Farang nie może nic zrobić

François Nang Lae
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi:
3 grudnia 2017

Farang nic nie wie i nic nie może zrobić. To jest tutaj powszechna wiedza. Jeśli coś musi być zrobione, to naprawdę potrzebuje tajskiego. Weź teraz Franka. (Ponieważ dla większości tutaj François jest naprawdę trudny do wymówienia, po prostu ochrzcili mnie Frenk.) Frenk i Mik przenieśli ze sobą 14-metrowe flagi Marieke Jacobs do Tajlandii z zamiarem zabrania ich do nowego domu. ozdobić. Po przekazaniu gruntu, postawieniu ogrodzenia i rozpoczęciu budowy nadszedł czas, aby słowa wcielić w życie.

Tutaj, w Tajlandii, Frenk nie musi składać wymaganej długości 7 metrów za pomocą dwóch bambusowych patyczków. Bambusy o długości 7 metrów lub dłuższe są obfite. Są jednak nieco szersze u dołu od bambusa holenderskiego, więc rurki, którymi trzeba było je wbić w ziemię, okazały się niestety za cienkie dla bambusa tajskiego. Na szczęście Pong miał pod ręką kawałek żelaznej rury i jego zięć był na tyle miły, że przeciął go na dwie części.

Pewnego pięknego poranka uzbrojony w maczetę Frenk wybrał się na łono natury w poszukiwaniu bambusa o długości co najmniej 7 metrów i grubości nie większej niż 5 centymetrów u dołu. Wkrótce stało się jasne, że oszacowanie wzrostu na 7 metrów jest trudniejsze, niż myślisz, zwłaszcza jeśli patrzysz prosto w górę. Pierwszy bambus, z którym Frenk wrócił do domu, miał zaledwie 6,50 metra. Jednak progresywny wgląd działa nawet w przypadku Frenka, a drugi rdzeń był więcej niż wystarczająco długi. Wszystkie boczne gałęzie zostały odcięte, ucierpiały także sęki. Następnie bambus przycięto na odpowiednią długość, po czym włożono go w trzonek pierwszej flagi. Frenk wbił jedną z żelaznych rur w ziemię, a teraz podniósł bambus za pomocą flagi, aby całość opuścić na rurę. Wszystko poszło zgodnie z planem.

W międzyczasie Mik wrócił do domu i był całkowicie entuzjastycznie nastawiony do pracy Frenka. To dodało mu dodatkowej energii, więc ponownie udał się do dżungli, aby zdobyć bambus odpowiedniej wielkości. Zostało to również pozbawione występów i przycięte na wymiar. Teraz do nowego kraju. Hilux po raz kolejny udowodnił swoją wartość, ponieważ długie łodygi można było łatwo transportować.

Ziemia została mocno przekopana pod fundamenty. Pong i sąsiadka Tui również tam byli i natychmiast zaczęli entuzjastycznie usuwać bambusy z Hiluxa. Równie entuzjastycznie zaczęli uderzać pięścią w żelazne rury w ziemię. Kiedy Frenk przybył z kawałkiem drewna, którego użył, aby nie uszkodzić żelaza podczas kucia, było już za późno. Krawędzie nóg były zawinięte do wewnątrz.

Wynik jest łatwy do odgadnięcia: bambusy już się nie mieszczą. Wielka wesołość. Ci farangowie są naprawdę niezdarni. Przychodzą ze zbyt grubym bambusem, głupcy. Na szczęście Tajów nie da się oszukać. Za pomocą maczety sprytnie odcięli część bambusa od zewnętrznej strony i voila. Przynajmniej teraz pasuje.

Frenk i Mik umieścili flagi na łodygach i połączonymi wysiłkami ustawiono je pionowo i wepchnięto w rury. Piękna biała chmura i prawie pełnia księżyca sprawiły, że było to wyjątkowo piękne zdjęcie. To bardzo uszczęśliwiło Frenka i Mika. Podobnie jak cała pomoc, którą otrzymali. Bo w końcu Frenk i Mik są farangami. Sami sobie nie poradzą.

14 odpowiedzi na „Farang nie może nic zrobić”

  1. Jurgena de Keysera mówi

    bardzo fajna historia i zabawna!
    wynik z pewnością może być imponujący!!!

    • Rob W. mówi

      Mnie też się to podobało. 🙂

  2. LOUIZA mówi

    Myślę, że ten nagłówek jest trochę za daleko, ale trzeba powiedzieć, że Tajowie mają lub znajdują rozwiązanie na prawie wszystko.
    Stoisz na nagiej kupie w wodzie z prądem i nic się nie dzieje.
    Jeśli na nie wejdziesz, natychmiast będziesz miał kędzierzawą trwałą i umrzesz.
    Czasem mam tu dreszcze jak „naprawiają coś w pompowni”
    Wskocz do wody, czy nie.
    Trzeba też powiedzieć, że też potrafią narobić bałaganu, a finisz jest 3 razy bezwartościowy.
    W przypadku napraw elektrycznych farang powinien naprawdę wszystko dokładnie sprawdzić.

    Kuhn Frenk i Kuhn Mik, dobrze, że jesteście na szczycie, zaoszczędzi to później wielu kłopotów.
    Miło doświadczyć narodzin swojego miejsca zamieszkania.
    A może lampka na szczycie masztu?
    Łatwe wskazanie kierunku do domu.

    LOUIZA

  3. Delfin mówi

    Wielu Farangów nie rozumie, że „khun” w języku tajskim jest formą uprzejmą, a NIE imieniem, które komuś nadano. W tym przypadku mówią do Franka „khun” Frenk. Ale to „khun” to tylko grzeczna forma, a Frank to po prostu Frenk… .

    • François Nang Lae mówi

      Myślę, że trzeba się mocno postarać, żeby znaleźć faranga, który o tym nie wie. Zabawne, że niepotrzebnej pomocy udzielają nie tylko Tajowie.

  4. Delfin mówi

    oczywiście w grzecznej formie….

  5. Leo Th. mówi

    Tak, Khun Frenk, ogólnie rzecz biorąc, Tajowie mają oportunistyczne podejście do życia, podczas gdy ludzie z Zachodu są bardziej perfekcjonistyczni. Tajowie czasami przeceniają swoje umiejętności i dlatego działają impulsywnie. Ale z pewnością są pomocne, nawet dla tego „niezdarnego” faranga. Powodzenia w nowym miejscu do życia!

  6. Tino Kuisa mówi

    Bez Tajów bylibyśmy w Tajlandii naprawdę zupełnie bezradni. Uhonorujmy więc Thais, Khoena Frenka i Khoena Mika.

    Prosimy o informowanie nas na bieżąco!

  7. Hendrik Horst mówi

    Drogi Tino, jedno pytanie brzmi: czy powinienem uhonorować tego Tajlandczyka za jego kunszt, czy za jego uczynność?
    Mam 69 lat, z zawodu jestem stolarzem i wszystko robię sam. Więc myślę, że poradzę sobie bez tych Tajów tutaj, w Tajlandii.
    Pozdrowienia.

  8. Daniel WL mówi

    Bez Tajów bylibyśmy w Tajlandii naprawdę zupełnie bezradni. Uhonorujmy więc Thais, Khoena Frenka i Khoena Mika.
    Odetnij nożyczkami kawałek materiału i gotowe, lub przynieś coś krótszego.
    Jeśli chcesz coś odciąć, zabierz ze sobą miernik, aby na miejscu zobaczyć, czy bambus jest za krótki. możesz wyciąć nowy, nie przynosząc najpierw do domu krótszego, a potem ponownie go wracając.
    Zatem niech Farang zastosuje się do tych dwóch, a nie do wszystkich.

  9. Francois Nang Lae mówi

    Odetnij nożyczkami… Nie, nie potrzebujesz „pomocy” ze strony Thai. Opanowałeś już Tajską Drogę 🙂

  10. Francois Nang Lae mówi

    Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi, nawet od tych, które nie do końca rozumieją próby zapisania tego w zabawny sposób. Zawsze miło widzieć, że blogi są czytane.

    • Cornelis mówi

      Kontynuuj, Francois, podobają mi się Twoje historie – a także reakcje czytelników, którzy nie potrafią czytać……….

      • François Nang Lae mówi

        Cóż, czasami wszyscy czytamy za szybko i nie zawsze łatwo nadążam za moim poczuciem humoru. Będę nadal pisać, nawet jeśli będzie to tylko dla siebie i Mika.


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową