Spojrzenie na domy od czytelników (49) nowy wpis

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi: ,
22 grudnia 2023

W grudniu 2013 roku wraz z żoną zatrzymaliśmy się w hotelu Tohsang Heritage Ubon Ratchathani. Podejrzewam, że teraz został nieco odnowiony, ale w tamtym czasie hotel nadal emanował atmosferą lat pięćdziesiątych. Zarówno pod względem obsługi, jak i wyposażenia.

Tym razem byliśmy tam w poszukiwaniu atrakcyjnej działki pod dom w okolicy. Zobaczyliśmy coś w Internecie i postanowiliśmy to sprawdzić. Po drodze zatrzymaliśmy się w Tym, bo zobaczyliśmy napis „na sprzedaż” i gdy zastanawialiśmy się, czy warto zajrzeć, ktoś zapukał w szybę samochodu. Młoda kobieta, która właśnie zerwała liście z drzewa, aby przygotować lunch, zapytała nas, czy może nam w czymś pomóc. „No cóż, jeździmy po okolicy, żeby obejrzeć kawałek ziemi”. „Och, powiedziała kobieta, chodź, mam ziemię na sprzedaż”!

Zanim się zorientowaliśmy, pojechaliśmy dalej do wioski za jej samochodem i zatrzymaliśmy się na polach ryżowych porośniętych chwastami. „Tutaj, powiedziała, 3 rai czy to już coś”? „Och, powiedziałem, to trochę duże”. „Nie ma problemu”, powiedziała wesoło, „pójdziemy trochę dalej, mam tam jeszcze 1,5 rai”. Lokalizacja, otoczenie i dostępność były dokładnie tym, czego chcieliśmy, więc tak, tego właśnie szukaliśmy i po negocjacjach cena wyniosła dziewięćset tysięcy bahtów.

Stał na nim jeszcze drewniany dom, w którym mieszkali z mężem i dziećmi, ale mimo to ziemię można było zebrać i dostarczyć w ciągu 2-3 tygodni. Następnie zorganizowaliby tę podwyżkę za dwieście tysięcy bahtów.

Następnego dnia w Boże Narodzenie, 25 grudnia (!), pojechaliśmy z całą rodziną do banku, aby odebrać gotówkę, a następnie pojechaliśmy do Urzędu Ziemskiego. Tam przeniesiono własność gruntu, podpisano papiery i uregulowano z rodziną na parkingu 1 milion kąpieli w gotówce, a reszta miała zostać zapłacona po zakończeniu budowy.

Kiedy tydzień temu wróciliśmy do Holandii, zgłosili, że elewacja jest gotowa. Brat mojej żony, który mieszkał w okolicy, pojechał obejrzeć miejsce i odrzucił podwyższenie, co było dla rodziny rozczarowaniem (!), ale po ponad półtora tygodnia elewacja była w porządku.

Chciałem wydać około 4 miliony bahtów i z Holandii dokonaliśmy wyboru i decyzji o budowie domu z 3 sypialniami (z których 1 dodaliśmy do salonu) z 3 łazienkami, wiatą, salonem i ścianą z bramą co 1,5 Rai (2400 metrów kwadratowych). Parter, bo nie chcę wchodzić po schodach i niezbyt duży, bo trzeba wszystko utrzymywać w czystości. Na naszego wykonawcę natknęliśmy się poprzez kontakt (https://www.facebook.com/homeubon1234).Dopiero dopiero co założył firmę i był w stanie spełnić nasze życzenia, a całkowity koszt wyniósłby około 3,3 miliona bahtów.Hatch. Wydawało się to dobrym pomysłem, ponieważ zostałoby nam trochę pieniędzy na dodatkowe rzeczy, które z pewnością się pojawią.

Budowę rozpoczęto w maju 2014 roku, ponieważ grunt nie osiadł jeszcze prawidłowo, fundamenty położono w starej warstwie gleby, aby zapobiec osiadaniu.

Płatność została dokonana w częściach. Za każdym razem, gdy coś było gotowe, otrzymywałem fakturę i następnie przelewałem kwotę. Gdy tylko fundament był gotowy, musiałem za niego zapłacić. A potem znowu, gdy ściany stały, itp.

Trochę trudno było ze Skypem, wstawać wcześnie rano o 5 rano, bo wykonawca pokazał, jak daleko zaszedł, ale było to wykonalne. Ale tego roku pojechaliśmy zobaczyć to 4 lub 5 razy , za każdym razem tylko na tydzień i zapoznałem się z tajskim sposobem budowania i pracy. Z perspektywy czasu dobrze, że nie byłem tam codziennie, bo nie byłoby to dobre ani dla mnie, ani dla pracowników budowy. Tajowie myślą inaczej i budują inaczej i ciężko mi się do tego przyzwyczaić. I choć muszę później przyznać, że zbudowali dom schludny i solidny konstrukcyjnie, to czasami miałem zastrzeżenia.

Wykonawca to porządny facet, który mówi co robi i robi co mówi. Absolutnie nie ma w tym nic złego! Ale tak, on i współpracujący z nim majster tylko raz dziennie chodzą po budowie i dbają o to, aby materiały dotarły na czas, ale poza tym prace wykonują majster i kilku niewykwalifikowanych pracowników budowlanych. I niestety nie wszystko poszło dobrze i chyba wykonawca też o tym nie wiedział.

Okazało się na przykład, że nie zainstalowano barierek dla ptaków, które powinny znajdować się pod najniższym rzędem dachówek, aby zapobiec zakładaniu tam gniazd przez ptaki. Po kilku latach wszędzie pod dachami mieliśmy niezliczoną ilość wróbli domowych, a wszystko było pokryte ptasimi odchodami. Kiedy poprosiliśmy firmę, aby coś z tym zrobiła, podniosła ona dolną warstwę dachówek i zainstalowała ruszty, które faktycznie znajdowały się pod dachówkami, ale nie zostały zamontowane. 4 mężczyzn przez 2,5 tygodnia pracuje za 50.000 XNUMX bahtów. Najwyraźniej ówczesni budowniczowie myśleli: pospieszcie się, połóżcie dachówkę i nikt tego nie zobaczy.

Jak się później okazało, rura spustowa jednej toalety nie kończyła się niczym… po prostu nie było szamba. A potem z czasem spłukiwanie toalety staje się trudne. Ponadto inne szamba okazały się zbyt płytkie, tylko 1 pierścień i musiały zostać przebudowane, czyli kolejne 40.000 XNUMX bahtów dalej.

Mówiąc o toaletach.

Kilka tygodni po ukończeniu w grudniu 2014 r. byliśmy w naszym nowym domu na Boże Narodzenie, aby zamontować klimatyzację, zasłony itp. Po kilku dniach poczuliśmy kwaśny zapach ścieków, który wydawał się wydobywać z łazienki. Zadzwoniłem do wykonawcy i następnego dnia przyjechał ktoś, kto zdemontował toalety (w sumie 4, ponieważ budowaliśmy także pensjonat), jedna po drugiej, spryskał kilka puszek uszczelniaczem silikonowym i wymienił toalety. Zatem problem rozwiązany. Bynajmniej. Zatem po kilku dniach ten sam człowiek przyszedł ponownie. Zdemontowałem toalety, zeskrobałem wcześniej nałożony uszczelniacz silikonowy, ponownie spryskałem kilka puszek uszczelniacza silikonowego i problem został rozwiązany. Bynajmniej. Tak więc po kolejnych kilku dniach ten sam człowiek przychodził i powtarzał ten sam rytuał. A po kilku dniach znowu ten zapach.

Miałem już tego dość i zajrzałem do Internetu, co zrobiliśmy w ciągu jednego dnia, i wtedy dowiedziałem się, że między toaletą a rurą odpływową musi znajdować się plastikowy mankiet, aby zapewnić szczelność. Mankiet taki znajduje się w opakowaniu obok toalety razem z pozostałymi elementami montażowymi. „Możesz założyć te kajdanki, bo znowu śmierdzi”! „Nie, proszę pana, to wcale nie jest konieczne, zawsze je wyrzucamy, bo ich nie używamy”! „Jeśli szybko nie założysz kajdanek, w przeciwnym razie popełnię wypadek”

Następnego dnia przyszedł ten sam człowiek, spojrzał na mnie kręcąc głową, założył kajdanki (wsuwasz je na toaletę, zakładasz toaletę i słychać trzask przesuwania się mankietu po rurze odpływowej i gotowe) i aż do Dziś nie ma już smrodu...

Na szczęście lubię robić trochę majsterkowania i mógłbym wymienić i opisać długą listę „rzeczy”, które są nie tak lub które można poprawić, a które sam już naprawiłem. Jeśli masz tu dom, czasami musisz to zrobić sam, w przeciwnym razie co tydzień przyjedzie ktoś do drobnej naprawy, wymiany kranu, wymiany zawiasów, zatarcia się łożysk okiennych i tak dalej.

Mimo, że cały projekt został zrealizowany zdalnie i gdzieniegdzie wystąpiły pewne błędy, muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony. Wiem, że budowa domu w Holandii nie zawsze przebiega sprawnie!

Wybudowano już szopę o wymiarach 4 na 12 metrów, zbudowano wieżę widokową, z której roztacza się wspaniały widok na pola ryżowe, dobudowano pensjonat, w którym prywatnie mieszka córka mojej żony i było oczywiście sporo trochę dodatkowej pracy. jako:

  • Wiercenie studni i zaopatrzenie w wodę pitną.
  • Układanie płytek na obwodzie domu.
  • Układanie wiaty samochodowej.
  • Elektryczny mechanizm otwierania bramy wjazdowej.
  • Zadaszenie tarasu z tyłu.
  • Nie można też zapomnieć o wyjątkowo ciężkich fundamentach, prętach zbrojeniowych i konstrukcji dachu, ponieważ chciałem, aby pod tym względem dom przetrwał długo.

Krótko mówiąc, szereg dodatków, których nie było w standardowym projekcie.

Myślę, że ostatecznie otrzymaliśmy około 5,5 miliona bahtów.

A potem... przyszedł ogród, zatrzymajcie go, może jak będę miała natchnienie, opowiem tę historię jeszcze raz...

Przesłane przez Pima Foppena

25 odpowiedzi na „Oglądanie domów od czytelników (49) nowy wpis”

  1. Erik mówi

    Pim, gratulacje, warto było się poświęcić! Piękny dom.

  2. UbonRzym mówi

    Piękny hol i piękny dom. Tak, bycie odrobiną elastyczności opłaca się pod każdym względem.
    Miłego życia!

  3. William mówi

    Piękny wiejski dom Pim,

    Ja też miałem podobną sytuację [nieobecna] solidna firma, ale wielu pracowników sezonowych w 2002 roku również cierpiało na problemy z poniedziałkowym rankiem.
    Cały personel otrzymał kolejny „kurs” dotyczący działania syfonu.
    Wcześniej ludzie po prostu wtykali kawałek elastycznej taśmy do odpływu z PCV, tak jak to robiono w domu.

    Rozważę również wykonanie zdjęcia naszego domu.

    Jeszcze jedno pytanie, jaką drogą dojeżdżasz do wiaty?
    Wydają mi się trochę wąskie, ale mają efekt poszerzania umysłu.
    I łatwy na codzienny poranny spacer.
    Daje trochę efekt bruku.
    Wszystko wygląda ładnie, Top.

    • Pima Foppena mówi

      Ścieżki te są wykonane z 6-stronnej kostki betonowej bardzo złej jakości (zbyt dużo piasku w betonie, przez co kostka jest bardzo miękka i dość porowata).
      Dodatkowo brakuje pasków mocujących po bokach.

      Pomiędzy bramą a wiatą znajdują się pod trawą „otwarte” bloki betonowe.
      Wykonawca chciał wylać 700 metrów kwadratowych betonu, ale ja chciałem zachować teren otwarty, pokryty trawą.
      Mnie to wygląda lepiej, woda deszczowa lepiej odprowadza wodę, a taka płyta betonowa też odbija dużo ciepła i już mi to nie przeszkadza.

      Wrócę do tego innym razem, gdy będziemy rozmawiać o budowie ogrodu.

  4. Ben Kucharz mówi

    Jaki piękny dom. Ja też budowałem dom, 15 lat temu też z poddaszem. Ale dla mnie jest to związane z domem. Budowa domu to świetna zabawa, ale wiąże się z wieloma wyzwaniami. Zauważyłeś to. Z tymi Tajami trzeba mieć nosa do wszystkiego, bo inaczej po prostu będą się wygłupiać. Miłego życia, ale to by się sprawdziło. Pozdrawiam, Ben.

  5. Kris V mówi

    Drogi Williamie
    Syfon pod zlewem w Tajlandii zwykle nie jest konieczny
    Szambo zwykle ma syfon przepływowy
    Tajom nie jest łatwo zrozumieć farang

    • William mówi

      Witaj Kris, jak mówisz „zwykle”, ale mówię o kilku latach temu, kiedy te plastikowe/poliestrowe rzeczy [szambo] nie były jeszcze tak naprawdę standardem.
      Proste przepisy sanitarne, które już wtedy były ignorowane. tak proste jak to

      Ale Twoje ostatnie zdanie jest w pewnym stopniu poprawne.
      Bo jeśli wyjaśniłeś zasadę, a oni podczas montażu wyrzucą stożkowe pierścienie do kosza na śmieci i powiedzą farangowi, że to nie działa, będziesz miał czarne plamki w oczach.
      Wszystko skończyło się pomyślnie dla całego Moo Baana.

  6. Chiang Noi mówi

    Zawsze z zainteresowaniem czytam rozdział „Patrząc na domy” i widzę mijające mnie piękne domy. Moja (tajska) żona i ja również uważnie zastanawiamy się nad realizacją czegoś takiego, być może w Koracie lub w jego pobliżu.

    Ja czytam 900.000 1,5 Thb za 24.000 Rai ziemi w Ubon, czyli prawie 1000 0 EUR, czyli 90.000 EUR za metr kwadratowy.Może się mylę, ale czy to nie jest XNUMX za dużo? Podejrzewam, że musi to być XNUMX XNUMX Thb, ale znowu mogę się mylić. Kto wie?

    • Piotr V mówi

      900.000 2.400 / 375 = 2 THB/m10, dziś to około 2 euro za mXNUMX.

      • Pima Foppena mówi

        Dopiero potem stało się jasne, że miałem szczęście, jeśli chodzi o kurs wymiany eurobahta
        Od końca 2013 r. do października 2014 r. baht kosztował 45 bahtów za 1 euro.
        Właśnie kiedy musiałem zapłacić ostatnią ratę za dom, wybiła 1:39.
        Ta ilość pozwala zaoszczędzić miły łyk napoju...

    • RonnyLatYa mówi

      Chiang Noi, przy takim sposobie liczenia masz duże szanse na dostanie pracy w Bangkok Post 😉

      • Chiang Noi mówi

        Być może, ale 900.000 24.000 Thb to i tak ponad XNUMX XNUMX EUR

        • RonnyLatYa mówi

          Tak, jeśli chcesz 1,5 Rai, cena nie jest specjalnie wysoka.

          Jeśli założysz, że każdy kawałek ziemi zostanie ci oddany za 90 000 bahtów, obawiam się, że szybko się obudzisz.

          O cenie decyduje także lokalizacja działki, to, jak bardzo ktoś chce na niej mieszkać, czy trzeba ją podwyższać, czy są media (prąd, woda, kanalizacja), dostępność itp.
          To wszystko elementy, które zadecydują o ostatecznej cenie.

          Jeśli nadal musisz sam zapewnić wiele rzeczy, tani kawałek ziemi może ostatecznie sporo kosztować.

          • William mówi

            Cena ziemi to także pytanie, na które w Chiang Noi tak naprawdę nie da się odpowiedzieć.
            Na początku tego stulecia płaciłem 7500 bahtów za talang wah [4 metry kwadratowe] rozmiaru tajskiego, ale nigdy nie słyszałem tajskiej mowy wyrażonej w metrach kwadratowych.
            Jak już Ronny wskazuje, było ono całkowicie umeblowane, z wyjątkiem domu,
            Mogłem tam wybrać pięć modeli, każdy w innej cenie. Zmiany w samym domu wymagały dodatkowych prac, stąd też cena łączna za grunt, dom i prace dodatkowe.

            Według ogrodnika cena gruntu, łącznie z mediami, murem i ogrodzeniem, kanalizacją i architekturą krajobrazu, była dla mnie na dobrym poziomie.
            Uliczka betonowa przed drzwiami, wszystkie koszty z amforą itp.

            Oferta waha się od „bezpłatnych” od nowego teścia po ogromne ceny w Bangkoku.

  7. Arjan mówi

    Piękna i jasna historia!
    Stylowy dom o kolorystyce odpowiadającej mojemu gustowi i idealnie komponującej się z ogrodem.
    Piękny ogród z mnóstwem dojrzałej zieleni.
    Gratulacje, możesz być dumny z wyniku!
    Życzymy dużo radości i dobrej zabawy.

  8. sztylet mówi

    Ciekawi mnie ten elektryczny otwieracz do bramy wjazdowej.
    Jakiej marki to urządzenie i czy nadal działa, nawet jeśli zaniknie zasilanie?

    • Pima Foppena mówi

      Czasami rzeczywistość jest zbyt szalona, ​​żeby wyrazić ją słowami i jeśli spróbujesz, ryzykujesz, że zostaniesz oskarżony o przesadę, ciekawe rzeczy lub przechwałki.
      W każdym razie spróbuję:
      Elektryczny mechanizm otwierania drzwi z pilotem pochodzi od marki BSM. ( https://www.bsmworldwide.com/copy-of-bsmi )
      To coś zostało zamontowane dopiero później, kiedy już prawie wszystko było gotowe.
      Oprócz otwierania i zamykania drzwi za pomocą pilota można także automatycznie wyłączać i włączać światło oraz kilka innych opcji, ale u nas takiej nie mamy.
      W przypadku braku prądu można odłączyć silnik kluczykiem i wtedy trzeba ręcznie otwierać i zamykać bramę.

      Po roku bezawaryjnej pracy otwieracz przestał działać.
      Silnik pracował, po sygnałach z pilota słychać było trzaski w silniku, natomiast wystająca z silnika zębatka, która zazębia się z listwą zębatą w drzwiach, nic nie dała.
      Wezwany technik.
      Patrzy, wymienia płytkę drukowaną (na gwarancji) i wychodzi.
      Oczywiście natychmiast spróbowałem, ale drzwi… nic nie zrobiły.
      Technik wrócił, trochę się pobawił, na jakiś czas wydawało się, że działa, następnego dnia drzwi nie działały.
      Technik przyszedł po raz trzeci, trochę pokombinował, drzwi otworzyły się i zamknęły ponownie, a potem... nic więcej.
      Zadzwoniłem do technika, „tak, przyjeżdżamy”. Nigdy więcej nic nie słyszałem.
      To tajski sposób powiedzenia „sprawdź to”.

      Wezwano nowego dostawcę, a także autoryzowanego dealera BSM.
      Przychodzi technik, patrzy, trochę majstruje i do cholery, drzwi otwierają się i zamykają, a potem... nic więcej.
      Mechanik przyjeżdża drugi raz i nie stosuje półśrodków, odkręca silnik od żeliwnej ramy i zabiera do warsztatu.
      Tydzień później wraca, instaluje silnik, drzwi otwierają się i zamykają, a potem znowu… nic.
      Zadzwoniłem ponownie do mechanika i zgadłeś, bez kłopotów.

      Okazało się, że był jeszcze ktoś, kto o tym wiedział i przyszedł popatrzeć, trochę pokombinował i drzwi się otwierają i zamykają i dalej nic.
      Miał wrócić później, to było już sześć lat temu i myślę, że już nie przyjdzie...

      Jeśli to coś jest zepsute, sprawdzę to sam.
      Poluzuj silnik, zdejmij pokrywę, wyjmij płytkę drukowaną pod spodem, zdejmij metalową płytkę i dokręć dwie śruby, które były nieco luźne.
      Wszystko zostało zmontowane i działa bez zarzutu już 6 lat.

      Ponieważ dwie śruby nie zostały odpowiednio dokręcone, cały silnik z przekładnią ślimakową ( https://nl.wikipedia.org/wiki/Wormwiel ) odepchnięty przez bieg, który powinien zacząć się obracać zaraz po włączeniu silnika.
      Teraz, gdy silnik został ponownie zabezpieczony, przekładni ślimakowej nie można już było odepchnąć.

      Słyszałem, że wszyscy naprawdę wykwalifikowani profesjonaliści wyjeżdżają do Bangkoku, ponieważ można tam zarobić więcej pieniędzy.
      Tak czy inaczej, to trzyma człowieka z dala od ulic, prawda?

      • herman mówi

        Sam jestem z wykształcenia technikiem i nigdy nie zapominam, co moi koledzy napisali na tablicy w warsztacie; Jeżeli płacisz orzechami otrzymujesz małpy. I to jest truizm, kilka razy widziałem tu przy pracy „śmieciarzy” (moja żona, która jest Tajką, nawet rozumie to słowo), ale z drugiej strony widziałem też pracujących tu świetnych rzemieślników. Żona ładnie zauważa nazwiska i numery telefonów dobrych rzemieślników, abyśmy stopniowo mieli listę odpowiednich ludzi do właściwej pracy.

        • Arno mówi

          Drogi Hermanie,

          A w jakim mieście (województwie) mieszkasz?

          Może przyda się udostępnienie tej listy, poszukujemy też prawdziwych fachowców do wykonania np. fundamentów i murarzy pod bloczki gazobetonowe!

          Okolice Udonthani

          Kto zna tam dobrych pracowników budowlanych lub wykonawców?

          Wszelkie wskazówki są mile widziane

          • herman mówi

            Mieszkam w prowincji Chiang Mai, około 5 km od centrum Maerim, tuż nad rzeką Ping. więc czas uciec z Udonthani.

    • herman mówi

      W moim przypadku w przypadku braku prądu odblokowuje się silnik kluczykiem i można wtedy otworzyć bramę ręcznie, co zwykle zawsze ma miejsce.Mój silnik jest marki Force. Dostępny jest również czujnik, dzięki któremu jeśli ktoś wejdzie do bramy, brama automatycznie otworzy się ponownie, gdy będzie się poruszać. Więcej informacji można znaleźć tutaj;http://www.forceopener.com/

  9. herman mówi

    Piękny dom i piękny ogród. Również za tę cenę. Doświadczyłem tego samego co ty, jeśli cię tam nie ma, coś na pewno pójdzie nie tak. Całkowicie usunąłem podłogę i jastrych w salonie i sypialni. Wykonawca przysłał kolejnego glazurnika, byłem tam od rana do wieczora i teraz podłoga jest w porządku. W obu łazienkach nie działało odprowadzenie wody z prysznica, kładąc podłogę, kładąc podłogę, wlał do nich za dużo zaprawy. Toaleta w łazience była wyjmowana 3 razy i rzeczywiście użyto silikonu, a uszczelkę wyrzucono.Po drugiej nieudanej próbie z silikonem żona poszła kupić nową uszczelkę i tak, teraz działa 🙂 Nie pomogło idzie gładko w kuchni, gdzie sam kogoś szukałem.Mam taki i działa idealnie i również idealnie na czas (co w Tajlandii nie jest łatwe).W tej chwili aktualizujemy pozostałe drobne punkty, takie jak automatyka bramy wejściowej i instalowanie kamer. Obawiam się, że ogród jest dopiero na przyszły rok, bo pod koniec marca wracamy do Belgii na 2 miesięcy. Muszę jednak przyznać, że efekt końcowy Twojego domu wygląda przepięknie.

  10. herman mówi

    Elektryczny napęd bramy zawsze można ustawić ręcznie w przypadku awarii prądu.W moim przypadku odbywa się to za pomocą kluczowej marki silnika, czyli siły;http://www.forceopener.com/ Istnieje również czujnik, który jeśli ktoś wejdzie w czujnik podczas ruchu bramy, automatycznie otworzy się ponownie.

  11. Styczeń mówi

    Piękna historia i dla mnie bardzo rozpoznawalna! Problemy występują wszędzie, gdy budujesz dom, także w Holandii. Twój dom i ogród wyglądają pięknie. Też jestem ciekawa jak poszła budowa ogrodu.
    Ciesz się tym!!!

  12. Aaron mówi

    Niezły kawałek prozy Pim!

    Ciekawa jestem także dalszej historii o ogrodzie. Obietnica to obietnica 😉


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową