Święta w Tajlandii inne niż zwykle?
Dziś są Święta Bożego Narodzenia, ale wydaje się, że są inne niż zwykle, częściowo z powodu pandemii koronowej. Boże Narodzenie jest również obchodzone ostrożnie w Tajlandii. Oczywiście nie z chrześcijańskiego punktu widzenia, chociaż niewielki procent Tajów wyznaje wiarę chrześcijańską.
Możesz się zastanawiać, do jakiego stopnia Tajowie traktują Boże Narodzenie poważnie? Oczywiście dekoracje i światła działają na wyobraźnię. Jednak to głównie handel zaciera ręce. Jeśli Tajowie zamierzają świętować Boże Narodzenie, portfel musi zostać wyciągnięty, a kasa jest dla sklepikarzy.
Sam kilka razy obchodziłem Boże Narodzenie i Sylwestra w Tajlandii. To trochę niewygodne przy temperaturze na zewnątrz prawie 30 stopni. Każdy, kto w tym roku obchodzi Boże Narodzenie w Tajlandii, i tak może podziwiać pięknie udekorowane witryny sklepowe i w pełni udekorowane centra handlowe w świątecznym duchu. Chociaż możesz zwariować na punkcie „Jingle bells” po raz setny, które dla wygody włączyli „powtórz”.
Co czytelnicy myślą o Bożym Narodzeniu w Tajlandii?
Przedwczoraj udekorowałem choinkę w moim mieszkaniu lampkami i szopką bożonarodzeniową.
Temperatura prawie taka sama jak w Holandii (i na szczęście taka pozostaje), więc idealna na świąteczny nastrój.
25 i 26 grudnia po prostu pracuj, a potem idź do domu na gorącą czekoladę z wiankami z choinki i świąteczną muzyką z komputera. Moje święta nie mogą być już zepsute.
Z jakiegoś powodu Boże Narodzenie nigdy nie było w stanie mnie zadowolić.
Dobre jedzenie w domu z całą rodziną, ale nic więcej.
W swoim życiu zawodowym zawsze zgłaszałem się na ochotnika do pracy w okresie Bożego Narodzenia.
Miało to 2 powody, po pierwsze, że nie mam nic na święta, a po drugie, że zawsze było to dobrze rekompensowane dodatkowym wolnym czasem. Mógłbym wtedy przykleić to do moich wakacji, aby zostać trochę dłużej w TH. Teraz, kiedy mieszkamy w TH przez większą część roku, mam jeszcze mniej na Boże Narodzenie, znowu tylko dobre jedzenie. My też niewiele z tym robimy i przez te wszystkie lata tylko raz udekorowaliśmy choinkę, bo mały siostrzeniec przyjechał do nas na święta i bardzo chciał znaleźć pod choinką prezent, którego był pełen od lat tygodnie . Mikołaj odwiedza falangi, czy dla mnie też by coś przyniósł. Cóż, uszczęśliwiliśmy tego małego chłopca i nigdy nie zrobiliśmy nic z Bożym Narodzeniem.
Nie brałem w nim udziału w Belgii. Więc po co miałbym to robić tutaj. Nie wierzę w nic, a kupowanie prezentów za coś, w co się nie wierzy, jest głupie. Urodziny ok. ale Boże Narodzenie i Nowy; Nie, dziękuję.
Chociaż w pozostałej części świata Boże Narodzenie staje się coraz bardziej świętem komercyjnym, dla Tajów Boże Narodzenie jest prawie wyłącznie komercyjne.
Niektórzy uważają, że prawdziwe znaczenie świąt Bożego Narodzenia jest miłą historyjką, w której lubi się wspominać ewentualne prezenty, życzliwego Faranga i rosnącą sprzedaż w sklepach, żeby o tym pamiętać.
Przyjemne Święta Bożego Narodzenia, które podobnie jak świętowanie urodzin i Walentynek, swoje pochodzenie zawdzięczają głównie wpływom Zachodu.
O tym, że wielu kojarzy świąteczne przyjęcie wyłącznie z wyższą sprzedażą i wydatniejszymi farangami, często świadczy fakt, że napisy Merry Christmas, a nawet bożonarodzeniowe diody LED można odczytać i usłyszeć nawet po marcu.
Osobiście wolę być w domu na święta, a po tych wakacjach lubię lecieć do Tajlandii.
Tu i tam. W końcu nie ma tu Świąt, tylko działalność komercyjna. Drugi dzień świąt najlepiej nie w restauracjach. Ale i tak to lubię, chociaż nie mam nic wspólnego z tymi wszystkimi chrześcijańskimi i innymi religijnymi świętami. Beznadziejny.
Dawno temu, podczas moich pierwszych lat pobytu w Tajlandii, robiłam coś związanego z Bożym Narodzeniem: choinką, prezentami, opowieściami dla mojego syna. Już nie później. Często pytałem Tajów, jakie według nich jest znaczenie Świąt Bożego Narodzenia. Zwykle mówili: Nowy Rok w Farang. Wiedzieli o tym chrześcijanie w mojej wiosce, ja też kiedyś poszłam na nabożeństwo, gdzie pastor zaczął wyśmiewać „przesądy” Tajów, a zwłaszcza mieszkańców gór: duchy i tym podobne. Ci, którzy wiedzieli, czym jest Boże Narodzenie, mówili วันประสูติของพระเยซู „wan prasoed khong phra Jesoe”: urodziny Jezusa w języku królewskim.
Oczywiście interesujące jest to, że w Holandii około 30 procent wszystkich ludzi ma posąg Buddy w swoim domu lub ogrodzie. Większość widzi w tym „coś duchowego”. Wchodząc do pewnej restauracji w Zwolle, przechodzisz po grubej szklanej płycie, pod którą w dziurze leży oświetlona głowa Buddy. Mam podejrzenie, że większość Holendrów wie o buddyzmie równie mało, jak Tajowie o chrześcijaństwie.
Ponadto Boże Narodzenie (lub Boże Narodzenie dla niewierzących) to święto pogańskie: przesilenie zimowe w kulturze germańskiej i bóg słońca w kulturze rzymskiej. W pierwszych wiekach nie obchodzono go: Wielkanoc była znacznie ważniejsza.
Byłem wtedy ministrantem i pamiętam, jak szedłem na Pasterkę przez martwe, ciche ulice, podczas gdy w oddali słychać było śpiewanie kolęd przez Armię Zbawienia. Byliśmy biedni i tylko na Boże Narodzenie rozpieszczano nas dobrym jedzeniem.
Tak, sentyment z dzieciństwa, jak pamiętam chodzenie z rodziną na pasterkę z chrzęszczącym śniegiem pod stopami, w oczekiwaniu na pyszne świąteczne śniadanie z kiełbaskami.
Do tej pory w domach towarowych w sercu Isaan grano kolędy i zapewniano niezbędne atrybuty. Dziewczyny noszą czapki Mikołaja.
Myślę, że to wręcz niedorzeczne chcieć dołączyć do imprezy, której ona zupełnie nie zna. Nikt tutaj nie wie, jakie znaczenie ma Boże Narodzenie.
Jest to impreza czysto katolicka i buddyści nie mają z nią absolutnie nic wspólnego poza wulgarnym celem komercyjnym.
To tak, jakbyśmy obchodzili Dzień Niepodległości w Europie 4 lipca
Święto Niepodległości idzie trochę za daleko, ale oczywiście trochę rzeczy przejęliśmy od Amerykanów. Tak jak obchodzimy Boże Narodzenie, np. W moim dzieciństwie nie było Św. Mikołaja!
Święta obchodzę jak kiedyś Niemcy: trochę zieleni w domu, dobre jedzenie, dobre drinki i dużo przyjaciół. A piec ładny i wysoki.
W swej istocie Boże Narodzenie jest pogańskim świętem, świętującym, że dni znów stają się dłuższe. Później chrześcijanie dodali narodziny Jezusa (aby drużba nie urodziła się w tym dniu, nie powinna psuć zabawy). Biorąc to pod uwagę, można doskonale obchodzić Boże Narodzenie bez podążania za wiarą chrześcijańską. Uważam Boże Narodzenie za przyjemny okres, w którym handel maczał palce w torcie. Zapytałem kilku Tajów, co myślą o Bożym Narodzeniu. Właściwie wszyscy mówili: fajny pretekst do dobrej zabawy i to nam się podoba. I tak, firmy w Tajlandii również starają się poprawić komercyjnie.
Cześć wszystkim, odwiedziłem dzisiaj centralę, w tym roku jest w głównej sali!
Pozdrowienia z Pattaya Ronniego
To z powodu wciąż zepsutej Pattaya Beach Rd. Niezbyt zachęcający, a wiatr był silny
ostatnio nad morzem. W efekcie mało ludzi na Centralnym Placu Festiwalowym.
Tajowie widzą chleb we wszystkim, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Songkran, Chiński Nowy Rok, Walentynki ich to nie obchodzi. Dopóki dzwoni kasa i najlepiej przez faranga. To dla mnie zagadka, że jeszcze nie odkryli Wielkanocy i Zesłania Ducha Świętego.
Holendrzy widzą chleb we wszystkim, Halloween, Święty Mikołaj, Czarny Piątek, nie obchodzi ich to. Kiedy dzwoni kasa fiskalna. To dla mnie zagadka, że jeszcze nie odkryli Songkran.
A może będzie to połączenie komercyjnego zysku tu i ówdzie przedsiębiorców z ludzką skłonnością do zawsze gotowej na zabawę, jedzenie, napoje, niespodzianki i prezenty?
Wtedy powinno być znacznie mniej w tym roku, biorąc pod uwagę nieobecność wydającego obcokrajowca… ..
Tam, gdzie mieszkam, otoczony muzułmanami, nie obchodzi się Bożego Narodzenia. Liczy się tutaj jako „haram” lub zakazane w Koranie. Nie ma więc prawie nic do zauważenia.
Cóż, kocham nasze tradycje
Nie, Boże Narodzenie też już mi nie przeszkadza. 15 lat temu ustawiliśmy tu choinkę, ale po 2 dniach spojrzeliśmy na siebie, ale było jasne: przełamać ten kęs, tutaj w Tajlandii nie było czucia. Nie, czasami myślę o swoim dzieciństwie: wieczorna msza o 12 w nocy, potem pyszne śniadanie z ciepłym krokietem w domu, a później z własnymi dziećmi, zawsze wesoło iw atmosferze.
Drodzy Czytelnicy
Wesołych Świąt wszystkim i miłego dnia.
Ja też nie mam nic wspólnego ze świętami, zawsze musiałam pracować do świąt, a potem leżeć wyczerpana na kanapie.
To intencja komercyjna.
Boże Narodzenie to święto, tutaj w Holandii totalnie zwariowaliśmy, spójrzcie w dopiski z ostatnich dni.
Przywieziony za boskie bogactwo paszy.
Choć zakupy nadal możesz robić przez cały rok!
Kompletna masowa histeria!!!
Rzeczywiście Tajowie chcą mieć z tego kawałek i mają rację, więc nadal mają jakieś dochody.
Wykorzystują każde wakacje, aby zrobić z tego monetę.
Wszystkie dni zostały już wymienione powyżej, mogę dodać więcej uroczystości.
Niestety nadal jestem w Holandii, ale jak tylko kwarantanna zostanie zdjęta wracam do Tajlandii.
To kolejna dojna krowa!!
Życzę wszystkim kilku przyjemnych dni oraz pomyślnego i wolnego od korony roku 2021
G Rob
Kiedy zapytałem koleżankę, która życzyła mi „melly K(r)iss-mass”… czy ma pojęcie, co oznacza X-mas, odpowiedziała: „Dasz mi”….. I to wszystko, jeśli chodzi o Boże Narodzenie w Tajlandii….
Wczoraj podarowaliśmy niepełnosprawnej kobiecie, której z powodu choroby amputowano wszystkie palce obu stóp, która regularnie siada za rogiem, nie po to, żeby żebrać, ale po to, żeby być wśród ludzi, pieczonego kurczaka z warzywami i ryżem. Ona była bardzo szczęśliwa! Wielu wydaje się mylić ideę tej imprezy z jej znaczeniem komercyjnym.
Wprowadźcie trochę ciepła do serc waszych i waszych bliźnich.
Życzę wszystkim spokojnych i ciepłych Świąt Bożego Narodzenia.
Posągów Buddy nigdy nie należy stawiać na ziemi, a już na pewno nie pod stopami w podłodze.
Posąg powinien być zawsze wyższy, gdy klęczysz przed nim.
Myślę, że ta restauracja w Zwolle na pewno nie będzie miała tajskich właścicieli.
Myślę, że to fantastyczne, że wszyscy „skomeryzowaliśmy” tę imprezę.
Każda impreza, czy to westernowa czy tajska, przynosi pieniądze, ale też atmosferę i dobrą zabawę.
W przeszłości w Holandii byłoby jeszcze nudniej, gdyby ten święty dzień odpoczynku (niedziela) nie istniał.
Ku mojemu zaskoczeniu, Boże Narodzenie było wczoraj, naprawdę nic. Nawet moje prawnuczki właśnie poszły do szkoły. W poprzednich latach nadal grali w jingle bells. Moja żona Kesinee też po prostu poszła do „pracy” (nie wnosi wiele, ale daje jej coś do roboty). Tak więc Boże Narodzenie było przeżywane głównie na Facebooku. Krewni w Thung Song świętowali. I zaowocowało to kilkoma ładnymi ujęciami.
Ale nie narzekam.Widziałem też zdjęcia mojej prawnuczki Merry (tak, miała wczoraj urodziny) z czapką Mikołaja w Hua-Yot, podczas gdy mój prabratanek Max musiał swoje 18-te urodziny spędzić na kwarantannie w Holandia Nie ma żadnych objawów, ale wynik testu był pozytywny. To wydaje mi się po prostu wstydem!
Moderator: Opublikowaliśmy Twoje pytanie jako pytanie czytelnika. Proszę kontakt używać.
Moja tajska dziewczyna była kiedyś związana ze szkołą o chrześcijańskich korzeniach w Bangkoku. Więc trochę wie, co oznacza Boże Narodzenie. Tak obchodzili Boże Narodzenie. Ochrzczony jako katolik, ale już niepraktykujący, nadal mam dobre przeczucia co do tego chrześcijańskiego święta. Dla mnie Boże Narodzenie symbolizuje nowe początki i poczucie wspólnoty.
Jak widać, Boże Narodzenie przemawia także do wspólnot niechrześcijańskich. Niedawno pojawiła się informacja, że 90% Libańczyków dekoruje choinkę. Pozostałe 10% uważa, że jest to sprzeczne z prawami i poglądami islamu. Moim zdaniem historia o Scrooge'u jest doskonałym dodatkiem, ponieważ pokazuje, co robi z ludźmi brak chęci dzielenia się i ostatecznie dzielenie się. Moja dziewczyna i ja staliśmy razem pod choinką w Khon Kaen w Central Plaza i robiliśmy zdjęcia. Podobnie jak wielu Tajów. Jeszcze trochę świąt.
Pierwszy raz byłam w Tajlandii w zeszłym roku podczas świąt Bożego Narodzenia, chyba gdzieś w okolicach Buriram lub Roi Et podczas wycieczki po Isaan. Bardzo mało zwracałem na to uwagę, co nie jest mi potrzebne.