Tylko tydzień i tajska logika

Drzwi Piotr (redaktor)
Opublikowany w Chan Piotr
tagi: ,
Listopada 27 2010

Jeśli chodzi o Boże Narodzenie, zawsze mam pewne uczucie. Nie irytujące, niejasne ani nic. Musi to mieć związek ze zmianą pór roku i wrażeniem, jakie Sinterklaas i Boże Narodzenie wywarły na tobie jako dziecku. Najwyraźniej masz to głęboko w genach. Grudzień był miesiącem, na który czekałeś jako dziecko i zawsze był „przytulny”.

Typowe holenderskie słowo: „gezellig”. Kiedyś zrozumiałem, że jest to słowo, które znają tylko Holendrzy. Może zbliży się Sanuk lub Sabai?

Śnieg

Śnieg leży teraz w różnych miejscach w Holandii, zwłaszcza na północy kraju. Piękne są zmiany pór roku. Nie tylko przyroda, ale i witryny sklepowe są pięknie udekorowane, aw sklepach pojawiają się Zwarte Pieten. Podekscytowane dzieci podnoszą ręce po pierniki i słodycze. Gorąca czekolada jest rozdawana kupującym, smakuje wyśmienicie.

Nienawidzę mokrej i niesprzyjającej pogody. Ale pogodny dzień poniżej zera może mnie oczarować. Miło pospacerować po lesie. Potem zjedz słonego śledzia na targu, potem przed kominkiem z kawą po irlandzku lub z przyjaciółmi w ciepłej knajpie.

uczta

Wyszły dobre wieści Tajlandia w tym tygodniu. Król pojawił się publicznie. Jego urodziny przypadają 5 grudnia. Bez wątpienia będzie to impreza świąteczna.

Fajnie, że w tym tygodniu otrzymałam potrzebne artykuły na bloga o Tajlandii, mogłam sobie trochę ulżyć. Dziękuję wszystkim. Oprócz przeglądania poczty e-mail znajduję też czas na rozmowy i rozmowy przez Skype z przyjaciółmi i znajomymi w Tajlandii.

Tenglski

W weekendy mam czas na cichą rozmowę z jednym ze źródeł inspiracji, panią mieszkającą w Isaan. Oprócz tego, że mogę ćwiczyć i utrzymywać mój język tenglish, który zawsze jest przydatny, gdy jesteś w Tajlandii, dostarcza mi niezbędnych pomysłów do pisania. Nie dzieje się to świadomie, ale podczas rozmów tematy same wpadają mi do głowy. Poza tym jest to cudowny relaks bo ma niesamowite poczucie humoru więc zawsze jest pośmianie się do telefonu.

Pouczające jest również doświadczenie różnic kulturowych. Uprzedzenia, jakie ma wobec faranga, zawsze mnie uderzają. Jak sfrustrowany farang, który odpowiada na Thailandblog. Uogólnienia i uprzedzenia, cóż, Tajowie też są w tym dobrzy i często chodzi o to samo. Na przykład: wszyscy farangowie są bogaci i są „człowiekami-motylami”. Witamy w świecie krótkowzroczności. Ale właśnie wtedy, gdy jej zaprzeczam, powstają zabawne dyskusje, które sprawiają mi ogromną przyjemność. Widzę w tym humor, chociaż zawsze jestem zaskoczony.

Siostra ma chłopaka

W zeszłym tygodniu powiedziała mi, że jej siostra ma chłopaka. Rozmowa przebiegała następująco.

Ona: „Moja siostra idzie dziś na pocztę”. Piotr: „Och, dlaczego?” Ona: „ma chłopaka”. Piotr: „O, ładnie. Falangowie? Ona: „Nie, Tajowie”.

Peter: „Dobry Tajlandczyk?” Ona: „Tak, dobry człowieku”. Peter: „Dobrze, dobrze, ale po co ona idzie na pocztę?” Ona: „Niech przyśle pieniądze dla mojej siostry”. Piotr: „Aha, tak, rozumiem”.

Piotr: „Ile wysłał?” Ona: „500 bahtów”. Piotr: „Och, to niewiele”. Ona: „Nie, on nie pracuje. Ale on gra na loterii”. Piotr: „Och, jasne!”
Po co iść do pracy, skoro można grać w lotto. tajska logika.

Po takiej rozmowie chodzę z szerokim uśmiechem na twarzy. Co za wspaniały kraj!

12 odpowiedzi na „Tylko tydzień i tajska logika”

  1. Robert mówi

    Połączenie słów „tajski” i „logika” w temacie natychmiast mnie zainteresowało. „W Tajlandii zastosuj logikę do dowolnej sytuacji, a skończysz źle”.

    • Zgadza się. Brak jakiejkolwiek logiki to też urok tego kraju. Ale trzeba mieć dużo cierpliwości i zrozumienia…..

  2. nuinbkk mówi

    ponieważ w tej kafejce internetowej gpoois rufa-R piwowarka właśnie dzwoni do NL (trudno - czy tam nie jest 3/4 w nocy?) i która znowu wydaje się nie znać różnicy między A a AA (kąpiecie się, ale tu płacicie BAAHT-no, stary nauczyciel on-a potem też pracował w Brabancji) mój nastrój nie jest taki dobry.
    więc nauczyciel: MĘŻCZYŹNI to po tajsku smród i tak, farang też (przynajmniej przeciętny Taj, który zazwyczaj myśli we wszystkich stereotypach, tak myśli). W języku angielskim, prawdziwym, man jest w liczbie mnogiej, a man w liczbie pojedynczej. Więc ta Tajka ma tyle szczęścia, że ​​trafiła już 3-4 dżentelmenów grających w „lotteree taay din=underground”? Teraz to jest choke dee - nawet lepsze niż szczęśliwy los.
    PS – szczęśliwe liczby na przyszły tydzień są już masowo śledzone w tych watach w BangKoLhaem tutaj w BKK, gdzie znaleziono ponad 2000 płodów.
    (lub jeśli nadal szukasz tematów na bloga o prawdziwym tajskim życiu: to szaleństwo lotto, korupcja i przekupstwo wokół niego, wersja taay din = podziemna, lotto-podobne numery 2 i 3 ustawione przez Taksin ONLINE (od razu rzekomej korupcji odwołanej przez wojsko, które go obaliło) i ogromne sztuczki, które Tajowie mogą wymyślić, aby wygrać w loterii, cokolwiek - ludzie Hilltribe, którzy wydają na to do 60/70% swoich skromnych dochodów.

  3. Chang Noi mówi

    Kiedy kiedyś zapytałem, dlaczego moja sąsiadka wydała swoje ciężko zarobione pieniądze na loterię, odpowiedziała bardzo mądrze: „Jeśli masz już wszystko, nie musisz już grać w totolotka”. Uznała więc, że nie ma jeszcze „wszystko”. Próbując ponownie wytłumaczyć, że ona ma się całkiem dobrze w porównaniu z wieloma innymi na świecie, a ja nie mam „wszystko” w porównaniu z wieloma innymi na świecie.

    Najwyraźniej ta logika również nie została zrozumiana…. nawet przez moją żonę, która wciąż gra na loterii. Niestety ona wygrywa od czasu do czasu, więc moja logika, że ​​to tylko kosztuje, według niej nie działa.

  4. Kees P mówi

    Niestety ona wygrywa od czasu do czasu, więc moja logika, że ​​to tylko kosztuje, według niej nie działa.
    Nie sądzę też, aby twoja logika była zbyt dobra;
    Wygrana w tajskiej loterii;
    3 x 4.000 bahtów
    2 x 200.000 bahtów

    • Robert mówi

      Miałoby to sens tylko wtedy, gdybyś powiedział nam również, ile musisz „zainwestować” w to każdego roku. 😉

      Również logiczne: kasyna i loterie zbierają więcej niż wypłacają. Szansa, że ​​będzie cię to kosztować pieniądze, jest zatem większa niż to, że przyniesie ci pieniądze.

      • Kees P mówi

        Robert,
        2 losy na loterię miesięcznie po 100 bahtów
        losowanie 1 i 16 dnia miesiąca.
        mała kalkulacja pokazuje, że będzie to kosztować 2400 bahtów rocznie.
        Jestem tu od 3 lat, więc 7200 bahtów
        400.000 12.000 + 412.000 XNUMX = XNUMX XNUMX bahtów
        Więc 412.000 7200 – 404.800 netto = XNUMX XNUMX bahtów wonów.
        Mogę grać 2 losami na loterię każdego miesiąca przez około 168 lat

    • Cóż, najwyraźniej niektórzy Tajowie postrzegają grę w loterii jako formę pracy. Pokazuje, że mają do niego duże zaufanie.

      Życie to 1 wielka loteria, póki co daję radę 😉

  5. Pim mówi

    Kees P.
    Alle trekkingen heb ik eigen geld door het geld in 1 la te doen en het na de trekking tevoorschijn te halen .
    W ten sposób udało mi się przekonać wielu Tajów, by nie grali.
    Z cierpliwością udało mi się im wytłumaczyć, że na każde 100 numerów przypada tylko 1 nagroda.
    W twoim przypadku może to być szczęście, cokolwiek mi się przydarzyło w loterii państwowej, wygrałem 100.000 XNUMX guldenów, ale otrzymałem ten los na loterię.
    W tym momencie zacząłem kalkulować, bo od razu potrącono podatek 25.000.- guldenów, więc zacząłem protestować.
    Później było to tak zwane wolne od podatku, z czego wielu nie zdawało sobie sprawy, że ceny 50.000 XNUMX .- zniknęły.
    Gracz znów jest przegranym.
    Tutaj zdarzyło mi się zobaczyć, jak wczoraj odbierano 1 talerz z loterii napojów, przypadkowo nadal były na nim butelki z alkoholem, nie pozwolono mi zrobić zdjęcia.
    Działki zostały prawie w całości sprzedane.

  6. Tona mówi

    Witaj Peter Kuhn,
    w zeszłym tygodniu przeczytałam na Twoim blogu, że istnieje lub będzie kursować prom z Pattaya do Hua Hin.
    gdzie mogę znaleźć więcej informacji na temat tej usługi w Internecie?
    z góry dzięki za wysiłek.

    m.f.gr.Ton

    • Prom obsługuje regularny rozkład trzech przepraw tygodniowo.
      Środa, piątek i niedziela Przeprawa trwa około 3:15 Wylot z Pattaya o 08:30 z Hua Hin o 13:30

      Jest to dość drogie, zwrot to 3.000 bahtów za osobę.

      http://www.thailivingferry.com/

  7. Szczery mówi

    Kolejny kawałek tajskiej logiki…
    Kilka lat temu wypożyczyliśmy starszą łódź rybacką z Pattaya na jeden dzień wędkowania.

    In de namiddag,op weg naar huis, de wind steekt meer en meer op valt de motor stil..

    przez moją tajską dziewczynę jako tłumaczkę: Co się dzieje?

    Uszkodzone sprzęgło.. Oferuję swoją wiedzę motocyklową i nurkuję z „”kapitanem””
    na dnie statku. Jest gorąco i brudno.
    Kilka śrub wypadło ze złącza, więc nie ma połączenia ze śrubą.

    Po półtorej godziny mozolnej pracy z kilkoma zardzewiałymi kawałkami źle dopasowanych narzędzi możemy powoli wracać do Pattaya.

    Przyjeżdżamy w ciemności z 2 1/2 godzinnym opóźnieniem.

    Kiedy wychodzę, oczekuję wdzięczności lub podziękowania.

    Szyper wyciąga rękę i mówi: Proszę o napiwek, sir…

    To także Tajlandia, ale i tak jesteś mile widziany. Lubię przygody…

    Szczery


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową