Reporter: Rolanda

Członkostwo w Tajlandii Elite Card, gorąco polecam!

Przejdę od razu do sedna… Karta Tajlandia Elite, co za ulga! Mogę polecić wszystkim rozważenie tego, a zwłaszcza zrobienie tego. Nigdy więcej kłopotów z imigracją. To już koniec i nie powinienem rysować większości z was, pomyślałem.

Wcześniej miałem OA Nieimigranta z całym smutkiem, smutkiem i udręką, które mu towarzyszyły, zawsze dodawano nowość do przepisów, ale nigdy w sensie upraszczającym, ostatnią rzeczą, która przełamała słomę, był dla mnie obowiązek ( dla mnie bezużyteczne) Tajskie ubezpieczenie zdrowotne, ponieważ mam bardzo dobre ubezpieczenie od wielu lat i tutaj też często z niego korzystałem. Ale to zapewnienie nie zostało przyjęte, będzie to jasne dla większości z was.

Ale daj spokój, to już koniec. Jak powiedziałem, koniec kłopotów z imigracją i ich ciągle zmieniającymi się zasadami i podregułami, a na dodatek całkowita arbitralność z własnymi poglądami w różnych urzędach imigracyjnych. Krótko mówiąc, miałem dość.

Teraz powiesz tak, ale jaką to ma cenę? Cóż, trzeba spojrzeć na to z perspektywy. Oczywiście, do czegoś należy coś. Ale szczególnie pomyśl o spokoju ducha, który otrzymujesz, jest prawie nie do opisania po wielu latach spędzonych w kaftanie bezpieczeństwa imigracji.

Niezależnie od tego, czy bierzesz członkostwo na 5 lat, 10 lat czy 20 lat co 5 lat, musisz dostać nową naklejkę TE w paszporcie, ale ta nalepka nic cię nie kosztuje. W przypadku osób, które opuszczają kraj co najmniej raz w roku, wystarczy udać się do urzędu imigracyjnego raz na 1 lat, a następnie na mniej niż godzinę.

Jeśli przebywasz w Tajlandii przez cały rok lub dłużej, po roku będziesz musiał ubiegać się o przedłużenie (również kosztuje 1.900 THB), możesz to zrobić samodzielnie lub za niewielką opłatą, zrobią to służby Tajlandii Elitarna grupa kart. Ale i tak pozbywasz się wszystkich formalności i nie musisz już wykazywać dochodów ani mieć 800.000 XNUMX THB zaparkowanych na koncie. Wszystko to zostało sprowadzone do najprostszej postaci (tak jak powinno być dla każdego). Ponieważ zawarłeś umowę z TE Group, wszystkie warunki pozostają w mocy przez cały okres obowiązywania umowy. Już nie musisz leżeć bezsennie co będzie za rok itd...

Spójrzmy prawdzie w oczy, koszt takiego członkostwa nie powinien stanowić problemu dla większości z nas, którzy uporządkowali swoje życie i nie padli ofiarą jakiegoś życiowego pecha. Pieniądze szczęścia nie dają, ale bardzo ułatwiają życie. Ostatecznie te pieniądze na koncie bankowym to tylko środek płatniczy za spokojne życie, a nie symbol statusu. Przypomina mi się to, co ostatnio przeczytałem: „Lepiej żyć bogato i umrzeć biednym, niż żyć biednie i być najbogatszym na cmentarzu”…

Jeszcze jedna rzecz o ludziach z Thailand Elite Card Group, kończysz w innym świecie, dosłownie iw przenośni, jeśli porównasz to z tym, do czego jesteś przyzwyczajony tutaj w Tajlandii, początkowo w porównaniu do usług imigracyjnych. Serdeczność, perfekcyjna uprzejmość, punktualność itp., których wcześniej rzadko tu spotykałem, jest tam regułą. Zarówno przez telefon (na przykład koniec niekończących się czasów oczekiwania), jak i podczas wizyty w ich siedzibie głównej w Bangkoku (Sathorn). Również wskazówki, które otrzymujesz od eksperta i niezwykle przyjaznej kobiety, kiedy po raz pierwszy udajesz się do urzędu imigracyjnego w Bangkoku w celu uzyskania wizy PE. Bo tak to się nazywa, Turysta PE

Nie zapominaj również, że pozbyłeś się kłopotów z ponownym wejściem, nie potrzebujesz go już. Zostaniesz również odebrany z domu przez limuzynę, która zawiezie Cię na lotnisko na loty międzynarodowe, a także zawiezie do domu po powrocie (odległość od miejsca zamieszkania do lotniska jest ograniczona, myślałem, że 30 km, ale ja' nie jestem pewien). Nie musisz już stać w długich kolejkach na lotnisku do odprawy lub po przybyciu do imigracji. Istnieje specjalne przejście dla członków TE, w którym również otrzymasz wskazówki. Dla zainteresowanych jest wiele innych rzeczy wartych przeczytania, więc wejdź na stronę TE lub umów się z nimi na spotkanie w ich biurze.

Odebrałem od nich mój 90-dniowy raport z ostatnich kilku dni. Jeśli chcesz, możesz zostawić paszport w ich biurze, a kilka dni później możesz go ponownie odebrać, wszystko dobrze zrobione i bezpłatnie. Zwykle robię to online, ale w ciągu ostatnich kilku tygodni było wiele awarii w systemie, więc odwiedziłem ich w Sathorn Bangkok, niedaleko stacji BTS Chong Nonsi. Wizyta tam jest również bardzo przyjemna, blisko BTS i duży parking dla tych, którzy przyjeżdżają samochodem. Nigdy nie jest zajęty, nie musisz brać numerów, kontakty są ciepłe i bliskie od osoby do osoby, bez kwaśnych min.

Bardzo szczerze, mogę tylko polecić.


Uwaga: "Reakcje na ten temat są bardzo mile widziane, ale ogranicz się tutaj do tematu tego „Informacji o imigracji gruźlicy”. Jeśli masz inne pytania, chcesz zobaczyć poruszony temat lub masz informacje dla czytelników, zawsze możesz wysłać je do redakcji.  Używaj tylko do tego /www.thailandblog.nl/kontakt/. Dziękujemy za zrozumienie i współpracę"

 Pozdrawiam,

RonnyLatYa

51 komentuje „Informacje o imigracji gruźlicy 068/20: Członkostwo w tajlandzkiej karcie elitarnej”

  1. Cornelis mówi

    Cóż, najtańsza wersja ma cenę 500.000 XNUMX bahtów i osobiście nie sądzę, żeby była tego warta.

    • Cornelis mówi

      Dodam, że jeśli jako członek Elite Card w obecnej sytuacji znajdziesz się poza Thalland, będziesz miał tyle samo problemów z ponownym wjazdem do kraju, co osoby niebędące posiadaczami kart.

      • Roland mówi

        Ale ta covidowa sytuacja jest na szczęście tylko bardzo tymczasową sytuacją.

  2. Geert P mówi

    Ciekawi mnie, czy przy zakupie karty elite sprawdza się również skąd pochodzą pieniądze, czy też jest tak, że każdy przestępca może bez większego wysiłku kupić status VIP za przestępcze pieniądze.

    • Sjøerd mówi

      Wnioskodawcy są sprawdzani pod kątem kryminalnym w tajskim urzędzie imigracyjnym, policji oraz w ambasadzie krajowej wnioskodawcy.

      • Martin mówi

        Dzieje się tak również w przypadku wizy AO

    • Jaspis mówi

      W Tajlandii nie jest to możliwe, w przeciwieństwie do uzyskania paszportu UE. Cypr chętnie wpuści Cię za 300,000 XNUMX euro. Brak pytań.

  3. Ivo mówi

    będzie kosztować około 200 euro miesięcznie ..?????
    A może się mylę….500.000 5 kąpieli przez XNUMX lat…???
    gdyby tak było , dodaj ubezpieczenie zdrowotne i już dochodzisz do niezłej sumy , bez dachu nad głową i pustego żołądka

    • peter mówi

      Tak 500 kBaht / 5 lat lub następne 1000 kBaht / 20 lat.
      Inwestycja, na którą należy być przygotowanym.
      Nie, ubezpieczenie zdrowotne nie jest obowiązkowe w TE, podobnie jak 800 0f 400 kBaht na Twoim koncie. co jest również ustalone, o ile jesteś w Tajlandii z zakonnicą O.
      Po upływie terminu (5 miesięcy) można go zmniejszyć o połowę, ale trzeba go ponownie doładować przedłużeniem/odnowieniem wizy.
      Pomoc w raporcie 90 dotyczy tylko niektórych obszarów Chiang Mai, Pattaya i Phuket. Bangkoku również. Samui wkrótce normalnie.

      co roku musisz ponownie udać się do urzędu imigracyjnego w celu przedłużenia o 1900 bahtów. Czego potrzebujesz w takim razie
      mieć to rozszerzenie? Czy jest tak samo jak na zwykłym non-o wewnętrznym, czy karta i paszport wystarczą wtedy? Odpowiedź: Karta, paszport i TM30.

      Niedawno miałem kontakt e-mailowy ze sprzedawcą TE, Harveylawgroup..

      Zgodnie z opisem zmienia się konfiguracja i rozmieszczenie personelu imigracyjnego.
      Na przykład zostajesz natychmiast przewieziony przez odprawę celną i nie stoisz w kolejce.
      Cóż, ty też masz różnicę w samolocie. Pierwsza klasa lub ekonomia. Płaca i zmiany osób/usług.
      Usługa limuzyny jest również ograniczona i, jak sądzę, w tych samych obszarach, co raport pomocy 90-dniowej.
      Możemy również pomóc w otwarciu konta bankowego lub tajlandzkim prawie jazdy.
      Równie proste może być to, że na przykład pokazując kartę w bankach, ludzie są skłonni pomóc ci lepiej. Z kartą masz status, do którego przywiązani są Tajowie.

      Wadą jest to, że TE, logicznie rzecz biorąc, przestrzega praw rządu z aprobatą, tak jak TE.
      Jeśli rząd ma w danym momencie inne obawy, można je uwzględnić w TE. Status karty może ulec zmianie po odnowieniu, co 5 lat.

      • Roland mówi

        Osobiście wykupiłem członkostwo za pośrednictwem Harveylawgroup w Bangkoku.
        Bardzo solidna usługa, ale można ją również wykonać bezpośrednio przez Tajlandię Elite Group.
        W spokojnych okresach, takich jak ten czas korony, można uzyskać zniżkę, niektórzy z tych agentów oddają część swojej prowizji klientowi jako rabat.
        Po zakończeniu umowy żadne korekty nie będą dokonywane przez 5, 10 lub 20 lat.
        Możliwe jest jedynie zastosowanie pewnych korekt przy zawieraniu nowych umów. To oczywiście zawsze możliwe.
        Jedyne, co mi trochę przeszkadza, to nazwa „Elite”, to typowe tajskie podejście, ale nie czuję się do tego powołany.

  4. Gertg mówi

    Karta Elite jest dokładnie tym, co mówi. Karta dla elity, która nie musi martwić się o kilka kąpieli mniej więcej. Przy minimalnym wysiłku mogę co roku uzyskać przedłużenie wizy w cenie 1900 THB, jeśli spełnię najprostsze warunki. Mianowicie 50+, 800 tys. w banku lub udokumentowany dochód 65.000 XNUMX THB miesięcznie. Nawet z tym nie potrzebuję pomocy.

    To wysoka cena za roczne przedłużenie, jeśli nigdy nie opuścisz kraju. Nawet z jednym wielokrotnym wejściem za 5900 tys. jesteś znacznie tańszy.

    Za zaoszczędzone pieniądze wolę zjeść obfite, pyszne jedzenie lub pojechać na wakacje z żoną.

    Ale jak mówią Tajowie „zależy od ciebie”

  5. Danzig mówi

    Warto wspomnieć, że nie możesz pracować z wizą elitarną, ponieważ nie możesz uzyskać pozwolenia na pracę. Dla mnie jako nauczyciela z wizą biznesową, którą opłaca mój pracodawca, jest to absolutnie nieciekawe.

  6. David H. mówi

    Może się mylę, ale podejrzewam, że nie, dla osoby trzeźwej nie mogę znaleźć tej pochwały za rozdanie co najmniej 500 000 przez 5 lat dobrej rzeczy, chyba że oczywiście nie ma innego wyjścia i woda imigracyjna jest już powyżej ust .

    Ja sam nigdy nie doświadczyłem żadnego problemu z moim jakże prostym „nie” „o” z 800 tys. bahtów zgodnym z przepisami obowiązującymi w banku i z listem dostarczonym w tym celu z banku do urzędu imigracyjnego za dużym rogiem i z powrotem na zewnątrz po minimalne minuty z kartą Pastic, aby następnego dnia odebrać moją kartę pobytu z nowym stemplem pobytowym. Zajmuje to łącznie 30 minut, łącznie z bankiem i imigracją. Koniecznie wybierz się do banku w godzinach otwarcia!

    Bez limuzyny...
    ale moje 800 tys. bahtów pozostaje moje za marną opłatą w wysokości 1900 bahtów, więc zostawiam te elitarne wizy dla tak zwanych „elit”, a niezbędny spacer na „plażę Jomtien” przez moje 90 dni z pewnością nie jest zbyt duży , zwłaszcza jeśli pójdziesz o 15:XNUMX, jest wewnątrz i na zewnątrz.

    Nie, jestem pewien, że to było powiedziane sarkastycznie... ta pochwała za oddanie co najmniej 500 000 bahtów, jutro może do władzy dojść kolejny "szablecz" i jednym pociągnięciem pióra można łatwo stracić te elitarne wizy w tych rzędach ! .

  7. Wil mówi

    Drogi Rolandzie, dlaczego zawsze jesteś tak negatywnie nastawiony do urzędu imigracyjnego i personelu tam pracującego? Czy może być też tak, że to w pewnym stopniu zależy od ciebie, że zawsze masz trudności (jeśli mogę tak powiedzieć). Mieszkam w Tajlandii (Hua Hin) od ponad 6 lat i nigdy nie miałem trudności tutaj, w Imigracji, ani przed moimi 90. dni, ani o jednoroczne przedłużenie. Wszystko załatwia się maksymalnie w ciągu piętnastu minut. Kiedy widzę cenę dołączoną do członkostwa w karcie Elite, nie jest to dla mnie tego warte.

    • Roland mówi

      Cześć Wil, pozwól mi wyjaśnić, że nie jest to ślepa negatywność w imigracji.
      Ale jeśli przeczytam wiele komentarzy (prawie codziennie) na tym blogu na temat problemów, arbitralności, aw wielu przypadkach nieżyczliwości personelu w różnych urzędach imigracyjnych, to wyciągnę wniosek…
      Wtedy kontrast z personelem TEC to niebo i ziemia.
      Na szczęście w ostatnich latach mieliśmy tutaj pomoc i asystę Ronny'ego, więc samo stwierdzenie, że emeryci nie mają problemów z imigracją, jest już w tym czymś...
      Osobiście nigdy nie spotkałem się z żadnymi problemami w imigracji, zawsze wszystko było dobrze przygotowane iw porządku.
      Ale jak już pisałem w swoim wystąpieniu, miałem dość wprowadzenia zasady dodatkowej hospitalizacji (tajskie ubezpieczenie), bo miałem Non Imm. OA unieszkodliwiona i nie ufałem sprawie na dłuższą metę, że ten sam los spotkał Non Imm. O będzie błogosławiony.
      A w moim błogosławionym wieku roczny stres również stał się zbyt duży, bycie tam na czas (bardzo wcześnie), branie numeru, czekanie, czekanie i czekanie i nadzieja, że ​​coś (nowego) gdzieś się nie znajdzie. Miałem tego wszystkiego dość.

