Zgłoszenie czytelnika: Brak szczepień dla faranga….
Chciałbym wyrazić swoją irytację wszystkim czytelnikom tajlandzkiego bloga, której doświadczyłem dzisiaj 1 lipca. Pod koniec kwietnia lokalni mówcy wzywają wszystkich, którzy chcą się zaszczepić, aby osobiście i z dowodem osobistym zarejestrowali się w domu sołtysa.
Tam zostanę zarejestrowana i otrzymam powiadomienie, że 1 czerwca zostanę zaszczepiona szczepionką AstraZeneca. Szczepienie zostanie wykonane w domu, co już wcześniej wydawało mi się dziwne. Nie widziałem nikogo w tym terminie i po uzyskaniu informacji od osoby odpowiedzialnej dostaję wiadomość, że będę wezwany w czerwcu i będą tylko szczepienia w szpitalu.
Pod koniec czerwca 6 osób wraca do domu, aby wypełnić formularz, aby jeszcze umówić się na moje szczepienie i muszę stawić się w Amfurze Phon, 1 lipca 2021 r., Więc dzisiaj o 7 rano nieznane szczepienie zostanie przekazane na witryna .
Po godzinie oczekiwania i rozmowie z kilkoma lekarzami (tylko w języku tajskim) wpuszczono mnie jako numer 10 i muszę zgłosić się do recepcji, gdzie sprawdzają mój dowód osobisty i mówią mi, że jestem farangiem i muszę czekać, aż zostanę wezwany w górę, data później. W tej chwili ludzie są zajęci szczepieniem AstraZenica i mimo wszystko proszę o szansę. Czyż premier Prayut nie stwierdził w prasie, że każdy, łącznie z farangiem mającym stałe miejsce zamieszkania w Tajlandii, jest równy mieszkańcowi Tajlandii? Dlatego proszę osobę odpowiedzialną o wyjaśnienie, co jest nie tak.
W tym momencie wkracza burmistrz Phon w pełnym rynsztunku, a ja idę prosto do niego i zwracam się do niego łamanym tajskim i angielskim, pokazuję dokumenty, które sporządzili już kilka dni wcześniej, dowód osobisty i żółtą książeczkę rodzinną .
Na szczęście moja żona była w pobliżu, przychodzi mi z ratunkiem, zwraca się do burmistrza i dowiaduje się, że zostanę wezwany później (niezidentyfikowany). Kiedy mówię mu, że Prayut napisał, że jeśli chodzi o szczepienia, Farang zostanie zrównany z Thai, odwraca się i zostawia mnie w spokoju.
A więc od końca kwietnia do teraz brak szczepień na faranga. Poczekaj, aż się zarazimy i umrzemy, wtedy pozbędą się tego irytującego faranga.
Aby kontynuować.
Przesłane przez Fons (BE)
Tak, to niestety trend, który można zaobserwować w większości miejsc w Tajlandii. Czytałem też, że są pozytywne przesłania, więc nie wszystkie są zagładą i mrokiem. Ale ogólnie rzecz biorąc, ludzie po prostu robią, co chcą i interpretują, jak im się podoba. Maling do Prayuta i współpracowników. Najpierw Tajlandia. W Pattaya, jednym z najgorętszych miejsc pod względem infekcji, nie przyszła jeszcze kolej na obcokrajowców. W Chonburi wyprzedził nas Bangkok i okolice, dokąd obecnie wysyłane są szczepionki. W jednym z komentarzy przeczytałam, że była osoba, która została zaszczepiona po okazaniu różowego dowodu osobistego. Tutaj, jeśli chodzi o pokazanie tego (doświadczenie z pierwszej ręki), ludzie odwracają wzrok. Pogarda w najlepszym wydaniu. Zostałeś odesłany jak mały chłopiec. To znaczy bez tajskiego uśmiechu.
Drodzy członkowie,
Czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy wszyscy cieszyli się tym, co życie ma nam do zaoferowania każdego dnia?
Koronawirus jest rzeczywiście częścią naszego dzisiejszego życia. Ale nie pozwolę, aby moje życie zależało od tego wirusa. Czy otrzymam zastrzyk dzisiaj, jutro czy za kilka miesięcy? Co to za różnica.
Narzekanie, marudzenie, frustracja – teraz wiemy, że to nic nie daje. Polityka szczepień w Tajlandii jest daremna. Niech tak będzie. Nie utrudniaj sobie tego bardziej niż już jest. Spójrz na życie z jasnej strony, a w naszej pięknej Tajlandii mamy więcej niż wystarczająco słońca.
*** Możesz zbudować coś pięknego nawet z kamieni, które blokują ci drogę ***
Fons, rozumiem twoje rozczarowanie, ale czy naprawdę musisz odpowiadać: „Poczekaj, aż się zarazimy i umrzemy, wtedy pozbędą się tego irytującego faranga”.
Jeśli regularnie czytasz tego bloga to wiesz, że gdzie indziej w Tajlandii farang dostaje zastrzyk, a gdzie indziej nie, albo później. Ale to Tajlandia, Fons! To samo dotyczy wymagań dotyczących pieczątki; każdy urzędnik imigracyjny wyjaśnia zasady tak, jak mu się podoba lub jak wieje dzisiejszy wiatr.
Phon, myślę, że w prowincji Khon Kaen, to nie koniec świata, więc spróbuj w większym mieście w regionie lub udaj się do lekarza w lokalnym szpitalu przez swoją żonę/partnerkę. Może być wrażliwy na argument, że każda nienakłuta osoba jest działającą bombą zegarową.
Może UE powinna po prostu przestać szczepić tajlandzkich mieszkańców UE i pozwolić im na jakiś czas polecieć z powrotem do Tajlandii.
Wydaje mi się dość krótkowzroczny. Obywatele Tajlandii posiadający mvv (numer BSn i cyfrę) są należycie wzywani na szczepienie w Holandii. To jest oddzielone od tego, co dzieje się w Tajlandii i nie mogą nic z tym zrobić.
Czy to dlatego, że ci mieszkańcy Tajlandii w UE określają politykę Tajlandii?
Nawiasem mówiąc, to same kraje szczepią, a nie UE.
Historia Fonsa jest w jaskrawym kontraście z doświadczeniem w Hua Hin. Holendrzy byli tam już zaszczepieni 7 czerwca i wiem też od znajomych w Cha am, że otrzymali już zastrzyk. Szczepienia obcokrajowców muszą zatem wynikać ze związku między wsią a obszarami turystycznymi. To dziwne, że kiedy wpisuję swój 13-cyfrowy numer podatkowy, szpital Hua Hin stwierdza, że nie pojawiłem się za pierwszym razem. Drugie szczepienie również zostało przesunięte z 27 na 13 września.
Dokładnie to samo tutaj nawet moja tajska żona spóźniła się już dwukrotnie. Najpierw stałoby się to 18 czerwca, potem stało się 25 czerwca i teraz znowu musimy czekać. Przy pierwszej rejestracji poprosili też o moje dane. Następnego dnia moja żona otrzymała już telefon, że nie może się to dla mnie udać. Ostatnim razem, gdy rejestrowała się 25 czerwca, ponownie zapytano ją, czy ja też chcę się zaszczepić? Za drugim razem wszystko potoczyło się znowu bez nadziei oczywiście. Wręcz farsa.
W ogóle tego nie rozumieli. Ci, którzy chcą chronić swoją populację przed wirusem poprzez szczepienia, nie powinni brać pod uwagę rasy, narodowości, stanowiska czy rangi. Następnie szczepisz ludzi, którzy sami mogą zachorować, ale także zarażać innych.
To tak, jakby rolnik szczepił tylko swoje brązowe krowy na wypadek krążącego wirusa wśród krów, a może nigdy czarne i białe. Myślę, że każdy weterynarz pomyślałby, że rolnik jest szalony.
Może ten rolnik myśli, że jego brązowe krowy są ważniejsze niż białe i czarne.
Przed epidemią nie będzie miało znaczenia, jakiego koloru krowę zaszczepisz jako pierwszą.
Nie zrobią różnicy, jeśli odłożą też twoją TAJKĄ kobietę. Obecnie nie ma jeszcze wystarczającej liczby szczepionek i nie wszyscy chcą mieć wszystkie szczepionki.
Nowa Zelandia i Australia dopiero się rozpoczęły i tam też muszą czekać na Twoją szczepionkę. Więc twój komentarz na temat rasy i narodowości nie ma sensu.
Narzekać można tylko wtedy, gdy okaże się, że wszyscy mieszkańcy Tajlandii zostali zaszczepieni, a obcokrajowcy nie. Wiem, że wielu Holendrów i innych narodowości otrzymało już pierwsze szczepienie. Czasem w tym celu trzeba było jechać do dużego miasta. Ale to prawda. Czekam spokojnie na telefon, szpital mnie zarejestrował. Po prostu zachowuję dystans od innych, czuję się dobrze i cieszę się każdym dniem.
Ze względu na stosunek wielu osób do covidu i szczepionki, ludzie byliby zestresowani i byliby jeszcze bardziej narażeni na upadek.
Bądź mądry, ciesz się, zachowaj dystans i myj ręce. Odżywiaj się zdrowo i dbaj o witaminy, wtedy poradzisz sobie z większością spraw, a przede wszystkim codziennie się ruszaj, codziennie chodź na spacer przynajmniej 30 minut.
Chciałbym zacząć od zwrócenia uwagi wszystkich czytelników na liczby związane z koronawirusem, które dotyczą Tajlandii. Wpisz w Google terminy korona i Tajlandia. Następnie porównaj dane z sąsiednimi krajami, takimi jak Kambodża i Wietnam, ale spójrz też na dane dla Filipin i Indonezji. Bądźmy szczerzy: jak poważna jest sytuacja w Tajlandii, że nie możemy się doczekać przyszłego października. i później. Większość niepokojów w Tajlandii jest spowodowana sprzecznymi doniesieniami i preferowaniem przez media priorytetowego traktowania negatywnych skutków. W końcu stunting z liczbą zgonów jest bardziej spektakularny i generuje więcej uwagi. To samo dotyczy stwierdzenia, że rozwiązania są dostępne. To codzienna praktyka w Tajlandii, ponieważ czyn rzadko dodaje się do słowa. Każdy i tak wie, jak się zachować. Pochodzący z Holandii czy Belgii każdy wie, jak sobie radzić z wirusem przeziębienia czy grypy. Następnie zachowuj się odpowiednio. Nie stój w Tajlandii, nie konfrontuj się z władzami, nie pysznij się swoim statusem faranga. Wszystko to się odbija. Tajowie zwykle nie mają odpowiedzi na bezpośrednie pytania, a na pytania Faranga o to, kiedy i jak uzyskać szczepienie, żaden Taj nie może w tej chwili odpowiedzieć, ponieważ nie są one dostępne. W skrócie: po prostu okaż trochę cierpliwości.
tutaj w cnx również ponownie przełożone. cnx = chiang mai…
różowa karta i wszystko było w porządku.
Sobota więcej informacji ze szpitala.
Nie rozumiem, dlaczego ambasada Holandii odwraca wzrok w tej kryzysowej sytuacji
na przykład Francja, wszyscy Francuzi w Cnx zostali tutaj zaszczepieni w tym tygodniu dzięki akcji ambasady francuskiej.
Niestety, holenderska ambasada jest niewystarczająca dla swoich holenderskich obywateli.
płacić podatki w NL, ale tylko zwrot?
po prostu poczekaj i zobacz…
W sytuacji kryzysowej ambasada ewakuowałaby nas do własnego kraju. Gdzie ostatecznie płacisz podatki. Czy sam uważasz, że to kryzys, co teraz powstrzymuje Cię przed wzięciem biletu powrotnego za 500 euro.
I wróć, gdy kryzys się skończy.
Nie płaciłem podatku w Holandii od 14 lat i nie jestem jedyny.
W Tajlandii płacę zarówno podatek dochodowy, jak i VAT.
Tajskie podejście do szczepienia feranga, które
życie tutaj mówi bardzo wyraźnie. TYLKO TAJCZYCY.
Rasizm najczystszego rodzaju.
Ambasador powinien to poruszyć
na najwyższym poziomie i wyjaśnić to w Holandii
i wszystkie inne kraje europejskie tajskiego bliźniego
być szczepione jednocześnie po kolei
grupy wiekowej lub kategorii ryzyka.
To, co dzieje się tutaj, w Tajlandii, jest całkowicie nie do przyjęcia.
Jak podobałyby się nam tajlandzkie rządy
wszyscy Tajowie przeskoczyliby pod tym mottem
TYLKO DLA HOLANDII.
Co my, użytkownicy tego bloga, możemy z tym zrobić? Właśnie, zupełnie nic.
Wejdź do pióra, zgłoś swoje frustracje do ambasady, to się nazywa podjęcie działań.
Przychodzenie tutaj, aby narzekać, nie pomoże ci, tylko sfrustrujesz innych.
Rasizm? Jeśli takie jest Twoje zdanie, powinieneś natychmiast wyjechać, bo kto zdecydowałby się na życie w kraju, w którym jesteś świadomie i systematycznie dyskryminowany ze względu na swoje pochodzenie? Osoby, które coraz bardziej pogrążają się w pozycji zależności, mają wiele złych nastrojów. Bardzo głupie zachowanie. Szczepionek w Tajlandii jest za mało, nie wszyscy Tajowie są zaszczepieni, czasami słyszy się, że farang miał już 2 szczepienia, więc myślę, że stosunek zaszczepionych Tajów do Farangów nie jest nawet aż tak wytrącony z równowagi.
Witam wszystkich, tutaj na samet wszyscy, którzy chcieli się zaszczepić, zostali zaszczepieni, w tym farang. Również 2 razy, więc świetnie.
W ogóle nie mam nic przeciwko zasadzie Thai. Gdzieś logiczne. Nic dziwnego, że terminy iniekcji są zawsze przekładane, gdy czyta się, ile szczepionek zostało zakupionych. A ponieważ coraz więcej ambasad zaczyna szczepić swoich obywateli, chęć władz Tajlandii do szczepienia obcokrajowców jeszcze bardziej spadnie.
Trzymaj się i zachowaj spokój
Rabować
Rozważam emigrację do Tajlandii z moją tajską żoną.
Czytam coraz więcej o przejawach „ksenofobii” ze strony Tajlandii wobec obcokrajowców.
Ostatnio pojawiły się dziwne wypowiedzi tajlandzkich urzędników na temat „brudnych” ludzi z Zachodu, którzy sprowadziliby Covida do Tajlandii. To, w połączeniu z polityką podwójnych opłat za wstęp, skomplikowanymi i czasami nieuzasadnionymi warunkami wizowymi, nieprzyjaznym dla farangów prawem własności itp., sprawia, że zaczynam się zastanawiać: skoro nie jestem mile widziany w Tajlandii, to po co miałbym tam jechać? na żywo?
Jeśli chodzisz z takimi uprzedzeniami w głowie, to mogę ci doradzić, żebyś nie emigrował i został w Belgii.
Mieszka tu już dość Farangów, którzy na co dzień lubią podkreślać wszystkie wady życia w Tajlandii. Zawsze zadaję sobie pytanie, co zmusza tych ludzi do pozostania tutaj?
Emigracja to poważna decyzja. Jeśli nie robisz tego z pozytywnym nastawieniem, nie zaczynaj. Narzekanie i późniejsze narzekanie to piekło dla Ciebie i osób w Twoim najbliższym otoczeniu.
Pomimo tego wszystkiego jest całkiem sporo członków, którzy są tutaj całkowicie szczęśliwi. Nie słychać, jak tu narzekają, bo nie dostali jeszcze zastrzyku. W pełni korzystają z życia, niedogodności nowej ojczyzny będą ich niepokoić.
Swoją drogą, czy w Belgii/Holandii jest tak idealnie? Poczucie szczęścia i bycie szczęśliwym zależy od osobowości – kraj, w którym żyjesz, ma drugorzędne znaczenie.
Jednak B.Elg nie jest całkowicie w błędzie i wymienia szereg faktów. Cudzoziemcy zostali nazwani przez ministra „ai farang”, istnieje system dwóch cen za wstęp do parków itd. Tajowie leczeni są w Holandii lub Belgii. Największą przeszkodą, jaką stawia Tajlandia, jest ich polityka wizowa. Możesz zostać maksymalnie rok, musisz co roku ubiegać się o przedłużenie, nie jesteś po prostu ubezpieczony na opiekę zdrowotną, a jeśli coś pójdzie nie tak, nie możesz po prostu wrócić. Masz rację, kiedy mówisz, że uczucie i bycie szczęśliwym zależy od twojej osobowości, ale faktem jest, że Tajlandia o to nie prosi ani się do tego nie przyczynia. Pytanie B.Elg, dlaczego chce mieszkać w Tajlandii, w ten sposób staje się/jest w ciąży.
Rozejrzyj się zanim skoczysz. To wszystko jest przesadzone, tak jak w Tajlandii. Mówią, że słońce świeci za horyzontem, a jeśli masz nastawienie, aby znaleźć wszystko dobrze i patrzeć w drugą stronę, więc masz zachowanie kameleona, to z pewnością możesz tu uziemić. Nie wynika to z faktu, że wielu mieszkańców Tajlandii, którzy również mieszkają i jest zajętych oddalaniem się z dnia na dzień. Jeśli cenisz sobie prawa człowieka, lepiej nie przyjeżdżać tutaj, chyba że na wakacje, ponieważ ludność rozpaczliwie potrzebuje turystyki. Rozumiem twoje zamówienie z żoną Tajką, która będzie chciała jechać do swojej rodziny, chociaż znam wystarczająco dużo Tajek w Holandii, które już tego nie zrobią. W ten sposób każdy dokonuje własnej oceny i siły przy dokonywaniu wyboru. Z perspektywy czasu mój wybór był zły i zawsze będę o tym przypominał.
Nadal widzę komentarze przede mną na tym blogu, mówiące, że tajskie zdrowie jest takie dobre.
Niektórzy posuwali się tak daleko, że myśleli, że wszystko jest o wiele lepsze niż w krainie żab, którą szczęśliwie opuścili.
Dopiero gdy pojawiły się pierwsze doniesienia, że ze szczepieniem w Tajlandii może trochę potrwać, wielu z tych, którzy znaleźli wszystko znacznie lepiej w Tajlandii, nagle stało się tak bardzo Holendrami, że nagle pomyśleli, że holenderski rząd / konsulat powinien być teraz gotowy do szczepienia ich.
Dla porównania mogę jeszcze donieść, że mam już oba szczepienia w Europie od 2 miesięcy, a moja Tajka, która jest nieco młodsza, niezależnie od narodowości, otrzyma drugie szczepienie w przyszłym tygodniu.
Na szczęście zarówno z Biontech Pfizer, jak i nie z chińską tandetą sinovax.
Cześć John
Skoro wiesz, jak dobrze się sprawy mają w Holandii.
Czy możesz to wyjaśnić wszystkim Holendrom, którzy prawie nie mają szans na szczepionkę.
Że Holandia rozdaje bezpłatnie Surinamowi 750.000 XNUMX szczepionek.
Ale ich rodacy, którzy mieszkają poza Holandią, wolą po prostu odpuścić.
Rozumiem, że emeryci Holendrzy stanowią pozycję kosztową.
Tymczasem rozdawanie setek tysięcy szczepionek za darmo jest dobrą reklamą.
Co niewiele kosztuje.
Trzeba tylko podejść do tego profesjonalnie.
Spójrz na Francję (a jest tam więcej krajów), tam myślą tylko o swoich narodach.
Ale znowu zostanę nazwany rasistą.
I uważam za normalne, że Tajlandia myśli przede wszystkim o własnej populacji.
Jesteśmy tu gośćmi.
Myślę, że to śmieszne, że przestają szczepić w szpitalu.
Ilu Holendrów „poszło na fajkę”?
Tajlandia niekoniecznie najpierw szczepi swoich ludzi. Biorąc pod uwagę wielu, którzy zostali już zaszczepieni. Obecnie występują braki. Byli również w Holandii na początku kampanii szczepień. Tajowie są również ponownie odsyłani do domu, a ich wizyty są anulowane lub przełożone. Zobaczysz, że za kilka tygodni będzie lepiej.
Tajlandia jest nadal bezpiecznym krajem, jeśli chodzi o covid.
Zapisz się na szczepienie. Skorzystaj z tego, jeśli możesz.
I zdaj sobie sprawę, że czasami tajski dyrektor mówi coś z nieznajomości. Jeśli przez chwilę nie będą wiedzieć, szybko powiedzą, że to nie dla obcokrajowca.
Liczba ofiar śmiertelnych w takim razie:
Tajlandia: 2080 z 69 milionów mieszkańców = 0.003 %
Holandia: 17.748 16 z 0.11 milionów mieszkańców = XNUMX%
Francja: 111.000 68 z 0.16 milionów mieszkańców = XNUMX%.
Gdzie ludzie powinni teraz „bardziej bać się” śmierci na Covid?
A gdzie ludzie naprawdę boją się bardziej?
W Tajlandii jest 57 milionów Tajów, ilu zostało zaszczepionych? 4%, 2.76 mln!!
Potem kolejne niechlujne 5 milionów (?) farangów?
Moja żona jest tajskim oficerem i nie ma pojęcia, kiedy, jak i czym zostanie zaszczepiona.
Na co dzień styka się z ludźmi.
Przestań na chwilę narzekać.
Wstrzymałem moje szczepienie, nie mam ochoty na leczenie Jansenem lub Astra.
Z rządem tutaj, gdzie nie ma znaczenia, czy umrzesz, czy nie. Który patrzy na twój wiek i kiedy się starzejesz, twoja wartość ekonomiczna maleje.
Jeśli zachorujesz na covid i oni muszą wybierać, wybierają młodą osobę do hospitalizacji.
A tak przy okazji, czy wiesz, że po szczepieniu nadal możesz zachorować na covid?
Tutaj, w Holandii, 29 starszych osób w domu zaszczepionych Pfizerem. 12 zachorowało na covid.
Można by pomyśleć, że szansa byłaby bardzo mała, ale nie.
Jedyna różnica polega na tym, że oni przeżyli. Z Covidem lepiej walczy się w ciele, to wszystko.
Peter powiedział: „Przy okazji, czy wiesz, że nadal możesz zachorować na covid PO zaszczepieniu!”
Tak, jest to powszechnie znane, a firmy farmaceutyczne również stwierdziły, że działanie szczepionki nie polega na tym, że nie można się zarazić, ale na tym, że się nie choruje lub mniej choruje i ma znacznie mniejsze ryzyko śmierci. Ze skutecznością około 95% dla szczepionek Pfizer i Moderna. Sinovac wydaje się być mniej skuteczny.
Niestety, są ludzie, którzy słysząc, że osoby zaszczepione są zarażone, ryczą „szczepienia nie mają sensu!”
W 2020 roku Tajlandię liczyło 68.977.400 XNUMX XNUMX mieszkańców – źródło Wikipedia
Spośród nich prawie 10.000.000 XNUMX XNUMX zostało wczoraj zaszczepionych – źródło NNT
Więc nie 4%, ale około 7%
W sumie nie najgorzej, właściwie niezłe osiągnięcie.
Oficjalna aktualizacja COVID-19 w Tajlandii w czwartek
* 264,834 5,533 zakażonych osób (+XNUMX XNUMX)
* 210,702 3,223 wypisanych ze szpitala (+XNUMX XNUMX)
* 52,052 XNUMX hospitalizowanych
* 2,080 zgonów (+57)
Skrzynie importowane – 12
Sprawy krajowe – 3,788
Proaktywne znajdowanie przypadków w społecznościach – 1,689
Przypadki stwierdzone w zakładach karnych – 44
Liczba osób, które otrzymały szczepionki:
Pierwsza dawka: +1 200,685
Druga dawka: +2 54,307
Razem: 9,927,698
#newcases #coronavirus #covid19 #minstryofpublichealth #update #โควิด19 #พบผู้ป่วยเพิ่ม #ข่าวด่วน
Żaden kot nie daje żadnej wiarygodności wskaźnikom infekcji ani chorobom w Tajlandii. Podejrzewa się, że rzeczywiste infekcje Covid19 są wielokrotnością tak zwanych „oficjalnych” danych, niezależnie od tego, skąd pochodzą. Zatem wszelkie obliczenia, porównania i wnioski na podstawie takich liczb nie mają sensu. Pomaga to tylko zwiększyć niejasności
Peter, w Tajlandii mieszka ponad 70 milionów ludzi, a ponad 10 milionów z nich zostało zaszczepionych do dziś. Daje to 15% mieszkańca.
Ja również w tym tygodniu zostałam zaszczepiona bez wcześniejszej rejestracji, wystarczy wejść i przejść do rejestracji, zaświadczenia lekarskiego i pomiaru ciśnienia krwi. Myślę, że miałem przed sobą 100 mężczyzn/kobiet, ale po 2 godzinach miałem już szansę ze zdjęciem, papierem szczepień, 3 kanapkami i paczką napojów.
Czy możemy wiedzieć, gdzie to było? Może więcej osób się tam dostanie i przejdzie
Drogi Ruudzie NK,
W Tajlandii mieszka prawie 70 milionów ludzi (https://data.worldbank.org/indicator/SP.POP.TOTL).
Wykonano już 10,2 miliona zastrzyków z planowanych 100 milionów.
4,50 miliona ludzi (6,4%) miało tylko 1 zastrzyk, a 2,86 miliona ludzi (4,0%) miało 2 zastrzyki.
https://www.facebook.com/KhaosodEnglish/posts/4466216143397283
Nie mogę pozbyć się wrażenia, że najwyraźniej wielu NL i B, którzy nie mieli jeszcze okazji lub szansy przyjechać i zamieszkać w Tajlandii lub dla których nie było to w ich możliwościach, potajemnie daje upust swojej frustracji. Wydaje się, że dobrze się bawią, że chociaż raz lepiej im w Europie niż w Tajlandii. W tej chwili jest to mniej więcej prawda, ale nie wydaje mi się, żeby to było w porządku próbować obarczać ekspatów tutaj poczuciem winy, że tak chciałeś.
Od czasu do czasu czytam też te komentarze, rzeczywiście niezbyt ładne, ale czy jest ich dużo? Mam wrażenie, że to przechwalanie się jest motywowane głównie przez dość przymusowy sposób, w jaki tylko kilku pisarzy wydaje się „żądać” swojej szczepionki. I nie tak bardzo skierowany do wszystkich Holendrów mieszkających w Tajlandii.
Osobiście bardzo chciałbym spędzić ostatnie półtora roku w Tajlandii. Nadal w dużej mierze bezpieczniejsze niż w Holandii. Szkoda powolnego szczepienia, ale nie wydaje mi się, żeby był to problem nie do pokonania.
Nieźle, prawda? Z opóźnieniem przychodzi regulacja iw końcu może nie być już w ogóle potrzebna lub nie mieć sensu. Poczekam. Im dłużej, tym lepiej.
Już zaszczepiony Astra Zenica tutaj w Phuket. Żadnych problemów ani czasu oczekiwania.
Zarejestrowałem się 27 maja w wciąż działającej aplikacji Mor Prom. Po długich poszukiwaniach 3 sierpnia w szpitalu oddalonym od naszego domu o 20 km umówiono mnie na pierwsze szczepienie. Jednak w piątek 4 czerwca wezwano nas, że termin przesunięto na 7 czerwca ze względu na mój wiek (65 lat) i fakt, że biorę tabletki na nadciśnienie. Tak więc w poniedziałek dostałem zastrzyk AstraZeneca, a starszy belgijski przyjaciel również pojechał tam na hazard i on również otrzymał zastrzyk pod koniec poranka, ponieważ Tajowie się nie pojawili.
Wspaniały. Masz to. Bardzo pozytywne wieści.
Razem z moim holenderskim sąsiadem zostaliśmy zaszczepieni szczepionką Astra Zenica 7 czerwca.
W miejscowym szpitalu w Sawang Daen Din była kolejka. Na 15 km. stamtąd, w Charoen Sin, poszedłem się zarejestrować. Najpierw zarejestrujmy się w tym szpitalu, a potem czekaj!
Niestety otrzymałem wiadomość, że nie można mi pomóc aż do środy! Moja tajska żona zrobiła wszystko, co możliwe, ale żadne prośby nie pomogły!
Wróciliśmy do domu… aż godzinę później wezwano nas i poproszono o szczepienie! W końcu wielu zarejestrowanych obywateli przysłało swojego kota! O 10:55 zostałem zaszczepiony! Przyjazny i doskonały!
Nie miał żadnych skutków ubocznych!
Aby historia była jeszcze lepsza: moja żona musiała odwiedzić szpital Sawanga na badania kontrolne i odbyła się ceremonia z burmistrzami Sawanga Daen Din i Sakon Nakhon. Moja 54-letnia żona i 59-letnia pani również próbowały tam otrzymać szczepionkę Astra Zenica. Godzinę później obaj zostali zaszczepieni na dworze!
To nie wszystko jest organizacyjnie poprawne, ale po prostu mieliśmy dużo szczęścia.
Moja żona jest wymieniona, aby dostać drugi strzał 7 września, a ja 27 września.
Zdjęcia są w naszym posiadaniu, a aplikacja zapewnia również dowód naszego pierwszego szczepienia na obu naszych urządzeniach!
Bajki wciąż istnieją!
Czy teraz codziennie otrzymujemy takie wiadomości? Nienormalne jest to, co przeczytałem w ciągu ostatnich kilku dni: „Rasizm! Zabierz z powrotem tajlandzkich obywateli Europy! Ksenofobia! Chcą, żeby wszyscy farangowie zginęli! Ten sfrustrowany ton i dobór słów nie służą tej pięknej i bogatej w informacje stronie.
Zawsze porównuje się Tajlandię i Holandię, ale to oczywiście nie fair. Holandia od dawna notuje relatywnie wysoką liczbę zakażeń i zgonów i dopiero w ostatnich miesiącach wychodzi z kryzysu. Z drugiej strony Tajlandia była stosunkowo nietknięta, ale teraz boryka się z pewnymi przeciwnościami losu: zbyt małą liczbą szczepionek i rosnącą liczbą infekcji. A patrząc na wielkość populacji, to nadal nie jest tak źle, prawda? Bo daj spokój, nie mówimy tu o dżumie! Bądź trochę ostrożny, dobrze myj ręce i zachowaj rozsądną odległość, a naprawdę nie będziesz miał problemu. To szczepienie następuje zaledwie kilka miesięcy później.
A poza tym wielu Tajów ma te same problemy, prawda? Oni również doświadczają zdezorientowanej polityki dotyczącej szczepień i muszą ciągle czekać. Trochę więcej szacunku i trochę mniej przeczuć byłoby trochę schludniej i sprawiedliwiej.
W miejscu, w którym mieszkam, nigdy nie widziałem nikogo pod drzwiami wiejskiego szpitala ani sołtysa.
Następnym razem, gdy będą organizować zbiórkę pieniędzy, będą wiedzieć, gdzie znaleźć Jannemana w tej czy innej sprawie.
Mój pasierb był dwa tygodnie temu na przyjęciu urodzinowym matki jego przyjaciela.
Rodzina ma fabrykę odzieży.
Było około 100 gości, w tym lokalne bobooos, czy myślisz, że zastosowano tam obowiązujące zasady Covid.
Dopiero wchodząc do miejscowego Lotusa itp. trzeba ponownie trzymać się zasad tempscan żelowa maska na twarz itd itd itd.
Tak jak opisano wcześniej, jutro znów wzejdzie słońce w Tajlandii, a kto wtedy przeżyje, kogo to będzie obchodzić, nie martwię się już tak bardzo tą całą histerią Korony, i tak umrę.
Jana Beuta.
Zapisałem się na dwie listy prywatnych szpitali.
Nie słyszałem nic od pierwszego, a kiedy się z nimi skontaktowałem, otrzymałem bezsensowną odpowiedź.
Z drugim zgrabnie otrzymałem numer rejestracyjny po rejestracji. A ja nie mam różowego dowodu osobistego. Ale rejestracja z numerem paszportu.
W przypadku obu dotyczy to szczepionki Moderna, która miałaby zostać podana w październiku.
Cóż, wolę zapłacić, być może z pewnością, że i tak dostanę szczepionkę. w „akceptowalnym” terminie. I szczepionkę, która jest akceptowana w Europie, gdybym tam pojechał.
Nadzieja przynosi życie.
Być może kult administracyjny ma takie samo podejście jak imigracja….nie jednolicie, nie tu czy tam, dla przypomnienia, mój partner z Laosu został wczoraj zaszczepiony astra, MUSI umówić się na wizytę z miesięcznym wyprzedzeniem, spotkanie z datą kodu qr i iść , idę 15-tego tak jak się umówiliśmy.
próbuj dalej, ale staraj się argumentować bez przedstawiania Prayuth, tworzenie i wydawanie formularza spotkania QR jest standardem, jak mi powiedziano……wymyśl coś, ale nie mieszaj do tego polityki
sukces
Nie ma problemu w Mahasarakham
W zeszłym tygodniu otrzymałem wiadomość, czy chcę przyjść na szczepienie.
(zarejestrowałem się już 2 tygodnie wcześniej)
W szpitalu uniwersyteckim było dobrze zorganizowane
Było tam bardzo tłoczno, ale ponad godzinę później znów byliśmy na zewnątrz,
A ja z pierwszym szczepieniem, drugie we wrześniu.
Żona niestety musi czekać do końca lipca, bo AstraZenica odeszła.
Koszt ? Zero
Uskarżanie się? NIE
Pozdrowienia
Już kilka miesięcy temu zwrócono się do nas z pytaniem, czy chcemy znaleźć się na liście. Ale moja żona i ja grzecznie odmówiliśmy. Tutaj w Ubonie od dawna panuje odporność zbiorowa, bo R jest mniejsze niż 1, a to dlatego, że ludzie często żyją na zewnątrz, przepełnieni witaminą D, mieszkają w maksymalnie wentylowanych domach, przez całe życie byli narażeni na wirusy pochodzące od zwierząt gospodarskich, są średnio mniej tłuszczu niż mieszkańcy Bangkoku, a także w niewielkim stopniu cierpią z powodu zanieczyszczenia powietrza. Grypa i przeziębienia to tu nieznane zjawiska. Jednak chcą również zaszczepić 70% ludzi w Ubon szczepionką zatwierdzoną tylko w sytuacjach awaryjnych. Głupota na szczycie.
Sam mam 48 lat i wczoraj zaszczepiłem się AZ tutaj w Chiang Rai, wszystko poszło gładko.
Davy, w jakim szpitalu dostałeś szczepienie i ile zapłaciłeś?
Pytam, ponieważ mój partner w CR szuka opcji szczepienia - ja jestem tymczasowo w Holandii i dostaję szczepienia tutaj w GGD.