Tajlandia: Proszę zdjąć buty!
In Tajlandia, istnieje kilka zaleceń i zakazów. W wielu przypadkach drobne błędy turysty zostaną wybaczone. Ale Tajowie naprawdę doceniają, gdy okazuje się szacunek lokalnym tradycjom i zwyczajom.
Jednym ze sposobów, aby to zrobić, jest zdjęcie butów przed wejściem do niektórych budynków.
Wizyta w świątyni
Jako turysta prawie na pewno odwiedzisz świątynię (Wat) w Tajlandii. Te buddyjskie świątynie są piękne i łatwo dostępne dla każdego. Odwiedzając świątynię, zawsze należy zdjąć buty. Nie dotyczy to całego terenu świątyni. Jeśli widzisz gdzieś kilka butów, jest to również miejsce, z którego powinieneś kontynuować spacer bez butów. Wystarczy popatrzeć, jak robią to Tajowie.
W tajskim domu
Odwiedzając tajską rodzinę, bogatą czy biedną, przed wejściem do domu należy zdjąć buty. Niezastosowanie się do tego może zostać odebrane jako brak szacunku wobec gospodarza.
Sklepy
Zwykle wchodząc do sklepu nie ma konieczności zdejmowania butów. Jeśli jednak widzisz dużo obuwia na zewnątrz, jest to pożądane. Niektóre kafejki internetowe, mniejsze sklepy i butiki nadal stosują tę zasadę.
Nie stój na progu
Wreszcie mamy próg. Jeśli odwiedzasz dom lub budynek z progiem, grzecznie jest go przekroczyć, a nie stawać na nim. Powodem tego jest przekonanie wśród Tajów, że duchy nawiedzają domy i budynki. Próg jest siedliskiem duchów. Nadepnięcie na nie zaniepokoiłoby i prawdopodobnie rozgniewało ducha. Może to skutkować nieszczęściem i nieszczęściem mieszkającej tam rodziny.
– Przesłana wiadomość –
W moim domu rodzinnym również zdejmowaliśmy buty w przedpokoju, a także u kilku znajomych. Buty zdejmuję również u mnie w domu. Niektórzy goście też to robią, inni wolą je pominąć. Mai pen rai, nie ma problemu. Poza tym wiele osób, które odwiedzam, po prostu zdejmuje buty. W ogóle nie mam nic przeciwko ściąganiu butów.
Znam oczywiście historię o nie staniu na progach. Więc nie robię tego na przykład w świątyni. Ale kilka razy złapałem teeraka stojącego na progach (świątynie i domy). Gdybym zapytał, czy jest to dozwolone, nie byłoby problemu. A te duchy? Tak, są, ale nie są w progu, powiedziała. Musiało mi się to śmiać, jako farang starałem się stosować zasady ze znanych książek, a moje tajskie kontakty (dziewczyna, rodzina, znajomi) łamały wiele z tych zasad. Nie, nie dlatego, że mam do czynienia z niegrzecznymi ludźmi, myślę raczej dlatego, że niektóre z tych zasad są po prostu przestarzałe i po prostu będą się różnić w zależności od regionu, klasy społecznej i osobowości.
Najlepiej jest po prostu naśladować zachowanie innych, chyba że naprawdę masz z tym duże trudności. I odwrotnie, tego samego oczekujemy również od obcokrajowców w naszym kraju lub przynajmniej bardzo to doceniamy. Podsumowując, często można znaleźć złoty środek i wtedy większość ludzi jest szczęśliwa. 🙂
Myślę, że to bardzo normalne, że przestrzegasz zasad gospodarza. Tylko z szacunku. Nikt nie przychodzi do nas w butach. Tak było już w Europie.
Też mi się to wydaje trochę dziwne, bo Tajowie często chodzą boso, co jest bardzo brudne i wtedy można chodzić po domu, ale jeśli założysz po domu czyste buty, to jest to całkowicie błędne. Ja noszę w domu kapcie kąpielowe i Piorę je też codziennie w domu, bo też się brudzą od wlatującego kurzu. A niektórzy mają brudniejsze stopy niż podeszwy moich butów.
Niektórzy ludzie łatwo się dostosowują, inni nie rozumieją zamieszania i nie starają się zrozumieć innej kultury. Ta różnica między ludźmi ma związek z wrażliwością kulturową i albo można to wynieść z domu, albo nie. Jak się wychowałeś? A czy w domu o innych kulturach mówiono z szacunkiem? Twój charakter wpływa również na to, w jakim stopniu jesteś otwarty na inne kultury. Ktoś, kto łatwo dostosowuje się wszędzie, podróżuje po świecie bez trudności i z nieskończoną przyjemnością.
Nie bądź sztywny i nie trzymaj się własnych norm, zwyczajów i wartości. To, co jest normalne tutaj, może nie być normalne gdzie indziej. Uważamy, że głaskanie psa jest normalne, a nie jego jedzenie. Nasze własne wyuczone zachowanie jest punktem odniesienia, według którego mierzymy inne kultury. Ale w innych kulturach, w przypadku normalności i nienormalności obowiązują zupełnie inne zasady. Aby zrozumieć inne kultury, musimy porzucić rygorystyczne normy. Zdaj sobie sprawę, że nasze spojrzenie na normalność i nienormalność jest czysto holenderskie. Obserwuj inne kultury z otwartym umysłem, co oznacza: nie oceniaj i bądź otwarty na innych.
„Patrzymy na świat przez holenderskie, czerwono-biało-niebieskie okulary. Co jest normalne? Co ktoś inny uważa za normalne? Te okulary odzwierciedlają głęboko zakorzenione poglądy na temat tego, co jest właściwe, a co nie. Ponieważ patrzymy przez ten kulturowy pryzmat, mamy do czynienia z zachowaniami za granicą, które czasami są niezrozumiałe. Nie uważamy, że to miłe, że Amerykanie jedzą tylko widelcem. I z pewnością nie wiemy, co zrobić z bekającym i bulgoczącym człowiekiem w Chinach. Aby szybko dostosować się do innej kultury, musisz chcieć przekraczać swoje granice. Zdejmij okulary i zanurz się w zwyczajach i zwyczajach mieszkańców Twojego wakacyjnego kraju. Spróbuj zrozumieć kulturę.
Adaptacja do innej kultury zaczyna się od pogłębienia wiedzy. Przeczytaj o tym, zapytaj, poznaj historię i tło. Nie wszystko musi się podobać, ale ocena jest błędna.
Klompe Buuten wstał
Tak zostałem wychowany...również w Braband
Kiedy jesteś w innym kraju, musisz okazywać szacunek, możesz osiągnąć więcej i dobrze cię traktują. Pokażesz się w ich działaniach i otrzymasz to z powrotem. Robią to od lat, od dzieci po wnuki, tak się dzieje. Nie mam z tym problemu.. Bo jeśli zobaczą, że akceptujesz ich przekonania i wartości oraz szanujesz ich działania, to jesteś bardziej doceniany i szanowany jako falang.
My, Holendrzy, możemy się wiele nauczyć od ich szacunku… na przykład szacunku do rodziców i dziadków.
Tak trzymaj... Dojdziesz do tego, do czego zmierzam...
Buty zdejmuję tylko w wyjątkowych przypadkach, oczywiście w Świątyniach i podczas masażu stóp, podczas masażu olejkowego zdejmuję nawet wszystko.
Nigdy nie słyszałem o tym progu, ani moja tajska żona. Kiedy wchodzę do świątyni, zdejmuję buty. Pamiętaj, aby założyć tanie kapcie z wyprzedzeniem, nigdy nie wiesz, czy ponownie nie znajdziesz (drogich) kapci. Są sklepy (małe sklepy?), które mają nową podłogę wyłożoną kafelkami i wymagają zdjęcia butów. Ja tego nie robię, zwłaszcza gdy odwiedzam restaurację. Nie powinno być bardziej szaleńczo niż tutaj.
Brabancja to nie Tajlandia... A w świątyni w Tajlandii nie ma maty przed drzwiami. Właściwy jest pewien szacunek dla moralności i zwyczajów w kraju, w którym jesteś GOŚCIEM.
Swoją drogą, w moim domu w Holandii też doceniam, kiedy goście zdejmują buty, mam w salonie biały (tak... biały) dywan i lubię utrzymywać go w czystości. Dla każdego, kto do mnie przyjdzie, mam dostępne kapcie (jednorazowe).
Dokładnie mój pomysł.
Jeśli nie chcesz zdjąć butów, nie zostaniesz wpuszczony, chyba że ze względów zdrowotnych.
Często taka jest reakcja. Moje buty nie są brudne.
Ulica nigdy nie jest naprawdę czysta.
Poza tym jest to także brak szacunku wobec gospodarza/znajomego.
W żegludze śródlądowej zdejmowanie butów przy wejściu jest rzeczą zupełnie normalną.
Buty musimy też zdjąć później w domu.
Kiedy byliśmy dziećmi, zawsze musieliśmy zdejmować buty na korytarzu. Na sali dostępne były także ulotki dla zwiedzających. Gdybyś nie zdjął butów, nie doszedłbyś dalej niż do holu. Nikt nie wszedł do salonu w butach. Nasza mama była szefową w swoim domu.!!