Sezon w Udon czy nie?

Przez Charliego
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , , , ,
12 lutego 2019

Drugi nowy hotel w budowie, soi sampan

Życie Charly jest na szczęście pełen miłych niespodzianek (niestety czasem także tych mniej przyjemnych). Jeszcze kilka lat temu nie odważyłby się przewidzieć, że resztę życia spędzi w Tajlandii. Jednak od jakiegoś czasu mieszka w Tajlandii, aw ostatnich latach blisko Udonthani. Tym razem wspomnienie szczytu sezonu w Udon i mała aktualizacja soi sampan.


Sezon w Udon czy nie?

W zeszłym miesiącu byliśmy na kilka dni Udon w związku z pobytem tam mojego znajomego, z jego tajlandzką żoną. Mój przyjaciel mieszka niedaleko Roi Et, w wiosce liczącej łącznie może 300 mieszkańców.

W takiej wiosce jest oczywiście mało rozrywek. Część rozrywki składa się z wydarzeń organizowanych i opłacanych przez świątynie i (lokalne) władze. No i oczywiście obchody urodzin, konsekracja domu przez mnichów, którzy lubią dobrze zarabiać, przyjęcia weselne i synowie, którzy na jakiś czas ukrywają się w świątyni. Aby przerwać codzienną harówkę, mój chłopak regularnie jeździ do Pattaya i Bangkoku. Kiedy wraca, zawsze jedzie przez Udon. Uważa, podobnie jak ja, Udon za bardzo przyjemne miasto.

Poza tym jest prawdziwym fanem fast foodów, a ponieważ wie, że Brick House sprzedaje importowane z Holandii bitterballen i frikadellen, można go spotkać w Udon co dwa miesiące. Zawsze miło spędzamy razem czas, także dlatego, że Teoy i jego żona bardzo dobrze się dogadują.

Na tę okazję zamówiłam filet z łososia z daSofii, czyli łososia bez ości. Zwykle filet z łososia nie znajduje się w menu, ponieważ cena zakupu jest dość wysoka, znacznie wyższa niż cena steku z łososia. Filet z łososia jest zatem dla większości klientów zbyt drogi. Na moją prośbę Manfredo zaczął kupować specjalnie dla nas. Po czym Tjum znów przygotował dla nas ten fantastyczny filet z łososia. Panie zamierzają zjeść tajską rybę z grilla w UD Town, a następnie udać się na zakupy do nocnego targu UD.

Skorzystałem też z okazji, aby ponownie zmapować soi sampan i kawałek drogi prajak. Również świetna okazja, aby zobaczyć, jak się sprawy mają szczyt sezonu w Udonie.

Zacznę od tego ostatniego. Źle się dzieje w tym roku z tak zwanym szczytem sezonu. Wyraziłem już swoje obawy na ten temat we wcześniejszym poście, ale było to uzasadnione na początku sezonu. Jest już druga połowa stycznia i wygląda na to, że moje przeczucie niestety spełni się w listopadzie. Wielu emigrantów i emerytów może pomyśleć i powiedzieć: na szczęście nie tak dużo turystów, ale tak cicho. Z moim poczuciem empatii dla Tajów mam inny pogląd. Myślę, że to wspaniałe, jeśli Tajowie mogą zarabiać pieniądze, na przykład dzięki silnemu napływowi turystów. Dlatego smutno mi, gdy widzę, że w tym roku nie oferuje ruchu turystycznego, na którym polegają każdego roku.

W dobrze funkcjonującym barze/restauracji, takim jak Good Corner, obłożenie wynosi maksymalnie 30 do 40% tego, co widziałem w zeszłym roku. Smiling Frogs ma również bardzo umiarkowaną klientelę, chociaż nie jest to niezwykły wzór dla Smiling Frogs. The Whitebox w Nutty Park desperacko zastanawia się, gdzie są ci wszyscy turyści.

Kiedy popijam wino na tarasie w Good Corner czy daSofii, nie widuję prawie tylu turystów, co rok temu. DaSofia ma również mniej odwiedzin turystów, ale nadal radzi sobie bardzo dobrze w kategoriach względnych. Wynika to głównie z solidnej bazy klientów, którą daSofia zbudowała w ciągu ostatnich trzech lat.

Irish Clock, z powrotem w rękach starego właściciela, również ma się całkiem nieźle. Ale wciąż są tu pokoje do wynajęcia. Takiej sytuacji nie było w zeszłym sezonie. Podczas wielu nocy w hotelu Pannarai, najpierw w grudniu, a ostatnio w styczniu, widzę prawie pusty parking i żadnych tłumów na śniadaniu.

Przeszedłem kilka okrążeń z kolegą i tu też zauważam, jak wszędzie jest niesamowicie cicho. W barze Vicking Corners widzę tylko stałych bywalców, żadnego turysty. W barze Zaaps i Red Bar prawie w ogóle nie widzę klientów. Niewielu klientów w barze Happy i barze Meeting Point. Jest wyjątek, a mianowicie Fun Bar (obok daSofii) Billa i Faa. Zawsze jest tu około 8-10 animatorów, a często także kilku klientów. Ale w rozmowie z Faa słyszę też, że to wszystko znacznie mniej niż w poprzednich sezonach.

The Eight Hotel w budowie, soi sampan

Podczas naszego spaceru siadamy na tarasie hotelu Kavinburi. Co dziwne, jestem tu pierwszy raz, mimo że Kavinburi znajduje się naprzeciwko Good Corner, więc przechodziłam obok niego wiele razy. Jestem ciekaw ich pokoi i wyposażenia. Dziewczyna za recepcją jest na tyle uprzejma, że ​​pokazuje nam pokoje i udogodnienia. Na dachu hotelu znajduje się ładny mały basen z leżakami. Jest też sala fitness – która z pewnością spodoba się Teoyowi – oraz taras na dachu, z którego można podziwiać widok na Udon. Pokoje są małe. Dotyczy to z pewnością łazienki, która jest bardzo mała. Ale wszystkie standardowe udogodnienia, takie jak telewizor LED, klimatyzacja i podwójne łóżko są dostępne. Cena pokoju za noc: 2 bahtów (bez śniadania).

Skorzystałem z okazji, aby przestudiować menu. Obejmuje to dania kuchni europejskiej i tajskiej. Rozsądna różnorodność przystawek, dań głównych i deserów. Wszystkie dania są tanie. Uderza również dość duży wybór win zarówno białych, jak i czerwonych. Zamów kieliszek białego wina. Smak był dobry, zawartość alkoholu 12% również wystarczająca. Cena butelki białego wina, 700 bahtów, każe podejrzewać, że nie może to być prawdziwe wino. Więc po prostu przestudiuj etykietę. Wino oparte na winogronach sauvignon, ale z dodatkiem soków jabłkowych i melonowych. Spośród owocowych białych, to ma najlepszy smak, lepsze niż Castle Greek, Mont Claire i MarYsol.

Teraz wiemy, że to Kavinburi hotel to atut w naszych poszukiwaniach przyjemnych miejsc postojowych, zarówno w hotelu, jak iw barze/restauracji. Po tym niezwykle przydatnym i pouczającym przystanku ponownie przecinamy Prajak Road i wjeżdżamy do Nutty Park. Nutty Park to obecnie naprawdę ponury widok. Bary są do wynajęcia, a liczbę gości we wszystkich barach w Nutty Park łącznie można policzyć na palcach jednej ręki. Tylko Whitebox wykazywał jakąkolwiek aktywność. Opierając się na tej i poprzednich wizytach, obawiam się, że większość barów ma prawo istnieć, ale nawet o przyszłość Nutty Park jako całości. Jeśli tym kompleksem zainteresuje się duży inwestor, np. pod budowę apartamentowca, Nutty Park zostanie zrealizowany szybko.

The Eight Hotel w budowie, soi sampan

To samo zdjęcie w Dzień i Noc, chociaż liczba odwiedzających jest tam znacznie wyższa niż w Nutty Park. Bar Flowers pozostaje zamknięty przez kilka dni, więc prawdopodobnie najemca nie może już płacić czynszu. Oy, była lokatorka baru Flowers, wyjechała do Anglii ze swoją przyjaciółką farang. Wtedy jeden z jej animatorów przejął interes, ale niestety bez powodzenia. I najwyraźniej teraz rzuciła ręcznik.

Jedyną prawdziwą atrakcją wydaje się być bar piwny Little Havana, na koniec dnia i nocy. Regularnie jest tu sporo gości. Najemca tego baru robi dobry interes i na pewno w ten sposób przeżyje. Jednak dla animatorów w Little Havana płukanka jest cienka. Zwykle jest ich około 6 do 8. I nie każdy gość jest hojny w dawaniu damom drinków. Skład personelu serwisowego zmienia się zatem regularnie.

W salonach masażu panuje także zguba. Nigdzie nie widać tu gwaru sezonu. Rozmawiałem z wieloma masażystami, a także z niektórymi właścicielami. Wszędzie ta sama historia. W tym roku nie ma prawie żadnej różnicy między liczbą klientów w niskim i wysokim sezonie. Różnica w stosunku do zeszłorocznego szczytu sezonu jest uderzająca. I to zjawisko z pewnością nie dotyczy tylko Udon, jeśli odbieram wszystkie wiadomości.

Jak wytłumaczyć tak dużą różnicę w stosunku do poprzedniego wysokiego sezonu? Jednym z powodów może być to, że turyści, którzy w przeszłości wybierali Tajlandię jako miejsce na wakacje, przenieśli swoją uwagę na Filipiny, Laos, Wietnam, Kambodżę i Chiny. Tak z ciekawości i żeby zobaczyć jak to jest w tych krajach.

Być może częściowo z powodu silnego kursu bahta tajlandzkiego lub, jak kto woli, słabego euro. Ponadto rząd Tajlandii robi wszystko, aby jak najszybciej zlikwidować atrakcyjne dla turystów atrakcje. Myślę na przykład o zakazie korzystania z leżaków i tym podobnych na plażach w Pattaya i Phuket. Zakaz palenia na wielu plażach nie jest również doceniany przez co najmniej 30% potencjalnych gości. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem plażowiczem i nie palę, więc naprawdę mi to nie przeszkadza. Ale wielu potencjalnych turystów prawdopodobnie tak.

A działań, które nie służą turystycznemu wizerunkowi Tajlandii, jest prawdopodobnie więcej. Takich jak na przykład wczesne godziny zamknięcia branży gastronomicznej. To musi być kumulacja środków, które sprawiają, że potencjalni, zamożni turyści rezygnują (już) z przyjazdu do Tajlandii. Kto z tego korzysta? Nie turyści, emigranci i emeryci, którzy są obecni.

Znasz tajską logikę, jeśli przychodzi mniej klientów, podnosisz ceny, aby uzyskać taki sam obrót jak wcześniej. Hotel Pannarai łączy to również z kiepskim połączeniem internetowym, podczas gdy w przeszłości połączenie to było zwykle bardzo dobre. Prawdopodobnie ze względów oszczędnościowych, ale usunięto kilka routerów? Internet przez telefon komórkowy w ogóle nie działa. Nawet po kilkukrotnym zalogowaniu. Personel Pannarai również nie może zmusić internetu do działania przez telefon, po czym następuje absurdalna uwaga, że ​​Teoy powinien kupić inny telefon.

Póki co moje ustalenia i wrażenia z obecnego szczytu sezonu w Udon. Potwierdzenie tych wrażeń można znaleźć w artykule z 26 stycznia tutaj na blogu.

Podaje się, że w Pattaya 12.000 2018 nowo ukończonych mieszkań w 02 roku pozostało niesprzedanych. Szereg reakcji na artykuł z XNUMX lutego „dlaczego kurs tajskiego bahta tak szybko spada”, poza błędnym stwierdzeniem, utwierdza mnie w przekonaniu, że szczyt sezonu w Tajlandii nie ruszy w tym roku. Jak wspomniano we wcześniejszym poście, w soi sampan trwa wiele prac budowlanych. Duży nowy hotel powstanie naprzeciwko Irish Clock. Od niedawna znamy też nazwę tego hotelu: hotel The Eight.

Naprzeciwko hotelu Old Inn powstaje też hotel (początkowo mówiono, że będzie to apartamentowiec). Niestety jeszcze bez imienia. Spodziewam się, że zarówno hotel The Eight, jak i drugi nowy hotel będą całkowicie gotowe do użytku przed lipcem tego roku. Jestem bardzo ciekaw ich wyposażenia i cen. Poza tym niewiele zmian w soi sampan.

Będę cię informował.

Charly www.thailandblog.nl/tag/charly/

 

5 odpowiedzi na „Sezon w Udon czy nie?”

  1. René Chiang Mai mówi

    Charly'ego,
    Jeszcze raz dziękuję za pouczający artykuł.

  2. Leo Th. mówi

    Cóż, Charly, po twojej relacji, ze zdjęciem w piżamie, z wizyty w szpitalu w Udon, dobrze jest przeczytać, że możesz cieszyć się jedzeniem i napojami między innymi w Da Sofia. Nawiasem mówiąc, wolę stek z łososia, który moim zdaniem jest bardziej soczysty niż filet z łososia, ale to na bok. Znów musiałem się roześmiać z twojego komentarza o tym, że personel hotelu Pannarai doradził twojej przyjaciółce, żeby kupiła nowy telefon, jeśli chce korzystać z internetu w hotelu, typowa tajska „logika”. Dla mnie minęło trochę czasu, odkąd byłem w Udon Thani. Jadłem tam kilka razy na przestrzeni lat w restauracji hotelu Centara. Wybór dań międzynarodowych i tajskich był duży i zawsze tam jadłem ku pełnej satysfakcji zarówno mnie, jak i mojej tajskiej imprezy. Ponadto w porze obiadowej grał fajny zespół z wokalistkami. Znalazłem i myślę, że Udon Thani jest fajnym miastem na 1 lub 2 noce w tranzycie, na przykład z wizytą w pobliskim Parku Historycznym Phu Pra Bat, ale Udon nie kwalifikuje się jako miejsce na wakacje dla mnie. To prowadzi mnie do tytułu twojego artykułu: „Szok sezonu w Udon, czy nie”. W porównaniu z ubiegłym rokiem baht zyskał na wartości w stosunku do euro o około 10%. (15 za 2 euro zapłaciłeś 18 bahta, a teraz tylko 1). Ponadto ceny w Tajlandii również wzrosły z powodu inflacji. Tajlandia jako miejsce docelowe stała się zatem nieco droższa dla wczasowiczów, co z pewnością dotyczy holenderskich emerytów, którzy w ostatnich latach prawie nie widzieli podwyżki emerytury. Moim zdaniem „zagraniczni” turyści do Udon Thani to często „farangi” z tajskim partnerem z okolic Udon i być może rodzina (teściowa) nadal jest odwiedzana, ale wycieczki do miasta z noclegami i wizytami w barach i restauracje są ograniczone. Jestem więc ciekaw, jakie będzie obłożenie obecnie budowanych hoteli. Życzę przyjemnych wycieczek do Udon i oczywiście zdrowia. I oczywiście dotyczy to również twojego „kolegi pisarza”, Inkwizytora, którego niedolę czytałem obszernie wczoraj na blogu Tajlandii.

  3. piet dv mówi

    Fajny opis codziennego życia w mieście.
    Chociaż nie mieszkamy tak daleko od tego miasta
    Na pewno kiedyś złożę wizytę.

    Czasami zastanawiam się, dla kogo budują te wszystkie hotele.
    nie tylko miasto, które opisujesz jest w budowie.

    Mniej obrotów, mogę sobie wyobrazić.
    Zauważ też, że bardziej ostrożnie podchodzę do wydatków.
    Dla wielu falangów nie będzie inaczej.

  4. Ernst @ mówi

    W Irish Clock można również zjeść pyszne jedzenie, aw hotelu Kavinburi te wszystkie lustra wszędzie doprowadzały mnie do szału, ich odbiór i dowóz zi na lotnisko jest doskonały.

    • Charly mówi

      @Ernst

      Byłem w Irish Clock wiele razy na kieliszek wina na ich tarasie. Nigdy tam jednak nie jadłem. Mam zamiar spróbować wkrótce, biorąc pod uwagę twój komentarz na temat jedzenia.

      Met vriendelijke Groet,
      Charly


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową