Relacja z „Wieczór z Karin Bloemen”
Po około 27-godzinnej podróży z powodu spóźnionego połączenia w Dubaju, Karin Bloemen przybyła do słonecznego Hua Hin na zaproszenie NVTHC.
Wieczór rozpoczął się o godzinie 7:XNUMX, a gości NVTHC powitał prezes Do van Drunen.
Bufet zaprezentowany przez Banyana był wspaniałym otwarciem tego, co później stało się prawdziwym spektaklem. Starczyło dla wszystkich, a goście świetnie się bawili jako rozgrzewka przy muzycznych dźwiękach gitarzysty Dona.
O ósmej napięcie wciąż było wyczuwalne, a po ogłoszeniu przez Do, że Karin naprawdę przyjechała, natychmiast rozległy się spontaniczne, rozgrzewające serca brawa.
Pokaz rozpoczął się w charakterystycznej szerokiej sukience i szybko okazało się, że Karin jest naprawdę w formie i na chwilę zapomniała o jet lagu. Publiczność została potraktowana skeczami i piosenkami, do których jesteśmy przyzwyczajeni przez tego urodzonego artystę. Po przerwie znowu przebrała się i znów szalała ze znanymi niemal całej publiczności śpiewem i wesołymi, momentami brawurowymi żartami.
140 uczestników bawiło się od pierwszej do ostatniej minuty, a późniejsza owacja na stojąco była więcej niż uzasadniona.
Później była możliwość zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia z Karin, które również od razu zostało rozdane gościom iz tego też chętnie korzystano.
W sumie bardzo udany wieczór, który po części dzięki profesjonalnej organizacji Banyanu na długo zapadnie w pamięć publiczności.
Do van Drunena
Helemaal mee eens. Wat een enorm goede entertainer is zij.
Fajny reportaż i fajnie to wszystko brzmi
Mam nadzieję, że jutro wieczorem Karin też będzie w dobrej formie.
Nie możemy się doczekać.