Zgłoszenie czytelnika: Jak radzi sobie teraz staw Sjaak S?

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi: , ,
29 czerwca 2018
Zdjęcie: Archiwum

Pisałem o moim stawie dwa razy (chyba) od 2013 roku. Pomyślałem, że fajnie byłoby znowu napisać po pięciu latach, jak sprawy mają się ze stawem. W skrócie: super! Otrzymałem wiele wskazówek i wiele się nauczyłem.

W zeszłym roku zacząłem podnosić i poszerzać krawędź głazami i tak powstała fajna całość. Kilka miesięcy temu usunąłem cztery dysze i teraz zbudowałem mały wodospad, ale nie jestem jeszcze z niego zadowolony.

Filtracja

Najlepsze jest jednak filtrowanie. W zeszłym roku woda zaczęła przybierać niepokojąco zielony kolor. Potem zacząłem pilnie szukać systemów filtrów, które nie byłyby zbyt drogie. Potem natknąłem się na YouTube na kogoś, kto zbudował filtry z różnych pojemników, takich jak plastikowe pudełka z szufladami, które można kupić w każdym sklepie tutaj za kilka bahtów. Postępowałem zgodnie z instrukcją, kupiłem materiał filtracyjny i teraz woda jest bardzo przejrzysta od ponad 8 miesięcy. Zrobiłem mniej więcej dwa filtry, z których każdy zasysa wodę ze stawu przez własną pompę. Ta woda przepływa przez pierwszą warstwę filtracyjną: gruboziarnistą matę filtracyjną i drobną warstwę filtracyjną (kawałek białej waty filtracyjnej). Zrób to samo dla drugiego pojemnika, a następnie wypełnij trzeci i czwarty pojemnik kamieniami lawy. Do tego kawałek białej waty filtracyjnej. Zrobiłem to z obydwoma filtrami.

Po dwóch tygodniach i częstej wymianie białych filtrów woda zaczęła się klarować. Teraz muszę tylko raz w miesiącu zmienić warstwę i wypłukać grube maty filtracyjne. Woda pozostaje pięknie czysta.
Mój wodospad kończy się dwoma niskimi pojemnikami, w których rosną rośliny i pływają gupiki. Znajdują się w nim glony nitkowate. Właściciel sklepu akwarystycznego powiedział, że to nie problem, a właściwie znak, że woda jest zdrowa.
Mój duży zbiornik nie ma z tym problemu. Ryby prawdopodobnie zjadają większość glonów.

Basen

Myślę, że ten system filtrów jest na tyle dobry, że chcę go używać na małym basenie, który wkrótce zacznę budować.
Przynajmniej jest na tyle tani, że mogę go łatwo wymienić, gdyby nie działał. Chciałbym mieć w swoim basenie tylko świeżą wodę, bez dodatku chloru i soli.

Pompy zasilane energią słoneczną

Mówiłem też o energii słonecznej w innym artykule. Filtry basenu nie muszą działać 24 godziny na dobę, ale tak długo, jak długo świeci słońce. Myślę więc o czterech panelach, które mogą dostarczyć około 1200 watów i falowniku, który może przekształcić odbieraną moc w moc użytkową.

Jeśli są tutaj osoby, które korzystają z małych systemów fotowoltaicznych, to oczywiście również czekam na wskazówki. Cztery panele będą początkiem serii paneli, które chcę rozprowadzić na dachach mojego domu i budynków gospodarczych, aby uzyskać około 5000 watów. Możesz już kupić panel słoneczny o mocy 325 W za mniej niż 5000 bahtów, więc nie jest to również punkt kosztowy.

Z tego co do tej pory widziałem w internecie to powinno wystarczyć. Baterie do magazynowania energii również zostaną dodane, ale to problem na później. Tutaj także są wybory i rozwiązania, które co roku się zmieniają i są udoskonalane.

15 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: jak się ma teraz staw Sjaak S?”

  1. Pożyczać mówi

    Nie rozumiem, w co się pakujesz z panelami słonecznymi, na 5000 watów inwestycja to już ponad 75.000 15.000 bahtów, potrzebujesz także okablowania i falownika, czyli już więcej niż kwota, która kosztuje XNUMX XNUMX kW energii elektrycznej w Tajlandii, my jeszcze o tym nie mówimy ogromny koszt baterii, bez baterii nie można nawet uruchomić klimatyzacji w nocy, dostarczanie nadwyżki do sieci w ciągu dnia nie jest tutaj wliczone, więc czego używasz w ciągu dnia

    • Jacek S mówi

      NIE. panel słoneczny kosztuje mniej niż 5000 bahtów. Więc 4 sztuki to 20.000 XNUMX bahtów. Falownik do tego również nie jest zbyt drogi. Może też skończę z mniejszą ilością. Nie zamierzam tu od razu generować energii słonecznej na dużą skalę.
      Tak jak pisałem, na razie chcę korzystać z paneli fotowoltaicznych w ciągu dnia i sukcesywnie to rozbudowywać. Powodem tego jest to, że ostatecznie chcę być niezależny od sieci. Płacę już dużo co miesiąc za małe zużycie. To dlatego, że mamy tu łącze, za które płacę ponad dwukrotnie więcej niż zwykle, a bezpośrednie podłączenie do sieci kosztuje mnie co najmniej 60.000 5000 bahtów. Kable zasilające, słupy i skrzynkę muszę kupić sam (pewnie też jakiś przetwornicę), bo mieszkam na wsi za daleko od sieci. Teraz mam tak zwane tymczasowe rozwiązanie, gdzie naprawdę płacę dużo więcej. Tak więc każdy panel słoneczny, który kupię za XNUMX bahtów, może pomóc mi obniżyć koszty energii elektrycznej.

  2. Arjen mówi

    Amorn sprzedaje pompy, które można podłączyć bezpośrednio do paneli słonecznych. Nie potrzebujesz falownika, ładowarki ani baterii.

    Doskonałe rozwiązanie do zastosowania w basenie.

    Mam duże doświadczenie z panelami słonecznymi do wytwarzania energii elektrycznej. Nie rób tego, aby zaoszczędzić pieniądze. Zrobiłem to, ponieważ mamy regularne przerwy w dostawie prądu i przerwy w dostawie prądu. Mam AVR, który pomaga w przypadku przerw w dostawie prądu (do pewnego stopnia). Kiedy nie nadąża, przełączam się na własną elektryczność. Bo oczywiście też wytwarzam prąd w przypadku braku przerwy w dostawie energii elektrycznej, a gdy baterie są pełne, wyrzucam to, przełączam się też na własną „fabrykę”, gdy baterie osiągną napięcie 26.9 V. Jeśli napięcie spadnie poniżej 25 woltów, przełączam się z powrotem do sieci. To 25 woltów wystarczy, aby zlikwidować awarię trwającą około 24 godzin.

    Arjen.

    • Piotra V. mówi

      To bardzo interesujące, mam nadzieję, że odpowiesz na następujące pytania…

      Ile kWh zużywasz miesięcznie i o ile spadły rachunki?
      Jakich baterii używasz, jakich i ile?

      Wij gebruiken gemiddeld zo’n 20kWh per dag, voornamelijk 2 airco’s. (1 overdag, 2 ’s nachts.)
      Ponadto lodówka, pralka i kilka drobnych odbiorników.
      Na szczęście prawie nie oglądamy telewizji.
      Średnia poniżej 1kW, ale szczyty być może 4kW.
      Czy masz wgląd w to w swojej sytuacji?
      Zakładając szczyt 4kW, szacuję, że potrzebny byłby falownik o mocy co najmniej 5kW.
      Przy 10 panelach o mocy 300W powinniśmy skończyć z uzupełnianiem baterii w ciągu dnia.
      Z grubsza zakładam inwestycję w wysokości 200.000 XNUMX tys.
      Nie zrobisz tego w 1 rok, ale powinno to być możliwe za około 5 lat, prawda?
      Pod warunkiem, że ceny energii nie spadną za bardzo 🙂
      Z góry dziękuję za wszelkie informacje, którymi możesz się podzielić.

    • Jacek S mówi

      Arjen, ile masz watów? Sposób, w jaki to opisujesz, jest dokładnie tym, co chcę zrobić. Baterie przyjdą później. Wiem, że są drogie, ale ceny systematycznie spadają. A jeśli wskazałem tak, jak wskazałem w mojej odpowiedzi dla Leen, podłączenie do stałej sieci energetycznej kosztuje mnie niezły grosz. Wtedy koszty energii słonecznej są tylko o 15000 20.000 do XNUMX XNUMX bahtów wyższe, co łatwo oszczędzam, ponieważ moje stałe koszty energii elektrycznej znacznie spadają.
      Ale robię to głównie dlatego, że w Tajlandii mamy dużo słońca, darmową czystą energię, a także ze względu na silne wahania mocy, które mogą oznaczać również przedwczesną śmierć sprzętu.

      • Arjen mówi

        Po ostatnim zwolnieniu na tym blogu przez prawdziwego eksperta, nie odważę się już podawać liczb.

        Moja instalacja była droga, bardzo droga. Możesz kupić bardzo ładny nowy MUX7… Wahania mocy są bardzo łatwe i tanie do rozwiązania za pomocą AVR.

        Pamiętaj, że wydajność paneli fotowoltaicznych spada o około 0.5% na każdy stopień ocieplenia. Moje panele osiągają temperaturę 70 stopni Celsjusza.

        W NL słońce ma moc około 400 W/m2. W Tajlandii prawie 1.000 W/m2. Jednak porównywalne panele w Holandii wytwarzają więcej energii elektrycznej niż w Tajlandii. Zwłaszcza zimą!!

        Bardzo dobrze rozumiem wszystkie moje liczby. Możesz mnie zapytać na PW. Nie będę tego tutaj powtarzać z wyżej wymienionych powodów.

        Arjen.

        Szacunki nie działają. Trzeba policzyć i zmierzyć. Mój system jest sterowany przez PLC. Co 2 sekundy mierzę wszystkie parametry. Daje to bardzo ciekawe informacje.

        Arjen.

        • TeoB mówi

          Nie zapomnij dołączyć opcji kontaktu, takiej jak adres e-mail. Redakcja już od dłuższego czasu o tym nie wspomina.

  3. Steve'a Deinuma mówi

    Miło słyszeć, wydaje się jeszcze lepiej z filmem stawu

  4. Jean mówi

    Drogi szaliku
    Gratuluję czystej wody,
    Czy mógłbyś przesłać mi kilka zdjęć instalacji filtra?
    MVG
    [email chroniony]

    • Jacek S mówi

      Jean, dzięki, jutro to zrobię.

  5. rori mówi

    Drogi szaliku
    Nie wyczytałem w Twojej historii, czy masz w systemie lampę UV. Zapobiega to i zabija bakterie i glony.
    Nie duża inwestycja.

    Dla pasjonatów w internecie jest wiele przykładów własnoręcznie zbudowanych instalacji filtrujących.
    Zrobiłem trochę obliczeń i ostatecznie doszedłem do wniosku, że zakup kompletnego zestawu jest tańszy niż zrobienie czegoś samemu.
    Kupiłem filtr ciśnieniowy za 300 Euro, w tym UV, Pom, Bin, Materiały itp. W van de Cranenbroek za 25.000 XNUMX litrów stawu.

    • Jacek S mówi

      Rori, nie miałem wbudowanej lampy UV, miałem ją na początku. Niewiele to pomogło i szybko się zepsuło. Mam napowietrzacz, czy jak tam się taka maszyna nazywa, czyli pompę powietrzną, którą napowietrzam wodę na początku obiegu wody w stawie. To też bardzo pomaga.
      Moja instalacja filtra może kosztować łącznie 50 euro? Przyjrzałem się również wielu systemom, ale ten system okazał się bardzo interesujący. Zamiast pudełek zastosowałam szuflady, z mniejszymi pudełkami, ale dwoma. Ma to tę zaletę, że jedną mogę wyczyścić (wymiana i przepłukanie mediów) podczas gdy druga jeszcze pracuje i nie tak łatwo obie pompy się zapchają lub przestaną działać w tym samym czasie, dzięki czemu mogę wyjechać na kilka dni i filtrowane dalej.
      Jeśli chodzi o pobór mocy… na początku miałem pompy pracujące 12 godzin dziennie. Jednak właściciel sklepu akwarystycznego powiedział, że lepiej robić to 24/7. też prawie tego nie zauważam.
      Oto przykład takiego filtra „kroplowego”: https://www.youtube.com/watch?v=7eyoDB91Ps4
      Nie, na pewno nie wydałbym na to 300 euro.
      Swoją drogą mój staw jest w Tajlandii, więc Cranenbroek tu nic nie dostarczy… ;)
      Woda jest tak czysta, że ​​sam kilka razy w tygodniu wchodzę między ryby, żeby się ochłodzić.

  6. Yuundai mówi

    W Holandii miałem staw 30 m3 z dwoma odpływami na dnie z bardzo dużymi karpiami koi (co jest ogromnym obciążeniem dla wody i dlatego filtruje), bo jedzą i srają jak świnie). Najpierw miał filtr 5-komorowy, musiał go codziennie czyścić, gdy zbudowano do niego tzw. wir sporych rozmiarów. Wir da się wyczyścić, cała kupa wypłynie (na szczęście mieszkałem na mocnym kanale, do którego mogłem spuścić) ku szczęściu wszystkich małych i większych rybek, które nim karmiłem. Potem już odłożyłem najpierw wir, potem filtr ciśnieniowy, jak w basenach, potem dużą lampę UV, a na koniec wodę przefiltrowano ciężką pompą i dodano dużo tlenu z powrotem do wody. Po dwóch stronach stawu donice z roślinami umieszczone na kamieniach lawowych z oddzielną pompą. Wynikowa szklanka czystej wody, w której regularnie pływałem latem, miała niecałe 3 metry głębokości, razem z moim karpiem. Mam nadzieję, że te informacje były przydatne! Dalsze sukcesy.

  7. Styczeń mówi

    in elke winkel waar vis voor de vijver wordt verkocht hebben ze anti green wit met groen en geel potje 150bath in 2 dagen kraakhelder ook draadalg

    • Jacek S mówi

      Jan, myślę, że bez chemii byłoby lepiej… przy takich rzeczach wrzuca się do wody coś, co później może się przydać czemuś innemu. Trzymam się dobrej filtracji i tak jak pisałem mam krystalicznie czystą wodę, rybki się rozmnażają a nawet mają żaby, które dobrze się tam czują..

      Yuundai, dziękuję za wyjaśnienie… to jeden z powodów, dla których nie chcę mieć Koi przez jakiś czas. Mam troje maluszków, ale zawierają one głównie ryby tropikalne, takie jakie spotyka się w akwariach: łzy sumy, glonożerne (chińskie, są już dość duże), pielęgnice, cętkowana scat (znam tylko angielską nazwę), gupiki i mieczyki… i kilka ryb, których nazw nie znam. Nie jestem znawcą ryb, ale miło jest zobaczyć, jak pływają!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową