Zgłoszenie czytelnika: Kremacja kuzyna

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Życie w Tajlandii, Zgłoszenie czytelnika
tagi: ,
1 września 2017

W zeszłą środę zadzwoniła do mnie z pracy, moja żona. Czy mogę iść do domu mamy o 16.00:19.00? Potem razem jechaliśmy do świątyni gdzieś w Bangkoku, bo modlitwy trzeba było odmawiać o 40:XNUMX. Powód? Jej kuzyn, XNUMX-letni żołnierz, został bezlitośnie postrzelony trzema kulami. Jak i dlaczego pozostaje dla mnie nieco niejasne. Ale po jednej nocy na oddziale intensywnej terapii jej kuzyn zmarł i musieliśmy się modlić.

W czasie telefonu malowałem salon. Tak, to też musi się zdarzyć tutaj, w Tajlandii… Wielkie sprzątanie! Zatrzymuję się więc w czasie. Biorę prysznic, szykuję się i tuż przed 16:00 jestem na progu jej mamy. Czekaj, jest telefon. Okazuje się, że ciała nie można jeszcze wypuścić, więc modlitwa zostanie przełożona na następny dzień.

Czwartek to dzień. O 15.30 jadę do jej rodziców i razem z kuzynką jedziemy do wspomnianej świątyni. Dużo rodzin już tam jest. Większość z nich przygotowuje jakieś danie. Jedzenie jest zawsze, nawet na pogrzebie.

Pierwsza sesja modlitewna dobiega końca, ao godzinie 19.00 rozpocznie się druga, w której również weźmiemy udział. Idziemy do klimatyzowanej sali. Pięknie zdobione pudełko stoi na platformie pod ścianą. Piękne kompozycje kwiatowe znajdują się na trumnie i wokół niej. Obok trumny znajduje się zdjęcie zmarłego, który zmarł o wiele za młodo.

Wchodzi czterech mnichów i zaczyna śpiewać w niezrozumiałym dla mnie języku. Monotonne, ale wszystkie zgodnie trwają około 5 minut. Następuje krótka przerwa. Służy do chodzenia z… tak! Jedzenie i woda.

Następnie czterej mędrcy wracają do swoich obowiązków. Każdorazowo przez około 5 minut, po czym następuje krótka przerwa. Uderza mnie, że także podczas śpiewu lub modlitwy, jeśli wolisz, niewiele lub wcale nie okazuje się szacunku zmarłemu. Być może jest to z mojej strony nieporozumienie i normalne, że telefony komórkowe są grane, dzwonione, prowadzone są głośne rozmowy, a nawet śmiech. Muszę powiedzieć: momentami czułem się nieswojo.

Wyobraź sobie, że widzisz takie sceny w kościele we własnym kraju. Nie, myślę, że trochę szacunku jest dozwolone. W pewnym momencie zobaczyłem, jak ktoś puka do trumny. Dlaczego właściwie ludzie to robią? Jeśli któryś z czytelników może podać dobre wyjaśnienie tego, byłbym bardzo wdzięczny. Według mojej żony jest to zwrócenie uwagi na nadchodzące modlitwy. Albo też za ofiarę składaną obok trumny.
Pod koniec czterej mnisi otrzymali kolejną kopertę i bukiet kwiatów.

O godzinie 20.00 pierwszy dzień modlitwy dobiegł końca i mogliśmy iść do domu. Również w piątki i soboty modlono się o godzinie 19 i oglądano dokładnie te same sceny.

Jest niedziela, dzień kremacji. O 8.00:16.00 rano „mama” już wyjeżdża taksówką. Jej siostra poprosiła, aby przyjść wcześniej, ponieważ trzeba przygotować jedzenie dla mnichów. Moja żona i ja jechaliśmy później w ciągu dnia. Będziemy tam o 16.30:XNUMX. Tłum ludzi już zajął swoje miejsca. Rodzina siedzi zjednoczona w chłodnej sali modlitewnej i czeka. Ktoś przychodzi i wręcza papierowe kwiaty. Jest prawie XNUMX:XNUMX, czas na ognisko.

Udajemy się do sąsiedniego budynku, w którym odbywa się kremacja. Trumna jest już na platformie przed piecem kremacyjnym. Wchodzę po schodach z żoną. Pozdrawiamy i kładziemy papierowy kwiatek pod trumną. Podąża za nami długi strumień ludzi. Opuszczamy budynek po drugiej stronie. Na dole otrzymujemy kolejną pamiątkę. Miska.

Kiedy już wszyscy oddają hołd trumnie, bliscy krewni i przyjaciele, którzy sobie tego życzą, będą mieli ostatnią szansę zobaczenia ciała. Pudełko jest oddzielone od podstawy i otwarte. Emocje rosną i płyną łzy. Niektórzy wkładają trochę więcej pieniędzy do skrzyni. Jest szybko usuwany przez pracowników.

Pudełko się zamyka. Na dobre. Trzy osoby zajmują się ostatnimi krokami koniecznymi do obrócenia ciała i trumny w popiół. Robi wrażenie na obecnych. Przez chwilę panuje cisza.

Wracamy do członków rodziny. Matka, żona i córka zmarłego muszą być otoczone opieką. Jest to dla nich wyjątkowo trudne. Dopiero teraz słyszę, że żona zmarłego jest w 3 miesiącu ciąży. Tę radosną wiadomość usłyszał w dniu, w którym został postrzelony…

Żegnamy się.

W drodze do samochodu ponownie mijamy salę modlitewną. Ludzie są zajęci przestawianiem wszystkich mebli. Dopiero wtedy to zobaczę. Kolejne ciało już czeka na trumnę…

Przesłane przez Waltera

5 odpowiedzi na „Zgłoszenie czytelnika: kremacja kuzyna”

  1. henry mówi

    Dat kloppen op de kist gewoon een groet aan de overledene. En inderdaad het tateren tijdens de gebeden is niet abnormaal. Maar zijn gewoonlijk oudere dames.

  2. Herbata z Huissen mówi

    Według tego, co mi wtedy powiedziano, pukają do trumny, aby wypędzić złe/złe duchy.

  3. Johna Chiang Rai mówi

    Heb verschillende keren bij de familie een crematie meegemaakt,en bewonder de samenhorigheid van de rest van de dorpsbevolking. Na het overlijden komt meteen hulp van buren,en andere dorpsbewoner,die meestal helpen met een grote tent bouwen,en het koken ter verzorging van de eventuele gasten. Vaak kan het meerdere dagen duren,voor de uiteindelijke crematie plaats vind. Iedere avond komen de monniken van de tempel om samen met de familie,en genodigden te bidden,om daarna gezamelijk nog wat te praten. Meestal gaat dit praten samen met de nodige hoeveelheid van Whiskey,zodat een buitenstaander haast denkt dat het meer om een feest gaat,als om een crematie. Meestal worden door de mannen kaarten en andere gokspelen gespeeld,waarbij men bij het eventuele geluk hoopt,op de goede geesten van de overledene. Op de dag van de crematie komt de sarg met veel versieringen op een wagen,die vaak onder het gebruik van veel vuurwerk,door een deel van de genodigden in richting tempel getrokken wordt,voor de crematie plechtigheid. Het vele vuurwerk,en oorverdovende geknal,dient ook hier voor het verdrijven van de eventuele boze geesten.

    • Ruud mówi

      To walenie jest rzeczywiście przeciwko złym duchom.
      Kiedy zapytałem, dlaczego tym waleniem ostrzegali wszystkie złe duchy w okolicy, że ma się odbyć kremacja, nigdy nie mogłem uzyskać jasnej odpowiedzi.

  4. Louvada mówi

    Je kan het draaien of keren maar ook hier is het een commercieel gebeuren. Ook ik heb een crematie meegemaakt en dan nog wel van een nichtje van mijn vrouw, ze was beeldschoon en 14 jaar. En inderdaad tijdens een laatste groet werd ook daar, geld in de kist gegooid. Dat dient om tijdens de lange reis die volgt eventueel drinken te kunnen kopen ? En inderdaad de mensen van de begrafenis onderneming waren even rap om dat geld er terug uit te halen en in hun zakken te steken, ik vond dat niet kunnen maar ja wie ben ik ? Pas als de kist in de verbrandingsoven geduwd wordt steekt men pas het vuur aan om nadien nog een paar keer door het venstertje kijken of het vuur wel aan blijft. Ik was er nadien eerlijk gezegd wel een beetje kapot van.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową