Zgłoszenie czytelnika: Raj…

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi: , ,
4 maja 2020

Zwykle śledzę tajlandzki blog i często czytam historie, a także czytam reakcje, czasem dobre, ale często też negatywne. Nigdy nie pisałam nic na Thailandblogu, ale myślę, że teraz, w tym bardzo trudnym czasie, wypada coś napisać. To bardziej osobista opowieść o tym, jak doświadczam raju i patrzę wstecz na powód mojego wyjazdu z Holandii.

Mieszkam w Tajlandii od 2014 roku, od 2011 roku odkryłem raj możliwy dzięki mojej tajskiej dziewczynie z Holandii, która była wdową i miała mieszkanie w Pattaya, gdzie regularnie jeździliśmy na wakacje. Tak bardzo podobała mi się Niesamowita Tajlandia. A potem zaczynasz się zastanawiać, czy da się tu mieszkać i pracować.

W Holandii miałem firmę z 3 pracownikami, z pewnym wysokim współczynnikiem stresu. Stracił mojego starszego brata z powodu raka płuc w 2010 roku, który ostatecznie został uśpiony i był w zasadzie taki sam jak ja, pracoholik. Po tym traumatycznym doświadczeniu naprawdę poczułam, że coś musi się zmienić. Życie to coś więcej niż tylko praca.

Podczas pobytu w raju zauważyłem, że poziom stresu w porównaniu z Holandią był zupełnie inny i był na bardzo niskim poziomie. Ale może to było widziane przez zbyt słoneczne okulary. W 2013 roku nawiązałem kontakty z perspektywą pracy w Bangkoku. Wszystko zaokrąglone. Promowałbym moje produkty i prowadził warsztaty dla tajsko-chińskiej firmy. Teraz zawsze miałem pewną ochotę na przygodę i pomyślałem, co mam do stracenia? Firma zniosła walizki spakowane, pożegnała się z mamą 90 lat i rodziną oraz hopsake do raju.

Pewnego razu trafiłem do raju, gdy okazało się, że partner biznesowy się wycofał i nie ma tam mojej pracy zgodnie z obietnicą. Na szczęście miałem jeszcze pewne rezerwy, aby wyśpiewać to przez kilka miesięcy. Układ był taki, że będę pracować w Bangkoku przez 5 dni i być w domu w Pattaya w weekendy. Teraz tej pracy nie było, więc byłem w domu z moją dziewczyną, co też powoduje pewien stres, bo wtedy naprawdę dobrze się poznajecie. Dotyczyło to oczywiście obu. Ostatecznie nie wyszło dobrze. Widziałem Pattaya ze wszystkich stron w okresie, kiedy byliśmy w domu, i kupiliśmy skuter. Więc uciekaj od rzeczywistości, wow, co za wolność w raju. Niesamowita Tajlandia!

Na szczęście była zamożna koleżanka, która dostrzegła potencjał w moich produktach i ja ją wspierałam, zakładając w Bangkoku małą firmę zajmującą się dekoracyjnymi wykończeniami podłóg i ścian. Potem wróciłem do punktu wyjścia, ale teraz jako farang w Tajlandii nie mówię po tajsku, więc jestem całkowicie zależny od tajskich pracowników i dziewczyny. Czynnik stresu i frustracji bardzo wysoki, mimo wszystko czułem się w Tajlandii bardzo komfortowo i szczęśliwie. Oczywiście widziałem złe rzeczy i kierownictwo kraju też nie jest poprawne i poprawne, korupcja i zasady, które nie mają sensu, biurokracja itp.

Jeździłem do Pattaya w każdy weekend i życie było bardzo miłe, ciesząc się plażą, jedzeniem, piciem, wiesz to iz widokiem na morze, och, jak miło było i bez stresu. Dlaczego więc miałoby mnie obchodzić, co jest proste, a co krzywe.

Przeprowadziłem się do Pathum Thani w 2018 roku i mieszkam tam od 2 lat. Nasza firma szła w dobrym kierunku, teraz z moją nową dziewczyną, z którą wspólnie prowadzę tę firmę. Od 2018 roku nauczyłem się przez 4 lata doświadczenia, jak postępować z Tajami. Co bardzo mnie stresowało, jak np. spóźnianie się na spotkania, mówienie „tak” i nie robienie tego, wyjaśnianie rzeczy tak, jak chcę, a potem robienie tego zupełnie inaczej. Nic mnie już nie dziwi i często muszę się z tego śmiać. Mentalność „odpuść sobie” jest tym, co mam teraz, ponieważ przeciwstawianie się jej nie daje wiele oprócz stresu, a tego nie chcę.

W sezonie 2019/20 są dobre perspektywy na dostawy do innych krajów, różne projekty za granicą i do Tajlandii. Wznieśliśmy toast za rok 2020 z tak dobrymi perspektywami w perspektywie.

Spędziłem wakacje z moją siostrą bliźniaczką w Pattaya w lutym i podobało mi się, a covid - 19 nie był tak naprawdę problemem, tylko Chińczyków nie było w Pattaya, więc było też miło i cicho. W połowie lutego dostałem irytującą wiadomość o anulowanym projekcie w Tajlandii. Dużo pracujemy dla kurortów i sklepów. To był odwołany projekt kurortu na słynnej wyspie. Mój drugi dealer również wstrzymał na razie wszystko, a my dostarczymy towar na początku marca. Co więcej, wszystko zostało właściwie zatrzymane i wszyscy próbują przeżyć.

Biorąc pod uwagę liczbę zakażeń i zgonów, w Tajlandii jest ona oczywiście bardzo niska, ale środki, które podejmują, są bardzo ciężkie i czasami niezrozumiałe. Zastanawiam się, dlaczego potrzebne są tak surowe środki, być może aby pozwolić obecnemu (gabinetowi / rządowi) przetrwać, kto wie. Wielu Tajów musi też umieć myśleć, że nie jest w porządku. Testów prawie nie ma. Zasada bezalkoholowa od 10 kwietnia była nadal zrozumiała ze względu na Songkran. Następnie przedłużony ponownie o 10 dni, dlaczego tak było, nie jest dla mnie do końca jasne.

Lubię pić wino i tęsknię za tym od 15 dni. Nie mogłem się doczekać, aby kupić dzisiaj kieliszek wina i zakończyć ten tydzień w dobrym zdrowiu. W zeszłą sobotę poszedłem do Tesco, żeby kupić Heinekena 0.0, ale nie mogłem go kupić, jest w pudełku po piwie i podlega przepisom, niektórzy go sprzedają, a inni nie. Niesamowita Tajlandia.

Dzisiaj o 12 do Tesco w Khlong Luang, złapałem wino i piwo, ale ochrona powiedziała mi, że jest to zabronione do 31 maja. Nadal byłem całkowicie zakłopotany, ponieważ przeczytałem to dobrze na blogu o Tajlandii, a nawet zapytałem moją dziewczynę. Zostawiłem wózek i wyszedłem ze sklepu. To coś dla mnie znaczy. 1 czy jestem aż tak uzależniony od alkoholu? 2 Nie możesz zaakceptować zasad?. 3 stoicko uparty farang?

I tak, myślę, że wszystkie trzy. Jest to również powód, dla którego tu mieszkam, ponieważ w Holandii jest tak wiele zasad, których trzeba przestrzegać, a tutaj tak nie jest. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności związane z moją firmą w tym czasie, nadal nie odczuwam stresu. Teraz wykorzystuję ten czas, aby czasami sprzedawać moje produkty online po obniżonej cenie iw mniejszych opakowaniach, bardziej skupiając się na majsterkowaniu. I cały świat ma problem, niektóre bardziej niż inne kraje.

Patrząc wstecz na moją decyzję o zamieszkaniu w Tajlandii, był to dla mnie właściwy wybór. Czuję się tutaj dobrze w swojej skórze, nie odczuwam stresu, tęsknię za córką, wnukiem i rodziną, ale przez cały internet i czaty na żywo wszyscy są tuż obok. Raj może nie jest rajem z przeszłości, ale mam nadzieję dla wszystkich, że nadejdą lepsze czasy i że będziemy mogli spotkać się ponownie w dobrym zdrowiu i mieć nadzieję, że wszyscy będą mogli nadzorować szkody i znaleźć siłę, by kontynuować.

Byłem dzisiaj w Ayutthaya Tesco Lotus sprzedaje tam alkohol. Ponieważ Tesco Klong Luang leży w prowincji Pathum Thani, ograniczenie dotyczące alkoholu nadal obowiązuje. Niesamowita Tajlandia. Po 20 minutach jazdy w końcu się udało. Więc na razie mogę zakończyć tydzień lampką wina w dobrym zdrowiu. Dzięki! Zobacz ponownie w poniedziałek.

Przesłane przez Piotra

28 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: Raj…”

  1. Gringo mówi

    „Teraz wykorzystuję ten czas, aby sprzedawać moje produkty online, choć po obniżonej cenie i w mniejszych opakowaniach, bardziej skoncentrowanych na majsterkowaniu”

    Jakie są Wasze produkty i gdzie możemy je zobaczyć? Strona internetowa czy FB?

    Cóż za piękna i szczera historia, Piotrze!

    • Omer buszard mówi

      Drogi,
      Jestem z Belgii, a także mieszkam w pathum thani
      Wszystko w życiu ma wzloty i upadki, ale jeśli da się to fanatycznie uratować, to i tak jest niesamowita Tajlandia, pozdrawiam.

    • Piotr mówi

      Cześć Gringo,

      Moje produkty to wykończenia podłóg i ścian, mikrocement i posadzki lane. i powłoki.

      http://www.arttex-microcement,com

      Obecnie pracujemy nad sprzedażą mojego produktu mikrocementu w mniejszych opakowaniach normalnie 27m2 1 zestaw teraz zestawy 13m2 i 9m2. Pracuje również nad filmem instruktażowym w języku tajskim itp. Zajęci przygotowaniami ostatni tydzień maja wszystko musi być online za pośrednictwem strony internetowej z materiałami budowlanymi.
      i dzięki za odpowiedź.

      • Klaas mówi

        Czy to rodzaj egaline, jaki jest dostępny w NL od Beamix/Weber?
        Interesuje mnie mały pakiet, powierzchnia 9 m2 i powierzchnia 3 m2.
        Nie udało mi się jeszcze znaleźć czegoś takiego jak egaline.
        Może mail: [email chroniony]

    • KhunTak mówi

      czy mogę zapytać, jaki rodzaj produktu sprzedajesz online Gringo.
      Trochę reklamy nie zaszkodzi, prawda?

      • Gringo mówi

        Niczego nie sprzedaję, Khun Tak, chodzi o Petera, zobacz jego reakcję tuż nad tobą!

      • Cornelis mówi

        Przeczytaj to ponownie…

    • Ricka de Biesa mówi

      Ładna historia (mała),

      I dla mnie bardzo rozpoznawalny z wieloma interfejsami.

      gr. z Cha Am.

    • Jan H mówi

      Witaj Piotr,
      Bardzo realistyczna historia z mniej więcej tymi samymi doświadczeniami. Od jakiegoś czasu jestem z moją żoną Tajką w Holandii, gdzie śpiewająco przeszła fatalny proces integracji DUO.
      Ze względu na fakty, które również poznaliście, oboje jesteśmy tak pełni „homeweh”, że właściwie jesteśmy już gotowi do powrotu…..

      Dobrze się czyta Twoją historię!!

      Dziękuję
      Johannes

  2. Johnny B.G mówi

    Bardzo rozpoznawalna historia.
    Upadanie, wstawanie i ciągłe odnawianie i odkrywanie siebie daje pozytywny obraz siebie. Coś, o czym nie musisz myśleć o konsekwencjach, jeśli nie jest to już opłacalne finansowo w Tajlandii.
    Kontynuuj pełne wyzwań życie.

  3. Helmoeda Molendijka mówi

    Bardzo fajna historia dobrze opowiedziana. Doświadczam Tajlandii w ten sam sposób. Niesamowita Tajlandia, tak.

  4. Chris mówi

    Peter, w przeciwieństwie do wielu rodaków, opisałeś to moim zdaniem rzetelnie: raj z kilkoma wadami po lewej i prawej stronie, ale także z pewną mocą nauczenia nas patrzenia w lustro. Powodzenia.

  5. Co mówi

    Zrobiłem krok 4 lata temu, aby pojechać do Tajlandii. Ale gdybym mógł zrobić to jeszcze raz, nie zrobiłbym tego teraz. Tajlandia piękny kraj, ale naprawdę nie bardziej zielony niż Holandia

    • Johnny B.G mówi

      Mimo niepowodzenia może powiedzieć coś o ludziach, którym udaje się przez to przejść. To nie przypadek, ale wiara w siebie.
      Próba i przegrana jest tego częścią. Ci, którzy nie grają, nigdy nie wygrają.

    • R mówi

      Mmmhhh, i dopiero teraz rozważam przyjście w tę stronę.
      Dom właśnie został sprzedany; Praca została odwołana pod koniec tego roku i już pozbywam się wielu rzeczy.

      Do przejścia na emeryturę będzie musiał przejść około 12 lat ze środków własnych, ale powinno to być możliwe.
      Przede wszystkim mam kontakt (jeszcze online) z miłą panią (jest pielęgniarką) i jak tylko znów będzie można latać, to się tam wybiorę.

      • Krzysiek ze wsi mówi

        Do przejścia na emeryturę zostało mi tylko 9 lat.
        Mam już 5 lat, kolejne 4 lata do czekania.
        Ale dla mnie to był bardzo dobry wybór.
        Teraz mieszkam spokojnie tutaj, w Isaan z moją plantacją bananów.
        Bez stresu i zmartwień.
        Nawet teraz, z całą tą aferą z Koroną.
        Niewiele z tego zauważam, tylko że teraz ludzie w maskach na twarzach
        czasem tu chodzą lamgi , ale to są ludzie nie ze wsi .
        Na szczęście nie mamy tutaj przypadków Covida.
        Dla mnie to wciąż raj, gdy porównam go z Holandią.
        Przede wszystkim ta pogoda i ja z żoną też miałem szczęście.

        • R mówi

          miło słyszeć;
          Mam nadzieję (i myślę, że mam), że też znalazłem miłą kobietę.
          Gdyby nie było koronowych perypetii związanych z lataniem, już bym tamtędy przejechał, żeby porozmawiać z nią w prawdziwym życiu.
          Niedługo chcę zacząć od tajskiego dla początkujących 🙂

  6. PEER mówi

    Patrzeć,
    Kolejny ze starego znaczka i stemplowanego garnka.
    Upadnij, wstań i patrz przed siebie. Z tym możesz zajść daleko. Nie potrzebujesz różowych okularów i widzisz rzeczy z dobrej perspektywy.
    Należę do Twojej kategorii wiekowej i również lubię Tajlandię z jej „zaletami i wadami”, ale regularnie odwiedzam moją rodzinę w Holandii.
    Carpe Diem i Savoir Vivre: dobre motto.

    • R mówi

      Mam 54 lata, ale jaka jest Twoja kategoria wiekowa?

  7. bert mathys mówi

    Fajna, szczera historia od Ciebie Peter! Przyjemna (miła dla Holendrów ;-)) lektura. Baw się dobrze i jak najmniej stresu w swoim raju.

  8. Barbera mówi

    Dziękuję za pisanie, uczciwość, a także akceptację i zadowolenie ze szklanki do połowy pełnej.
    Ja też byłem za przygodą, ale teraz, mając 71 lat, w Holandii wciąż wracam do prostoty, czuję się dobrze.
    Życzę dobrego życia!

  9. Eric mówi

    wzruszająca i pouczająca lektura Peter Od 2013 roku Pattaya podbiła również moje serce i pozytywnie zmieniła moje życie. teraz mieszkam z moją tajską dziewczyną i cieszę się życiem każdego dnia. mam teraz 53 lata i powiedz wszystkim, że ciesz się życiem, dziś jest twoje życie! zachowaj realizm, jeśli chodzi o naszą Tajlandię, jest taka, jaka jest, ale dla mnie jest to także raj Pattaya na zawsze. Nie bez powodu Koh larn covid jest wolny i odcięty od świata, więc możesz zobaczyć szczęśliwego na wyspie z niewielkimi zasobami, mogliby nakręcić z tego film. Żegnaj Piotrze i Twojej rodzinie.

  10. Mike mówi

    Tajlandia, jak każdy kraj, jest naprawdę zabawna tylko wtedy, gdy masz środki finansowe na pomalowanie wszystkiego. I może nie miło o tym wspomnieć, ale rzeczywiście jesteś uzależniony od alkoholu, jeśli wkładasz tyle wysiłku w jego zakup. Nigdy nie miło to słyszeć, ale sam zadałeś to pytanie.

    Jeśli naprawdę lubisz pić, Tajlandia jest zdecydowanie złym krajem, ponieważ jest bardzo droga. Na przykład piwo jest tutaj nie mniej niż 5 razy droższe niż w Niemczech…

    • Piotr mówi

      Drogi Mike,

      Moja historia dotyczy raju, którego doświadczyłam. Porzuciłam wszelkie bezpieczeństwo, aby żyć w Tajlandii. Muszę po prostu zarabiać na życie, tak jak wszyscy inni. To znaczy, że mam dochód, jestem za to wdzięczny, ale to nie znaczy, że nie przejmuję się wszystkim. Wspomnę, że lubię lampkę wina. To nie znaczy, że wykupuję Tesco za napoje! Moja historia dotyczy czynnika stresu w porównaniu z Holandią i czuję się bardzo dobrze tutaj, w raju. Ale ze względu na Covid-19 wiele się zmieni, nie tylko dla mnie, ale dla wielu ludzi na świecie. Ale gdyby chodziło tylko o drinki, na pewno nie pojechałbym do Niemiec, Hiszpania byłaby lepszą alternatywą ze względu na lepszą pogodę.

      • Rob W. mówi

        Jeśli chodzi o przystępność cenową żywności, napojów (i opieki zdrowotnej itp.) w ciepłym klimacie, w Hiszpanii rzeczywiście jest lepiej. Ale blogerzy z Tajlandii oczywiście stracili serce dla tego kraju. Jest kliknięcie, nie pytajcie co to jest, nie mam pojęcia. Moim zdaniem Tajlandia nie jest rajem, wręcz przeciwnie, kraj jest „inny”, ale też nie jest to zupełnie inny świat. Nie wiedziałbym, co sprawia, że ​​ten kraj jest dla mnie wyjątkowy. Równie trudno odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zakochałeś się w osobie A, a nie w B.

        • Piotr mówi

          Rob, masz całkowitą rację, trudno jest wyjaśnić klik, jaki masz z tym krajem. A to dla każdego jest inne. Najważniejsze jest to, gdzie jesteś szczęśliwy i szczęśliwy, gdziekolwiek jesteś.

  11. Fred S mówi

    Brawo Piotr!!!

  12. Marcel mówi

    był rajem, ale zastanów się dwa razy, zanim przyjedziesz teraz.
    mieszkam tu od 23 lat i wiem o czym mówię.I o szczęściu
    tajskie kobiety, to należy do raju! A ty tworzysz swoje własne niebo!


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową