotyczy Holandii. Musiałem wysłać im e-mailem dokument, który musiała podpisać ambasada, razem ze zdjęciem aktualnej gazety lub zaświadczeniem od lekarza. Dzień wcześniej byłem u lekarza, więc wysłałem to ze sobą. Dwa dni później otrzymałem żądany certyfikat, również e-mailem.
To także Filip, że wolę iść do wykwalifikowanego lekarza w uznanym szpitalu.
Bo kto lepiej określi różnicę między życiem a śmiercią niż lekarz.
Nawet w przypadku śmierci w Holandii, w tym także moich rodziców, najpierw diagnozował zgon lekarz, a dopiero potem sprawami cywilnymi zajmował się ratusz.
Więc co jest złego w tym, że wykwalifikowany lekarz podpisze akt ocalałego pieczątką i rachunkiem z uznanego szpitala gdzieś w Tajlandii.
Wydaje mi się to lepsze niż jakiś urzędnik na Amphurze gdzieś w Tajlandii, który wciąż zna się na rzeczy, nie mówiąc już o znajomości języka angielskiego.
I uwierz mi, lekarze, których tu spotkałem przez te wszystkie lata, kiedy tu byłem, potrafili nawet czytać i pisać po angielsku, a niektórzy nawet po niemiecku.
Jana Beuta.
Tylko konsekwencja życia/życia w Tajlandii. Przyjmując korzyść, akceptujesz także wynikające z niej obowiązki. Innymi słowy, korzyści obejmują także obciążenia. Jaki jest sprzeciw dla osób niepracujących, aby musiały podróżować kilka razy w roku w celu wypełnienia obowiązku uprawniającego do wynagrodzenia?
Drogi Frans, jaki jest sprzeciw?
Myślę, że w miarę starzenia się, trudności z chodzeniem lub pogorszenia się stanu zdrowia wkrótce zaczniesz myśleć o tym inaczej.
Wtedy już sama podróż do Bangkoku może być bardziej udręką niż błogosławieństwem.
I dalej o korzyściach i obciążeniach.
Czy my, m.in. pracownicy i pracodawcy, nie inwestowaliśmy latami ciężko zarobionych pieniędzy ciężką pracą w fundusze emerytalne, a także nie opłacaliśmy składek AOW?
Jana Beuta.