trójka

François Nang Lae
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , ,
28 lipca 2017

Czasami jest wiele do opowiedzenia, ale nie chcemy codziennie zawracać Ci głowy nowym blogiem. Dlatego dzisiaj umieścimy trzy krótkie artykuły na jednym blogu.


Hurra! Gorąca woda!

Kiedy 1 lutego wprowadziliśmy się do domku na górze w pobliżu Chiang Dao, gejzer między kranem a głowicą prysznica został usunięty. — We wtorek gorąca woda — powiedział Buaban. Ale kiedy dwa miesiące później wyjechaliśmy do Lampang, wciąż nie było możliwości skorzystania z gorącego prysznica.

W naszym obecnie wynajmowanym domu prawie wszystko jest zepsute (kliknij tutaj, aby zobaczyć wrażenie). A „prawie” obejmuje również urządzenie do ciepłej wody. Zostało to wbudowane w szafkę pod zlewem, ale lokalna przyroda żywiła się różnymi częściami i rurami. Na szczęście dopływ zimnej wody jest nadal nienaruszony.

Nawiasem mówiąc, nie musieliśmy brać naprawdę zimnego prysznica. Rury wodociągowe biegną ponad lub co najwyżej kilka centymetrów pod ziemią. Kiedy słońce świeci na nią przez godzinę, temperatura wody jest już przyjemna. A w naprawdę słoneczny dzień prysznic między 3 a 6 nie jest możliwy, ponieważ zimna woda jest o wiele za gorąca.

Obecnie w ciągu dnia często jest pochmurno. A my lubimy brać prysznic zaraz po przebudzeniu i/lub przed pójściem spać. Postanowiliśmy więc kupić urządzenie do ciepłej wody, które możemy zabrać ze sobą do nowego domu. Ponieważ nie chcemy wiercić i wiercić ścian domu (boimy się, że płytki będą odchodzić od ściany) urządzenie jest teraz zawieszone na konstrukcji, która jest podtrzymywana za pomocą hantli fitness właściciela. Więc teraz mogę powiedzieć bez kłamstwa, że ​​pracowałem z hantlami.

Nie odważę się dotknąć oryginalnego kabla zasilającego w przeżartej szafce pod umywalkę. Dlatego wkładam tylko wtyczkę do urządzenia. Konstrukcja เนื้อไม้ เชือก*. Ale to działa. I łatwe do zabrania ze sobą.

*zrobić

Kawałki świateł

Sygnalizacja świetlna w Hang Chat jest zepsuta. Hang Chat to główna wioska naszego amfuru, mówi nasza gmina. Jest jedno skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną i kiedy tu zamieszkaliśmy, częściowo jeszcze działały. Tylko zielony zrobił po jednej stronie. Z drugiej strony tylko czerwone z tylnego światła (w Tajlandii zwykle masz sygnalizację świetlną przed skrzyżowaniem, ale też za skrzyżowaniem; przydatne, jeśli wolisz poczekać dwa metry za linią zatrzymania), ale nie było to zbyt widoczne, ponieważ wiązki kabli elektrycznych, które wisiały wcześniej. Po drugiej stronie nadal działał tylko timer. (Wiele sygnalizacji świetlnej ma zegar, który pokazuje, ile czasu zajmuje zmiana światła na zielone lub pomarańczowe. O dziwo, działa to bardzo dobrze. Na większości skrzyżowań 4 drogi dojazdowe tutaj jedna po drugiej zmieniają kolor na zielony, a czas oczekiwania jest dłuższy niż 2 minuty. bez wyjątku. Normalnie byś się niecierpliwił, ale dzięki temu zegarowi wiesz, na czym stoisz i nie denerwujesz się, że jeszcze nie jest zielony.)

W każdym razie, mając tylko timer, możesz przejść długą drogę. Jeśli po przybyciu na miejsce odbywa się ruch poprzeczny, po prostu poczekaj, aż licznik czasu przeskoczy do 0, a wtedy zaświeci się na zielono. Trzeba się do tego przyzwyczaić, ale zawsze pokonywaliśmy skrzyżowanie bez żadnych problemów.

Od kilku tygodni sygnalizacja świetlna jest całkowicie wyłączona. Wygląda na to, że nie ma pieniędzy na ich naprawę. Garnki na tak nieoczekiwane wydatki nie są tutaj oczywiste, a jeśli garnek już jest, to mógł po prostu przypadkowo zostać wykorzystany do czegoś innego, co również było ważne lub zabawne. Co zabawne, ruch na skrzyżowaniu w Hang Chat odbywa się teraz znacznie płynniej. Przy na wpół funkcjonującej sygnalizacji świetlnej zwykle musieliśmy chwilę poczekać. Teraz po prostu sami sprawdzamy, czy damy radę przejść iw praktyce jest to prawie zawsze od razu. Jeśli o nas chodzi, naprawy można odłożyć na jakiś czas.

Gemete

Teren, na którym będziemy budować, został już oficjalnie zmierzony. Masz tutaj różne rodzaje tytułów własności, z których najważniejszy jest chanote. Jeśli na kawałku ziemi nie ma chanoty, nigdy nie wiadomo na pewno, czy pojawi się inny właściciel lub inny właściciel, w wyniku czego możesz zostać z pustymi rękami.

Widzieliśmy już chanote „naszej” ziemi, więc jeśli chodzi o własność, to było w porządku. Miał jednak na sobie zielony znaczek. Oznacza to, że wymiary są przybliżone. Jeśli naprawdę chcesz nagrać wszystko poprawnie, potrzebujesz czerwonego stempla. Chcieliśmy tego, więc w zeszły piątek ekipa z biura krajowego przyjechała na oficjalny pomiar.

Czterech mężczyzn, a raczej 3 mężczyzn i 1 kobieta w sile, ciągnęło drużynę na pole uzbrojeni w papiery i kije. Byli też sąsiedzi, właścicielka gruntu i jej mąż Pong, no i oczywiście Mieke i ja. Siedmiu widzów śledziło wydarzenie spod drzewa. W sumie 7 osób, z czego 18 obserwowało, jak 16 najwyraźniej przypadkowo stanęło, szturchając ziemię.

Coś zostało znalezione dość szybko: betonowy słupek graniczny, który z czasem zniknął nieco pod ziemią. Po dodaniu taśmy mierniczej zlokalizowano również inne słupki. Wszystkie wzajemne odległości i kąty zostały zapisane i podpisane do zatwierdzenia przez szefa ekipy roboczej, właściciela i sąsiadów.

Jednego sąsiada nie było. Będzie musiał podpisać później. Następnie w gazecie ogłoszono, że za ziemię zostanie wydana czerwona chanota, a domniemani zainteresowani nadal mogą się sprzeciwić. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za dwa miesiące będziemy mieli chanote z czerwonym stemplem, a ziemia będzie mogła zostać przekazana nowemu właścicielowi. Do tego czasu większość opadów spadnie i mam nadzieję, że będziemy mogli rozpocząć budowę.

 

12 odpowiedzi na „Trójkąt”

  1. Ruud mówi

    Twoje urządzenie grzewcze jest oczywiście idealnie uziemione w uziemionym gniazdku, które nie jest uziemione, na przykład z powodu braku uziemienia. czy dlatego, że w kablu były tylko 2 żyły?

    Pomyślano również o odliczaniu tych świateł.
    Potem stoisz przed światłami, które są włączone na 120 i myślisz „ZOSTAŁY 2 MINUTY!”
    Na szczęście odliczają szybciej niż 1 raz na sekundę i wtedy nie jest tak źle pod koniec, jak szybko znowu jest zielono.

  2. Kutas mówi

    Powodzenia z drutowcem.
    W Tajlandii mogą coś z tym zrobić.

  3. Jaspera van Der Burgha mówi

    Ruud żartuje z tego, ale nie będziesz pierwszą osobą, która zostanie porażona prądem w Tajlandii z powodu niewystarczającego lub nieistniejącego uziemienia. Zalecana jest duża ostrożność, uziemiliśmy rurę doprowadzającą wodę (żelazko), ale nawet to w połączeniu ze specjalnym wyłącznikiem nie wydaje się wystarczające. Do odpowiedniego uziemienia zaleca się duży, ciężki drut miedziany o długości 25 stóp, zakopany w ogrodzie w kółko.
    Jeśli chodzi o 30-letnią dzierżawę użytkowania budowlanego (zakładam, że to planujesz) od podstaw: Sąd Najwyższy orzekł niedawno, że „dzierżawa zabezpieczona” jest niezgodna z prawem, a więc nawet przez pierwsze 30 lat. Mam więc nadzieję, że nie będziecie podążać tą konstrukcją!

    • NicoB mówi

      Słyszałem to również od mojego prawnika i wspomniałem o tym w moim poście z 5 lipca 2017 r., nie wiedząc jeszcze, że jest to decyzja Sądu Najwyższego, patrz tamten wpis.
      https://www.thailandblog.nl/lezersvraag/30-jarige-leasecontracten-farang/
      Powiedziałbym, bądź ostrożny i dokładnie zapoznaj się, zanim zawrzesz kolejną taką dzierżawę.
      NicoB

  4. janbeute mówi

    Upewnij się, że na początku instalacji elektrycznej znajduje się przełącznik czułości. Te, których używam w moich budynkach, można ustawić na 3 różne wartości.
    5 miliamperów oraz 15 mA – 35 mA.
    Przy małym prądzie upływu, w zależności od ustawionej wartości, wyłącznik czuwania przerwie całą instalację.
    Gdyby ten Holender miał go ostatnio w Pattaya, nadal by żył.
    Koszt tego wyłącznika głównego to około 3500 do 5000 kąpieli.
    Są też takie, które można zainstalować w szafce grupowej, ale ja lubię osobną dużą szafkę na początek.
    Zanim się zorientujesz, będziesz również w wiadomościach ze swoją instalacją w połączeniu z wodą do prysznica, jak belgijska para porażająca prądem w Lampang.

    Jana Beuta.

    • Rob E mówi

      Taki przełącznik czułości lub wyłącznik różnicowoprądowy jest przydatny, ale zainstaluj kilka w swojej szafce grupowej, aby cały dom nie był od razu pogrążony w ciemności. Więc przynajmniej podziel się na zewnątrz i wewnątrz. Nie włączaj też klimatyzacji. Czasami chcą ukraść jednostki zewnętrzne, a potem nie ułatwiają im tego, przecinając kable zasilające.

  5. PEER mówi

    Droga Rodzino Poultre'ów,
    Widziałem też kabel elektryczny w Twojej szafce pod zlewem (zakładam, że to nie jest połączenie internetowe!) i wydaje mi się to bardzo niezdrowe, podobnie jak szczotka do czyszczenia ze środkami do mycia naczyń.

    Elektryk przyjechał do mnie (nas) podłączyć klimatyzatory i wentylatory i zobaczył „naszą” instalację elektryczną i była nowiutka! Powiedział: „kiedy problem fai, fai nie kaput, ale ty kaput” dzięki nowej instalacji upływowej udało mu się powiedzieć: „teraz fai kaput, ale ty nie kaput”
    To dużo pewności za 200 €,–!!

    I uważaj z tymi 30 latami budowy!!
    Sukces
    Peer

    • Ruud mówi

      Cieszę się, jeśli elektryk powie mi, że elektryczność jest już bezpieczna, ale byłbym mniej entuzjastycznie nastawiony do gwarancji, że fai się teraz kaput.
      200 euro brzmi jak dużo pieniędzy za główny bezpiecznik z wyłącznikiem różnicowoprądowym.

  6. François Nang Lae mówi

    No cóż, robi się prawdziwe studium tego zdjęcia :-). Zaniepokojonych komentujących mogę uspokoić: szafkę łazienkową otworzyłam tylko do zdjęcia. Rzeczy w nim należą do właściciela i trzymam się od tego z daleka. Piszemy nasze blogi na froncie domowym, aby dać obraz życia tutaj, a zbyt techniczne wyjaśnienia nie są do tego interesujące. Ale żeby było jasne: nie trzymamy szczotki klozetowej razem z naczyniami, aw szafce licznikowej jest spora różnica.

  7. dodatek do płuc mówi

    Drogi Franciszku,
    to co tu piszesz jest jak autobus. Zdjęcie rzeczywiście było studiowane przez wielu, w tym oczywiście przeze mnie. Jak sam piszesz, blog daje obraz ojczyzny życia tutaj. Ale nie zapominaj, że daje to również obraz tego, jak żyją tutaj niektórzy farangowie. To zdjęcie rodzi pytania: czy reszta domu jest trochę proporcjonalna do tego, co pokazujesz na zdjęciu szafki? Jeśli tak, to sprawia wrażenie, że jest to „slums”. Jednak fakt, że należy do gospodarza jest kiepskim usprawiedliwieniem, ja bym go ze względów higienicznych dokładnie wybrudził, gdybym musiał w takim domu przebywać, choćby tylko chwilowo.

  8. Francois Nang Lae mówi

    Doceniamy troskę wszystkich, ale doskonale potrafimy zadbać o siebie. Historia domu jest zbyt długa, aby ją tu opowiadać. Rada dla wszystkich: oszczędź sobie trudu wyciągania wniosków na podstawie jednego zdjęcia.

    • Cornelis mówi

      Kontynuuj swoje historie, François, i nie przejmuj się zbytnio komentarzami tych, którzy czytają je inaczej, niż zamierzali….


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową