Nic się nie dzieje, ale ładnie to idzie

François Nang Lae
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi:
14 stycznia 2018

Jest zima i dla większości Holendrów to najlepszy czas na wyjazd do Tajlandii. W ostatnich tygodniach spotkaliśmy kilku przyjaciół tutaj, w Nang Lae, spędziliśmy z nimi czas i wymieniliśmy doświadczenia. Wiele wiadomości dotarło już przez blog do tych, którzy zostali, ale aktualizacja stanu rzeczy w naszym małym kraju nie była dostępna od dłuższego czasu, poinformował jeden z naszych gości. Ona ma rację; wszystkie rodzaje (nas) uderzających aspektów życia w Tajlandii zostały opisane, ale stan budowy (plany) jest nadal w dużej mierze tajemnicą dla świata zewnętrznego. Czas nadrobić zaległości.

Na początku było pole ryżowe. Każdy, kto wiernie czytał wszystkie blogi, wie, że teraz wykopano w nim staw, podwyższono jego część, otoczono płotem i zawieszono na nim dwie długie powiewające flagi. Pierwotny plan zakładał budowę ośmiobocznego domu, małego w środku (29m2) z przestronnym dachem i werandą (120m2). Rysunki podstawowej konstrukcji podłogi i dachu były gotowe, a wycena została już sporządzona. Do domu trzeba było dobudować wiatę; wsiadanie do samochodu, który stał w tajskim słońcu, nie jest zabawne.

Różne czynniki, w tym to, że chcieliśmy zainstalować panele słoneczne i zbierać deszczówkę, skłoniły nas do ponownego przemyślenia planów i ostatecznie doprowadziły do ​​​​innych spostrzeżeń. Zamiast podstawy ośmiokątnego domu budowany jest pierwszy dach i podłoga wiaty. Wiata będzie znacznie większa niż pierwotnie sądzono. Oprócz miejsca na samochód musi oferować miejsce na dom o wymiarach 4 x 5 metrów z półkolistą półotwartą łazienką i przestronną zadaszoną werandą. Jak tylko to wszystko zostanie zrobione, zamieszkamy tam, a następnie zaczniemy spędzać wolny czas w ośmiokątnym domu. A może zaczniemy coś innego albo nie zaczniemy wcale.

Co prowadzi nas do dość tajemniczego tytułu tej historii. Ponieważ po zakończeniu wszystkich przygotowań nagle okazało się, że planowani budowniczowie mają większe zadanie gdzie indziej i dlatego musieliśmy czekać. Jednak dwa dni później wykopano doły pod fundamenty. Po wylaniu podłoga była następna, ale ponieważ niespodziewanie zaczął padać deszcz, nie można było tego kontynuować. Dzień później nadal tam był.

I tak to zwykle przebiega. Jednego dnia słyszymy, że coś jest niemożliwe, następnego dnia po prostu się stało. Nasz tajlandzki kuzyn wyjeżdża jutro na 4 dni i już się pogodziliśmy, że od wylania podłogi do jego powrotu nic się nie stanie. Dopóki wczoraj nie poinformował, że również ku własnemu zdziwieniu słupy zostały już wylane, a rano trzeba było szybko kupić agregat, to w poniedziałek można będzie rozpocząć spawanie konstrukcji dachu.

W międzyczasie doprowadzono również rury kanalizacyjne poprzez separator tłuszczu do szamba, wykonano studnię do zbierania oczyszczonej wody do podlewania ogrodu oraz położono fundament pod zbiorniki na wodę. Przy okazji zamówiliśmy również płyty dachowe. Chcemy je pomalować od wewnątrz, zanim zostaną zamontowane, a wyprzedzenie budowniczych będzie nie lada wyzwaniem.

Kiedy budowniczowie skończą, to nasza kolej. Po zamontowaniu ościeżnic do drzwi i okien między słupkami wewnętrznymi od strony wewnętrznej zostanie umieszczona bambusowa wiklina. Przeciw temu układamy worki z łuskami ryżu, które teraz napełniamy. Powstałe w ten sposób ściany są smarowane mieszanką gliny, piasku i wapna (nie znam holenderskiej nazwy w najbliższym czasie).

Kiedy to wszystko będzie gotowe, nie wiemy. Planowanie tutaj wiąże się raczej ze stresem niż pewnością. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni w domu, ale zajęło nam to tylko chwilę, zanim naprawdę mogliśmy przestawić się na styl tajski, ale okazuje się, że brak ustalonych planów i planowania jest cudownie zrelaksowany.

5 odpowiedzi na „Nic się nie dzieje, ale to idzie w parze”

  1. Rob Thai Mai mówi

    wapno to wapno. Uważaj, aby nie robić pustych przestrzeni w ścianach, ponieważ niechciane owady będą się tu osiedlać.

  2. Albert mówi

    pa pa
    piękna historia.
    czy mogę się czegoś nauczyć od .
    tylko pytanie: aby zbudować pole ryżowe, musisz podeprzeć wszystko wokół niego. Wskazał na to budowniczy w Chiang Mai. 4 hektary ziemi. Ogrodzenie = rekwizyty kosztują 12 eu za metr?
    więc proszę o poradę.
    Pozdrawiam i powodzenia w budowie.

    • François Nang Lae mówi

      Dziękuję Nie wyobrażam sobie wiele z „przechowywaniem wszystkiego”. Mieliśmy wykonany solidny fundament, nieco cięższy niż minimalna wymagana wytrzymałość. Tutaj to wystarczy, ale na waszej ziemi może być znowu zupełnie inaczej. Radziłbym zapytać innych w okolicy, jak założyli to miejsce. Zakładając oczywiście, że mieszka tam więcej ludzi. Lub poproś innego budowniczego o radę.

  3. Ricky'ego mówi

    Bardzo fajnie napisane!

  4. henie mówi

    malowanie paneli dachowych? Wolałbym raczej wybrać piankową izolację ze srebrną warstwą odbijającą, która robi dużą różnicę temperatur pod dachem. Jest to warstwa, którą wklejają. Zrobiłem, że warto dopłacić za dach o wymiarach 35 x 13. różnica 20 000 bth (500 euro)
    Zalecana
    powodzenie w budownictwie
    henie


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową