Trzeba przyznać, że niektórzy farangowie robią bałagan w tajskim ruchu. Z dala od europejskiego frontu, gdzie panują czasami duszne zasady, zachowują się jak kowboje na drodze w Tajlandii. Robią wszystko, co jest zakazane w ich ojczyźnie, od cięć i rozpędzania się, po jazdę na motocyklu lub skuterze w kasku rowerowym, budowlanym, a nawet starym hełmie Waffen-SS.

Ale przeciętny Tajlandczyk bije wszystko na drodze. Po prostu jedź 120 na drodze, gdzie 60 jest dozwolone. Kołysanie z jednego pasa na drugi, oczywiście bez migającego światła. To samo przy skręcaniu, boisz się zużyć kierunkowskaz czy po prostu lenistwo?

Jadąc rowerem regularnie słyszę nadjeżdżającego z tyłu pick-upa. Następnie jadę jak najdalej w lewo, ale nadal regularnie spodziewam się, że padnę ofiarą żądnego władzy młodego człowieka, który myśli, że jest królem szos. I oczywiście nie przejmuje się tak głupim kolarzem, który musi oddychać w czarnych chmurach diesla, bo po prostu chce zrekompensować sobie stłumiony kompleks niższości.

Połowa jeżdżących Tajlandczyków nie ma prawa jazdy, druga połowa je kupiła i nie ma pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Ciągła biała linia w ich oczach to drzewce strzały, która gdzieś cię prowadzi. Nosisz kask, aby uniknąć mandatu, a nie dla własnego bezpieczeństwa. A jeśli nosisz go jako kierowca, żona i dzieci muszą się ratować, jeśli lecą w powietrzu po zderzeniu. Ucho przyklejone do smartfona, a sprzączka poluzowana, dzięki czemu w razie zderzenia głowa będzie zwrócona w inną stronę niż kask.

Saint Hermandad jest mało widoczny na drodze, co najwyżej na skuterze i oczywiście bez kasku. Bo co to za policjant bez kapelusza? Co najwyżej umieszczają je w stałych miejscach, najlepiej zacienionych. Nie nosisz kasku? 200 bahtów, a potem wesoło jechać dalej. Kiedyś ktoś wpadnie na pomysł trzymania motocykli i skuterów, dopóki kierowcy nie wrócą z kaskami.

Brak prawa jazdy? Do tego grzywna i przejazd. Agent co najwyżej sprawdza, czy zostało opłacone obowiązkowe ubezpieczenie podstawowe, ale często nawet to nie jest. Policja to rodzaj piramidy, w której zwykli gliniarze zbierają pieniądze dla swoich przełożonych.

Wielu zagranicznych turystów wynajmuje skuter na czas pobytu w Tajlandii. Zapominają, że wymagane jest prawo jazdy na motocykl i że podstawowe ubezpieczenie pokrywa maksymalnie 50.000 1250 bahtów szkód poniesionych przez drugą stronę. To niewiele (XNUMX euro)! Ubezpieczenie podróżne nic nie płaci w razie wypadku, ponieważ cudzoziemiec w rzeczywistości jeździ po kraju bez ubezpieczenia i często bez prawa jazdy.

Wypożyczony skuter nigdy tak naprawdę nie jest ubezpieczony. I to w idiotycznym tajlandzkim ruchu ulicznym. Jak głupi możesz być!

27 odpowiedzi na „Życie jak Bos w Tajlandii (2): Tajlandczyk nie jest mistrzem ruchu drogowego”

  1. Arjen mówi

    A wymagane prawnie tajskie ubezpieczenie wypłaca odszkodowanie tylko pasażerom drugiej strony. NIE szkody materialne w pojeździe drugiej strony. A jeśli chcesz ubiegać się o to ubezpieczenie, MUSISZ okazać ważne międzynarodowe prawo jazdy na motocykl….

    Możesz wykupić dodatkowe ubezpieczenie tylko wtedy, gdy posiadasz motocykl, ale musisz także posiadać ważne międzynarodowe lub tajskie prawo jazdy na motocykl.

    • Steven mówi

      Stary artykuł, ale ten komentarz „A potem, jeśli chcesz móc ubiegać się o to ubezpieczenie, MUSISZ pokazać ważne międzynarodowe prawo jazdy na motocykl…” nie jest poprawne. To ubezpieczenie, Porobor, zawsze się opłaca, z prawem jazdy lub bez prawa jazdy.
      Holenderskie ubezpieczenie zdrowotne obejmuje oczywiście również maksymalny poziom holenderskiego ubezpieczenia.

  2. Roba Chanthaburiego mówi

    Ale nawet jeśli mają prawo jazdy, które zdobywasz oglądając wideo przez pół dnia, a potem odpowiadając na pytania na komputerze, aż zdobędziesz 1 punktów na 2 pytań. Następnie następnego dnia na torze zamkniętym wykonaj 45 okrążenie wielkości stempla. Pomyślnie, możesz uczestniczyć w wielkim świecie. Jeśli Ci się nie udało, jedziesz do domu motocyklem lub samochodem i wracasz po 50 dniach.
    Ponadto wszystkie Salengy (motocykle z wózkiem bocznym) są nielegalne i nieubezpieczone. Jeśli samochód ma 6 lat lub więcej to musi być przegląd (APK lub TUV), ale nie jest to pewne, zdarzają się pick-upy z drewnem lub owocami, których podwozie jest połamane, ale jeżdżą. Obowiązkowe jest oświetlenie przednie, o tylnym nie ma mowy. Kask na motocyklu jest obowiązkowy, może to być kask budowlany lub kask rowerowy.

  3. Hansa Bosa mówi

    Michel, czy mogę powiedzieć, że uważam to [parafraza za trochę tandetne. Niewątpliwie są Państwo zaniepokojeni dużą liczbą osób ubiegających się o azyl. Masz do tego prawo. Ale wykorzystywanie do tego historii o ruchu drogowym w Tajlandii wydaje się co najmniej niewłaściwe.

  4. Johna Chiang Rai mówi

    Drogi Michale,
    Nie wiem, gdzie mieszkasz w Holandii, ale tylko fakt, że u nas w Holandii jest wyraźnie mniej ofiar śmiertelnych na drogach, których można żałować, świadczy o tym, że Holandia wyraźnie lepiej sobie radzi pod względem bezpieczeństwa na drogach. i tych farangów, którzy przez tajlandzką gorączkę stracili wszelką rzeczywistość i próbują wszystko usprawiedliwiać dobrze znanymi różowymi okularami.Żeby zakończyć tymi samymi 2 słowami, JAKI MOŻESZ BYĆ GŁUPI?

  5. Styczeń mówi

    Prowadzenie tajskiego samochodu nie ma nic wspólnego z posiadaniem prawa jazdy.
    Oczekiwanie to słowo, o którym nigdy nie słyszeli.
    Siedzę obok kierowcy, a droga jest wąska. Z drugiej strony nadjeżdża samochód. Mija poszerzenie, ale po prostu kontynuuje, w wyniku czego niezwykle trudno jest się wyprzedzić. To tylko jeden przykład i mógłbym wymieniać w nieskończoność. Obawiam się, że jeśli mentalność Tajów się nie zmieni, tak będzie zawsze, i wtedy decyduję się nie wsiadać i jechać własnym samochodem.

  6. Szczery mówi

    Na samej Koh Samui ginie ponad 500 osób rocznie. Mieszkałem tam 4,5 roku i codziennie słychać było syrenę karetki.

    Zawsze mówię: „Robią, co chcą”. I to także w ruchu ulicznym!

    • Steven mówi

      Nie, ta liczba jest zrobiona z powietrza i można ją z grubsza podzielić przez 10.

  7. Hansa Pronka mówi

    Drogi imienniku,

    Mimo że w Tajlandii dochodzi do wielu wypadków, po części dlatego, że na drogach jeżdżą zarówno skutery, jak i samochody, Twoja historia nie dotyczy wyspy Isan, gdzie 80 km/h na autostradzie to już całkiem sporo. A kiedy jadę rowerem po dwupasmowej drodze, wyprzedzający pojazd zawsze jedzie prawym pasem, podczas gdy ja wciąż starannie trzymam się skrajnego lewego pasa. I tak mogę podać więcej przykładów.
    Nie, nie mam różowych okularów, po prostu mieszkam we właściwym miejscu w Tajlandii. I oczywiście głupcy tam mieszkają, tak jak w Holandii.
    (niestety?) przegapiłem reakcję Michela.

  8. Hansa Pronka mówi

    Obrazowy (?) przykład z Isan:
    Prowadzimy (moja żona) skromny staw rybny, który przyciąga całkiem sporo wędkarzy. Niestety na naszym parkingu co jakiś czas dochodzi do wypadku drogowego. Na szczęście tylko trzy w ciągu ostatnich czterech lat:
    1. Ktoś wjechał w zaparkowany samochód.
    2. Samochód uderzył w przesuwane drzwi z dość dużą prędkością, przez co był w załamaniach.
    3. Samochód wjechał w głaz wyznaczający miejsce parkingowe.
    Wszystkie trzy przypadki dotyczyły tego samego mężczyzny, faranga (74-letniego Szweda). I że podczas gdy 99% naszych gości to Tajowie. Myślę, że obliczenia nie są potrzebne.
    Ten sam Szwed na przykład twierdzi też, że lepiej widzi w ciemności bez okularów niż w okularach i nie używa tych okularów (trochę uparty?). Był również ścigany przez Tajlandczyka w swoim samochodzie przez 2-3*, podczas gdy tutaj jest to właściwie nie do pomyślenia. Miał też (spowodował) kilka dość poważnych wypadków, a także hospitalizował motocyklistów. Wyjaśniłem mu, że dla niego (mając tylko kilka lat życia) taniej jest sprzedać samochód i po prostu wziąć taksówkę. Uważa jednak, że taksówka jest zbyt niezdarna, a ryzyko jest częścią życia. I to podczas gdy on jeździ ciężkim pick-upem i Tajlandczykiem na skuterze (jakie ryzyko ma na myśli, zastanawiam się).
    Po trzecim naleganiu, aby wziął taksówkę, zrozumiał, że nie jest już potrzebny w tym samochodzie. Więc już nie przyjdzie.

  9. Franz de Beer mówi

    Przyjeżdżam do Tajlandii od 16 lat, ale nigdy nie widziałem podniesionego środkowego palca ani podekscytowanego Thai w ruchu ulicznym. Jest tutaj, aby wziąć pierwszeństwo i dać pierwszeństwo. Jako Holendrzy możemy znieść trochę więcej. Jeśli popełnisz tu błąd lub zrobisz coś złego w oczach innych użytkowników drogi, od razu dostaną na Ciebie różnego rodzaju klątwy

    • Fransamsterdam mówi

      Film z pracowitego wieczoru w Soi Buakhao. Jak widać i słychać, ludzie tłuką się po mózgach, wykrzykują przekleństwa, wylewnie trąbią, strofują się nawzajem, starają się jak najbardziej przeszkadzać tym, którzy nie przestrzegają zasad i jak diabli straszyć z nich polowanie, wszyscy są po swojej prawej stronie, jazda jest zdecydowanie za szybka, zagraża życiu, a atmosfera jest zdecydowanie groźna i zastraszająca. 🙂
      .
      https://youtu.be/B1Ocyl-NXUU

    • janbeute mówi

      Drogi Francuzie, powinieneś oglądać tajską telewizję prawie każdej nocy, kiedy widzisz podekscytowanych tajlandzkich uczestników ruchu.
      Możesz też regularnie oglądać nagrania wideo nagrane kamerą samochodową na thaivisa.com, niezależnie od tego, czy atakują się nawzajem dużymi nożami, czy nawet bronią palną.
      Stopniowo wzrasta tu agresywność ruchu.
      Sam już zdobyłem osobiste doświadczenie w tym zakresie.

      Jana Beuta.

  10. Fernand mówi

    Po 14 latach w Pattaya muszę powiedzieć… Mogłem być martwy już 5 razy.
    Zawsze przejeżdżam tam, gdzie jest sygnalizacja świetlna.. kiedy przechodzisz tutaj, musisz uważać, ponieważ większość Tajów przejeżdża na czerwonym świetle.
    Nawet farangi robią to samo… Prawie zostałem przejechany przez faranga… powiedział… Nie widziałem cię i czerwonego światła też nie!

    • janbeute mówi

      Nadal dzieje się w tym tygodniu w Pattaya.
      Rosjanin na wypożyczonym Kawasaki 900 z dziewczyną z Tajlandii na tylnym siedzeniu piljoina.
      Koreański turysta został potrącony i zabity na przejściu granicznym, zabijając siebie i swoją dziewczynę.
      W dodatku wypożyczony rower nie był nawet ubezpieczony.

      Jana Beuta.

  11. Theo mówi

    Nigdy nie przyjeżdżamy do Zandvoort na torze, ale mieszkamy na Tapraya Road i pijemy wieczorem
    Proszę, napij się pysznego espresso To, co widzisz obok (przelatuje) wszyscy bledną
    Zandvoort Jeśli jeszcze tego nie rozumiesz, przyjdź i zobacz, a wstęp jest bezpłatny.
    Pozdrawiam Teo

  12. Jacques mówi

    Młodzi ludzie od dzieciństwa byli wsadzani na przód motocykla. Bez kasku, bez ochrony i idź z tym bananem. Kiedy dorośniesz w ten sposób, wiesz, jak się sprawy potoczą. Nie ma już lądu do żeglowania. W bardzo młodym wieku już samodzielnie na motorze przez miasto, zachęcany przez mamę i tatę, bo nie znają się na tym lepiej lub nie chcą wiedzieć lepiej. To też nie ma większego znaczenia. Prawo jazdy, kto tego potrzebuje. Pojazd naprawdę jeździ bez takiej kartki w kieszeni. Ubezpieczenie, kto tego potrzebuje. Gdy zostaniesz złapany, po prostu zapłać bilet, a potem możesz to zrobić ponownie. Coś się robi i oczywiście nie wszystko, bo ja nigdy nie generalizuję, a jeśli już, to znowu obowiązuje pierwsza zasada. Nic co ludzkie nie jest mi obce. Codziennie z żoną w ruchu drogowym i sytuacji nie można już policzyć, że zdarzają się wypadki, a już na pewno wypadki bliskie. Pełno agresywnych zachowań. Kontynuowanie jazdy po kolizji jest również powszechną praktyką. Mój pierwszy samochód był lakierowany pięć razy w ciągu pięciu lat, a czasami wgniecenia z powodu wszystkich szkód spowodowanych przez wielką niewiadomą. Moja nowa ciężarówka wczoraj znów została uszkodzona przez zarysowanie z przodu przez jakiegoś złoczyńcę. Sprawca jest na cmentarzu. Już oszczędzam na lakier, bo auto jest jeszcze za nowe, żeby je tak zostawić. To modlitwa bez końca.

    • janbeute mówi

      Najlepiej jeździć starym pick-upem lub samochodem osobowym, który jest w dobrym stanie technicznym.
      Uwierz mi, jeżdżę tutaj bardziej zrelaksowany w ruchu ulicznym niż nowiutkim samochodem.
      Zarysowanie lub wgniecenie nie stanowi problemu.
      A jeśli chcesz wydrukować coś pomiędzy w pliku, pozwól im przyjść.
      Tajowie boją się także zarysowań i wgnieceń na swoich najdroższych nowych Fortunerach i Pajeroo.
      Dlatego w tygodniu częściej jeżdżę moim 16-letnim Mitschem Stradą niż nowym Fordem Focusem.

      Jana Beuta.

  13. Daniel Vl mówi

    W zeszłym tygodniu samochód zatrzymał się przed przejściem dla pieszych na prawym pasie, a motocyklista, który jechał tuż za nim, uderzył w niego. Widziałem, jak młody człowiek leciał, na szczęście bez większych problemów, ale został zabrany do karetki na badania. jak zwykle kask luźno na głowie. Rozległe uszkodzenia skutera. (Plastikowy).
    Dziś rano rowerem muszę skręcić w prawo. Wyciągnij rękę jak najdalej jako kierunkowskaz, na szczęście nadal ją mam. nikt nie stara się zwolnić, wręcz przeciwnie, przyspieszają, aby przejechać przez skrzyżowanie, zanim czerwone światło znów zmieni się na czerwone. Potem podjechałem do skrzyżowania i czekałem, aż znowu się zazieleni.

    • Ger Korat mówi

      W Tajlandii nie wolno również wskazywać (wyciągać ręki), z wyjątkiem wskazania policji zatrzymanego sprawcy. Więc następnym razem wysiądź i poczekaj, aż droga będzie wolna.
      A motocyklista może pozwać kierowcę suto, bo… w Tajlandii nie wolno zwalniać ani nagle się zatrzymywać. Ponieważ wtedy zagrażasz ruchowi jadącemu z tyłu. Taka jest zasada ruchu.

      • Rob W. mówi

        Jak zdobyłeś tę mądrość? A jak kierowca sygnalizuje, że zamierza wyprzedzić, zahamować, zatrzymać się, skręcić itp., skoro znajduje się w pojeździe bez sygnalizacji świetlnej? Krzyczeć głośno lub zawahać się i co robić w nadziei na błogosławieństwo? 5555

        -
        Tajska ustawa o ruchu lądowym z 1979 r .:

        Sekcja 36 (500B)
        [Gdy kierujący pojazdem ma zawrócić, pozwolić innemu pojazdowi na wyprzedzenie, zmienić pas ruchu, zmniejszyć prędkość lub zatrzymać pojazd, powinien użyć sygnału ręcznego (§ 37) lub sygnału świetlnego (§ 38). Gdy warunki nie pozwalają na widoczność sygnałów ręcznych (np. w nocy), musi użyć sygnału świetlnego.

        Kierowca musi użyć sygnału ręcznego lub świetlnego w odległości nie mniejszej niż 60 m przed wykonaniem skrętu pojazdu, zmianą pasa ruchu lub zatrzymaniem pojazdu.

        Sygnał ręczny lub sygnał świetlny musi być widoczny dla innych kierowców z odległości nie mniejszej niż 60m.]

        Sekcja 37 (500B)
        [Jak wykonywać sygnały ręczne:
        a. zmniejszyć prędkość, …
        B. zatrzymać pojazd,…
        C. przepuścić inny pojazd,…
        D. skręcić w prawo,…
        mi. skręcić pojazd w lewo, …]

        W przypadku gdy kierownica samochodu znajduje się po lewej stronie, kierowca powinien używać sygnałów świetlnych zamiast ręcznych.
        -

        Źródło:
        http://driving-in-thailand.com/land-traffic-act/#03.3

        Również w Holandii nie wolno stwarzać zagrożenia dla innych uczestników ruchu, na przykład poprzez nagłe naciśnięcie hamulca bez ważnego powodu:

        „Art. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
        Zabrania się, aby ktokolwiek zachowywał się w sposób powodujący lub mogący spowodować zagrożenie na drodze albo utrudniający lub mogący utrudniać ruch na drodze.”

        Zobacz: https://ak-advocaten.eu/een-kop-staartbotsing-wie-aansprakelijk/

        • Rob W. mówi

          Sekcja 37. Sygnały ręczne.

          1. Jeśli kierowca chce zahamować, musi wyprostować prawą rękę na wysokości barków i kilkakrotnie poruszać nią w górę iw dół.
          2. Jeżeli kierowca chce się zatrzymać, musi wyprostować prawą rękę na wysokości barków i skierować przedramię pod kątem prostym do góry z wyciągniętą dłonią.
          3. Jeżeli kierowca chce wyprzedzić, musi wyprostować prawą rękę na wysokości barków i kilkakrotnie przesuwać rękę do przodu.
          4. Jeżeli kierowca chce skręcić w prawo lub przesunąć się o jeden pas w prawo, musi wyprostować prawą rękę na wysokości barków.
          5. Jeżeli kierowca chce skręcić w lewo lub przesunąć się o jeden pas w lewo, musi wyprostować prawą rękę na wysokości barków, zacisnąć pięść i kilkakrotnie przesunąć się w lewo.

          Źródło: asean-law.senate.go.th

  14. Rob W. mówi

    Zawsze pozwalam, by moja miłość prowadziła mnie w Tajlandii. Ja jako pasażer z tyłu motocykla lub na siedzeniu pasażera. Prawdziwa dama w ruchu, bez zamieszania, ale też bez pośpiechu. Jeden z pierwszych razem zapytałem ją o kilka zasad ruchu drogowego: co oznacza ten żółto-biały krawężnik (zakaz parkowania, czasowy załadunek/rozładunek), co oznacza ten czerwono-biały krawężnik (zakaz parkowania, nawet przez kilka sekund), kto ma pierwszeństwo? Wystukiwała odpowiedzi, jakby to było wczoraj, kiedy dostała prawo jazdy. Nigdy nie wykonywałem żadnych dziwnych manewrów. Doskonałe przewidywanie innego ruchu, który regularnie naruszał. Nigdy nie miałem zaciśniętych pośladków ani spoconych marchewek. W drodze z tym słodkim skarbem była przyjemność.

  15. Herman69 mówi

    Zawsze staram się być dżentelmenem w ruchu drogowym, ale nie zawsze jest to możliwe.

    I dlaczego nie zawsze jest to możliwe, skoro Tajowie robią wykroczenia drogowe tam, gdzie muszą
    zareagować i popełnić wykroczenie drogowe.

    Ile razy nie musiałem popełnić wykroczenia i tym samym narazić na niebezpieczeństwo moich Własnych
    Nie zliczę i to z rowerem lub samochodem.

    Przykładowo wychodzę za bramę rowerem lub samochodem, co mam zrobić, patrzeć na prawą ścianę, z prawej nadchodzą, jacyś idioci Tajowie po prostu jeżdżą z lewej strony, co powoduje bardzo niebezpieczną sytuację.
    Ja.
    Nie jestem jeszcze na drodze publicznej i już mam cenę.
    Co robi Tajlandczyk, ten idiota śmieje się przez chwilę.

    Można tu napisać książkę telefoniczną pełną ich idiotycznych zachowań, albo i nie.

  16. Ger Korat mówi

    Nigdy nie widziałem, żeby Tajlandczyk wystawił rękę w korku, żeby wskazać kierunek. Nawet w Holandii staje się to rzadkością.
    Ponadto w Holandii obowiązuje wymóg zachowania odpowiedniej odległości, aby móc zatrzymać się na czas. Tak więc samochód jadący za tobą jest główną przyczyną wypadku, chyba że możesz udowodnić, że jest inaczej. W Tajlandii kierowca jadący z przodu będzie musiał udowodnić, że miał dobry powód, aby się zatrzymać. Właściwie lepszy układ niż w Holandii.

  17. Kees mówi

    Irytujące jest to, że jako dobry kierowca jesteś prawie zmuszony dostosować swój styl jazdy… jeśli tego nie zrobisz i nie będziesz przestrzegać przepisów, łatwo może to spowodować wypadek.

    Dobrym tego przykładem są przejścia dla pieszych… Potrafię się bardzo uparcie zatrzymywać, żeby przepuścić ludzi, ale ponieważ wiem, że będą mnie wozić w lewo i prawo przez idiotów w pick-upach itp. (o ile już nie są z tyłu grzywka) Myślę, że bezpieczniej jest po prostu jechać dalej. Jeśli zatrzymam się dla Thais, jest duża szansa, że ​​po prostu przejdą przez ulicę, nie spodziewając się (rozpędzającego) ruchu na pasie obok mnie… Nie chcę tego mieć na sumieniu, nawet jeśli mam dobre intencje i oficjalnie jestem do zasad.

  18. Cor mówi

    Dlaczego tu jest narzekanie na brak kasku, poluzowaną klamrę, własne bezpieczeństwo. PIERWSZE SPOJRZENIE NA WIĘKSZOŚĆ POLICJANTÓW, oni dają przykład jazdy całkowicie bez kasku.
    Stoją ponad prawem i nie potrzebują go, a im wyższa pozycja, tym bardziej są aroganccy, im wyższy pułap, tym mniej muszą dawać przykład.
    Z pewnością nie mogę szanować takich ludzi, myślę, że to po prostu banda aroganckich ludzi.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową