Życie na wsi Isan (3)

Przez Inkwizytora
Opublikowany w Życie w Tajlandii
tagi: , , ,
Marzec 5 2019

Wielu tutaj jest biednych w pieniądzach, ale bogatych w ziemię. Pole uprawne to znaczy, a zatem niewiele warte, chociaż często na tym budują, zwłaszcza jeśli ten kawałek ziemi jest blisko Jest. Czarna ulica czy tor, tak tu nazywają drogę asfaltową. Ziemia, która często jest również niezbywalna, tzw musi pozostać pod tym samym nazwiskiem, które może być przekazywane tylko w rodzinie pierwszej linii.

Na szczęście De Inquisitor zdawał sobie z tego sprawę, bo w pierwszych latach, kiedy tu mieszkał, ludzie przychodzili dość często, by oferować ziemię. Wiele rai, tanio jak barszcz. Czasami trochę drożej, ale wtedy był na nim las, wartość drewna jest wliczona w cenę. A może byłoby trochę droższe, gdyby ten kawałek ziemi można było podlewać pobliskimi kanałami, co dałoby możliwość dwóch upraw ryżu rocznie.

Ludzie też często przychodzili prosić o pożyczkę, nadal wierzą, że każdy farang to milioner. Byli pewni, że mogą dostać tę pożyczkę, ponieważ zaoferowali , tytuł własności, jako zabezpieczenie. Ale Inkwizytor wiedział też, że nic z tym nie można zrobić, w przypadku czego nigdy nie mógłby sprzedać ziemi. Poza tym, co można zrobić z tą ziemią, pomyślał Inkwizytor. Nie lubił uprawiać roli, jego wiedza rolnicza jest minimalna.

A teraz, pięć lat później, będzie musiał uprawiać ryż. Taki już jest plan miłości, bo stało się coś, o czym na początku tylko szeptano.

Flydragon / Shutterstock.com

Jej matka też ma dużo ziemi, dużo. Rozprzestrzeniają się po wiosce i okolicy, jak wszyscy tutaj. Czwórce swoich dzieci podarowała już kawałek materiału, na którym stał dom Inkwizytora, a siedziba Piaka jest oddalona o sto pięćdziesiąt metrów. Ziemia dwóch pozostałych sióstr jest odłogiem, od czasu do czasu próbowały namówić Piaka, by uprawiał tam banany lub inne owoce, ale to zawsze kończy się niczym, co później prowadzi do usychania młodych plantacji. Czy stracili inwestycję?

Większość ziemi została więc wydzierżawiona po śmierci ojca, gdyż jedyny syn Piak był już wtedy okupem i odmówił pracy w polu. Dzierżawca ten był pracowitym człowiekiem, bo uprawiał ryż na swoich polach i na tych dzierżawionych ziemiach. Zrobił to starannie i zawsze poprawnie wykonał przelew.

Kiedy Piak się ożenił, dzierżawa została anulowana - sam uprawiał ryż.

Teraz układ jest taki sam jak z najemcą wcześniej:

Piak po każdych żniwach musi oddawać siostrom i matce wymaganą ilość ryż odłożyć na rok to, co jest potrzebne do jedzenia, reszta jest dla niego. Musi zatem wziąć swój udział w nim, a resztę może sprzedać, co jest jego zasługą za wykonaną pracę. Jednak matka nadal mocno wspiera Piak i co roku dba o nasiona i obornik. Teraz Piakowi coś zostało, no cóż, ryż prawie nic nie daje i tyle zamieszania, ale przez dwa lata potrafił zbierać za każdym razem po dwadzieścia tysięcy bahtów. Wszyscy myśleli.

Flydragon / Shutterstock.com

W tym roku zarówno miłość, jak i matka zauważają, że ryżu jest za mało. Jeszcze przed rozpoczęciem nowego sezonu, a więc o pół roku za wcześnie. Ten zapas jedzenia jest przechowywany w (schowek na ryż) obok domu matki, a Piak jest mężczyzną, który ma do niego klucz. W razie potrzeby ukochana lub mama mówią, że potrzebuje torebki ryżu i tym razem odpowiedź brzmi, że nie ma.

Słodycz może tylko zgłosić De Inquisitorowi, że trzeba kupić ryż. Kto nie jest z wczoraj i prosi o wyjaśnienie, nawiasem mówiąc, już zauważył, że coś się dzieje: tajemne rozmowy między miłością a jej matką, które urywały się za każdym razem, gdy Inkwizytor się zbliżał. Szczególnie słodka wie, że jej tee rak stopniowo rozumie więcej, niż większość myśli, nadal udaje głupka, stara sztuczka, która pozwoliła mu również wiele się nauczyć podczas lat spędzonych w pobliżu Pattaya. Co więcej, De Inquisitor był świadomy tej umowy. I nigdy nie powinien był kupować ryżu przez te wszystkie lata z tym lokatorem i przez pierwsze dwa lata z Piakiem.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu nieco gorzka rozmowa z miłością, choć nie chodzi nawet o duże pieniądze. Inkwizytor już dawno zorientował się, że Piak trochę namieszał i chodzi o zasadę – tak się nie robi.

Piak, w przypływie chciwości i odwagi, sprzedał więcej ryżu, niż mu było wolno. Miłość i jej matka po raz kolejny zareagowały na to bardzo Isaan, nie zwróciły się do Piaka ani nie przywołały go do porządku. Wręcz przeciwnie, pozostawiają problem niebiesko-niebieski. Także w rezygnacji: co z tym zrobić, Piak i tak nie ma pieniędzy.

Tego nie liczył De Inquisitor, który tym razem upiera się i odmawia zakupu ryżu.

To nie jest możliwe, jeśli nie odpowiesz, będzie to robił co roku. I spójrz, najwyraźniej ziarno zostało zasiane: zaczynają o tym myśleć. Oczywiście chcą wprowadzać wszelkie środki okrężną drogą, trzeba unikać utraty twarzy.

Ku zaskoczeniu Piak matka jej na to pozwala po prostu przeprowadzka w całości do własnego domu, podaje to jako powód, dla którego jest mu łatwiej.

Piak zadowolony, dopóki nie usłyszy kolejnego taktu. Matka postawi część pól w imię słodyczy. A słodycz chce na sobie wyhodować ryż. Tutaj również De Inquisitor uważa, że ​​jest to raczej nieprzemyślane: co ze sklepem, czy zamierza go zamknąć na tygodnie?

„Mała” to niejasna odpowiedź, chce pracować z robotnikami, którzy muszą mechanicznie przygotowywać pola, sadzić je, a następnie zbierać plony. Chce wykonać pracę między sobą. I musi być jeden zbudowany na naszym podwórku. Tam trafia jej żniwo wraz z częścią matki, którą Piak będzie musiał oddać.

Uważają, że problem został dobrze rozwiązany.

To już coś, argumentuje De Inquisitor: oczywiście oczekuje się, że sfinansuje wszystko – budowę , zakup materiału do sadzenia i obornika, robotnicy dniówkowi ze swoimi traktorami. A utrzymanie ryżu podczas wzrostu może czasami być niepowodzeniem w złych warunkach pogodowych: pielenie nie jest łatwe, a jeśli ukochana chce to zrobić sama, sklep musi być zamknięty na kilka dni. Czy przyjdzie jakiś wirus, trzeba wezwać fachową pomoc, znowu finanse?

Inkwizytor chce najpierw o tym pomyśleć. Słodka oczywiście robi, co chce, ale De Inquisitor nie od razu lubi te wszystkie dodatkowe koszty. Tym bardziej, że nie orientuje się w sprawach rolniczych. Możesz to oszacować, wydajność w kilogramach na rai, ale jesteś całkowicie zależny od warunków pogodowych. Poza tym te pola są intensywnie uprawiane od lat, co jeśli się już nie nadają i muszą odpocząć przez rok? Są to pola o niskiej wydajności, średnio o niższych plonach niż normalnie. Czy taka sprzedaż wystarczy na spłatę poczynionych inwestycji, nie mówiąc już o osiągnięciu zysku – po zakupie na własny użytek?

Co więcej, De Inquisitor to ktoś, kto lubi zachować kontrolę nad swoimi inwestycjami, ale będzie to trudne. Na przykład będzie musiał uważać przy zakupie potrzebnych rzeczy, bo oczywiście Piak też ich potrzebuje w tym samym czasie…. Czy będzie musiał być obecny, aby upewnić się, że wszystko odbywa się na właściwych polach: pola Piaka i słodyczy są skrzyżowane: gdzie są robotnicy dniówkowi i maszyny w pracy? Inkwizytor będzie musiał być obecny przy zbiorach, młóceniu i transporcie ryżu. Czy będzie musiał zwracać uwagę przy sprzedaży ryżu, pilnować wagi i ceny.

Teraz łaskawie rozumie. Myśli o swojej przyszłości. Inkwizytor nie żyje wiecznie. Załóżmy, że odpadnie za jakieś piętnaście lat. Wtedy jest słodko tam pięćdziesiąt cztery. Wciąż za młoda, ale co ona ma robić w tym wieku? Sklep nie wystarcza na życie, jest bliski płacy minimalnej. Doświadczyła tu w regionie głodu, ponadto własny ryż jest pewnikiem dla wszystkich mieszkańców Isaan. Jedyną różnicą jest podejście.

Miłość idzie prosto przez morze: wystarczy przygotować ziemię, nawozić, siać, przesadzać i zbierać. Jeśli tylko pojawi się ryż.

Inkwizytor jest i pozostanie człowiekiem Zachodu: z góry kalkuluj inwestycje i możliwe zwroty, myśl o tym, jak zachować kontrolę.

Postanawiają wyjść razem na jakiś czas. Naładuj akumulatory, a wtedy będzie rozwiązanie. Co więcej, wydaje się, że pora deszczowa w tym roku nadejdzie wcześnie, co jest obiecujące, ponieważ cała zieleń już się przebija. Tylko pola ryżowe.

10 odpowiedzi na „Życie na wsi Isan (3)”

  1. stolarz mówi

    Po 2 latach inwestowania i niewielkiej lub żadnej pracy na polach ryżowych poprosiliśmy brata mojej żony, aby zajął się polami ryżowymi. Teraz otrzymujemy wystarczającą ilość ryżu jako rekompensatę, aby przetrwać cały rok. Właściwie układ, który miałeś! Teraz musimy tylko włożyć trochę pieniędzy na dożynki, a moja żona pomaga w gotowaniu dla kontrahentów. W sumie jest to dla nas znacznie tańsze, ponieważ inny brat mógł sprzedawać wyższy plon naszych zbiorów.
    Powodzenia z twoim dylematem przyjacielu!!!

  2. Fritza Kostera mówi

    Dlaczego chanut powinien pozostać w rodzinie? Widzę tu, w Chiang Mai, że dużo ziemi kupuje się za chanut. Kiedy jest chanoot, każdy Taj może kupić tę ziemię, prawda? A skąd miałbyś wiedzieć, który chanoot powinien, a który nie powinien pozostać w rodzinie?

    • erik mówi

      Istnieje wiele rodzajów „papierów gruntowych” i tylko chanoot daje pełną własność.

      Niestety istnieją dwa „akty własności” z czerwonym garudą, ale tylko jeden ma tytuł chanoot. To powoduje zamieszanie. Nie wszystkie tytuły własności mają nazwę „chanoot”, ale czasami są mylone.

      Chodzi tu o kawałek ziemi kupiony lub uzyskany w spadku z zastrzeżeniem, że może on pozostać w rodzinie tylko w linii prostej. To nie jest w rzeczywistości pełna własność; nie zawsze jest też działka z własnym dostępem do drogi publicznej.

      • Tino Kuisa mówi

        Tutaj jest to wyjaśnione:

        https://www.siam-legal.com/realestate/thailand-title-deeds.php

        Jeśli istnieje „papier gruntowy”, przejdź do rejestru gruntów (thie din po tajsku) i zapytaj, co zawiera ten dokument. Jest to rzeczywiście bardzo mylące, nawet dla większości Tajów.

      • Ger Korat mówi

        Drogi Eriku, w odniesieniu do ostatniego akapitu, myślę, że istnieje przyznane prawo użytkowania. Ziemi nie można kupić ani sprzedać, ale została ona pożyczona rodzinie. Nie ma więc żadnej własności.
        Nor Sor 3 Gor ma na dokumencie czarną Garudę, Nor Sor 3 zieloną, a Chanoot czerwoną Garudę. Te 3 różne dokumenty odzwierciedlają rzeczywistą własność gruntu, wszystkie inne dokumenty nie. Po co komplikować sprawę, chanoot to chanoot i dlatego jest zarejestrowany w Urzędzie ds. Gruntów.

    • Ger Korat mówi

      Artykuł wspomina o chanucie w nawiasie, więc „przeczytaj” coś innego niż prawdziwy chanut, którym można swobodnie handlować. Istnieją różne dokumenty dotyczące własności gruntów pożyczonych od rządu. Mogą one być przekazywane wyłącznie w obrębie rodziny i muszą mieć to samo nazwisko. Jeżeli urząd w Amphur lub urząd ds. gruntów dowiedzą się, że żądane są pieniądze, zabiorą ziemię z powrotem, ponieważ została pożyczona na uprawę czegoś.

  3. Płuco Teo mówi

    Moja żona i ja mieszkamy w Nong Prue niedaleko Pattaya. Jest także właścicielką kilku pól ryżowych (16 rai) w Isaan. Zredagował go jej brat. Wszystkie wydatki i dochody są dla niego. Chcemy tylko, żeby dostarczył nam ryż, kiedy nam się skończy. Następnie zabiera go na dworzec autobusowy w Roiet, a my odbieramy go w Pattaya. Jesteśmy zadowoleni i on jest zadowolony.

  4. piet dv mówi

    Trudny wybór, jak piszesz, gleba może potrzebować roku odpoczynku.
    za dobry plon.

    Pytanie brzmi, czy koszty z góry, a dodatkowa praca waży wpływy.

    W zeszłym roku musieliśmy sami kupować ryż, którego zwykle było pod dostatkiem i jeszcze zostało na sprzedaż. Za mało deszczu spadło w 2018 roku, kupowanie wody za drogie.
    Perspektywy obfitych opadów również nie są pomyślne w tym roku, jeśli wierzyć doniesieniom gazet.

    Moja rada, ile to jest warte.
    z powodu utraty twarzy pozwoliłeś komuś z zewnątrz popatrzeć na pola ryżowe
    Które twoja żona dała z góry pod stołem za opłatą od ciebie,
    radzi dać krajowi spokój na rok
    Na razie problem rozwiązany

  5. Tona mówi

    Doradzamy pierwszemu najemcy, tak jak sam mówiłeś, nie masz na to czasu.

  6. RonnyLatYa mówi

    Połóż na nim ziemniaki. 😉


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową