Samotne święta w Tajlandii

Przez redakcję
Opublikowany w Zgłoszenie czytelnika
tagi: , ,
24 grudnia 2011

Dziś siedzę na dworze i patrzę na moją choinkę. Piękne światła i złote kule. Oczywiście z piwem. Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok znów są bardzo blisko. Już trochę zdenerwowany, ponieważ miałem tylko jedną odpowiedź z 20 kartek świątecznych.

Kontakty zanikają. Nawet własne dzieci, rodzina i bliscy przyjaciele coraz bardziej zawodzą. Mieszkam tu już ponad 6 lat Tajlandia razem z moją tajlandzką żoną, po tym jak zdecydowałem się w październiku 2005 pojechać do Tajlandia iść. Nigdy nikogo nie skracałem. Zawsze starał się utrzymywać kontakt ze wszystkimi.

Moje dzieci kilka razy z wakacje Daj temu minąć. Zawsze wysyłałem kartkę na urodziny i zawsze wysyłałem pieniądze dla dzieci i wnuków. Zawsze byłem dobry dla mojej rodziny. Mimo to dziś wieczorem siedziałem na zewnątrz i płakałem. Może z powodu zbyt dużej ilości piwa. Ale w każdym razie.

Życzę wszystkim odwiedzającym Tajlandię, którzy też mają z tym mały problem, wesołych świąt. Myślę, że będzie wielu. Naszego szczęścia i pięknego życia nie można już nam odbierać.

Cor van Kampena

 

31 odpowiedzi na „Samotne święta w Tajlandii”

  1. holenderski mówi

    pocieszyć cię.
    Kiedyś otrzymałem kartkę świąteczną (z Holandii) w kwietniu.!

  2. @Cor, dobrze, że podkreślasz też drugą stronę medalu. W tym okresie będzie wielu emigrantów i emerytów, którzy bardzo tęsknią za rodziną w Holandii. Dziękuję też za szczerość w tej kwestii. W końcu obowiązuje powiedzenie „co z oczu, to z głowy”, a to nie jest łatwe.
    Mimo wszystko życzę Wesołych Świąt! I pocieszcie się myślą: przynajmniej nie musicie iść na bulwar meblowy czy do centrum ogrodniczego w drugi dzień Świąt 😉

  3. Rikie mówi

    cześć kor
    życzę Ci Wesołych Świąt

  4. Dicka C. mówi

    Głowa do góry Cor i pierś do przodu.

    W Holandii też możesz czuć się samotny w Boże Narodzenie. Zwłaszcza jako (żonaty) członek rodziny często odlicza godziny.
    Niemniej jednak robimy to najlepiej w Tajlandii, ale także tutaj.
    W związku z tym miłych dni oraz zdrowego i szczęśliwego 2012 roku z północno-wschodniej Holandii.

  5. struktura mówi

    Cześć Kor,
    Wyobrażam sobie twoją sytuację i uznałem to za poruszające świadectwo, ale ciesz się życiem i chwytaj dzień. Nawiasem mówiąc, w sytuacji, gdy wypiłeś o jedno piwo za dużo, bardzo często na pierwszy plan wysuwają się szczere uczucia danej osoby.
    Ciesz się z żoną w pięknej Tajlandii, jesteśmy miłośnikami Tajlandii i spędzimy tam nasze wakacje ponownie w lutym.
    Wiele pozdrowień i wesołych świąt.
    struktura

  6. jan drzazga mówi

    Cóż, rozchmurz się i najlepsze życzenia dla wszystkich, którzy to czytają

  7. Joo mówi

    Szacunek!!! Mimo to……….. Wesołych Świąt i co najmniej dwa razy Nowego Roku.

  8. Franka Franssena mówi

    Witaj Kor,
    Znam takie uczucia z przeszłości, ale… w Holandii ci sami ludzie też mogą być samotni, czekając, aż spadnie ostatni liść z drzewa i tam
    jego miejsce zajmie nowa zieleń.

    Jesteś w pięknym kraju ze wspaniałymi temperaturami, a z NL słyszę grypę, deszcz i wiatr. Więc ! Policz swój zysk…
    Mam nadzieję, że macie tu dobrego partnera i wspólnie stworzycie coś pięknego…
    Nie patrz ponuro w swoją (piwną) szklankę, nikt nie zmądrzał od tego.

    Może powinniśmy założyć klub: „”ludzi mniej szczęśliwych w Tajlandii””
    tworzyć. Możemy znów śmiać się z tego, co jedna osoba postrzega jako problem jako słoń, a inna patrzy na to z innej perspektywy, skupiając się na pozytywnych rzeczach.

    Mam nadzieję, że jest to dla ciebie przydatne.

    Mniej piwa i… myśl o fajnych rzeczach!

    Szczery

  9. an mówi

    Również w Holandii, gdzie dzieci są bardzo blisko, Święta Bożego Narodzenia są spokojne, wszyscy są zajęci, zbyt zajęci życiem, a potem mają swój własny plan na te wolne dni. To powinno być możliwe, ale fakt, że nie mają nawet czasu na wysłanie życzeń świątecznych, jest mniej zabawny. 🙁
    Ciesz się słońcem Cor, razem ze swoją słodką tajską żoną i ciesz się, że pozbyłeś się tej niestabilnej holenderskiej pogody.
    Wesołych Świąt i bardzo miłego, dobrego i przyjemnego roku 2012.

  10. eva mówi

    Są też ludzie, którzy chcą zostać w Tajlandii na Boże Narodzenie, żeby nie musieć spędzać każdego dnia z rodziną, ta strona też tam jest. Wysyłasz kartki w świat i żadna nie dociera do Holandii

    • Harold mówi

      Ewa, całkowicie się z Tobą zgadzam. Moi przyjaciele są teraz w Tajlandii, podczas gdy ja przeżywam raczej samotne święta tutaj w Holandii. Oczywiście mam wokół siebie rodzinę, ale poza kolacją nie ma nic do roboty. To nic więcej niż oglądanie filmów, granie w gry i wyszukiwanie teledysków na YouTube. I o tak, teraz, kiedy Top 2000 w Radio 2 znów się zaczęło, mogę przetrwać godziny.

      W przyszłym roku i tak spędzę święta za granicą.

  11. Richard mówi

    Drogi Kor

    Masz ze sobą najlepszą przyjaciółkę, którą jest Twoja żona…

    Często dzieje się tak samo, jeśli przeprowadzasz się 200 km w Holandii, nie mówiąc już o innym kraju daleko.

    Dokonujesz wyboru i obejmuje to….

    Ładne dni…..

    Richard

  12. Ryt mówi

    Witaj Cor. Życzę ci bardzo szczęśliwych dni z twoją tajską żoną i zdrowego roku 2012. I to tak długo, jak będziesz szczęśliwy w Tajlandii, a potem będziesz mógł się zanurzyć.

    Pozdrawiam Riet

  13. stóg mówi

    Cześć Cor, mam nadzieję, że twoja rodzina i przyjaciele zobaczą ten post. Najważniejsze, że poszedłeś za głosem serca i nadal to robisz. Kosmos, Bhuda czy jakkolwiek chcesz to nazwać, wie, że uczyniłeś dobro w swoim życiu. Ale takie chwile pozostają trudne. Może pomysł na zorganizowanie ekspackiej imprezy sylwestrowej w przyszłym roku?
    Powodzenia i zdrowia! Pozdrawiam 🙂

  14. Lew mówi

    Cor i wszystkim innym odwiedzającym tajlandzki blog, życzę wesołych świąt w Tajlandii lub w Twojej ojczyźnie i życzę wszystkiego najlepszego w 2012 roku. Chciałbym podziękować redaktorom za cały ich wysiłek w ciągu ostatniego roku.

  15. Corneliusa van Kampena mówi

    Po wszystkich wiadomościach wsparcia w końcu nadeszła Wigilia.
    Zawsze jest miło, gdy ludzie próbują cię rozweselić.
    Nie jestem tak żałosny, jak się wydaje. Miałem na myśli tylko artykuł
    aby uzyskać informację zwrotną.
    Redaktorzy bloga świętują właśnie Wigilię.
    Więc baw się dobrze. Również dla Marco. Może w przyszłym roku uda nam się zorganizować kolejny
    napić się piwa w Pattaya. W tej chwili miałem tylko dwa „przecieki” Leo.
    Więc umysł jest nadal w 95%. Oczywiście pozostajesz buntownikiem.
    Cor.

    • Cor, nawet jeśli wypiłeś tylko dwa piwa. U nas jeszcze nie Wigilia, ale godzina 12 po południu... 😉

    • struktura mówi

      Cześć Kor,
      Robimy trasę 23 lutego i mamy przedłużenie o 5 dni w Hua Hin, nie znam prawidłowej odległości, ale myślę, że byłoby miło napić się z tobą piwa.
      Miłej zabawy i szczęśliwego końca roku.
      Pozdrawiam,
      struktura

  16. Styczeń mówi

    @Cor, oczywiście czujesz się samotny, ale oczywiście pamiętaj, że wyjechałeś z Holandii, ponieważ w Tajlandii masz więcej wartości za swoje pieniądze, a pogoda jest lepsza, i myślisz, że Tajlandia to fantastyczny kraj. Pamiętaj jednak, że nie wszyscy będą podzielać Twój entuzjazm do Tajlandii i oczywiście nie jest tanio odwiedzać Cię w Tajlandii z rodziną, bo tęsknisz za rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Sam nie mieszkam w Holandii od 1998 roku i na początku też miałem takie chwile jak Ty. Jednak mam to szczęście, że mogę wkrótce wrócić do Holandii (razem z moją tajlandzką żoną), aby odwiedzić rodzinę i przyjaciół, jeśli zechcę. Jednak mieszkałem w różnych krajach i wszędzie zawierałem nowe znajomości i przyjaźnie, które w większości wyblakły po kilku latach, zostało tylko kilku. Jest to coś, co musisz zaakceptować, jeśli mieszkasz za granicą, a jeśli nie, będziesz musiał wrócić do Holandii. Nie mogę wymagać od przyjaciół, aby mnie odwiedzali i ponosili koszty, bo za nimi tęsknię. Chciałbym też mieszkać w Tajlandii, ale wciąż muszę pracować (praca 24 i 26 grudnia, więc nie będę w Holandii na Boże Narodzenie), ale teraz daj mojemu tajskiemu partnerowi możliwość lepszego poznania Europy. Byliśmy już w Brukseli, Paryżu, Pradze, Rzymie, Amsterdamie, a także w Cochem. Bardzo fajnie, dla mnie ale też dla mojego tajlandzkiego partnera, w przyszłym roku chcemy pojechać do Barcelony i Londynu. Mam też nadzieję, że pewnego dnia będę mogła mieszkać w Tajlandii, ale kiedy słyszę, jak spada wskaźnik pokrycia emerytur, myślę, że za mniej więcej 19 lat nie zostanie dużo pieniędzy na życie za granicą. Więc ciesz się piękną pozycją, w której się teraz znajdujesz. Wielu Ci zazdrości, ja też, ale w moim przypadku pamiętaj, że zazdrość nie oznacza niespełnienia 🙂 Życzę więc Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

  17. Jana i Elsa Rubenów mówi

    Witaj Cor i oczywiście twoja żona też,
    Nie, nie jest miło czytać, że nie ma reakcji rodziny, dzieci czy znajomych.
    Szczególnie w dzisiejszych czasach miło jest mieć wokół siebie rodzinę.
    Ale szczególnie tym razem prawie wszyscy myślą o sobie, a ktoś inny jest na drugim miejscu.
    W zeszłym roku byliśmy w Tajlandii zarówno na Boże Narodzenie, jak i na Sylwestra i myśleliśmy, że było fantastycznie, ale trochę tęskniliśmy za twoją rodziną, ale Tajowie nadrobili to swoją gościnnością, życzliwością i życzliwością.
    Ciesz się tym, co masz, a nie tym, czego Ci brakuje.
    Życzymy Tobie i Twojej żonie Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Zdrowego i Błogosławionego Nowego Roku.
    Serdeczne pozdrowienia od Jana i Elsa

  18. Anton mówi

    O Kor,

    Ty i Twoja żona Tajka jesteście w Tajlandii od 6 lat, a Twoja rodzina w Holandii. Wtedy związek się rozpada. Jest to nieuniknione, tak by się stało, gdybyś nadal mieszkał w Holandii, ale nigdy więcej nie utrzymywał osobistego kontaktu. Każdy ma swoje życie i wielu członków twojej rodziny może chcieć żyć twoim życiem, ale nie może. Myśląc więc: „och, że Cor ma się dobrze, nie musimy się o niego martwić”. Niektórzy mogą nawet być trochę zazdrośni o twój sposób życia.
    Znane przysłowie, które przychodzi na myśl w tym kontekście: „Co z oczu, to z głowy”. I bądźmy szczerzy, czym w ogóle jest rodzina. To „przyjaciele”, których sami nie wybraliśmy. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​cokolwiek robisz dla kogoś. Zwykle dostajesz smród za podziękowania. Więc Cor, postaraj się nadać temu rozdziałowi miejsce w swoim życiu, gdzie nie przywołuje on zbyt wielu wspomnień i skup się na własnym życiu.
    Ciesz się życiem z żoną w ziemskim raju, bo Tajlandia to przecież dla nas emerytów.

    I wreszcie regularne wysyłanie pieniędzy do rodziny w NL!!?? Cor love nie jest na sprzedaż.

  19. Karolina mówi

    Drogi Kor,

    Pracuję tutaj w zimnej i twardej Holandii w opiece i jestem zaskoczona, jak wiele samotnych osób tu mieszka (nie tylko starszych), szczególnie w Boże Narodzenie jest to przeżywane jeszcze głębiej.
    Czasami dzieci mieszkają prawie za rogiem, ale wciąż jest zbyt wiele problemów, aby wpaść. Więc rozchmurzcie się, cieszcie się całym pięknem, które Tajlandia ma do zaoferowania, a ode mnie przynajmniej wesołych świąt i kochającego, ciepłego i zdrowego Nowego Roku 2012.

  20. Bennie mówi

    Drogi Kor,

    Nie jestem jeszcze w Tajlandii, ale mam nadzieję, że pewnego dnia tam dotrę, choć z kilkuletnim opóźnieniem dzięki nowym posunięciom naszego belgijskiego rządu.
    Pochodzę z rodziny wielodzietnej, ale sama nasza rodzina składała się z moich rodziców, brata i mnie. Jednak 31 stycznia minie 17 lat, odkąd mój ukochany brat popełnił samobójstwo z powodu złego związku. Moi rodzice mają odpowiednio 78 i 75 lat i jestem wdzięczna, że ​​wciąż ich mam, chociaż zaznałam już sporo żalu z matką z powodu jej upośledzenia umysłowego.
    Na szczęście w Tajlandii znów znalazłam miłość w Tajlandii zupełnie przypadkowo, a ponieważ właściwie nie przywiązuję większej wagi do wszystkich innych członków rodziny nawet w tej chwili, mam tylko nadzieję, że spotkam kilku farangów, z którymi kliknie w przypadku emigracji i tak, na pewno będą chwile samotności, ale rozchmurz się człowieku, widzisz, że słońce świeci bardziej niż to, co widzisz tutaj w Europie, która stopniowo zanika !! Ode mnie i mojej żony serduszko pod pasem i próba znalezienia na nowo swoich różowych okularów bo życie jest za krótkie żeby długo się smucić a one nie są tego warte.
    Benny i telefon

  21. Kasyno Leo mówi

    Drogi Cor, Twoja historia dotyka mnie aż do stóp. Dziesięć lat temu rozwiodłem się z żoną, od ponad ośmiu lat utrzymuję różne relacje z kilkoma Tajkami, kiedy odszedłem od żony, moje córki miały 27 i 32 lata, teraz mają oczywiście 37 i 42 lata i chcą mnie Nie widziałem ich już 10 lat ze złości, bo zostawiłem ich matkę... Zwykle na wakacje uciekam do Tajlandii, żeby uniknąć tych złych dni tutaj. Jednak nie w tym roku i czuję się naprawdę źle. Przez ostatnie 3 lata nie otrzymałem kartek świątecznych ani kartek urodzinowych od moich 2 córek, więc kiedy czytam, że Wasze dzieci i wnuki również obecnie Was ignorują, życzę Wam siły i jeszcze samych szczęśliwych dni... NIE POZWÓLCIE TWOJE ŻYCIE BĘDZIE ZAKłócone PRZEZ STRAŻNIKA ZEWNĘTRZNEGO „Ciesz się i nadal ciesz się tym wspaniałym krajem z tymi miłymi ludźmi. WESOŁYCH I WESOŁYCH ŚWIĄT.
    Kasyno Leo

  22. Henk B. mówi

    Drogi Cor, myślę, że wielu z nas przechodzi przez to samo, ale mieszkasz w pięknym kraju, z wieloma miłymi i paskudnymi ludźmi i szukasz miłych kontaktów w swoim najbliższym otoczeniu.
    A jak mówi przysłowie: Lepszy dobry sąsiad niż daleki przyjaciel.
    Miłego dnia i szczęśliwego nowego roku, a także redakcji bloga Tajlandii i wszystkim czytelnikom. i kolegów rówieśników.

  23. Tona mówi

    przychodzisz na świat sam i znowu musisz umrzeć sam.
    więc załóżmy, że jesteś sam.
    najpierw naucz się żyć ze sobą i uszczęśliwiaj siebie. coś z tego zrobić.
    to wystarczająco trudne.
    życie może być imprezą, ale wtedy girlandy trzeba powiesić samemu.
    nie polegaj na innych. zacznij się uszczęśliwiać.
    która promieniuje także na innych.
    a jeśli jest 1 lub więcej osób, które się o ciebie troszczą, pielęgnuj je.
    bo są cenniejsze niż złoto. i daj im też znać.
    jeśli tęsknisz za towarzystwem: spróbuj utraconego kontaktu
    aby ponownie ją podnieść (wybacz, nikt nie jest doskonały, w końcu pokój na ziemi, to także duch Świąt). ale „do tanga trzeba dwojga”;
    jeśli po twoich próbach pojednanie z ich strony nie będzie już możliwe, musisz to uszanować, ale przynajmniej zrobiłeś wszystko, co w twojej mocy; nie masz sobie nic do zarzucenia, a gorzkie uczucie może być trochę mniejsze.
    spróbuj nawiązać nowe kontakty. bez wątpienia są ludzie, którzy cię lubią.
    ale nie przychodzą do ciebie. więc staraj się nawiązać kontakt z innymi, którzy lubią być blisko ciebie. nie ma wątpliwości, że tacy ludzie tam są.
    zawsze można nawiązać kontakt;
    odległości już nie istnieją. wiek też nie ma znaczenia. nawet jeśli nie możesz wyjść z domu, masz internet. i nawet z dużej odległości można poczuć kogoś bliskiego.
    jeśli potrafisz zbudować wokół siebie taki krąg bliskich, to jesteś bogaty.
    Życzę Ci tego.
    powodzenia.
    bardzo Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.

  24. Piotr mówi

    5 dni temu skończyłam 50 lat (!). Nigdy nie sądziłem, że dożyję tak szacownego wieku, a jednak. Oficjalnie jestem „starsza” od 5 dni.

    Za około miesiąc lecę ponownie (po raz czwarty) do Tajlandii, następnie z BKK na Ko Tao i zatrzymam się tam na nie mniej niż 4 tygodnia. A potem znów pracuję przez 3,5 tygodnia w Holandii, w grudniu 48,5 skończę 2012 lat, a w lutym 51 polecę z powrotem do BKK, a potem itd...
    Utrzymanie tego schematu przez kolejne 17 (!) lat… cholera.

    Oczywiście zawsze myślę o sprzedaży domu i paleniska, wymianie euro na bahty i po prostu pozostaniu w Tajlandii. Ale: co będziesz robić (w sensie: zarabiać pieniądze) w Tajlandii, to zawsze jest najważniejsze pytanie. Bar? Hotel? Zapomnij o tym.

    Cor, dzięki, wiem z Twojego postu: mam zamiar przekwalifikować się na (psycho-)terapeutę (obecnie pracuje w IT), zamieszkać w Tajlandii i wkroczyć całkowicie za pomocą pomocy „stęsknionemu” Farangowi. 🙂

    Policz… mały terapeuta żąda w Holandii 100 euro/sesję, więc na Ko Tao mogę to zaoferować za hm… 1000 bahtów/sesję. Cóż, 500 bahtów za sesję jako oferta specjalna dla przyjaciół.
    Już to widzę: ćwiczenia na plaży w ramach regeneracji przy palmach (zawsze uważaj na spadające kokosy!) z miłą, hm… sekretarką.

    I w przeciwieństwie do Ciebie, tutaj, w Holandii, nie chodzi teraz o „siedzenie na zewnątrz”. W tej chwili jest u nas szaro jak mysz, zimno (choć nie jest tak źle, bo 10 stopni) i pada deszcz.
    Więc *ja*nie siedzę na zewnątrz, już jestem krzywy w środku od reumatyzmu... 😉
    Słuchaj, to mi nie przeszkadza na Ko Tao.

    Wesołych Świąt!

    (W odpowiednim czasie wyślę Ci adres mojej praktyki. Otrzymasz ode mnie *całkowicie darmowe* leczenie i porady (ponieważ umieściłeś również link do mojej praktyki na tej stronie. Logiczne, prawda? Po to są przyjaciele, prawda?)

  25. Sztuka mówi

    Witaj Kor,
    Mieszkam tutaj w Tajlandii od prawie roku jako emeryt i doświadczam tego samego co Ty.
    Mam tylko 1 brata w Holandii i zadzwoniłem do niego, ale był przeziębiony i nie miał ochoty na rozmowy przez długi czas, więc to była bardzo krótka rozmowa.
    Dlatego też miałam zły moment w Wigilię, na szczęście w domu nie było alkoholu, bo inaczej byłoby tylko gorzej. Chciałem wyjść na piwo, 1 minut spacerem do baru dla obcokrajowców tutaj. Ale na szczęście tego nie zrobiłem. Oglądałem głupi program w telewizji BVN z Paulem de Leeuwem, cóż, takie głupoty nie uszczęśliwiają. Moja żona już spała, kochanie, na szczęście nie zauważyła, że ​​byłem trochę w złym humorze. Kiedyś to robiłem. Być.
    Ale teraz znowu mam nadzieję, po przeczytaniu wielu reakcji skierowanych do was, i z tego też mogę się czegoś nauczyć.
    Bo powinniśmy być wdzięczni, że wciąż możemy w pełni cieszyć się tymi wszystkimi miłymi chwilami z tymi słodkimi Tajami wokół nas i nikt nie wie, jak długo w tym życiu musimy iść.
    Więc Corowi się to podoba, teraz też będę to robić częściej.
    Życzę Tobie i Twojej żonie oraz wszystkim czytelnikom Thailandblogg bardzo udanych wakacji.

  26. Guus Acema mówi

    Drogi Cor, chciałbym wysłać Ci kartkę, aby Cię zachęcić, ale niestety jest to możliwe tylko przez e-mail (kartka poruszająca, piękna do zobaczenia i otrzymania).
    chociaż spóźniam się z odpowiedzią, mój przyjaciel i ja również mieszkamy w Tajlandii od 5 lat, a rodzina nie zadaje sobie trudu, aby nas odwiedzić.
    Boże Narodzenie to święto pokoju i mam szczerą nadzieję, że dzięki licznym reakcjom Ty i Twoja żona odnaleźliście pokój w sercu.
    może pomysł na następną imprezę sylwestrową: weźcie kilka dni wolnego, do pięknego kurortu (np. Oriental Kwai w Kanchanaburi), bawcie się razem i bądźcie dla siebie.
    Życzę szczęśliwego nowego roku, a na nowy rok: pokoju w sercu, szczęścia z żoną i dobrego zdrowia.
    Pozdrawiam Gus

  27. pw mówi

    W marcu tego roku (2012) byłem na wakacjach z moją tajską dziewczyną. Po południu około 4-ej wpadłem na niefortunny pomysł zamówienia dużego Leo. Moja dziewczyna wzięła długą popołudniową drzemkę, a ja usiadłem na pięknym tarasie z pięknym widokiem na przyrodę. Mój laptop zawiera całą muzykę, jaką miałem w Holandii i mam świetne słuchawki.

    Nie zabrakło moich składników na sentymentalne popołudnie: piwo i piękna muzyka Brama Vermeulena. Wybrałem płytę „przyjaciel i wróg”, utwór „konkurencja”. Mój ojciec zmarł w grudniu 2008 roku i nigdy mnie nie rozumiał. Jeśli posłuchasz tej piosenki, zrozumiesz, że moje frustracje przelały się w 2 litry łez. To był marzec. Nie czas Świąt.

    Ilu z nas przyjechało do Tajlandii po rozwodzie? Podejrzewam, że jest tu bardzo duży odsetek czytelników i pisarzy. W każdym razie należę do tej grupy. „Trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie” – to inne powiedzenie. Moje dzieci zawsze mi mówiły: „Tato, kiedy jesteś w Holandii, zawsze chcesz jechać do Tajlandii i odwrotnie!”. tak właśnie jest! Jestem w Tajlandii od 5 lat i ja również cierpię na rzeczy, które opisuje Cor. Obarczyłam się tęsknotą za domem! Ale potem tęsknota za domem, na którą nie ma już rozwiązania! Ponieważ wiem, że ludzka pamięć ma ograniczoną trwałość, zapisuję swoje uczucia. Dysk twardy zapamiętuje wszystko znacznie lepiej ode mnie, więc odkrywam, że w dwóch krajach jestem jak u siebie w domu i jednocześnie obcy. Niezwykły podział.

    Czy może to mieć coś wspólnego z tym, że ludzie tacy jak ja chcą wrócić do czasów sprzed rozwodu? Że nie tyle żałujemy Tajlandii, co kolejnej trudnej decyzji w naszym życiu?

    Zapomnij o kartkach świątecznych, zapomnij o telefonach, zapomnij o facebooku, zapomnij o skype. To nigdy nie zadziała. Nigdy nie wysyłam kartek świątecznych, bo nie chcę zrobić sobie krzywdy. Nigdy ich nie wysyłam, bo nie chcę się oszukać. Żyjesz w zupełnie innym świecie, w którym kształtuje się inna struktura społeczna. Nawet jeśli będzie to bardzo trudne, będziemy musieli zaakceptować fakt, że sprawy się rozmywają i nic nie możemy z tym zrobić. Tak po prostu działa ludzka psychika.

    Jak pięknie pisze na swoim profilu moja córka (14 l.): „Gdziekolwiek pójdziemy, czujemy się jak obcy”

    Chwytam kolejne piwo Cor, siadam i płaczę przez chwilę. Dzięki!

  28. Sjaak mówi

    Kiedy po raz pierwszy przyjechałem do Azji po trzech latach oszczędzania (miałem 20 lat, kiedy wylądowałem w Singapurze), po chwili uderzyła mnie jedna rzecz. Kiedyś myślałam, że wszystko będzie inaczej, kiedy będę w Azji, ale zauważyłam, że wciąż się wlokę i że nie jestem inna niż w Holandii. W młodości słyszałem o mistycyzmie Wschodu… ale nie zwracałem na to większej uwagi.
    Teraz mam 34 lata. Nadal kocham Azję. Często przyjeżdżałem tam ze względu na moją pracę i już podjąłem decyzję: za kilka miesięcy mogę przejść na wcześniejszą emeryturę i zamieszkać w Tajlandii.
    Nigdy nie czułem się tam samotny. Otóż ​​w Holandii, gdzie moi rodzice mieszkają 2 km ode mnie i mam jeszcze jednego brata i trzy siostry, z którymi nie mam kontaktu.
    Ostatni raz byłem „przytulny” z rodziną w te Święta Bożego Narodzenia: z moim przyszłym byłym, dwiema córkami i wnukiem. Moja najstarsza córka mieszka teraz w Brazylii, najmłodsza mieszka z synem kilka kilometrów dalej i tak jak zaznaczyłem, małżeństwo też wkrótce się skończy.
    I myślę, że byłabym najbardziej samotna, gdybym została w Holandii po rozwodzie. Tajlandia to całkiem dobra alternatywa. Tylko ty musisz zmienić swoje wartości, a to obejmuje Boże Narodzenie… To koniec na dobre. Czy byłoby to również w Holandii, ale myślę, że nie mam problemu z przepłynięciem kilku okrążeń w dużym basenie hotelu niedaleko mnie, a nie w deszczowej zimowej Holandii, gdzie wszystkie sklepy są zamknięte, a dni są jeszcze krótsze niż w Thalandii…
    Tylko mówię…. jeśli już wybrałeś Tajlandię, wybierasz ją dla siebie i swojego partnera, ale nie możesz oczekiwać, że reszta świata pójdzie za tobą…
    Ciesz się rzeczami, które tam masz… i rób z nich dobre wspomnienia.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową