W Tajlandii doświadczysz wszystkiego (64)

Przez przesłaną wiadomość
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , ,
Marzec 2 2024

We wcześniejszym opowiadaniu z tej serii czytelnik bloga i pisarz Dick Koger opowiadał o swoim przyjacielu Dolfie Ricksie. Dick odbył z nim wiele podróży do Tajlandii w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, o których pisał artykuły dla Biuletynu Holenderskiego Stowarzyszenia Tajlandii w Pattaya.

Dziś opowieść o wizycie w Ban Muang w Yasaton.

Wizyta w wiosce

Udajemy się do wioski, z której pochodzą pracownicy restauracji Dolf Riks, Ban Muang, oddalonej o czterdzieści kilometrów od Yasothon. Po przyjeździe dom wydaje się pusty, ale z tyłu wychodzi niski, gruby mężczyzna, który wygląda dokładnie jak Bue, szef kuchni, ale później słyszę skomplikowaną historię o tym, że nie jest jego prawdziwym ojcem.

Nie ma problemu, bo jego mama też jest niska i gruba. Poza tym sama powaga, bo ona jest lub czuje się chora. Rozpakowujemy, głównie napoje, a ojciec Bue jedzie do wioski, aby ogłosić nasz przyjazd.

Podwórko stopniowo zapełnia się ojcami i matkami kelnerów, kucharzy i sprzątaczek. Dolf zna ich wszystkich i oni wszyscy znają Dolfa. Serdeczność jest poruszająca. Niektórzy wychodzą kupić świnię na nasz koszt. Thia, moja dobra przyjaciółka, wie, że nie zjadam zwierzęcia po zobaczeniu, jak jest zabijane. Zabiera więc ze sobą mój aparat, żeby mi go później pokazać. Po upieczeniu gigantycznej bestii wożono ją na podwórko na taczce. Tutaj jest oskórowany i pokrojony na kawałki. Obecnie obecnych jest około stu osób. Podczas gdy mężczyźni zajęci są świnią, kobiety układają kompozycję kwiatową na bazie tkanych liści bananów. To na późniejszy wieczór.

Jesteśmy siostrą Lien, Dolfa i Keesa, jej mężem i mną. Dolf i ja jemy głównie satay i żeberka. Pyszne. Piję dużo, ale nie za dużo, Mekong. Kiedy najgorszy głód zostanie zaspokojony, rozpoczyna się ceremonia. Na środku stołu stoi kompozycja kwiatowa, obok niej siada mężczyzna i melodyjnym głosem zaczyna się modlić. Bez wątpienia prosi Buddę, aby był dla nas dobry. Często powtarzają się te same dźwięki. Jest to więc zapewne modlitwa z ustalonym tekstem. Kiedy mężczyzna skończy, na stole kładzie się bawełniane sznurki i każda obecna osoba zawiązuje sznurek wokół jednego z nadgarstków gości. Więc to będzie ogromny las. Te sznurki przynoszą szczęście.

Następnie rozdawane są prezenty. Poduszka dla każdej z nas czwórki, długi, wąski kawałek bawełny do noszenia wokół talii lub głowy i koc chroniący przed wieczornym chłodem. Wszystko własnej roboty. Matka Bue wręcza mi koc z powagą, z jaką nie bardzo wiem, jak się zachować. Więc mamroczę „miło i ciepło” po tajsku. Przez resztę wieczoru nie odważyłam się zdjąć koca.

Potem przychodzi muzyka. Na żywo. Wzmacniacze zostaną doprowadzone później. Musimy tańczyć. Taniec Isan. Więc po prostu wykonuj ładne ruchy rękami i kolanami. Mężczyźni i kobiety, chłopcy i dziewczęta robią to w ten sam pełen wdzięku sposób. Czterech gości naśladuje to nieco sztywno. W ogóle bym tego nie zrobił, ale alkohol działa cuda. Wyjeżdżamy dopiero o dziewiątej, a mamy wrażenie, jakbyśmy byli zajęci od wielu godzin.

Następnego ranka znowu na czas. Bez śniadania. Wracając do Ban Muanga. Jeśli wczoraj ofiarowaliśmy świnię, teraz wioska oferuje nam rybę. Na środku pola ryżowego wykopano staw i najwyraźniej przechowywano w nim ryby. Ponieważ woda jest dla nich zbyt zimna, aby do niej wejść, łowienie ryb odbywa się w bardzo oryginalny sposób. Opróżnianie stawu odbywa się za pomocą silnika nawadniającego. Wszyscy mężczyźni znikają teraz w dziurze i zakopując się w błocie tropią ryby. Małe ryby podobne do sardynek do sześćdziesięciu centymetrów. Zarówno pladook, pyszny rodzaj ryby, którego nie potrafię opisać, jak i węgorz.

Na powierzchni ryby zabija się ręcznie, łamiąc kark. Następnie włóż bambusowy kij w korę i umieść go pionowo w pobliżu ognia, aby go upiec. Nie mogło być świeższe. Znów jest obecnych kilkadziesiąt osób. Wszyscy jedzą i piją szczęśliwie. Kiedy już nie ma już wszystkich ryb, wracamy do domu.

5 odpowiedzi na „W Tajlandii doświadczasz różnych rzeczy (64)”

  1. Roba Schabracqa mówi

    Kochanie? Nigdzie nie widziałem Twojego imienia, ale zakładam, że jesteś mężczyzną. Nazywam się Rob Schabracq. Byłem dobrym przyjacielem Dolfa Riksa. Po repatriacji do Holandii przez jakiś czas mieszkaliśmy w tym samym schronisku. Razem uczęszczaliśmy do HBS w Haarlemie i Wyższej Szkoły Morskiej w Amsterdamie i ostatecznie obaj zaczęli żeglować dla tej samej firmy, KPM.
    Straciłem go na jakiś czas, aż usłyszałem, że był w Pattaya. Odnowiony kontakt był powodem, dla którego jeździliśmy do Pattaya każdej zimy na 2/3 zimowe miesiące i czasami zostawaliśmy u Dolfa. Niestety ma już około 20 lat .śmierć.Po jego śmierci nadal wiernie jeździliśmy do Tajlandii.Teraz razem z naszymi sąsiadami po drugiej stronie ulicy.Do 2019 roku, a potem przyszła Korona.Teraz marnujemy czas w domu w Hillegom.
    Często myślimy o tych przyjemnych chwilach z Dolfem,

    serdeczne pozdrowienia,

    Roba Schabracqa

  2. Jana Brusa mówi

    Dobry wieczór

    W przypadku bardzo atrakcyjnej serii W Tajlandii doświadczasz wszystkiego, mam jeszcze jedno atrakcyjne wydarzenie z odpowiednim zdjęciem.

    Jak mogę ci to bliżej wyjaśnić?

    • Spójrz tutaj https://www.thailandblog.nl/contact/ lub [email chroniony]

  3. Leona Stiensa mówi

    Czy chodzi o Dolfa Riksa, właściciela restauracji na plaży w Pattaya (1971/72)…? Następnie co miesiąc chodziliśmy na kolację z innymi Belgami mieszkającymi w Sri-Racha i Bang Saen. Restauracja miała szklaną ścianę, za którą stały dzikie koty... Było to cudowne miejsce, bez wieżowców i bardzo szeroka plaża, po której można było spacerować konno.

  4. Jan N mówi

    Czy Dolf Riks miał indonezyjską restaurację w Pattaya w latach siedemdziesiątych lub osiemdziesiątych?
    Przyjechałem tam 50 lat temu i spałem w hotelu Palm Villa na poczcie Soi.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową