Węże Isan

Przez Inkwizytora
Opublikowany w Isaan
tagi: ,
27 września 2019

Głęboko w Isan, pośrodku trójkąta Udon Thani – Nong Khai – Sakun Nakhon, leży starożytna wioska Nong Feak. Rezydencja Inkwizytora przez sześć lat po dziewięcioletnim pobycie w pobliżu Pattaya, w Nongprue. Tam, na wybrzeżu, musiał sobie z tym poradzić, ale tutaj o wiele więcej. Węże-stwory, trudne do określenia, czy są to kobiety czy mężczyźni, pomimo ich często kolorowego wyglądu.

Ci, którzy otworzyli tego bloga z nadzieją, że dostaną kolejną fajną i soczystą opowieść o problemach z ludźmi, są w błędzie. Ten blog został napisany w odpowiedzi na przesłaną ponownie wiadomość od Tino Kuisa. Węże.

Jako Lage Lander bij Zee, niedaleko Antwerpii, De Inquisitor nic nie wiedział o tych bestiach. Widziałem je tylko w zoo lub w telewizji. I nawet wtedy wydawała się mało urocza. Być może katolickie szkolnictwo we Flandrii jest winne temu, wiesz, Ewie i jej grzechowi. A może chodziło o Adama? W każdym razie węże nie były obecne w jego życiu i wcale mu to nie przeszkadzało.

Po trzydziestce zaczął poznawać świat, nie, nie jakieś europejskie miejsce na wakacje, De Inquisitor szukał jakiejś przygody. Ameryka Południowa, głównie Ekwador. Piękny kraj, piękna przyroda, ale prawie żadnych węży. Są tam, ale nie masz z nimi do czynienia, nawet podczas wędrówki łodzią przez kawałek amazońskiej dżungli. Pełno owadów, kilka małp, rzadki krokodyl i cała masa owadów we wszystkich kolorach i rozmiarach. Ani węża, którego można było zobaczyć po trzech długich pobytach w tym pięknym kraju, do którego De Inquisitor chciał się przenieść, dopóki nie odkrył Tajlandii na początku lat dziewięćdziesiątych. Pierwszą rzeczą, jaką zobaczył w Bangkoku, była gazeta Bangkok Post ze zdjęciem na pierwszej stronie grupy ludzi trzymających wielkiego węża. Uwięziony gdzieś w tej miejskiej metropolii. Z toalety. Minęło kilka dni, zanim De Inquisitor przestał sprawdzać toaletę przed skorzystaniem z niej… .

Wystarczyło odkrywać Tajlandię zaledwie przez dwa lata, a De Inquisitor kupił dom w Nongprue, wówczas błogim spokojnym miasteczku oddalonym o pięć kilometrów od hedonistycznej Pattaya. Ciemna Strona była wtedy jeszcze dość wiejska i oto pierwsze węże pojawiły się „na żywo” w jego życiu. Ładne zdjęcia na front domu i zwierzęta zostały szybko usunięte przez tajlandzkich sąsiadów. Dziewięć lat później przeniósł się do swojej obecnej rezydencji w Isaan i węże stały się częścią jego życia.

Tutaj, pośrodku pól i lasów, w małym centrum wsi oddalonym o dwa kilometry od domu, odbywają się cotygodniowe „bliskie spotkania” z tymi sukami. Chociaż na wolności jest więcej niż wystarczająca liczba ofiar, nadal pełzają w kierunku ogrodu i domu. Nie mam pojęcia, dlaczego to robią, w ogrodzie nie ma kurczaków, tylko trzy psy i dwa koty. A psy odkrywają węże i zaczynają je atakować. Wściekle szczekają, grożą, wycofują się, są ostrożne. I tak trzymaj, dopóki Inkwizytor nie przyjdzie im z pomocą, no cóż, szczerze mówiąc, zabij ich.

Ponieważ De Inquisitor nie dba o te historie, że „większość z nich jest nieszkodliwa”. Lub „musisz najpierw zobaczyć, czy są trujące, czy nie”. Rób to, podczas gdy suka śledzi każdy twój ruch, gotowa do ataku. Nie, Inkwizytor chce być pierwszy. Zbyt często ludzie zostali tu ukąszeni i nadal borykają się z konsekwencjami. I tak, tutaj jest coś w rodzaju „kliniki”, w której mogą leczyć ukąszenia, ale często po prostu nie mają w zapasie niezbędnej surowicy odpornościowej. Czy od razu potrzebujesz więcej niż godzinę, aby dotrzeć do lepiej wyposażonego szpitala… .

Mnóstwo bliskich spotkań, a De Inquisitor stał się w tym lepszy. Zwykle i tak.

Ale na początku było to przerażające, bo zupełnie niedoświadczony w tej materii. Zwiedzaj okolicę, uprawiane pola ryżowe, często są tam małe chatki, w których można odetchnąć i ochłodzić się. Cóż, najpierw trzeba sprawdzić. Ponieważ ukochana kryjówka węży, Inkwizytor siedział kiedyś całkowicie sparaliżowany, obserwując węża odkrytego zbyt późno, aż zniknął. Wisiała nad jego głową na krokwiach.

Spacer przez pola ryżowe, czasem przez wodę. I hoopla, węże! I nigdzie nie można znaleźć kija.

Do lasu, cudownej przyrody pełnej dzikich orchidei i innych piękności. A jednak nasycony… wężami. Którego – jako mieszkańca Zachodu – prawie nie dostrzegasz, jak często De Inquisitor uniknął, eufemistycznie mówiąc, „ataku obronnego” takiej bestii?

To samo w domu. Ładne, przyjemne ogrodnictwo jest poważnie zakłócone przez węża, który znalazł schronienie pod tą stertą drewna, którą postawiłeś przedwczoraj. Lubią zakładać gniazda w kanałach, aż pewnego dnia zobaczysz kilka młodych węży, które mają zaledwie osiem cali długości, ale są równie jadowite jak dorosły.

Pewnego ranka, jak zawsze około szóstej, Inkwizytor wychodzi na taras. Filiżanka kawy w dłoni, gotowa cieszyć się wschodem słońca. I nagle wchodzi w pozycję do ataku, jak wąż. Czerwono-brązowy, ciężki woreczek gardłowy i wyjątkowo agresywny. Na wpół śpiący Inkwizytor może po prostu się wycofać, ale wąż podąża za nim. Nazywając to słodkim w panice, kto też tego nie lubi. Kij nie pomaga, bestia atakuje sama siebie. Skorzystaj więc z pomocy przechodniów, którzy idą do pracy, inaczej De Inquisitor nigdy by się go nie pozbył.

Przycinanie drzew i krzewów, prace w ogrodzie lub inne prace na zewnątrz: istnieje stałe zagrożenie ze strony węża.

Inkwizytor stopniowo się do tego przyzwyczaił, panika zniknęła. Tak, zwykle złapany wąż szuka wyjścia. I tak, Inkwizytor już nie zaczyna chodzić w rozmarzeniu, teraz patrz, gdzie stąpa, sprawdzaj drzewa, pod którymi musi przejść. A Inkwizytor stał się na tyle mężczyzną, że mógł sam ich zabić, średnio cztery razy w miesiącu. Zaczyna nawet rozpoznawać niektóre gatunki. Kobry są najłatwiejsze, także najczęściej tutaj spotykane. Ale też zwykłe żmije i dziwne, ale prawdziwe: ostatnio kraity zwykłe, bardzo jadowite. Ale reszta tych pokręconych bestii nie rozpoznaje Inkwizytora, a on naprawdę nie ma zamiaru się nimi przejmować.

A potem pojawia się blog Tino. Dobra historia, ale nie opinia De Inquisitor. Ponieważ przypadkowo, dwie godziny przed przeczytaniem bloga Tino, pies De Inquisitor został zaatakowany przez plującą kobrę. Samiec szukał cienia z boku sklepu i położył się na piasku. Tam, gdzie leżała kobra, prawie niewidoczna. Obaj byli zszokowani sobą, ale pies był za późno. Kobra wyprostowała się i wypluła jad prosto w oko. Pies prawdopodobnie stracił wzrok z prawej strony. Kobra była tak agresywna, że ​​Inkwizytor musiał wezwać pomoc, aby ją zabić.

Węże to brudne, niebezpieczne węże. Niebezpieczny dla ludzi i zwierząt. Tu biegają dzieci. Twoje zwierzaki. A Inkwizytor będzie ich bezlitośnie zabijał, ilekroć wejdą na jego terytorium. Na pewno teraz, po tym incydencie z psem. A później dowie się, czy była trująca.

Przepraszam Tino.

29 odpowiedzi na „Węże Isan”

  1. Bert mówi

    Fajna historia i w pełni podziel się swoją opinią

  2. Kees Jansen mówi

    Węże to gatunek, którego się boję.
    Nie poszłabym nawet do zoo. To jeden z powodów, dla których zawsze najpierw sprawdzam toaletę, żeby zobaczyć, czy nie ma w niej pływaka.
    Bardzo sporadycznie, więc wąż na zewnątrz.
    Również szczury i niektóre pająki itp. to zwierzęta, na które nie lubię patrzeć.

    • Marka Thirifaysa mówi

      Zrozumiałem, ja też miałem taką w muszli klozetowej w Lahansai… zawsze najpierw patrz, zanim usiądzie… to samo z obuwiem !!! Zawsze sprawdzaj skorpiony lub stonogi! ! !

  3. Sztylet mówi

    Inkwizytor,
    jesteś człowiekiem według mego serca.

    W dzisiejszych żałosnych czasach bycie realistą jest niemal politycznie niepoprawne.
    oczywiście zabijanie węży itp. nie jest przyjemne.

    Ale rzadko słyszysz od miłośników węży, jak najlepiej chronić swoją rodzinę i siebie, i słyszysz tylko hymny do tych pięknych zwierząt. (Pokarm dla psychologów; fascynacja Thanatosem).

    Miejscowi na ogół szybko radzą sobie z wijącymi się potworami.

    Być może to powiedzenie ma zastosowanie również tutaj; „Kiedy jesteś w Rzymie, postępuj jak Rzymianie”.

    • Piotr Młody. mówi

      Zobacz komentarz Dirk 2
      Ps i według miejscowych też smaczne
      Osobiście uważam, że smakuje jak kurczak
      Dobrze, że zjadłem to tylko raz
      Tutaj również będzie różnica w tym, które gatunki mogą być spożywane, a które nie
      gr Piotr
      Ps również od Izaana
      I tak, moje psy szybko radzą sobie z każdym wężem, który pojawia się na ich terenie

    • Sztylet mówi

      Jak reagować na węże?
      Bardzo prosta. Zostaw ich w spokoju. Z przyjemnością wymkną się po cichu.
      Upewnij się, że pozwoliłeś im przejść. Nie zapędzaj ich w róg.
      Czy ona jest w twoim domu? W twojej okolicy musi być organizacja, która złapie węża.
      Czy chciałbyś zostać ugryziony? A potem szturchnij je kijem. Albo spróbuj ich zabić! Sukces gwarantowany!
      Dowiedz się, gdzie najlepiej udać się po przekąsce, najbliżej Twojego domu.
      W Hua Hin jest to szpital państwowy, bo tam jest najwięcej odtrutek.
      Jeśli to możliwe, zrób zdjęcie węża, który cię ukąsił. Jeśli wąż zostanie zabity, zabierz ją ze sobą.
      Nie trać czasu na szukanie pomocy. To nie jest tak, że nie żyjesz po dziesięciu minutach.
      Dołącz do grupy na FB „węże…. „. Można tam znaleźć wiele informacji na temat węży w Twojej okolicy.
      Toksyczne lub nietoksyczne lub ograniczone toksyczne.
      A dla Tajlandii wszystkie rodzaje są niebezpieczne i trujące. Zwykle wiedzą o wężach jeszcze mniej niż ty.

  4. Daniel M. mówi

    Drogi Inkwizytorze,

    Najpierw przeczytałem twoją historię, a zaraz potem historię Tino. W ten sposób mogę natychmiast odpowiedzieć na oba.

    Jak już pisałem w swojej reakcji na historię Tino, chciałbym też spotkać węże na wolności. Ale na odległość, żebym mógł je sfotografować i ewentualnie sfilmować…

    Wypatruję węży i ​​innych gadów na polach wokół wioski moich teściów w Isan, ale prawie nigdy ich nie widuję. Może to przez suszę, bo teraz zawsze jeżdżę od grudnia do stycznia…

    Nienawidzę zabijania zwierząt, ale rozumiem, jeśli nie ma innego wyjścia. Czasami jest to zabij albo daj się zabić.

    Na początku swojej historii wspomniałeś o Ekwadorze i Amazonii. Wspomniałeś o rzadkich wężach i krokodylu. Ale nic o innych rodzajach gadów… Czy nie widziałeś tam jaszczurek, salamandrów, kameleonów, ropuch, żab lub innych gadów? Przypuszczam, że jest ich tam bardzo dużo i są kolorowe. Jednakże?

    Wracając do węży: raczej podzielam opinię Tino, ale również uważam, że twoja historia jest bardzo fascynująca.

    Pozdrawiam i ciesz się życiem!

  5. Sztylet mówi

    Dobrze napisana historia jak na sensacyjną niedzielną gazetę.
    Mieszkam w Hua Hin i kocham węże.
    W tej historii mężczyzna jest tak dumny, że może zabijać węże. Obrzydliwe.
    A węże, które atakują? Larie i małpia kapusta. Chyba że im przeszkodzisz, a co gorsza spróbujesz ich zabić. Tak to. Wszystkie włączone. Jak kot osaczony.
    W Tajlandii jest jeden gatunek, który atakuje sam siebie. Żmija malezyjska. Częsta obecność w Hua Hin i okolicach. Od siedmiu lat, odkąd tu jestem, nigdy nie słyszałem o ugryzieniu, nie mówiąc już o zabiciu.
    Co roku w Tajlandii od ukąszeń węży umiera 70 osób. 99% z nich to wypadki przy pracy (rolnicy, ludzie pracujący na farmach węży…), bardzo rzadko turyści.
    Dobrze napisana historia, ale absolutnie bez wartości informacyjnej.

    • RobHuaiSzczur mówi

      Drogi Dirk, niestety Twoja odpowiedź całkowicie mija się z celem. Inkwizytor nie jest turystą, ale od lat mieszka w bardzo odległym rejonie Isaan. Węży jest tam o wiele więcej niż w Twoim rodzinnym mieście TURYSTYCZNYM. Należy chronić małe dzieci i zwierzęta domowe, a także siebie, przed tymi niebezpiecznymi zwierzętami. Zabijanie nie jest obrzydliwe i nie jest z tego dumny, ale niestety w jego sytuacji konieczne. Zatem poszukiwaczem sensacji dla niedzielnej gazety jest Dirk.

    • Dieter mówi

      Drogi Dirku, od 13 lat mieszkam w Nongprue, gdzie kiedyś mieszkał Inkwizytor, ale trzy razy w roku na 5-6 tygodni bywam w wiosce, z której pochodzi moja żona (bez tego całego TM30, przez sposób). Ta wioska również znajduje się w Isaan, na granicy Roiet i Surin. Ja też lubię węże i moi teściowie o tym wiedzą. Więc wąż jest w menu co najmniej raz za każdym razem, gdy tam jestem. Pyszne jedzenie. Nie pytajcie mnie, jaki to wąż, bo nic o nim nie wiem. Po prostu wiem, że jest smaczny.

  6. Erik mówi

    Szansa, że ​​zginiesz w korku, jest większa niż to, o czym tu piszesz.

    Tam, gdzie mamy nasz dom, wiejskie Nongkhai, pytamy ludzi z wioski, czy wąż jest niebezpieczny, czy nie. Wszyscy tutaj mają dzieci i zwierzęta i wiedzą, od czego trzymać się z daleka. Tylko wtedy wieśniacy zabiją ich, złapią lub przegonią.

    Pyton nigdy nie jest zabijany! Małe niewinne „węże ogrodowe”, które można zbierać ręcznie i które żywią się małymi owadami, są ratowane przed kotami, ponieważ bawią się tak brutalnie, że zwierzęta umierają.

    Zwierzęta mają swoją funkcję w naszym świecie i jeśli nie chcesz tego widzieć i po prostu zabijasz, bo tego nie rozumiesz, czy twoje miejsce jest w Tajlandii?

    Nawiasem mówiąc, Beneluks ma również węże, trzy, z których żmija ma jadowite ukąszenia. Czy w swoim kraju też zabijasz tyle zwierząt?

    • RobHuaiSzczur mówi

      Niestety, tutaj też śmierciożerca ofiar ruchu drogowego. To nie jest porównanie. To także bajka, że ​​pytony nigdy nie są zabijane. W ciągu wielu lat, które spędziłem w Huai rat-Buriram, wieśniacy wielokrotnie zapraszali mnie do zjedzenia uwięzionego dużego pytona, popijając niezbędne butelki piwa.

    • Hans mówi

      Prawdopodobieństwo, że zostaniesz ukąszony przez żmiję w Holandii, jest tak samo duże, jak śmierć przez uderzenie meteorytu w głowę. To coś innego w Tajlandii.

  7. LOUIZA mówi

    Cześć Inkwizytorze,

    Uważam, że węże i krokodyle są bardzo przerażającymi zwierzętami i dlatego poprawię rekord olimpijski, jeśli zobaczę je z bliska.
    Uważam, że oba są wyjątkowo odpowiednie na przekąskę do torby lub lekkiej walizki, a poza tym nikt nie wysyła tych bestii w zaświaty.

    Nie wyobrażam sobie też, że w Australii nadal mieszkają ludzie.
    Mają węże prawie wszystkich marek/rozmiarów/długości w domu i wokół niego, a podczas upału szukają chłodzenia w pomieszczeniach zamkniętych, a podczas ulewnego deszczu lubią też schronić się w pomieszczeniach zamkniętych.
    Ludzie tam rozmawiają o tym bardzo swobodnie. KUKU!!!!

    Dostałbym zawału serca.

    LOUIZA

  8. Piotr Młody. mówi

    Cześć Inkwizytorze
    Mieszanka cytryny i wody do płukania oczu psa działa dobrze
    Po kilku dniach pies wraca do normy
    Niestety kilka razy musiałem to robić
    Kupiłem nawet szklankę do przemywania oczu
    gr Piotr

  9. Hansa Pronka mówi

    Turyści rzeczywiście nie są zagrożeni. Jeśli w ogóle wychodzą na łono natury, to są odpowiednio ubrani. Rolnicy, którzy chodzą na pola, zwykle noszą buty, a już na pewno nie kapcie i szorty, jak farang, kiedy idzie do swojego ogrodu lub w okolicę. Farang żyjący w Izaanie jest z pewnością narażony na znaczne ryzyko. A węże zwykle znikają, kiedy cię zauważą, ale nie zawsze. Sam już trzy razy doświadczyłem, że zobaczyłem węża dopiero, gdy byłem 1-2 metry dalej, a wąż nie próbował odejść, tylko przyjął pozycję do ataku. Gdybym nie zauważył tych węży na czas, z pewnością by zaatakowały. I możesz bezpiecznie założyć, że węże, które nie uciekają, są jadowite. Dlaczego nie odchodzą, kiedy przychodzę? Może dlatego, że chodzę za szybko, więc myślą, że nie uciekną na czas. Jadowite węże zwykle nie są tak szybkie, przynajmniej według mojej żony.
    Skąd ta przesadna miłość do natury? Ta miłość tak naprawdę nie jest odwzajemniona. I nawet te wszystkie pyszne owoce, które daje natura, nie przyszły tam same. Na przykład mamy tutaj prastare mango, ale owoce są naprawdę niejadalne. Świat jest dla człowieka nie do życia bez ludzkiej interwencji.

  10. Jochena Schmitza mówi

    Czytając te wszystkie historie, każdy ma rację. Jeden lubi węże, drugi się ich boi (jak w moim przypadku), a potem niekompetencja.
    Mam codziennie małego węża w ogrodzie, a mój pies przejmuje uwagę, więc mniej się go boję.
    Nie chcę zabijać tych naturalnych zjawisk, ale czasami mnie przerażają i automatycznie chwytasz patyk, aby usunąć węża, a czasem go zabić.
    Oczywiście jest też problem, że po ukąszeniu przez jadowitego węża nie ma się zbyt wiele czasu na znalezienie antidotum i myślę, że dlatego staramy się zabijać lub usuwać te (piękności) zbyt szybko.
    Widziałem wiele węży w ciągu 25 lat, kiedy tu mieszkałem, ale zawsze się boję, w tym zabijania lub bycia zabitym. (niekompetencja)
    Proszę Tajów, aby pomogli uważać na niebezpieczne zielenie i brązy i tak dalej, z ich strony niekompetencja i nikt nie może pomóc.

  11. Tino Kuisa mówi

    Niezła historia od kogoś, kto został ukąszony przez węża w raju Pai:

    https://globalhelpswap.com/bitten-by-a-snake/

    • Hansa Pronka mówi

      Zaiste zabawna historia.

  12. L. Burger mówi

    Zwykle uważam historie Belga za zbyt romantyczne.
    Doceniam tę historię.
    Hatseflats pozbywają się tego bałaganu, ludzie są ponad zwierzętami, zwłaszcza gdy w grę wchodzą dzieci.

  13. Tino Kuisa mówi

    Inkwizytor,

    Zabijanie węży powinno być zabronione. Jest to również złe dla twojej karmy.

    Znacznie groźniejsze są komary, a najniebezpieczniejszym zwierzęciem jest człowiek.

    Ale ok, rozumiem Cię. Jako lekarz w Tanzanii musiałem dokonać wielu amputacji nóg po ukąszeniu węża. Jad węża występuje w odmianach, z bardziej uogólnionymi lub bardziej zlokalizowanymi uszkodzeniami.

    • Hansa Pronka mówi

      Nie powinieneś po prostu zabijać węży. Ale jeśli stanowią zagrożenie dla Ciebie i Twojego otoczenia, to moim zdaniem dozwolone są drastyczne środki. Poza tym tam, gdzie mieszka Inkwizytor (i ja też) naprawdę nie brakuje węży.
      Co w ogóle jest gorsze dla natury? Zjadasz tyle, że Twoje BMI przekracza 25, co oczywiście wiąże się z wypalaniem dżungli w Brazylii i Indonezji albo od czasu do czasu zabiciem węża? A porównań jest znacznie więcej. Każdy ma masło na głowie. Jeden tylko trochę więcej niż drugi.

    • L. Burger mówi

      Tak więc, na przykład, jeśli moje dziecko (dzieci) umrą od ukąszenia węża, którego wypuściłem, czy mogę bezpiecznie obwiniać karmę?

      • L. Burger mówi

        Karma partii zwierząt

        https://www.telegraaf.nl/nieuws/1704169429/pitbull-overlijdt-nadat-hij-twee-jongetjes-van-giftige-slang-redde

        • Sztylet mówi

          Bardzo głupia amerykańska sensacja.
          – Było porozumienie węża.
          – Szansa, że ​​ugryzie dzieci wynosi 0.0001%
          – Gdyby pies zostawił ich samych, nic by się nie stało z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością.

          • Hansa Pronka mówi

            Dirk, wydajesz się trochę fanatyczny. Niestety. Swoją drogą, jak dochodzisz do tej szansy 0.0001%? Gdzieś przeczytałam: „Dzieci są najczęściej ofiarami ukąszeń węża koralowego, ponieważ przyciągają je uderzające kolory”. To nie wydaje się zgodne z twoją szansą. A może to tylko wyjątkowo niewiarygodne oszacowanie z Twojej strony? Co właściwie chcesz osiągnąć? Że węże nie wymierają? Jeśli tak, to prawdopodobnie nie dlatego, że są zabijane, gdy zbliżają się do domów. Nie, dzieje się tak z powodu zniszczenia ich siedliska. I to siedlisko jest nadal bardzo odpowiednie dla węży u Inkwizytora. I ja zresztą też. To środowisko jest prawdopodobnie bardziej odpowiednie dla węży niż środowisko twojego domu. Więc jeśli ktoś jest winny, to nie Inkwizytor, tylko ty.

  14. Erwina Fleura mówi

    Drogi Wężu (Inkwizytorze),

    Dobrze przemyślana historia, z wyjątkiem ostatniego węża, który nie jest zbyt powszechny w Tajlandii.
    Fajny tekst i czapki z głów przed tą historią.

    Węże nie są nieszkodliwe w Tajlandii! Pamiętać.
    Z przyjaznym wężem”,

    Erwin

  15. Dodatek do płuc mówi

    Węże występują nie tylko u Izaana. Tutaj na południu, zwłaszcza na plantacjach oleju palmowego, roi się od węży, głównie kobr. Owoce palmy to ulubione pożywienie myszy, a tam, gdzie są myszy, można być pewnym, że są też węże, bo to ich ulubione pożywienie. Nigdy nie wchodź na plantację bez butów do kolan, ponieważ wiąże się to z ogromnym ryzykiem. Straciłem już dwa koty, psa i krowę, które zostały ukąszone przez węża kobrę. Mój kocur Joe przeżył ukąszenie węża po tygodniu ciężkiej choroby.
    Więc naprawdę nie mogę powiedzieć, że lubię węże. W domu i wokół niego nie mamy większych problemów, ponieważ na stałe chodzą trzy psy, a węże tego nie lubią. Więc to musi być już zaginiony okaz, który pokazuje się tu, a tam są psy, które zwykle wiedzą, co z nim zrobić. Na plantacji nigdy nie zabijamy węży, ponieważ zapewniają one naturalną równowagę z innymi szkodnikami, takimi jak szczury i myszy. Muszą pozostać w SWOJEJ domenie albo umrą.

  16. Gringo mówi

    Węże występują oczywiście nie tylko w Izaanie, ale także na przykład w Bangkoku.
    Na Facebooku pojawił się fajny artykuł ze Sky News o łapaczu węży z Bangkoku

    https://news.sky.com/story/saving-humans-and-beasts-firefighter-pinyo-pukpinyo-is-also-bangkoks-top-snake-catcher-11816560


Zostaw komentarz

Tajlandiablog.nl używa plików cookie

Nasz serwis działa najlepiej dzięki plikom cookies. W ten sposób możemy zapamiętać Twoje ustawienia, przedstawić Ci osobistą ofertę i pomóc nam poprawić jakość strony internetowej. Czytaj więcej

Tak, chcę dobrą stronę internetową