  8. Leona Boscha mówi

    Drogi Rolandzie,
    Wiesz, jak wymienić wszystkie wady normalnej wizy emerytalnej (których sam nigdy nie doświadczyłem przez całe 17 lat, które tu mieszkam) i wszystkie zalety (a jest ich naprawdę sporo) TE, ale dla dla wygody zapomnij o nich wspomnieć o cenie TE,
    Jeśli mam rację: 500.000 5 B. na 2 lat i maks. 20 miliony na XNUMX lat.

    Myślę, że to się opłaca europejskiemu biznesmenowi, który regularnie bywa w Tajlandii
    i dlatego korzysta z tych wszystkich udogodnień, ale dla emeryta, który mieszka tu na stałe ze swoją tajską żoną i cieszy się swoją emeryturą, jest to strata pieniędzy (nawet jeśli jest to hojna emerytura).

    .

    • Roland mówi

      Oczywiście każda sytuacja jest inna i takie członkostwo dla niektórych jest bardziej atrakcyjne niż dla innych. Każdy musi o tym sam zdecydować.
      Ale tak jak pisałem wcześniej, za to, co powinno być, jeden samochód też kosztuje więcej niż drugi.
      Ale przede wszystkim takie członkostwo daje pewien spokój ducha, a to trudno przecenić.

  9. Antony mówi

    Dla mnie osobiście dobre rozwiązanie.

    Jeśli opuścisz kraj przed upływem 5 lat, na przykład 2 tygodnie wcześniej, po powrocie do Tajlandii otrzymasz wizę na kolejny rok.

    Więc w zasadzie masz wizę na 6 lat (nie możesz korzystać z usług Elite przez ostatni rok)

    W tym roku dodano również dodatkowe 19 miesięcy do wizy od Elite z powodu Covid 6.

    Więc tym razem nie mam na co patrzeć przez 6 i pół roku.

    Pozdrawiam, Antoni

  10. Carlos mówi

    Rzeczywiście, teraz, kiedy o tym myślę, zauważam, że w Holandii mogę również zapłacić około 2000 rocznie podatku drogowego, podatku od nieruchomości, kanalizacji, wodociągu itp. Jako koszty stałe. Tak więc 28000 1 E / 117 milion bahtów to 1400 euro miesięcznie lub około 20 rocznie Płatne z góry przez XNUMX lat, ale potem koniec podwyżek cen!
    (Pierwszy Efteling to także 50 euro dziennie bez wyżywienia.)
    Żadne nowe ubezpieczenie zdrowotne z większą liczbą wyłączeń nie jest potrzebne.
    A wspomniany argument 800.000 5 bahtów, które obecnie znajdują się na koncie za XNUMX proc., okazuje się w praktyce tak łatwy do przejęcia przez spadkobiercę. W moim przypadku bez kartki maślanej jedno z dzieci musiałoby przyjechać z Holandii, złożyć wszelkiego rodzaju oświadczenia i pieczątki z tłumaczeniem... Krótko mówiąc, jeśli to w ogóle zadziała, to też będzie kosztować tysiące euro z zgubieniem czas pracy na zebranie reszty.
    Młodszy brat potrzebował tłumaczenia przysięgłego i listu od notariusza razem pakiet 700 euro i wyjazd do Hiszpanii z kilkoma wizytami w banku, żeby odebrać ostatnie oszczędności po zmarłym ojcu…. z czego ponad połowa została wykorzystana po odliczeniu kosztów…
    krótko mówiąc, jeśli mamy czas życia i możemy sobie na to pozwolić, warto rozważyć zakup takiej karty.
    Luksus braku konieczności stania w kolejce jest również dużym plusem, gdy się starzejesz.

  11. Guido mówi

    Czy istnieje już gwarancja, że ​​możesz wjechać do Tajlandii z kartą Elite i otrzymać zaświadczenie o wjeździe z ambasady Tajlandii?

    • Cornelis mówi

      Nie, nie ma!

  12. Dree mówi

    Jako 75-latek z członkostwem + ubezpieczenie możesz już liczyć powyżej 1.000.000 5 XNUMX bahtów przez XNUMX lat, więc jesteś dobrym wsparciem dla ubezpieczenia

  13. Ruud mówi

    Muszę przyznać, że artykuł bardzo przypomina reklamę detergentów.
    Zobacz, jak śnieżnobiałe stało się moje kolorowe pranie.

    Zasadniczo nie mam problemów z corocznym odnowieniem, zapytaj z wyprzedzeniem, czego potrzebujesz, na wypadek, gdyby coś się zmieniło, oddaj to i cała procedura zwykle przebiega gładko.

    Ponadto limuzyna, która odbiera cię z lotniska i zabiera do domu, nie jest w tej chwili zbyt interesująca.
    Jeśli już wjedziesz do Tajlandii, zostaniesz poddany kwarantannie transportem rządowym, a wyjazd z Tajlandii też nie będzie popularny, ze względu na problemy z powrotem.

    Ponadto pytanie brzmi oczywiście, czy TE Group będzie w stanie zagwarantować, że dostęp do Tajlandii pozostanie gwarantowany przez całą kadencję.
    Rząd daje Ci wizę na 5 lat, ale kto gwarantuje, że Grupa TE będzie w stanie ponownie wydać Ci wizę po 5 latach?
    Nie sądziłem, że TE Group jest częścią rządu Tajlandii.

    Nie sądzę, abyś w tej chwili mógł wjechać do Tajlandii z kartą TE - a może w międzyczasie.

    Dla niektórych osób, które mogą sobie na to pozwolić, pozostanie w Tajlandii byłoby opcją, jeśli nie mają innej opcji, ale jest to droga.

    • Roland mówi

      Reklama detergentów to jedno, wiza TE to drugie.
      O detergentach można pisać, co się chce, tutaj mówiłem o faktach związanych z wizą TE.
      A fakty są faktami.
      A jeśli chodzi o tę limuzynę, to tak, tak naprawdę nie o to w niej chodzi. Sam też nie używam.
      Proszę nie gapić się ślepo na ten okres korony (kwarantanny), ponieważ jest on tylko bardzo tymczasowy. Mam nadzieję, że po koronie jest jeszcze życie. Osobiście przebywałem w Tajlandii przez cały okres koronakryzysowy.

  14. Renée Martin mówi

    W zależności od wieku i stanu zdrowia możesz również rozważyć 20-letnią wizę elitarną. Kosztuje dwa razy więcej niż wiza 5-letnia.

    • Roland mówi

      Mam 71 lat i 20 lat członkostwa.
      W przeliczeniu na rok, czyli najtańsza formuła, 50.000 XNUMX THB rocznie.
      Należy pamiętać, że kwota ta jest wypłacana jednorazowo, więc jest wolna od inflacji przez pozostałe 20 lat
      W przyszłości wszystko będzie droższe (inflacja), ale te 50.000 50.000 THB pozostanie XNUMX XNUMX THB przez resztę (długiego) czasu.
      Dzisiejsze 50.000 50.000 THB nie może być porównywane z 20 XNUMX THB za XNUMX lat, tym bardziej, że dziś nie otrzymujesz żadnych odsetek od zaległego kapitału.

      • Łukasz Chanuman mówi

        Mieszkam tu już prawie trzy lata. Wystarczająco dużo pieniędzy na koncie, aby co roku uzyskać przedłużenie i jeszcze więcej „w domu”. Jaki jest problem z prośbą o roczne przedłużenie?! Słowo „elita” wywołuje u mnie ucisk w żołądku. Staram się tu zaadaptować i nie wywyższać się ponad miejscową ludność. Wystarczy, że rzucisz na to trochę lub dużo pieniędzy, a będę jednym z „elity”. Być może fiskalnie, ale na tym się kończy.

        • Roland mówi

          Jeśli chodzi o słowo „Elita”, podzielam Twoje zdanie, ale też mnie odrzuca.
          Tylko ja nie zostałem poproszony o wymyślenie tej nazwy. To typowy tajski sposób chwalenia się wszystkim.
          Lepiej nie skupiać się na tej nazwie.
          Ale dobroć członkostwa jest na szczęście za tą nazwą, jak opisałem w mojej historii.
          Istnieje WIELE problemów z corocznym odnawianiem, po prostu śledź tutaj na blogu, nie ma dnia, żeby ktoś (słusznie) nie narzekał.
          Na szczęście Ronny jest tam, aby upewnić się, że wszystko działa płynnie. Ale dla wielu jest to głównie stres z powodu wszelkiego rodzaju arbitralności i znowu nowych zasad tu i ówdzie w różnych urzędach imigracyjnych oraz kłopotów ze spełnieniem wymagań i dokumentów.
          Ale jeśli czujesz się dobrze w swojej sytuacji, to ok, kontynuuj tak, powiedziałbym.

  15. Leo Bossink mówi

    @Roland
    Rozumiem, że jesteś bardzo entuzjastycznie nastawiony do Thai Elite Card. W twojej historii brakuje mi pełnego podsumowania związanych z tym kosztów. Dla czytelników ta informacja jest prawdopodobnie decydująca o tym, czy kupić tajską kartę Elite Card.
    Można na przykład porównać te koszty z kosztami obowiązkowego ubezpieczenia szpitalnego.
    Podejrzewam, że koszty te są znacznie niższe niż koszt tej karty Elite.

    • Roland mówi

      Dlatego zaznaczyłem w swoim wystąpieniu, że przejdę na stronę TEC, gdzie przejrzyście znajdziesz wszystkie formuły i związane z nimi ceny + wszystkie szczegóły.

  16. Glenno mówi

    Przeczytałem kilka rzeczy na ten temat w odpowiedzi na artykuł. Rozumiem, że ta subskrypcja zapewnia zamożnym spośród nas mniej stresujący czas w Tajlandii. Zwłaszcza w okresie przedłużenia wizy.

    Przy obecnym kursie wymiany taka subskrypcja kosztuje ponad 2.700 EUR rocznie (= około 225 EUR miesięcznie). To już coś. Większość korzyści z abonamentu będzie kiełbasą dla przeciętnego czytelnika.
    Jeśli ograniczymy to do celu: łatwości uzyskania wizy, to myślę, że to dużo pieniędzy. Podobnie jak kwoty pobierane przez biura wizowe.

    Mogę łatwo mówić. Zostaję w Chiang Mai. Każdego roku musisz zgłosić się na czas przez 90 dni. Bułka z masłem.
    Tak, coroczne odnowienie może również stanowić przeszkodę. Dokumenty i warunki, które się zmieniają. Musisz jeszcze raz udać się do urzędu imigracyjnego, aby złożyć dokumenty. WIĘC CO????

    Nie wiem, jaka jest/była średnia stawka godzinowa czytelników, ale szacuję, że większość z nich może spędzić wiele godzin rocznie na wizie za 2.700 €. Nie wspominając już o średniej tajskiej stawce godzinowej.

    Cóż, jestem na emeryturze i mam mnóstwo czasu na robienie takich rzeczy w wolnym czasie. Bez pośpiechu, bez stresu.

  17. janbeute mówi

    To katastrofa, raz w roku po prostu wpadnij do immi, aby przedłużyć ostatni raz tutaj, w Lamphun, mniej niż 20 minut.
    I musisz nawet zapłacić tę opłatę za kąpiel w wysokości 1900 za pomocą karty Elite
    Tylko trochę papierkowej roboty i zrobienie kilku kopii, to wszystko.
    Lub wpadnij kilka razy w roku na 90-dniowe powiadomienie, ostatnio mniej niż 10 minut, a także szybko pomogła przyjazna i przystojna funkcjonariuszka immi.
    Co nota bene też można było zrobić pocztą i internetem, to 90-dniowe powiadomienie, nie trzeba w ogóle wychodzić z domu.
    Wystarczy zwykłe 8K na kanapie, a teraz 4K przez resztę roku.
    Jeśli co roku masz tu wszystko w porządku finansowo, po co wydawać 5 tys. lub dużo więcej na wizę wymagającą przyjaznej kobiety, która musi być przyjazna firmie, w której pracuje.
    I co z tego, że mieszkam znacznie dalej niż 30 km od najbliższego lotniska i w golfa też nie gram.
    Więc ta limuzyna nigdzie mnie nie zabierze.
    Ostatni raz opuściłem Tajlandię ponad 6 lat temu, więc często nie potrzebuję ponownego wjazdu.
    Może tylko ten jeden raz, nigdy nie wiadomo.
    Może dostanę zniżkę na części i akcesoria motocyklowe LOL.
    Tajska karta elitarna, wymyślona kiedyś przez Thaksina Shinawatrę.

    Jana Beuta.

    • janbeute mówi

      Dodam, że codziennie na Facebooku można zobaczyć fajną reklamę tej elitarnej karty, dzięki której zawsze wyobrażałem sobie siebie w świecie marzeń.

      Jana Beuta.

    • Dodatek do płuc mówi

      Drogi Janie,
      Całkowicie zgadzam się z Twoją odpowiedzią. Ciekawe, co mogą pociągać za sobą przeprowadzane raz w roku „tortury imigracyjne”? Ja też od lat jeżdżę do imigracji na przedłużenie roczne i nie mam z tym żadnego problemu: dokument z banku stwierdzający, że mam 800 tys. To. W końcu nie straciłeś tych 800.000 XNUMX THB, są one i pozostaną Twoje, a jeśli nie potrzebujesz już przedłużenia o rok, możesz w każdej chwili poprosić o ich zwrot.
      Elitarna wiza to największe „prawne oszustwo”, jakie kiedykolwiek zrobiono. Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, że rzeczywiście straciłeś te 500.000 XNUMX THB i nie otrzymujesz w zamian praktycznie NIC użytecznego dla większości ludzi. Tak, nie potrzebujesz ubezpieczenia zdrowotnego, ale go nie masz i dlatego nie jesteś ubezpieczony na wypadek hospitalizacji…..
      Wiza elitarna, jak sama nazwa wskazuje: dobra tylko dla niektórych biznesmenów, którzy co roku muszą kilka razy wjeżdżać i wyjeżdżać z Tajlandii, dla reszty: niepotrzebnie kosztowny żart.
      Ten artykuł jest jak promowanie Porsche Carrera4 jako „samochodu rodzinnego” na cotygodniową wycieczkę do lokalnego Makro......

      • sjkie mówi

        Zapytany, Harveylawgroup informuje, że to ubezpieczenie zdrowotne jest obecnie wymagane podczas podróży do Tajlandii i obecnie dotyczy również członków Elite.

        • Roland mówi

          Tak, oczywiście, a dlaczego nie?

    • Roland mówi

      Musisz tylko ustalić, że 1.900 THB (po roku), jeśli zostaniesz tutaj w Tajlandii!
      Jeśli wyjedziesz z kraju tylko raz w tym okresie i wrócisz, nie musisz tego płacić i kadencja 1 roku zaczyna się od nowa. Bardzo łatwe.
      Golf i limuzyna interesują mnie w równym stopniu.
      A tej nazwy "Elite" bardzo nie lubię, ale jak chcesz to jest tak jak jest.
      Jak mówiłem tutaj kilka razy, moim głównym zmartwieniem jest pozbycie się kłopotów z imigracją (dla niektórych bardziej niż dla innych) i brak stresu, ale spokój i cisza.
      I każdy decyduje za siebie.

  18. Bert mówi

    Też szukałem i chyba jest też TE na 20 lat za 1.000.000 XNUMX XNUMX Thb.
    To 50.000 XNUMX rocznie.
    Jeśli moja żona umrze przede mną, rozważę to (jeśli nadal dostępne)
    W końcu stracisz też te 800.000 XNUMX thb w banku, dopóki nie opuścisz TH.

    Każdy ma swoje zdanie, wolność, szczęście.

    • Roland mówi

      Rzeczywiście, wielu tutaj mówi o tych 800.000 200.000 THB, ale pamiętaj, że sam nic z tego nie zobaczysz, jeśli nadal tu będziesz mieszkać! To odeszło na całe życie. A dodając tylko 20 XNUMX THB, uwolnisz się od wszelkich kłopotów na XNUMX lat! I nigdy więcej ponownego wjazdu, łatwego wjazdu i wyjazdu z kraju…
      I pomoc TE w wielu sprawach, z którymi możesz się spotkać tutaj w kraju… bo uwierz mi, że mają wpływ, oczywiście na wszystko, co jest legalne.

      • chris mówi

        Co jeśli kupisz kartę Thai Elite i umrzesz w ciągu kilku lat. Pieniądze zniknęły.
        Te 800.000 XNUMX bahtów nadal trafia do najbliższych krewnych.
        A co jeśli już ci się tu nie podoba, albo Tajowie już cię nie lubią?

        • Roland mówi

          Tak, powinieneś osobiście rozważyć to wszystko dokładnie przed podjęciem tej decyzji.
          Pieniądze i tak nie zabiorą cię ze sobą, gdy umrzesz.
          A kim będą ci najbliżsi po 20 latach? Wszystko wskazuje na to, że najbliżsi krewni również umrą.
          Ale wtedy miałeś spokój i promieniowałeś na swoich bliskich cały czas, który przeżyłeś, jest również wiele wart.
          Nie usłyszysz, jak mówię, że musisz wydać ostatni grosz na takie członkostwo, to zależy od twojej osobistej sytuacji.

  19. sjkie mówi

    Jeśli posiadasz kartę Elite, potrzebujesz teraz ubezpieczenia zdrowotnego na kwotę 500.000 2 USD, które obejmuje także Covid. Jest to główna niepewność związana z tą kartą i ludzie nie są gotowi udzielić takiej gwarancji. Obowiązek ten został wprowadzony do istniejących umów i należy go spełnić, jeśli chcesz wjechać do Tajlandii. Obowiązek mógłby zostać odwrócony, ale nie wiadomo, czy tak się stanie. Posiadacze Elite Card mogą teraz podróżować, ale muszą spełnić wszystkie znane warunki. Pozostałe benefity są przyjemne, ale dla emeryta praktycznie nie warte wiele. W pakiecie 20 miliony na 1 lat nadal musisz uiszczać opłatę roczną. Nie ma to miejsca w przypadku pakietu 20 miliona na XNUMX lat. Masz wielokrotne ponowne wejście.
    @ GeertP, Ktoś ze znakiem kryminalnym na szyi nie otrzyma statusu VIP. Ktoś, kto rano zapomniał zawiesić ten talerz na szyi, równie dobrze mógłby wziąć w nim udział. Nie ma pewności, że dostęp do Tajlandii będzie nadal gwarantowany. TE jest częścią rządu. Harveylawgroup jest kanałem sprzedaży tego produktu, ale tę wizę można również kupić w wielu innych miejscach. Przed zakupem produktu rozsądnie jest właściwie ocenić wartość wszystkich tajników.

  20. Bob, Jomtien mówi

    Bardzo pozytywne to co autor pisze. Ale mieszka w Bangkoku ze swoimi doradcami/pomocnikami, ale ktoś, kto mieszka w Udon Thani lub Ratchatani, otrzymuje tę samą usługę. Wtedy wolałbym mieć te 800 500 w banku, które pozostaną moje (lub moich spadkobierców), niż oddać 70 5 lub więcej rządowi i nigdy więcej ich nie zobaczyć. A korzyści nie są dla mnie całkiem jasne; mając XNUMX+, dostaję wszędzie pierwszeństwo (przewaga drogowa).Cieszę się, że robię ten kurs na emigrację XNUMX razy w roku (za rogiem ode mnie).No cóż, ten ponowny wjazd wymaga dodatkowego kursu, ale to żaden problem.A potem do diabła i otworzyć to dla rządu? Chyba jestem szalony. NIE WOLNO, to moja rada.

    • Roland mówi

      Szanuję zdanie każdego.

  21. Rene mówi

    Najpierw chciałem napisać złośliwy artykuł do tego pozornie „zamożnego” dżentelmena.
    Nieważne, pomyślałem wtedy……….. ktoś, kto nie potrafi wczuć się w sytuację 90% ekspatów, nie jest wart wysiłku.

    • Roland mówi

      Śmiało, drogi Rene, mogę to znieść, jeśli musisz, tego się nauczyłem.
      Ale nazywanie 90% emerytów mieszkających w Tajlandii bez środków do życia (bo tak sugerujesz, prawda?) Myślę, że to coś…
      Skąd masz tę liczbę 90%?

  22. Pokój mówi

    Znam dwie osoby z kartą elitarną. Obaj są ważnymi ludźmi biznesu, którzy w taki czy inny sposób byli w stanie zaliczyć te koszty do kosztów operacyjnych firmy. W sumie prawie nic ich to nie kosztuje.
    Myślę, że rzadko można spotkać osoby posiadające taką kartę, które zapłacą za nią wyłącznie z własnych środków, gdy nie ma możliwości zastosowania luk księgowych.

    Ostatecznie większość z tych kart jest w dużej mierze opłacana przez podatnika.

    • Roland mówi

      To globalne założenie, które przyjmujesz na podstawie 2 osób.
      Ale i tak byś się zdziwił!
      W każdym razie moje członkostwo jest w 100% opłacane przeze mnie, podatnik nie ma z tym nic wspólnego.

      • Antony mówi

        Rzeczywiście, za członkostwo również płaciłem sam, również nie pomagała mi żadna firma ani żadne inne wsparcie.
        Pracowałem bardzo ciężko przez całe życie, ponad 30 lat za granicą z tygodniami pracy od 80 do 100+ godzin.
        Tak dobrze zarobione, z których teraz czerpię korzyści.
        Czy czuję się elitą? nie, absolutnie nie!
        Dla mnie to idealne rozwiązanie i tak, straciłem pół miliona, sam to wybrałem.
        Od 3 lat jestem na emeryturze na własny koszt AOW i emerytura zacznie się dopiero w przyszłym roku.
        Wszystko to jest dla mnie możliwe, ponieważ po prostu ciężko pracowałem i oszczędzałem. To takie proste.
        Więc każdy ma swój wybór i ja też to szanuję.
        Pozdrawiam, Antoni

  23. Andre Jacobs mówi

    Po przeczytaniu wszystkich komentarzy za i przeciw ze zdziwieniem muszę przyznać, że razem tak bardzo się różnimy. To, co dla jednego jest „torturą”, dla innego jest wypad z żoną, zakończony kolacją nad morzem (Jomtien). Zastanawia mnie to, że państwo otrzymuje dużo pieniędzy od tej TEC. Od 500000 1000000 do 65000 900 kąpieli, dla większości Tajów fortuna. Kiedy patrzę na siebie; brak pieniędzy na koncie bankowym, z wyjątkiem niezbędnych rzeczy; ale dowód dochodu wynoszącego 5 20 kąpieli w przypadku wizy NON-O. Jedyne, co robię, to wydawanie wystarczającej ilości pieniędzy u zwykłych Tajów. Jedzenie, napoje, usługi, wydawanie czegoś na targu, wrzucanie pieniędzy do garnka żebraka. Tu koszulka, tam buty dla madame, tu napój kokosowy, tam wyciśnięta trzcina cukrowa. Wydaj jak najwięcej pieniędzy na zwykłego tajskiego. Naprawiacz zatkanej rury spustowej. Element wymagający ponownego pomalowania. Lekcje gry na gitarze dla kobiet! Poza tym w ciągu 90 miesięcy dostarczymy biednym ludziom 2 worków po 5 kg ryżu. Biedni ludzie, opuszczeni przez rząd, którzy dzięki TEC jeszcze bardziej napełnią swoje bardzo szerokie kieszenie. O tak, XNUMX-dniowe powiadomienie: od drugiego razu, gdy zrobisz to online, będzie Cię to kosztować mniej niż XNUMX minuty wysiłku!!! I zdobyłem prawo jazdy, a niedawno na pierwsze XNUMX-letnie przedłużenie. Bułka z masłem!! Kilka testów, trochę czekania, trochę pogawędek i poznania nowych ludzi i znów byłem szczęśliwy na zewnątrz. Coroczne odnowienie: to samo. Kilka kopii, zdjęcie, oświadczenie i wycinanki bankowe z Belgii. Wystarczy chwilę poczekać i chwilę później wskoczyć do restauracji z nowym znaczkiem. Naprawdę nie rozumiem, o co to całe zamieszanie. W Belgii musiałem czekać znacznie dłużej w ratuszu czy innych instytucjach, tak samo jak w Holandii na Holenderski Int mojej tajskiej żony. Paszport. Tak, w naszym życiu trzeba trochę poczekać tu i tam i co z tego, porozmawiamy, poczytamy książkę, posiedzimy na iPhonie, albo posłuchamy muzyki przez iPoda. Ciesz się, że możesz tu żyć bez zmartwień, jeść, pić, śmiać się, jeździć po okolicy i cieszyć się krajem Tajlandii, tak nieskończenie dużym i czystym. Ostatecznie wstydziłbym się komukolwiek powiedzieć, że mam TEC. Tak właśnie jest i wiemy to bardzo wyraźnie: dla „Elit”, cokolwiek to może oznaczać!! Pozdrawiam André

    • Roland mówi

      Drogi Andre, szanuję Twój styl życia, niech to będzie jasne.
      Ale każdy ma swoją własną sytuację życiową i swoją przeszłość, po części z sukcesami, po części z cierpieniem, przyznaję, że jedno jest bardziej jedno niż drugie. Ale takie jest życie.
      To jest blog, na którym ludzie mogą wymieniać się przemyśleniami na różne tematy.
      Ani tego, że biedny człowiek powinien się wstydzić, jeśli ktoś z TEC powinien się wstydzić. Pomyślałem, dlaczego miałby się wstydzić? co zrobił źle?
      Można stać się biednym z różnych powodów (czasami z własnej winy), można też stać się bogatym dzięki określonemu trybowi życia i odrobinie szczęścia, ale rzadko bez zaangażowania.
      Tak, tak właśnie jest i musimy nadal życzyć sobie nawzajem dobrze.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową