Ciesz się Tajlandią

Przez Gringo
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , ,
24 września 2015

Czy to rozpoznajesz? Idziesz gdzieś w mieście lub wiosce, którą odwiedzasz, przypadkowo lub nie, i widzisz w sklepie lub na targu coś, o czym marzyłeś „od bardzo dawna”. Kupujesz i niedługo potem widzisz to samo na sprzedaż w pobliżu swojego domu, może nawet za niższą cenę.

We podróżować obecnie na całym świecie, np wakacje naar Tajlandia, i zobaczyć wszystkie atrakcje turystyczne, które poleciło nam biuro podróży i broszury. Wielki Pałac w Bangkoku, Walking Street w Pattaya, plaża Hua Hin, wiemy o nich wszystko tak samo, jak o kulturze Tajlandii, buddyzmie i wielu aspektach branży seksualnej. Możemy o tym rozmawiać na przyjęciach urodzinowych, prawda? Ale jeśli zapytać tę samą osobę, czy kiedykolwiek był w strefie rekreacyjnej Geestmerambacht – mieszkałem w Alkmaar – gdzie można spacerować, łowić ryby, pływać lub pić piwo na tarasie, odpowiedź brzmi: „Cóż, ech, nie!

Chcę powiedzieć, że nasze spojrzenia i myśli często kierują się daleko, podczas gdy w naszym otoczeniu nie dostrzegamy pięknych, interesujących, czasem chwytających za serce rzeczy. Cóż, widzimy to, ale nieświadomie i po prostu o tym nie myślimy.

Teraz mieszkam w Tajlandii jako emeryt i cieszę się nim każdego dnia. Tak, bardzo dobrze wiem, że w tym kraju, w Holandii iw wielu innych krajach istnieje wiele problemów, które należy rozwiązać. Czy muszę spędzać nad tym cały dzień i brać udział w nieraz zaciekłych dyskusjach np. na tym blogu? Tak, możesz powiedzieć, powinieneś mieć cel w swoim życiu i pomóc uczynić świat lepszym miejscem. O tak? Cóż, już osiągnąłem ten cel i zrobiłem też wystarczająco dużo, aby poprawić świat, ten ostatni bezskutecznie. Po prostu pozwól mi cieszyć się codziennością, widzę różne rzeczy wokół mnie, znacznie więcej, gdy spaceruję po mieście. Widzę to lub słyszę, uśmiecham się i myślę, że muszę to komuś powiedzieć. Ale tak, nie możesz przekazać uczucia, które miałeś, kiedy to zobaczyłeś. Być może publiczność kiwa życzliwie głową, ale myśli, co ja z tym zrobię i impreza ginie w nicości.

Sporo spaceruję tutaj, w Pattaya, a potem oglądam wszelkiego rodzaju rzeczy, wydarzenia i sceny, które w związku z tym nie są warte ponownego opowiadania. A jednak dają mi ciepło w środku, poczucie przyjemności i zadowolenia ze zwykłych rzeczy życia.

Wybierz ulicę, na której mieszkam. Jest „pilnowany” przez dwa psy, z których każdy zaznaczył swoje terytorium. Obcy pies nie może wejść, a obcy ludzie, dostawcy czy sprzedawcy uliczni też są brutalnie obszczekani. Psy nic nie robią, nie są fałszywe, ale robią dużo hałasu. Na początku miałem trochę problemów z tymi dwoma, ale raz ich pokonałem i teraz mam pełen szacunek. Kiedy wychodzę z domu, odjeżdżają na bok lub znikają pod samochodem, a kiedy późno w nocy wracam na motorowerze, obaj śpią i co najwyżej podnoszą głowy. Myślę, że rozpoznają dźwięk mojego motoroweru: dobrzy ludzie! Uwielbiam to.

Podczas spaceru regularnie mijam motocyklowych taksówkarzy, którzy pytają mnie: „Taxi, khap”? Następnie wskazuję na zbliżający się brzuszek i mówię: „Mai au, khap, ćwicz, chodź, chodź”. Niezmiennie kciuk idzie w górę i czasami dostaję komentarz na temat cygara w moich ustach. dalej się uśmiecham.

Na światłach widzę młodą parę Tajów na motorowerze czekającą na zielone światło. On kieruje, a ona siedzi z tyłu, czule otaczając go ramionami w talii. Oczywiście dla bezpieczeństwa, ale myślę, że to także po to, by pokazać jej miłość do mężczyzny za kierownicą. To będzie szczęśliwe małżeństwo!

Nieco później przechodzę obok otwartego pola, widzę dwa psy kopulujące z około ośmioma patrzącymi i szczekającymi innymi psami. Zachęcanie czy zazdrość – to jest to, co przychodzi mi do głowy?

Na rogu prowadzę dwóch niepełnosprawnych Norwegów na elektrycznym wózku inwalidzkim drogę do Big C, a chwilę później na Beach Road stukam Anglika w ramię z ostrzeżeniem, żeby lepiej zapiął tylną kieszeń, bo jego portfel jest bardzo łatwy cel dla kieszonkowca. Dzięki to mój udział i zadowolony idę dalej swoją drogą.

Takich incydentów, o których nie warto opowiadać, mógłbym opowiedzieć znacznie więcej. Jednak moje „przesłanie” brzmi: rozejrzyj się wokół siebie i ciesz się tymi zwykłymi, małymi, ale jakże ciekawymi rzeczami w swoim najbliższym sąsiedztwie. W takim razie nie miej zdania na temat tego, czy czerwone czy żółte koszule są w Tajlandii dobre, albo czy gabinet Rutte w Holandii ma się dobrze, czy nie.

14 odpowiedzi na „Korzystanie z Tajlandii”

  1. Dicka van der Lutta mówi

    Świetna historia Gringo. Czy w Tajlandii można kupić dobre cygara?

    • Gringo mówi

      Dziękuję!
      Tak, cygara najlepiej sprzedają się tutaj, w Pattaya, ale moje cygara wciąż pochodzą z Holandii. Napisałem o tym artykuł w sierpniu zeszłego roku: „Palenie cygar w Tajlandii”

    • Hans Bos (redaktor) mówi

      Naprawdę piękny kawałek prozy, zaczerpnięty z serca. A z doświadczenia wiem, że w Pattaya można kupić dobre cygara…

  2. Józefa Jongena mówi

    Ciesz się morzem na Filipinach w tej chwili, Tajlandią ponownie pod koniec tego miesiąca i wiosną w Holandii na początku kwietnia. Z pozytywnym nastawieniem życie w wielu miejscach jest dobre. Gringo tak trzymaj!

  3. Malee mówi

    Niezła historia, jesteśmy w Hua Hin, i to nie w samym mieście, ale tak naprawdę między Tajlandią i rzeczywiście, kiedy spaceruję lub przejeżdżam przez nią na skuterze, zawsze podoba mi się Tajlandia, zwyczaje i wszystkie niezwykłe rzeczy, które robią i których nie widać w Holandii.
    Cieszy mnie to każdego dnia, dopóki tu jestem.

  4. F. Barssen mówi

    co chciałbym wiedzieć, dlaczego wiele osób wybiera Pattaya, podczas gdy jest wiele miejsc, w których jest ciszej i dużo więcej Tajlandii, to nie ma być dziwne, ponieważ sama Pattaya jest również cudowna do wychodzenia i tak dalej, ale już nie Tajlandia. Możesz mi to powiedzieć.

    • Gringo mówi

      To tylko wybór, którego dokonujesz. Inni mieszkają w jeszcze większym mieście, takim jak Bangkok, a jeszcze inni wybierają wioskę w Izaanie.
      Mieszkam w spokojnej dzielnicy Pattaya, pomiędzy Tajami i blisko centrum miasta. W domu cichy i trochę ożywiony wokół. Zajmę się tym kiedyś bardziej szczegółowo.

    • Jan Willem mówi

      Jest też w Pattaya, ale trzeba się trochę postarać. Przedmieścia są naprawdę ciche i mniej niż 15 minut jazdy od Walking Street można znaleźć się w miejscu, w którym prawie wyobrażasz sobie siebie w północnej Tajlandii. Jest, ale trzeba włożyć trochę wysiłku, a nie tylko kręcić się po turystycznych miejscach i trasach. Przyjeżdżamy tu już trzeci rok i wciąż poznajemy nowe miejsca.

      • F. Barssen mówi

        tak, właśnie tam można jechać we wszystkich kierunkach.W zeszłym roku wyspa sumowana z Pattaya była miłym dniem z noclegiem.

  5. Dobrze, Gringo
    Co za piękna historia, ciesz się nią.
    Mieszkam w Hua-Hin od kilku tygodni, 2 lub 3 psy też mnie zaatakowały szczekając, dałem im kilka razy trochę jedzenia, a teraz, kiedy wjeżdżam do Soi, podążają za moim skuterem machając ogonami .
    Myślę, że to wspaniałe!

  6. Tona van Brinka mówi

    Drogi Gringo, piszesz: „Podjąłem już wystarczająco dużo prób ulepszenia świata, ale bez powodzenia”, ale wiesz, jest bardzo stare powiedzenie, które mówi: „ulepsz świat i zacznij od siebie” (to nie jest atak na Ty!!! ale mam na myśli mówiąc, że masz już pełne ręce roboty, ulepszając świat w rzeczy samej niemożliwej! Przy okazji, fajne artykuły, które wysyłasz za każdym razem!
    Cudownie krewny! Pozdrawiam, Ton.

  7. Lenny mówi

    Gringo ma całkowitą rację. Gdziekolwiek jesteś na świecie, ciesz się małymi rzeczami i bądź zadowolony. Szczególnie jako emeryt i całe życie pracowałeś. Czas się cieszyć. Przy okazji, kolejna dobra historia, Gringo.

  8. Leona Boscha mówi

    @F.Baarssen,

    Równie dobrze możesz mieszkać na przedmieściach Pattaya, pomiędzy Tajlandią, gdzie jest cicho, a tym, co uważam za prawdziwą Tajlandię, i nadal mieć zalety „miasta” w pobliżu.

    Ale czym jest według ciebie prawdziwa Tajlandia?

    Leona Boscha

    • F. Barssen mówi

      oczywiście masz absolutną rację, ale właściwie to po co ten zgiełk, skoro można też mieszkać gdzieś znacznie spokojniej, gdzie przyroda nie jest tak zepsuta, rozumiesz. A także wiedz, że na zewnątrz głównej drogi jesteś całkowicie w nadchodzi inny świat. jeśli czytam to wszystko w ten sposób, większość z nich mieszka na zewnątrz, z tą zaletą, że mogą szybko znaleźć się w mieście, że tak powiem. w ten sposób też to rozumiem. i światło lkkr central


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową