Els van Wijlen od ponad 30 lat mieszka ze swoim mężem „de Kuuk” w małej wiosce w Brabancji. W 2006 roku po raz pierwszy odwiedzili Tajlandię. Jeśli to możliwe, wyjeżdżają tam na wakacje dwa razy w roku. Ich ulubioną wyspą jest Koh Phangan, na której czują się jak w domu. Jej syn Robin zamierza otworzyć kawiarnię na Koh Phangan.

Impreza u Robina była udana i następnego dnia traktowaliśmy ją spokojnie. Somi, dziewczyna Robina, nie jest w formie i leży w łóżku. Przez ostatnie kilka dni również bardzo ciężko pracowała. My też nie jesteśmy w dobrej formie, ale nie dlatego, że pracujemy zbyt ciężko. Robimy co trzeba i spędzamy czas nad morzem. Robin pracuje, ale dostosował tempo. Tak mija czwartek.

W piątek rano odebrałem telefon od Robina. Czy mogę szybko iść do Bubby? Ekspres do kawy zostanie dostarczony tego samego ranka.
Kiedy pytam, gdzie teraz jest......odpowiada: "W szpitalu u Somi, ona jest bardzo chora"....Co??

Właściwie to zachorowała w noc po imprezie, a następnego dnia w łóżku było coraz gorzej. Jest coraz bardziej chora, a Robin bardzo się martwi. Dziś wczesnym rankiem pojechaliśmy razem na hulajnodze do szpitala rządowego, gdzie obecnie przechodzi badanie na obecność dengi. To może wyjaśniać, dlaczego czuje się tak bardzo źle, ma wysoką gorączkę i bóle mięśni.

Zwykle pozbędziesz się gorączki po tygodniu, ale w kolejnych miesiącach możesz nadal mieć bardzo mało energii i szybko się męczyć. To Somi w tym tygodniu musi nauczyć pracowników, jak przygotowywać i podawać dania z menu, a jeśli zachoruje… co wtedy? Miejmy nadzieję, że wkrótce jej stan się poprawi. Robin jest w szpitalu z Somi, a ekspres do kawy zostanie wkrótce dostarczony.

Pobiegłem więc do Bubby, a panowie z „La Marzocco” już tam czekali. Niestety oni nie mówią po angielsku, a ja nie mówię po tajsku. Wchodzą do środka i badają miejsce, w którym urządzenie powinno zostać umieszczone. Robi się zdjęcia, wychodzą na zewnątrz i siadają. To nie jest dobry znak. Dostawa urządzenia była już dwukrotnie przekładana, ponieważ bar nie jest gotowy, a teraz wydaje się, że nie jest jeszcze w porządku. Na szczęście Kio, nasz tajski przyjaciel, przybywa szybko i dzięki pewnym rozwiązaniom awaryjnym maszynę można zainstalować.

Robin i Somi wracają ze szpitala po kilku godzinach. Somi rzeczywiście ma dengę. Jest słaba i zmęczona podróżą do szpitala; więc prosto do łóżka.

Robin też jest zmęczony w sobotę po nieprzespanej nocy. Źle spał, a Somi bardzo cierpiała. Mimo to idzie do pracy. Dziś ekspres jest badany i testowany, a my smakujemy jego pierwszą filiżankę kawy... pysznie!

W niedzielny poranek Robin również wydaje się być chory. Ma ból gardła i silne przeziębienie, a ja przeczytałam na FB, że na Koh Phangan panuje wirus przeziębienia. Mam nadzieję, że to zwykła grypa/przeziębienie, a nie denga.

W niedzielne popołudnie Somi udała się do szpitala na kontrolę, nadal jest bardzo słaba i trzeba jej podać kroplówkę. Jeśli obieca, że ​​będzie więcej jeść i dobrze pić, może szczęśliwie wrócić do domu.

W poniedziałek rano Roos, nasza córka, która odbywa staż w PACS na Koh Phangan, pociąga nosem i z bólem gardła rozmawia przez telefon... Jestem chora...
ale nie jest tak źle, po prostu idę do pracy….

..i też pada deszcz….

…kiedy piszę, czuję nadchodzący ból gardła…. czasem wszystko idzie dobrze, czasem źle...

Wkrótce otwarcie Bubba's Coffe Bar?

Aby kontynuować.

2 odpowiedzi na „Życie w Tajlandii: Lądowanie na tropikalnej wyspie (część 5)”

  1. epicki mówi

    Ja też miałem dengę w Tajlandii w styczniu zeszłego roku, przez dwa, trzy tygodnie znowu wszystko szło dobrze, ale przy minimalnym wysiłku natychmiast znów poczułem się wyczerpany, a nie jestem już tym samym starcem, bezwartościowym co Denque, są cztery typy, mówią w GGD stosują dobry deet. to rada.

  2. Erik mówi

    Kilka lat temu zdobył także nagrodę na Koh Chaang. Porównywalne z ciężką grypą. Po prostu powrót do zdrowia zajmuje trochę więcej czasu. Stracisz ponad tydzień cennych wakacji. Tajskie komary są nieubłagane. Od 10 lat jeżdżę na wakacje do Tajlandii. Sto ukąszeń komarów bez żadnych problemów. Ale spotkaj się raz z niewłaściwym komarem i bingo...


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową