Szalony na punkcie hazardu

Hansa Boscha
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: ,
30 Kwiecień 2019
Pixel Homunculus STOCK / Shutterstock.com

tajska miłość gokken. Być może dlatego, że wierzą, że całe życie wydaje się hazardem. To zaczyna się od urodzenia. Czy ojciec zostanie z matką, czy zginie przedwcześnie w wypadku motocyklowym? Czy matka nie upija się zbyt często do kołnierzyka? Czy tata ma „koncert” (dziewczyna w łóżku), czy mama zarabia dodatkowe pieniądze w „barze piwnym”?

W każdym razie życie w Tajlandii wydaje się być naznaczone niepewnością, zwłaszcza przy braku zabezpieczenia społecznego i finansowego. Bogacenie się powinno odbywać się na własną rękę, najlepiej z pomocą wiary, nadziei i miłości. A więc hazard, loteria państwowa czy gry karciane, ale w rzeczywistości tak samo zależą od szczęścia.

Istnieje wiele przesądów związanych z wyborem odpowiedniego losu z loterii. To znaczy liczba kwiatów w ogrodzie pomnożona przez liczbę na tablicy rejestracyjnej samochodu, pomniejszona o wiek teściowej. Lub podobne. W słynnej świątyni w Bangkoku mężczyźni i kobiety smarują korę drzewa specjalnym olejkiem, a potem myślą, że widzą numer.

Hazard i gry karciane są otoczone tym samym zamieszaniem. Pewne ubrania z pewnością przyniosą szczęście, a także „szczęśliwe pieniądze” od żony lub partnera. Zabawa genitaliami mężczyzny również wydaje się przynosić dużo szczęścia, przynajmniej dla tego mężczyzny. Mnisi odgrywają w tym wszystkim wątpliwą rolę, często jako dostawcy słoików wosku pszczelego zmieszanego z „czymś”. Gracz musi nałożyć odrobinę na włosy…

„To niezwykłe, że karciarze odrzucają ciężarną uczestniczkę, bojąc się jej „dwóch par oczu”. Niektórzy gracze nie podchodzą do stołu, ponieważ śniła im się w nocy woda lub wąż.

Jest jednak jeden problem. Hazard i gry karciane na pieniądze są w modzie Tajlandia surowo zabronione. To w przeciwieństwie do sąsiednich krajów, takich jak Kambodża, Laos i Birma. W wielu miastach przygranicznych każdego dnia setki Tajów przenoszą się do kasyn w sąsiednich krajach.

Aby odpowiedzieć na wezwanie szczęścia, niektórzy Tajowie prowadzą nielegalne kasyna. Co miesiąc kosztuje to uczestników znaczną składkę na „fundusz emerytalny” najbliższego posterunku policji. Niektórzy gracze tracą nie tylko pieniądze, ale także motocykl, złote łańcuchy, zegarek i tak dalej.

9 odpowiedzi na „Zwariowałem na punkcie hazardu”

  1. Ruud mówi

    Gra zaczyna się jeszcze przed urodzeniem.
    W czasie ciąży (według buddystów) wkracza dusza.
    Następnie, jako dziecko bez duszy, musisz po prostu poczekać i zobaczyć, czy jest to dusza z dużą ilością dobrej karmy, czy też dusza ze złą karmą i całym nieszczęściem, które się z tym wiąże.

    Nawiasem mówiąc, od razu nasuwa mi się pytanie, kiedy chrześcijański płód otrzymuje swoją duszę.

    • Jer mówi

      Hazard zaczyna się jeszcze przed poczęciem: czy to ja zaszłam w ciążę, czy on/ona jest od kogoś innego… albo myśli: kto byłby ojcem….
      i drugie przypuszczenie: czy to dziewczynka, czy chłopiec.
      Dopiero później można sprawdzić oba: wygrane lub przegrane

  2. FonTok mówi

    Takie zachowania związane z hazardem widzę także w Holandii. A zwłaszcza wielu Tajów z Isaan. Karty do gry, w których wygrywa najwyższa końcowa liczba poniżej dziesięciu z dwiema lub trzema kartami. Numery kart są sumowane. Załóżmy, że masz 8+9 = 17, a ostateczną liczbą jest 7. Jeśli ktoś ma 8, wygrywa. Przyjrzałem się temu i zobaczyłem, że porusza się w zawrotnym tempie i że pod koniec wieczoru z rąk do rąk przeszło kwoty pomiędzy 500 a 2000 euro. Wtedy nie jesteś już przy zdrowych zmysłach. I to 2 do 3 razy w tygodniu z dużą ilością płynów. To po prostu trudny hazard. A te żony po prostu pracują. Czy oni o tym wiedzą? Nie mam pojęcia. A najśmieszniejsze jest to, że w sumie nie mają z tego zbyt wiele, ponieważ następnym razem wygrywa osoba, która przegrała ostatnim razem. To po prostu pompowanie pieniędzy. Chyba, że ​​ktoś jest na tyle mądry, żeby nie wracać po wielkim zwycięstwie. Po tak pokaźnym zysku część osób (podobno) szybko wybiera się na wakacje do Tajlandii. Ale wtedy cała grupa buntuje się, dochodzi do wielu kłótni między sobą i krążą plotki na temat danej osoby.

    • Chrześcijanie mówi

      I nie zapominaj, że oszukiwanie z zaznaczonymi kartami dla nowicjuszy jest przedstawiane jako coś, na czym można zarobić dużo pieniędzy, a całe złoto zastawione na lichwę to gratulacje za twoją odpowiedź.

      Michał C

  3. Leo Th. mówi

    Hans, czy uważasz, że twoje wstępne wyjaśnienie, dlaczego Tajowie tak lubią hazard, jest bardzo uogólniające i niepotrzebnie obraźliwe.

  4. l. niski rozmiar mówi

    A Farang traci dom z powodu swojej hazardzistki z Tajlandii.

    Uderzające jest, ile się gra w Wats.

    - Kubek z patyczkami, którymi grzechocze się w przód iw tył, tworząc kij
    wyskakuje numer. Ta liczba odpowiada notatce, która coś przepowiada.
    -Dysk, który zaczyna się kręcić po włożeniu do niego pieniędzy. Zatrzymuje się na numerze,
    kto coś przewiduje.

    Biorąc pod uwagę wiele innych możliwości, musi to być zamożny i bogato błogosławiony naród.

  5. Henny mówi

    Co myślisz o wszystkich nielegalnych kasynach w samej Tajlandii.
    Leam Chabang, Bang Sean, Mataput są te nielegalne kasyna, w których hazard jest bardzo brutalny przy użyciu tylko 3 kostek. Wielu Tajów jest tam bardzo nieszczęśliwych, ponieważ popadają w długi z powodu hazardu.
    Stawia się tam złoto, samochód, a nawet własny dom.
    Policja w Tajlandii nie ma nic przeciwko temu, zamykając oczy i chowając tee_money do kieszeni.

  6. Hansa Pronka mówi

    Jest też wielu farangów, którzy uprawiają hazard: czekają na dobry kurs euro, zanim wymienią je na bahty. Innymi słowy, myślą, że widzą przyszłość. I właśnie taką cechę przypisują sobie tajscy hazardziści: jasnowidzenie.

  7. teos mówi

    W mojej i dalszej tajskiej rodzinie nie ma nikogo, kto by uprawiał hazard. Moja żona z Tajlandii uważa nawet, że jest to przeznaczone do wydawania pieniędzy na loterię. To tyle, jeśli chodzi o „cały tajski hazard”.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową