(2p2play / Shutterstock.com)

W Be Well, pierwszej holenderskiej placówce lekarza rodzinnego w Tajlandii, telefon dzwoni nieprzerwanie od kilku dni. Holendrzy z całego świata chcą wiedzieć, czy są zagrożeni koronawirusem. Sprawa ta niepokoi Tajlandię od tygodni. Proszą o leki, które zapobiegną możliwej infekcji. Program Be Well w nadmorskim kurorcie Hua Hin nie może im w tym pomóc. Wirus jest nadal zbyt nieznany.

„Najgorszą rzeczą w Koronie jest niepewność. Nikt nie wie, jak i co, krążą najstraszniejsze historie” – mówi była mieszkanka Venlo, Haiko Emanuel. Jest inicjatorem Be Well. W ostatnich tygodniach został zasypany pytaniami na temat Korony. Nie można jednak dać nic więcej niż tylko porady dotyczące prawidłowego mycia rąk, noszenia maseczki i trzymania się z daleka od miejsc, do których uczęszcza wielu (Chińczyków) ludzi. Z horrorów krążących w mediach wynika, że ​​hotele i restauracje są puste, a centra handlowe mniej zatłoczone, w których dziewczyny regularnie sprzątają wszystko, czego dotkną ludzkie ręce.

Tajlandia, a zwłaszcza Bangkok, powinny obawiać się wirusa – ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu w Southampton. Stolica Bangkok przyjmuje największą na świecie liczbę podróżnych z Chin.

Peter Schreurs z Heythuysen, obecnie na emeryturze, mieszkający w Bangkoku i Pattaya, jeszcze rok temu był dyrektorem generalnym dwóch firm w Chinach. „Maska na twarz kosztująca kilka bahtów nie zatrzymuje wirusów. Nie zostajemy z tego powodu w domu, ale moja tajska żona wolałaby nie siedzieć w restauracji w pobliżu Chińczyków. Moim zdaniem sytuacja w Chinach jest znacznie gorsza, niż informuje nas chiński rząd. W przeciwnym razie nie odcięliby miast niemal całkowicie od świata zewnętrznego. Być może to spostrzeżenie wynika z mojego 20-letniego doświadczenia z Chińczykami”.

Patrick Franssen (Geleen) i Lei Schreurs (Venlo) uważają, że wirus wymrze w ciągu tygodnia lub dwóch. Franssen mieszkający w Hua Hin jest dyrektorem/właścicielem globalnej sieci ośrodków oferujących młodym ludziom „znaczące wakacje”. Lei Schreurs, były dyrektor Océ na Daleki Wschód, przebywa na wakacjach w Tajlandii. Patrick widział już kilku młodych ludzi wychodzących do domu. „Uwaga, bo w takiej sytuacji lepiej zachorować w domu”. Syn Schreursa początkowo miał jechać do Tajlandii, ale uznał, że rozsądniej będzie pozostać w domu ze względu na problemy z płucami. „Korona nie jest tak zła, jak się wydaje. Poza Chinami nie było żadnych zgonów” – mówi Schreurs.

W Tajlandii nie ma paniki, jest tylko ostrożność i niepewność. Według lidera rządu Prayuta wszyscy Chińczycy w Tajlandii są monitorowani. Poza tym pada deszcz chińskich odwołań. Wielu obcokrajowców, często śnieżnych ptaków, zastanawia się, co się stanie, jeśli loty do Bangkoku nie będą już dozwolone. Czy nadal mogą wrócić do Holandii?

Hans Bos jest byłym redaktorem Dagblad de Limburger. Od 2005 roku mieszka w Tajlandii.

30 odpowiedzi na „Tajlandia jest najbardziej zagrożona epidemią koronaawirusa: „Najgorsza jest niepewność”

  1. chris mówi

    Moim zdaniem rzeczywiście nie ma powodu do paniki w związku z zarażeniem się wirusem, a w Bangkoku go nie ma. Mieszkam tu już 13 lat, na co dzień jeżdżę komunikacją miejską i poza kilkoma maseczkami (które są bardziej przeznaczone na smog) zauważam tego bardzo niewiele. Panuje – jak się wydaje – większa panika związana z utratą dochodów i inwestycji.
    Obawiam się, że w ciągu kilku tygodni liczba wyleczonych pacjentów przekroczy liczbę nowych infekcji, a potem, jak sądzę, wszystko wróci do normy. Ponieważ jasne jest, że – szczególnie w Chinach – należy coś zrobić, aby w jak największym stopniu zapobiec takim epidemiom.
    Byłem w Chinach podczas epidemii SARS i panowała panika. Nie teraz.

  2. Hansa Bosa mówi

    Obecnie 426 zgonów, z czego dwie poza Chinami. I prawie 20.000 XNUMX infekcji. Mimo wszystko mam powody do zmartwień.

    • Jacek S mówi

      W Chinach liczących 1,6 miliarda mieszkańców, gdzie ludzie żyją blisko siebie? A może światowa populacja licząca 7 miliardów? Liczby Cię niepokoją, ale czy 0,0025% populacji również Cię niepokoi? Lub 0,0001% światowej populacji?

    • Ruud NK mówi

      Nie martw się Hans, 20.000 500.000 infekcji to tylko przypadki, które zostały zgłoszone. Prawdopodobnie wiele osób nawet tego nie zgłosiło, ponieważ jest to mniej więcej to samo, co łagodna grypa. Wykluczono oczywiście osoby ciężko chore, często starsze lub ciężko chore. Co roku na grypę umiera od 800.000 XNUMX do XNUMX XNUMX osób. Strach przed czymś, na co nie możesz nic zrobić, jest jedną z najgłupszych rzeczy, jakie możesz zrobić. Dlaczego nie świętować wakacji bez zmartwień.

  3. Mark mówi

    https://www.bangkokpost.com/thailand/politics/1849874/govt-says-censure-motion-slurs-pm

    Każde krytyczne rozważenie kwestii PM 2.5 i N-Cov2019 stało się zatem ryzykiem samym w sobie.

    Oprócz ryzyka uszczerbku na zdrowiu i/lub skażenia, najlepsi z dobrych ludzi stwarzają dodatkowe ryzyko „działań niezgodnych z prawem”.
    TiT z wyższej kasty… (sic!).

  4. Bertie mówi

    Idę na bkk w przyszłym tygodniu. Ze względu na smog zabierzcie ze sobą maseczki P3. Prawdopodobnie nie zatrzyma wirusa. Zaraz potem jadę do Songkhla

    Mam nadzieję, że środki sanitarne pomogą.
    Myślę, że pomaga także unikanie kontaktu z innymi lub grupami.

    Myślę, że lotnisko i samolot to największe ryzyko.

  5. Roedi vh. mairo mówi

    Chiny to kraj, który ma wszelkie powody do niepokoju i niepokoju i wygląda na to, że tak jest. Obecnie wiele infekcji występuje poza Chinami i oczywiście logiczne jest, że najwięcej przypadków ma Tajlandia ze względu na dużą liczbę Chińczyków odwiedzających Tajlandię, z których wielu pochodzi z Wuhan. Jednak w ostatnich dniach nie wydaje się, aby liczba infekcji w Tajlandii wzrosła.
    W Holandii nie ma żadnych infekcji. W ubiegły weekend w Rotterdamie Chiński Nowy Rok świętowały tłumy bez maseczek.
    Od wczoraj wieczorem w Belgii znany jest jeden pacjent z koronawirusem. Nie dlatego, że ta osoba zaraziła się wirusem w Belgii, ale dlatego, że jest jedną z ewakuowanych z Chin, która przybyła 24 godziny wcześniej.
    Niemcy mają 12 infekcji. Odpowiednio we Francji i Wielkiej Brytanii ta sama liczba.
    Innymi słowy: nie sądzę, że jest aż tak źle, ale media od rana do wieczora lubią donosić wysokim tonem o powtórce tego, co już wiadomo.
    O wiele ważniejszy jest fakt, że władze chińskie przyznały, że zbyt późno zareagowały na epidemię wirusa koronowego, wezwaną przez WHO zbyt późno, ale teraz robią wszystko, co w ich mocy, mimo że szkodzi to ich gospodarce i powoduje ich straty twarzą w twarz na całym świecie. W 2020 roku nie może być inaczej. W 2003 r., kiedy wybuchła epidemia Sars, wiele jeszcze można było ukryć. To nie jest już możliwe. Media społecznościowe natychmiast i bez cenzury pokazują możliwe (nie)warunki.
    Śmierć wirusa trwa około 14 dni. Do końca tego miesiąca dotychczasowe infekcje zostaną wygaszone. Od marca będzie lizanie ran, a w nadchodzących miesiącach letnich wszystko będzie jak zwykle.

    • KhunKoen mówi

      Przeczytaj w CNN: 80% pacjentów z tym wirusem ma ponad 60 lat.
      Pytanie do Erica: co jest nie tak z liczbami, o których wspominasz?
      Mam już na ten temat jedną uwagę: w prowincji, której stolicą jest Wuhan, żyje 60 milionów ludzi. W samym Wuhan jest to 10 milionów.

  6. Eric mówi

    Poświęćmy chwilę na rozważenie publikowanych danych liczbowych.

    W Chinach żyje 1.4 miliarda ludzi, z czego około 10 milionów w Huwan (obecnie nieco mniej).
    W całych Chinach jest obecnie nieco ponad 25 tysięcy zarażonych osób.
    10 Belgów wraca dziś do domu, z czego 1 Belg jest zarażony wirusem Corona.
    Moja intuicja podpowiada... że coś jest nie tak z liczbami.

  7. Albert mówi

    Patrick Franssen (Geleen) i Lei Schreurs (Venlo) uważają, że wirus wymrze w ciągu tygodnia lub dwóch. Franssen mieszkający w Hua Hin jest dyrektorem/właścicielem globalnej sieci ośrodków oferujących „znaczące wakacje”

    Cóż, wirus wymiera?
    Co za komentarz, ale rozumiem swój interes, bo jak młodzi ludzie już nie przyjdą, to w ośrodkach nie będzie obłożenia.
    Przepraszam, ale ten nonsens nie ma sensu. Słusznie, żeby nie martwić ludzi niepotrzebnie.

  8. Szczery mówi

    Każdego dnia na „normalną” grypę umiera od 850 do 1700 osób. Głównie pacjenci o złym stanie zdrowia. Liczba zgonów spowodowanych ukąszeniami owadów (zwłaszcza komarów) jest znacznie większa. Liczby chorych i zmarłych w wyniku koronowirusa nie mają większego znaczenia.

    W szczególności niepewność oznacza, że ​​koronę postrzega się jako główne zagrożenie: nie ma na nią lekarstwa (podobnie jak nie ma leku na grypę) i nie ma jeszcze wyników badań średnio- i długoterminowych. Jeśli obraz kliniczny rzeczywiście ustąpi po dwóch tygodniach, wirus wymrze. Co najlepiej zrobić, jeśli wynik testu będzie pozytywny. Dopóki nie będzie oficjalnych odpowiedzi, niepewność i towarzyszące jej historie o panice pozostaną.

  9. RonnyLatYa mówi

    Takie wirusy nigdy nie trwają długo...
    Wyprodukowano w Chinach, więc…

    • Mark mówi

      A określenie „made in China” można obecnie spotkać niemal na całym świecie. Mam nadzieję, że to (nadal?)
      nie dla N-Cov2019..

      • RonnyLatYa mówi

        Mam nadzieję, że nie, powiedziałbym….

  10. Vincent mówi

    Szanowny Panie Franku,

    Ilu mieszkańców obejmują Twoje dane i czy jest to uzasadnione naukowo? Mam wątpliwości co do tego, co donosisz!

  11. Martina Vasbindera mówi

    Na razie wiemy bardzo niewiele. Epidemia osiąga swój szczyt zwykle po 3–6 miesiącach. Ostatnia pandemia (hiszpanka) trwała około roku.
    Im większe ryzyko infekcji, tym większa liczba ofiar. Gdyby każda chora osoba zaraziła 2 inne osoby, epidemia postępowałaby wykładniczo. Porównaj to z szachownicą.
    Na każdym kwadracie umieść ziarna pszenicy. A1: 1 ziarno A2: 2 ziarna, A3: 4 ziarna itd. co daje 2 do potęgi 63 plus 1 ziarno. Na świecie nie ma zbyt wielu zbóż.
    Na szczęście nie następuje to tak szybko.

    Ponieważ nikt nie zna prawidłowych liczb dotyczących wirusa z Wuhan, nie sądzę, że właściwe jest opowiadanie wszelkiego rodzaju nonsensów w oparciu o niewielką wiedzę na temat tego, co się naprawdę dzieje. nikt jeszcze nie ma takiej wiedzy
    Rząd chiński w dalszym ciągu zataja wiele danych, rząd Tajlandii po prostu mówi cokolwiek. Całkowicie niewiarygodne.
    Porównania z grypą również nie mają sensu.
    Wirus koronowy powoduje wiele postaci przeziębienia, a czasami biegunkę. W tym przypadku do skażenia dochodzi przez ręce i powietrze w niewielkiej odległości (1,5 metra). Zgłoszono również, że doszło do skażenia jamy ustnej. Maseczki nie chronią użytkownika, ale chronią środowisko. Taką maseczkę muszą więc nosić osoby chore.Maseczki FFP2 i FFP3 posiadają filtr, który coś blokuje.

    Wykazano, że przy profesjonalnym leczeniu w optymalnych warunkach, czyli u lekarzy i pielęgniarek, którzy wiedzą, co robią i korzystają z odpowiedniego sprzętu, prawie nie ma zgonów.
    Wszystkich 173 pacjentów leczonych przez izraelski zespół w Wuhan wyzdrowiało.
    Taka wiedza specjalistyczna nie jest dostępna w Tajlandii. To powinien być powód, aby poprosić o pomoc za granicą. Ale tak, duma często zabija wiele ofiar.

    Środki ostrożności to rzeczywiście: mycie rąk wiele razy dziennie, szczególnie po dotknięciu obcych klamek, telefonów, toalet i unikanie ciasnych tłumów, takich jak na lotniskach, w teatrach, na dworcach autobusowych, kolejowych i w dużych domach towarowych. Taksówki są również ryzykowne. To już nie jest otwarty tuk tuk.
    Ponieważ jednak zdecydowana większość Chińczyków nie jest chora, nie sądzę, aby piętnowanie Chińczyków było pożądane.

    Miejmy nadzieję, że wirus zmutuje do mniej agresywnej formy.
    Na razie nie ma szczepionki. Najwcześniej do końca tego roku.
    Teraz musimy poczekać i zobaczyć. W Tajlandii nie ma jeszcze stanu wyjątkowego, ale może się to zmienić w ciągu kilku tygodni.

    • Chris mówi

      A co z tym?
      Podróbka? Tylko ich praca? Zbieg okoliczności? Znakomita i przełomowa praca?

      https://www.youtube.com/watch?v=zU7foznlrVo&feature=youtu.be&fbclid=IwAR3ibIzCA2j3a23ivJroRYBZrAA260Hd4jG0vWJ3noj6Dhcbdz_F64q6eY8

      Jesteś dość protekcjonalny w stosunku do tajskich lekarzy i wiedzy. Nie pamiętam, żeby Izrael kiedykolwiek był nękany epidemiami wirusów. Skąd więc bierze się ich wiedza?

      • Joosta M mówi

        Ponieważ Izrael zawsze musi mieć się na baczności przed atakiem bakteriologicznym lub wirusologicznym, normalne jest, że kraj ten prowadzi znacznie więcej badań w celu ochrony i leczenia obcych chorób… Nazwijcie to samozachowawczością… Będą także bronić się przed trującymi gazami prawdopodobnie mają też największą wiedzę.

    • pw mówi

      2^64 – dokładnie 1.
      To dużo zbóż. Cóż 1.84 * 10^19
      Nie wiem, czy są tacy na świecie.
      Wiem jednak, że do ich przewiezienia potrzebny jest pociąg o długości 1 000 000 km...

  12. Jacek S mówi

    Oczywiście, że też się martwię. Ale po prostu żyję tak, jak zawsze. Zawsze unikałem dużych skupisk ludzi (mimo mojego zawodu stewarda, a może właśnie z tego powodu). Do centrum handlowego chodzę tylko wtedy, gdy jest to nieuniknione. Zrobiłem to przed grypą i robię to ponownie teraz.
    Nie sądzę, że najgorsze jest nawet ryzyko infekcji, ale to, że będę musiała przejść kwarantannę. Jeśli zachoruję na koronę, mam nadzieję, że pozwolono mi zostać w domu. Mieszkamy na wsi i dlatego mamy niewielki kontakt z dużymi grupami ludzi. Ale tęskniłbym za wycieczkami rowerowymi do Pak Nam Pran i Sam Roi Yot.

  13. Harry'ego Romana mówi

    Wczoraj w telewizji satelitarnej ważny wirusolog z ?

    Istotna nie jest liczba zarejestrowanych zakażeń, bo TO SAMO ludzie, którzy trafili do szpitali z powodu poważnych problemów. Rzeczywista liczba może być 4–6 razy większa, co może skutkować 100.000 XNUMX infekcji, z których wszyscy „chodzą na wolności”, aby zarażać innych, na długo przed tym, zanim sami coś zauważą.
    Czekamy na naprawdę śmiercionośnego wirusa.
    Czy nasze (rechoczące) demokracje rzeczywiście byłyby w stanie w wystarczającym stopniu ograniczyć lub ograniczyć całą działalność związaną z podróżami wystarczająco wcześnie? aby kraje mniej demokratyczne podjęły na czas swoją otwartą odpowiedzialność?

  14. RonnyKatYa mówi

    Koronawirusów jest więcej.
    https://nl.m.wikipedia.org/wiki/Coronavirussen

    • Martina Vasbindera mówi

      Chris,

      Przepraszam, nic na to nie poradzę, że obecnie 60% nowej wiedzy i zastosowań medycznych pochodzi z Izraela. Aby wiedzieć, jak walczyć z wirusem, nie trzeba się nim zarazić, a może sądzisz, że szczepionka na wirusa Ebola została opracowana w Kongo?
      W Tajlandii też są bardzo dobrzy lekarze, ale Tajlandia na pewno nie jest w czołówce badań, podobnie jak Chiny.
      Jeśli wierzysz w propagandowy film z n=1, to zależy od ciebie, ale w nauce to nie działa w ten sposób.

    • Martina Vasbindera mówi

      Zgadza się, większość wirusów wywołujących przeziębienie to wirusy koronowe.

  15. Hansa Bosa mówi

    Ministerstwo Zdrowia Publicznego Tajlandii poinformowało we wtorek, że wykryło sześć dodatkowych przypadków zakażenia koronawirusem, co zwiększa łączną liczbę przypadków do 25 i jest to najwięcej poza Chinami.

  16. Joop mówi

    2 marca najpierw pojadę z żoną do Bangkoku na 5 dni, a następnie na wakacje do Hua Hin.
    Zauważ, że opinie na temat korona wirusa są podzielone, ale czy ktoś ma jakieś dobre sugestie dotyczące tego, co powinienem, a czego nie powinienem robić?
    Przygotuj maseczki, żel i chusteczki czyszczące.
    Czy są miejsca w Bangkoku, do których nie warto jechać? Chcesz iść do Chinatown, Grand Palace itp.
    Chcesz pojechać na wakacje i nie szukać kłopotów.

    • Geert mówi

      Myślę, że to trochę dziwne pytanie, ponieważ było ono często omawiane na stronach internetowych, w wiadomościach, telewizji, radiu itp.
      Maseczki na twarz, takie jak te dostępne wszędzie, nie powstrzymują wirusów, ale częste mycie rąk pomaga.
      Nie chodź do miejsc, gdzie gromadzi się dużo ludzi, a to wiele mówi. Jeśli chcesz wybrać się do Chinatown i Wielkiego Pałacu, automatycznie wiesz, że istnieje tam zwiększone ryzyko zarażenia wirusem. Chinatown jest pełne Chińczyków!

      Pozdrowienia.

  17. Johnny B.G mówi

    Jest to miłe i inne dla grupy ryzyka, ale zaletą jest to, że ludzie, uzależnieni od płatności z Holandii, uzyskują lepszy kurs wymiany, który będzie się poprawiał w miarę pogarszania się sytuacji.
    Zastanawiam się, co niektórzy wolą i myślę, że kurs wymiany...

  18. Chris mówi

    Dżuma, szkorbut, odra, ospa, opryszczka, gruźlica, choroba szalonych krów, pryszczyca, grypa, H1N1, AIDS/HIV, choroby układu krążenia, nowotwory, astma, Mers, SARS. Pewnie o kilku zapomniałem, ale myślę, że Corona pasuje do tej listy.
    Łączy ich kilka wspólnych cech: ponieważ w momencie wybuchu byli nieznani, wszyscy byli zaniepokojeni, a może nawet się ich bali. Większość chorób mamy pod kontrolą, nie w 100%, ale setki tysięcy ludzi już na nie nie umierają. Lepsza wiedza, więcej badań, lepsze leki.
    Wiele z nich ma związek ze sposobem, w jaki my, ludzie, żyjemy: uprawa żywności (inżynieria genetyczna), hodowla zwierząt gospodarskich (hormony), przygotowywanie żywności (np. kuchenka mikrofalowa), higiena. Wielu stosuje także środki chemiczne, których skutki w średnio- i długoterminowej perspektywie nie są nam znane. Jestem przekonana, że ​​nasz układ odpornościowy jest obecnie wielokrotnie lepszy niż układ odpornościowy ludzi żyjących setki lat temu. Myślę, że wzrost średniej długości życia w ciągu ostatnich 500 lat mówi wszystko.
    Wiele osób umrze w nadchodzących dziesięcioleciach z powodu nowych chorób i odmian starych chorób. To jest „krąg życia”. O wiele więcej ludzi żyje znacznie, znacznie dłużej w zdrowy sposób niż wszystkie poprzednie pokolenia.
    Żadna Korona tego nie zmieni.

  19. teos mówi

    Na statku wycieczkowym objętym kwarantanną u wybrzeży Japonii wykryto dziesięć osób zarażonych wirusem koronowym. Koreański turysta zaraził się wirusem w Tajlandii. Jeśli chodzi o kurs wymiany, baht już ponownie rośnie. Manipulacja walutami jest sztucznie zawyżana.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową